kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 czerwca 2021 15:12
A przody okute? Czy taka roznica na boso w obu parach jest?
Przody okute już dosyć długo, bo mi macał i palcował. RTG u ortopedy wykazało cienką podeszwę z przodu (poniżej 1 cm). Po okuciu przodów zmiana w ruchu kolosalna.

Tył nigdy niekuty, ale ja w tych białych jak mleko kopytkach żłobię kopystką... Przody wydają się o niebo twardsze.
Wczoraj w terenie w pewnym momencie zsiadłam i sprawdzałam te tyły, czy aby na pewno się tam kamień nie wbił... I po twardym szłam obok konia. Wystarczyło wjechać na ścieżkę bez kamieni i w koniu się szatan budził i galopował jakby jutro miało nie nadejść. Na twardym zaś stęp na zasadzie: "matka, urwało mi zadnie nogi...".
Meise, moze buty jak tylko w teren na tyl? O ile poza tym dobrE chodzi ofc.

Ja sie bujam z Fly miedzy butami i podkowami i buty sprawdzaja sie w terenie mega dobrze, a mam dziadowskie Simple.
No właśnie nie tylko o ten teren chodzi, bo generalnie mało od zadu się pcha i często pod siodłem mam wrażenie takiego "rozchwiania" w zadzie, że panikuję już, że kulawy, olaboga, a z boku patrzy na to jedna czy druga trenerka i mówią, że czysty jak łza.

To jest takie coś, że np jadę, jadę, i nagle jakby nadepnął na klocek lego i zostaje ta noga z tyłu. Fizjo była, generalnie żadnych napięć oprócz prawego pośladka, który może być napięty właśnie od kompensacji..
Nie wiem sama co robić. Buty drogie i nie mam od kogo pożyczyć, żeby przetestować. Jedyna nadzieja w Formule4Feet. A jak nie to pogadam z kowalem i niech mi te plastelinowe kopytka okuje...

Btw, czy ktoś po okuciu na tył zauważył dużą zmianę w ruchu konia (pewności itd)? Bo ja już widziałam kilka metamorfoz i szczęka trochę opadała. Z drugiej strony bardzo, bardzo chce uniknąć tego kucia na tył.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 czerwca 2021 15:55
A nie wykrusza Ci się tam podeszwa przypadkiem w tych tyłach, że pod kopystką się kruszą? 😉
Przody "nie czują" i do tego są uniesione podkową, przypuszczam, że jakbyś rozkuła to różnicy by nie było między przodami a tyłami jednak.
Moim zdaniem najpierw zadbaj o dietę, ruch i porządne werkowanie, a jeśli to nie przyniesie poprawy to dopiero kuj, jak nadal będzie macał.
Dieta, ruch, pastwisko, regularne wyjazdy w zróżnicowany teren, porządne, regularne (co do dnia) werkowanie - to wszystko jest już od dawna... One się nie kruszą. W ogóle. 0 odłamów.
One są po prostu bardzo miękkie 😕
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 czerwca 2021 16:08
Nie mówię, o łamaniu się ścian przecież, a o podeszwie. Czy masz na myśli, że grzebiesz kopystką i dziury możesz w ścianach robić? Bo to już by był hardcore nieco jednak 😉
No i dieta to powinna przy jakichkolwiek problemach jednak być oparta na badaniach, nie szacunku. Co innego jeśli wszystko jest ok, to można "na oko" ale jak jest problem to nie polecam.
Post został usunięty przez autora
Oczywiście, że podkucie na zad zmienia motorykę konia. Zawsze jak kułam młodziaki, to zady dokładałam później i zawsze była różnica.
Szczególnie jak się jeździ po kwarcu, który ściera kopyta.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
14 czerwca 2021 17:55
Potrzebuję porad, tipow jak przetrwać transport i zawody w temp 30*... Co warto zabrać? Jak zabezpieczyć konia przed roztopieniem?
Pati2012, nie wiem jak długa podróż, bo jeżdżę tylko w Polsce na zawody, więc tu nie pomogę.
Na zawody to raczej nic specjalnego, wszędzie są myjki z zimną wodą, więc duży ręcznik, żeby narzucić na konia od razu po starcie na szyję i to chyba tyle.
Jak występujesz i tak pójdziesz na myjkę umyć całego konia przecież to się schłodzi konkretnie jak ochłonie.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
14 czerwca 2021 19:04
Perlica, podróż to szalone 40km😁
Pati2012, - elektrolity, duży ręcznik do schłodzenia - choć za odpowiednią $$$ są też specjalne derki chłodzące. Jeśli koń ma dłuższe futro i/lub masz możliwości polecam golenie, mój dwa poprzednie lata był golony w okresie letnim i +100 do komfortu, chęci konia do ruchu, dużo mniej się męczył.
Meise, - z białymi to mit. Znam konie z wszystkimi białymi i mega solidnymi kopytami. Ja swojego podkułam ma tył dwa lata temu, była duża poprawa, ale on się na nowej hali doskrobał do momentu kwadratowych i różowych kopytek 🙈 więc już średnio był wybór. Kwarc kwarcowi mocno nierówny, po kwarcu łaził bosy kupę lat i nic, a na tej hali coś przykombinowali z piachem i szlifowała wściekle 🙄 Jedno białe ma na przodzie, poza upierdliwością w myciu nie dostrzegam różnicy między nim i czarnymi 😉
Może Twój F. ma zwyczajnie ma rozmoczone te kopyta? Zdarza się jak konie dużo chodzą po mokrym/podmakającym terenie lub mają za często zlewane nogi. Z tego co kojarzę to kilka koni u nas na stajni miało zaraz częstego moczenia gir od kowala. Wszyscy zwracają uwagę na przesuszanie się kopyt, a ciągle mało się mówi, że w drugą stronę to też niedobrze.
Pati2012, no to na 40 km to nie ma się co przygotowywać ;-)
Post został usunięty przez autora
Perlica, nie wszędzie na ZRkach udostępnione są myjki. Ja bym wzięła wiadra do pojenia, ew polania konia.
_Gaga, ale jak nie wszędzie? Ludzie wodę z domu muszą przywieźć czy jak?
Nie chce chodzić nawet stępem po drodze gdzie są nawet mniejsze kamyki. Zaczęłam stosować Formula4Feet, skarmię 14kg i jak się nie poprawi to spróbuję okuć na tył, bo widzę, że dyskomfort jest, a ciężko trenować i jeździć w teren jak konia kopyta bolą 😕

