Ścięgna - urazy, leczenie, pielęgnacja

Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

27 marca 2021 05:25
Czy ktoś robił u swojego konia falę uderzeniową i koń niestandardowo na nią zareagował? Miałam zaplanowane trzy fale co tydzień. Tydzień po pierwszej fali noga poddana zabiegowi była spuchnięta, grzała, porobiły się odparzenia, sączyła się limfa. Noga została zawinięta w rivanol na 24 godziny, a po trzech dniach nie było już śladu. Kolejna fala uderzeniowa z tego powodu przesunięta o tydzień, a po siedmiu dniach mam powtórkę z rozrywki! Nogi w międzyczasie nie smarowałam żadnymi wcierkami, nie grzebalam przy niej. Zastanawiam się czy robić trzecią falę.
rox   ogony trzy
27 marca 2021 07:04
Teli, a zaczynaliście na bardzo niskich parametrach czy od razu z grubej rury?
Mój koń miał rozpisane 5-7 zabiegów co tydzień ze stopniowym zwiększaniem czasu i ilości uderzeń. Przy pierwszych dwóch nic się nie działo, przy trzecim też nam noga spuchła, ale bez takich atrakcji. Zmniejszyliśmy parametry i jeszcze bardziej stopniowo zwiększaliśmy z zabiegu na zabieg. Więcej się opuchlizna nie powtórzyła.
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

27 marca 2021 08:18
Szczerze mówiąc nie wiem, zaufałam fizjoterapeucie, zupełnie się na tym nie znam, ale dziękuję za podpowiedź, pozostawiam z facetką.
Muszę bo się uduszę.

Otóż mój rehabilitujący się na zad koń, zafundowal sobie zapalenie pochewki na przodzie (oby tylko to), od uwaga tadamm-... innych niż zazwyczaj podkladek pod owijki. Rancik wypadł za nisko, za plastykowe były i może za ciepły dzień... i opuchlizna legitna.

Ocipieję!
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

12 kwietnia 2021 19:48
kotbury, ja pierdziele, ale macie pecha. Myślałam, ze tylko ja tak trafiłam, ale widzę, że Ty to już masz przerąbane.
Tak, moja porcelanowa lalka z tendencją do autodestrukcji jest osobliwym przypadkiem 😁

Dziś był vet - tylko takie mini zapalonko okolic okołościęgnowych. Chłodzić, gasić, wyciszać i wdrażać dalej do ruchu... co najmniej kolejne 500 siwych włosów u mnie w bonusie.
kotbury, szczerze współczuję

Ja za to mam zielone światło na rozruch. Po 4,5 miesiąca stępowania wdrażamy powoli robotę. 😀
Uuuu Gaga - ja bym normalnie odpaliła małego szampana🙂 na tą okoliczność. Serio!
Trzymam kciuki.

Ja celebruję każde kolejne kółeczko galopu, czy 1,5 kroczka łopatki. Nie przypuszczałam, że wożenie tyłka (bo jakąś sensowną robotą ciężko to na razie nazwać) może takie dreszcze emocji dawać🙂

... ale my się chyba musimy pożegnać z jakakolwiek formą ochraniaczy czy owijek na przód...
kotbury, nam do galopu czy łopatek daleko
Na razie 2x po 5 minut kłusa roboczego dziennie, do tego nadal karuzela: godzina stępa rano plus przed wsiadaniem też łazi w kauzeli
Do tego od niedawna mały padok  😍
Koń póki co mega dzielny i grzeczny, pomimo że zmieniliśmy miesiąc temu stajnię 🤔 jestem z niego dumna 😀 (TFU TFU) bo on z tych gotujących się raczej
Jest mega luźny, czysty ruchowo i serio gotowy do wdrażania do pracy. Widać, że go to bawi.
A okoliczności przyrody piękne i niepowtarzalne
[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.6435-9/173888283_4211367478894948_3005167246588362161_n.jpg?_nc_cat=111&ccb=1-3&_nc_sid=8bfeb9&_nc_ohc=NCSi6K-0dOsAX8BOBHv&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=548e70b53a54596198f76b1fcaa4284f&oe=609EAE5B[/img]

kotbury,  a jakieś porządne ochraniacze z futrem nie przejdą?
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

15 kwietnia 2021 12:14
_Gaga, okoliczności przyrody przepiękne!  😍

My mamy lek. veta jutro, jutro padnie wyrok co dalej, ale po ruchu młodego wnoszę, że jest ok.
Już chętnie puściłabym go w stado, bo i on i ja jesteśmy zmęczeni sytuacją, a i miotanie mną podczas stępowania też mu się znudziło  🤣 , ale obawiam się, że jeszcze do maja pozostaje do wyboru kwaterka albo... kwaterka.
[quote author=_Gaga link=topic=13980.msg2971072#msg2971072 date=1618474400]


kotbury,  a jakieś porządne ochraniacze z futrem nie przejdą?
[/quote]

Chodzi o temperaturę i szuranie po skórze najprawdopodobniej... nie wiem. jak nam teraz zejdzie to zapalenie to spróbuję te, co do mnie idę- na tyły świetne, zobaczymy jak z frontem.