Dieta, ruch, pastwisko, regularne wyjazdy w zróżnicowany teren, porządne, regularne (co do dnia) werkowanie - to wszystko jest już od dawna... One się nie kruszą. W ogóle. 0 odłamów. <br>
One są po prostu bardzo miękkie 😕

Meise,

Przede wszystkim te dwie wypowiedzi dotyczą innych części kopyta: pierwsza podeszwy, druga ścian. Zakładam, że “w tych białych jak mleko kopytkach żłobię kopystką” dotyczy podeszwy, bo jeśli ścian, to się nie wypowiem, bo to brzmi jak jakiś kopytny horror. Natomiast krusząca się podeszwa to naturalna kolej rzeczy.

Skoro wiesz, że masz właściwie dobrane żywienie, macanie może mieć dwie przyczyny: zbyt cienka podeszwa (może kowal ją wycina) lub brak przystosowania do danego podłoża lub jedno i drugie. Kopyta akceptują takie podłoże, po których koń większość czasu się porusza. Więc jeśli chodzi po miękkim, na miękkim kopyta pozwalają na swobodny ruch.

Sporadyczne wprowadzanie konia na kamyki do kamyków go nie przystosuje. Do zmiany podłoża należy kopyta przygotowywać stopniowo, w takiej kolejności:
Miekkie równe
Miękkie nierówne
Twarde równe
Twarde nierówne

Przeskakiwanie kolejnych etapów nie spowoduje, że np zabrany z miękkiego padoku będzie galopował po kamykach.

Mój koń kiedyś w ogóle nie był w stanie chodzić po grudzie, teraz swobodnie chodzi nawet po kamykach. Ale mam podobną sytuację jak opisałaś:

Wczoraj w terenie w pewnym momencie zsiadłam i sprawdzałam te tyły, czy aby na pewno się tam kamień nie wbił... I po twardym szłam obok konia. Wystarczyło wjechać na ścieżkę bez kamieni i w koniu się szatan budził i galopował jakby jutro miało nie nadejść. Na twardym zaś stęp na zasadzie: "matka, urwało mi zadnie nogi…”.
Po kamykach chodzi, ale pod siodłem po kamykach już nie, jest to dla niego za duże obciążenie. W terenie, jak trafią nam się kamyki, których nie da się ominąć, zsiadam. Tego nie zmienię, bo nie mam możliwości przystosowania go do chodzenia po kamykach pod obciążeniem.

Twój koń po prostu nie jest przygotowany do chodzenia po kamykach, kolor kopyt nie ma tu nic do rzeczy.
<b>_Gaga,</b> ale jak nie wszędzie? Ludzie wodę z domu muszą przywieźć czy jak?
Perlica,
Nie twierdzę, że nie są dostępne krany z wodą. Ale myjki nie wszędzie są udostępnione. Przynajmniej w zachpomie.
_Gaga, zwał jak zwał, kran z wodą wystarczy, bo już się zmoczy ręcznik.
Najczęściej do kranika jest podłączony wąż po prostu no i to mam na myśli pisząc myjka,bo konia ochlapiesz. Jasne, że wybetonowana myjka to już nie wszędzie jest dla zawodników, ale jednak łatwo to sprawdzić przed zawodami pytając kogoś kto startował w danym miejscu.
Naprawdę są gdzieś zawody bez myjki? Czy tam węża, żeby konia schłodzić?
Keira, to mój nie ściera tyłów, ani kopyt ogólnie, bo na pastwisku miękko (i jak popada to właśnie mokro), piasek u nas miękki, ziemisty. Na hali też podłoże ze ścinkami, żaden kwarc. Miękkie i elastyczne, niekopne. No na moje oko idealne 😉

trusia, to u nas problem jest właśnie tylko pod obciążeniem. W ręku kłusuje bez problemu po twardym czy kamyczkach. Oczywiście żłobienie kopystką miałam na myśli w podeszwie. Koń porusza się w 90% po miękkim, ale jak jedziemy w teren to niestety sporo ścieżek jest utwardzonych lub wysypanych drobnym kamieniem. Chyba faktycznie jak nie będzie możliwości jazdy poboczem to będę po prostu zsiadać i iść obok. Wtedy koń w ręku nawet chętnie kłusuje, a ja mogę rozprostować gnaty 😉
Nie mam potrzeby przystosowywania go jakoś specjalnie do pracy na kamykach pod siodłem.