Gdzie ty stoisz? Tak pięknie tam!
... mi się życie skomplikowało (mama została sama, dziś zamarł jej facet) i nie wiem czy nie będę musiała się przenieść do Szczecina...
Gdzie ty stoisz? Tak pięknie tam!

Od równo miesiąca w Smogolicach. Polecam szczerze.
Trzecia jazda bez sedalinu!! (no i tu mi tych starych ikonek brakuje😉
Przeżyłam.
Aczkolwiek wczoraj już koń niestety ogarnął, że się może zagotować.
Odkrywam więc nowe sposoby na uspokajanie mojego konia - ... taka syzyfowa praca raczej.
Mam też dylemat, bo koń nie kuleje na lonzy luzem i na wypięciu, małe kolo, duże koło itd. nie kuleje pod siodłem na długiej wodzy, w niskim ustawieniu, w lekkim przeganaszowaniu (ale szyja nisko).. Za to niestety walczy mi z ręką/odbija od ręki, zwalnia albo nie idzie do przodu w wyższym ustawieniu na krótkiej wodzy.
I teraz nie wiem - czy to się odzywa jeszcze brak mięśni akurat gorszej strony, czy się odzywa jeszcze niewygimnastykowanie tej nogi czy niestety to ścięgno samo w sobie...

Jeszcze się zastanawiam na ile siodło, bo oczywiście wszędzie już zajrzane i do paszczy i pod ogon dosłownie i tam ok, więc zaczęłam kombinować, że może coś z dopasowaniem i tam na siłę się mogę przyczepić w jednym miejscu... ale wtedy raczej nie byłoby takiego efektu tylko na jedną stronę.
weźcie z tymi końmi...
kotbury, mój tak chodził ale pomogło porządne masowanie. Miał mega spięty zad bo chodził krzywo oszczędzając nogę kiedy ciągnęła go blizna. Cała prawa strona aż twarda. Rozmasowany, porozciągany i jak ręką odjął.
Witam. Nie wiem czy tragilam na dobry wątek ale spróbuje.... Od zeszłego czwartku mój koń ma opuchliznę na stawie skokowym, w konsystencji coś jak opój.... Nie grzeje to.... Po prostu jest i nie znika :/
Wet prowadzący poinformowany od razu tego samego dnia - mamy to chłodzić, jednak od tygodnia z przyczyn losowych nie może do nas dojechać a ja już wyrywam sobie włosy z głowy.... Spotkał się ktoś z czym podobnym?
Dodam jeszcze że nic to od tygodnia sie nie zmienia....
20210603_123221.jpg 20210603_123221.jpg
20210603_123216.jpg 20210603_123216.jpg
20210603_122229_HDR.jpg 20210603_122229_HDR.jpg
20210603_122223_HDR.jpg 20210603_122223_HDR.jpg
netaaa, nie chcę cię straszyć ale u znajomej zrobiła się opuchlizna na stawach skokowych i na rtg wyszły chipy i artroza. Koń nie kuleje, ale z zaleceń dostał padok do oporu i z jazdy max do lasu na spacery.
mindgame, kon rok temu mial caly TUV kontrolny w wlasnie tej nodze pojawila sie mini-minimalna zmiana szpatowa od razu ostrzykana... Od tego czasu nic sie nie dzialo 🙁
netaaa, mój koń ma taką opuchliznę od kilku lat. Może minimalnie mniejszą. Pojawiło się nagle, noga zbadana i zero niepokojących zmian. Po prostu jest, nie powiększa się, nic się nie dzieje. Oczywiście każdy przypadek inny, ale może Cię to nieco uspokoi 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 czerwca 2021 07:14
netaaa, Mój poprzedni koń miał takie "bąble" na obu stawach skokowych, problemy miał z nogami, ale niżej, same stawy skokowe były zupełnie ok, żadnego szpatu czy innych dających się znaleźć na rtg czy usg zmian. Może i u was nie będzie to nic złego, oby!
Leczył ktoś naderwane więzadła kolanowe, uszkodzone uchyłki więzadeł krzyżowych i środkowego, czy jakoś tak, stało się to prawdopodobnie przez mocne skręcenie kolana. Koń jest po astroskopi i płukaniu, wstrzyknięty został preparat wzmacniający , nie pamiętam nazwy. Miesiąc od zabiegu koń stoi i wychodzi tylko na krótkie spacerki w ręku. Czekam na dalsze instrukcje lekarza, koń ciągle w klinice, ponieważ mam stajnie wolnowybiegową i nie mam jak unieruchomić go w domu. Jestem podłamana i nie wiem co dalej, czy ktoś przez to przechodził ? Jak wyglądał powrót do sprawności o ile to możliwe?
netaaa, moja klacz ma dokładnie taki sam płyn w stawie i jest to wynik przebytego zakażenia. Tylko, że moja była kulawa, właściwie to hm nie stawała na tej nodze, tylko szybka akcja z płukaniem stawu uratowała nas od totalnego wyniszczenia. Ale taka "kulka" to jest u nas wynik tego co się stało. Płyn zbiera się w stawie, jak jest zwyrodnienie to może to ma znaczenie. Raczej nie szkodliwe, przynajmniej w naszym przypadku nie wpływa na ruch.
Sasini, u mnie zdiagnozowano zapalenie pochewki - wet powiedzial ze nic takiego kon ma chodzic , a w najblizszych dniach jak chce to mi to ostrzyka i ze mam sie nie martwic ... Ufff...
" Leczył ktoś naderwane więzadła kolanowe, uszkodzone uchyłki więzadeł krzyżowych i środkowego, czy jakoś tak, stało się to prawdopodobnie przez mocne skręcenie kolana. Koń jest po astroskopi i płukaniu, wstrzyknięty został preparat wzmacniający , nie pamiętam nazwy. Miesiąc od zabiegu koń stoi i wychodzi tylko na krótkie spacerki w ręku. Czekam na dalsze instrukcje lekarza, koń ciągle w klinice, ponieważ mam stajnie wolnowybiegową i nie mam jak unieruchomić go w domu. Jestem podłamana i nie wiem co dalej, czy ktoś przez to przechodził ? Jak wyglądał powrót do sprawności o ile to możliwe?"
Przeszukałam całe Forum i nic nie znalazłam, jakieś doświadczenia z więzadłami kolanowymi?
ansc, kolano to chyba dość "ciężki staw". I do leczenia i w rehabilitacji. Ale zapewne wszystko zależy od przypadku. Konie wychodza z różnego syfu, czasem wbrew prognozom 😉
Kurcze, aż się boję, lekarz dziś powiedział że stan zapalny schodzi ale jeszcze ma płyn w stawie, dostanie jeszcze lek dostawowo i do domu, potem już tylko rehabilitacja i czas, mam wydzielić mały padoczek dla konia, zeby nie miała możliwości biegania i tu zaczynają się schody, razem z nią mam dwa konie w pensjonacie wolnowybiegowym, musiałabym im też ograniczyć ruch bo moja sama zwariuje na padoku 🙁 kombinacje alpejskie :/
ansc, jak wygrodzisz obok koni, to myślę ze będzie ok. Ważne żeby się widziały.
ansc, Ja nie leczyłam tego co Ty, ale też miałam nakazane kontrolować ruch mojego konia po powrocie z kliniki i też nie bardzo wiedziałam jak rozwiązać sprawę pt "koń ma nie biegać", ale faktycznie, wydzieliłam obu koniom po prostu małe kwaterki (najpierw takie naprawdę mini-mini) i zdało to egzamin. Tylko miałam w domu 2 konie, które się lubiły i przebywały jednocześnie na tej mini-kwaterce.
Fakt, no, jeden koń musiał trochę "pocierpieć", bo nie mógł biegać "po całości", ale nie wyglądał na niezadowolonego. Za to pacjent czuł się znakomicie, bo mógł się poruszać, a nie było paniki, że kolega zwiewa.
Taki dłuższy pobyt w klinice to też nie jest takie złe, bo jednak tam koń ma najlepszą opiekę i warunki.
W ostateczności może jakiś 4 koń do towarzystwa....? Da radę jakiegoś kucorka pożyczyć? 🤔
ansc, zalezy, jaki kon ma charakter. Sa takie, ktore mini kwaterke z konmi na widoku przyjma ze stoickim spokojem, sa takie, ktore sie cos takiego nie godza i odstawiaja nieziemskie rzeczy, byle byc z reszta stada. Niestety nie ma przestrzeni fizycznie tak malej, zeby chcacy odwalac kon nie odwalal, no moze poskrom tylko. Pisze z doswiadczenia z koniem, ktory obecnie w ramach rehabilitacji i odpoczynku buja sie ze stadem na lace, bo tak rusza sie mniej kontuzyjnie niz w boksie 😐

Trzymam kciuki za grzecznego pacjenta w kazdym razie! Raczej wiekszosc koni to nie takie debile jak ten moj 😉
kokosnuss, właśnie na to liczę że kobyła wie co dla niej dobre ii będzie dawkowała sobie ruch, choć tak jak piszesz jak będzie chciała się rozładować to i kwaterka nie pomoże. Tak jak pisze, Sankaritarina, wydzielę mniejsze łączki żeby nie mogły głupieć i będę częściej przestawiać, myślę tez o 4 koniu, może kogoś znajdę.
U nas jedna pacjentka ma kwaterkę robioną z takich metalowych płotów/krat przestawnych. O tyle fajne, że docelowo łatwo to przemieszczać.

Mój koń się na to niestety nie nadawał 🙁. Przestał pół roku w trybie boks i karuzela dwa razy dziennie. Dopiero gdy mógł zostać wygalopowany pod siodłem mógł iść na kwaterę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się