To nie będę panikować, niech je Formule i liczę, że to nam przyniesie wystarczające efekty i kopyta wreszcie zaczną przyrastać jak trza.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
15 czerwca 2021 12:34
No to jeśli na co dzień i w pracy przez zdecydowaną większość czasu przebywa na miękkim podłożu, to nie ma co się dziwić, że tak reaguje. Jeszcze jak te kamyki leżą na twardej nawierzchni, nie zapadają się w piach, to tym bardziej. To nawet mój dziad, co kopyta ma takie, ze ja nawet z nożem nie podchodzę o ile nie padało, a to cęgi aż trzeszczą jak ściany tnę, na takiej nawierzchni ostrożnie idzie. Właśnie dlatego, że 90% czasu spędza na piachu, czy trawie i do takiego podłoża jest przyzwyczajony.
Ja co nie pojadę w teren to panikuję, że koń podbity/okulawiony, olaboga. I od razu mam zły humor i zsiadam i sprawdzam. A potem pojawia się ścieżka jak z bajki i koń idzie takim piecem, że ja już mam mindfuck...

To jak już jesteśmy w temacie terenowym to zapytam jeszcze: jak jest u Was z jazdą po lasach państwowych? Można, nie można? Ścigają za to? Gdzie można znaleźć przepisy? Bo u nas z nadleśnictwem sytuacja mocno napięta...

Znalazłam coś takiego: https://www.lasy.gov.pl/pl/turystyka/pomysly-na-wypoczynek-1/jazda-konna
A u Was są wyznaczone szlaki? Dla mnie to niezła abstrakcja. Czy ktoś mnie może oświecić dlaczego NIE WOLNO koniem po lesie.....?
Meise, Zdejmij buty i idź na plażę. Pobiegasz po miękkim piaseczku? Pobiegasz, i jeszcze ci fajnie będzie. A idź tak samo na bosaka na żwir. Oj, nie pobiegasz! Jakoś przekuśtykasz na drugą stronę, ale przyjemne to nie będzie. Ale to nie znaczy, że odpadną ci nogi. Koń tak samo. Przyjemnie mu nie jest, więc kuśtyka jak potłuczony, ale nie znaczy to od razu, że już się podbił, okulał i trzeba miesiąc leczyć. Po prostu czuje dyskomfort i jest mu niewygodnie.
Kuśtyka jak potłuczony idealnie oddaje moje odczucia z siodła 😅 ok, teraz będę już spokojniejsza 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
15 czerwca 2021 12:50
My mamy spoko leśniczego. Ale generalnie poza wyznaczonymi ścieżkami konnymi po lasach państwowych jeździć konno nie wolno. Kiedyś myślałam, że można wszystkimi wyznaczonymi szlakami turystycznymi, ale nie. U nas szlaki konne są mega zapuszczone, gałęzie nisko, jeden wiedzie wprost w środek bagien :/ potem wychodzi na wyższy teren, ale przejechać się tamtędy nie da, trzeba szukać drogi dookoła. Cześć tras jest fajna. Ale całość to zdecydowanie za mało dróg więc wszyscy jeżdżą po innych drogach też. Nasz leśniczy jak się już go spotka twarzą w twarz, to upomni, żeby się trzymać szlaków, ale tak dla zasady bardziej. Sam ma córkę co konia ma i jest instruktorem, to "wie z czym to się je", no ale upomnieć dla przyzwoitości musi.
A! Ale bezwzględnie nie wolno jeździć na przełaj, przez ściółkę, bo tu faktycznie można mandat wyhaczyć spory.
O kurczę.... no to widzę, że miałam zawsze dużo szczęścia... a wiesz może jakiej wysokości są to mandaty?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
15 czerwca 2021 13:02
Nie, nie mam pojęcia. Nie zdarzyło nam się dostać, jak spotkaliśmy kiedyś ludzi z nadleśnictwa, nie "naszych" to paliłam głupa, że "Naprawdę? O kurczę, nie miałam pojęcia! Bardzo przepraszam" i trzepotałam sztuczną rzęsą, aż wiało 😉
Kurczę, to ja też będę musiała poćwiczyć trzepotanie 😝😀

W Niemczech można sobie jeździć po wszystkich lasach, chyba, że zakaz mówi inaczej. Tam jakoś te konie nie niszczą lasów, a mają ich dużo więcej niż my 🤦🤦🤦
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się