Jakie pasze dajecie swoim koniom?

Moja klacz została kiedyś oskalpowana przez kryjącego wałacha (podkuty na przód) i miała tak mocno obity grzbiet, że nie dała się dotknąć nawet miękka szczotką. Wałach wpuszczony na wybieg bez mojej zgody i nawet poinformowania o tym (a sobie tego nie życzyłam bo on słynął z krycia klaczy- tylko u nas skończyło się to na takich obrażeniach, innym podobno nigdy nic się nie stało).
Bardzo się bałam, że mój wałach będzie skakał na kucke bo to niestety wiązałoby się z oddaniem/sprzedaniem go, bo nie wyobrażam sobie takich sytuacji.
Meise, owszem, zdarzają się takie sytuacje, wcale nie tak rzadko, ale nie znam za dużo osób, które by na to spokojnie patrzyły. Żeby nie było - sama miałam takiego konia, na dodatek klacze do niego ustawiały się w kolejce, żeby je krył. Nie wiem co miał w sobie, ale jak wchodził do mieszanego stada natychmiast zaczynały się grzać jedna za drugą i tłukły się o dostęp do niego. Tylko ja tego konia z mieszanego stada od razu zabrałam, choć bardzo mi to było nie w smak, bo akurat to stado było mega spokojne, miało fajne padoki i generalnie sporo udogodnień. I niestety poszedł do stada samych wałachów bo takie sytuacje są mocno niebezpieczne i tyle. W kolejnych stajniach uprzedzałam jaka jest sytuacja i że jeśli nie mają jednopłciowych stad to musi chodzić sam. I tak było przez pewien okres. Stał na dużej kwaterze sam, bo nie wyobrażam sobie ryzykować zdrowiem swojego i cudzego konia. A zapalenia narządów rodnych od częstego krycia są popularne, więc nawet jak się nie pokopią i nie uszkodzi kopytami kobyły przy kryciu to kolejnych ryzyk jest sporo. Dla mnie to by było niedopuszczalne i piszę to jako była właścicielka takiego konia więc nie teoretyzuje.
Przypominam, że to jest wątek o paszach...
Meise, napisałam,że się to zdarza i że są takie wałachy, które kryją. Nie,że to jest norma.
Nie jest to norma i w jakimś innym wątku kilka miesięcy temu sugerowałam sprawdzenie poziomu hormonów, bo to tanie badanie, a mówi dużo.

A ja przypomnę, że klacz z tego padoku ma właścicielkę (zresztą z revolty) której to nie przeszkadza, że na jej kobyłę skacze wałach więc może dajcie sobie spokój już 🙄
Meise,
absolutnie nie chcę podważać kompetencji dr Kalinowskiego, bo sama niejednokrotnie wzywałam go do sowich koni i o ile już udało mi się go ściągnąć - to zawsze byłam mega zadowolona.

Niemniej - znam osobiście konia, który był kastrowany we warszawskiej klinice. Bo był wnętrem. Zabieg się udał, koń wykastrowany wrócił do domu. Mijały kolejne tygodnie, miesiące, a konia nie szło dołączyć do stada - był agresywny i... kryjący.
Jako, że właściciel jest z zawodu wetem - nie dało mu to spokoju i zbadał hormony. Jakie było zdziwienie, gdy okazało się, że poziom hormonów utrzymuje się na wysokim poziomie. I wiesz co się okazało?

Okazało się, że koń kastrowany w klinice miał zostawione jedno jajko! Jeszcze ciekawsze było to, że NIKT nie poinformował właściciela, że to jajko nie zostało usunięte w trakcie operacji. Nawet żadnej wzmianki o tym nie było w dokumentacji wg mojego stanu wiedzy.
Więc ja już we wszystko uwierzę.
Czy ja naprawdę mam rozdać ostrzeżenia za ten offtopic??
faith, może po prostu wydzielić i przenieść wątek o bzykaniu gdzieś? Bo temat dość istotny w sumie... i nie każdy zdaje sobie sprawę z konsekwencji takich zachowań...
faith, a można go gdzieś przenieść ? bo dyskusja jest dość ciekawa

ancyk0991, ja znam osobiście taki przypadek od z kliniki dr. Przewoźnego. Też 0 informacji, koń niemalże jak ogier sadził się do koni. Badanie hormonów i nie było wątpliwości. Koń pojechał na zabieg w ramach "reklamacji"
xxagaxx,
chciałabym to skomentować, ale nie chcę zostać ukarana 😅

Żeby nie robić offa - cieszę się, że już po zbiorach i sieczka z Sukcesu wróciła 😉😁 I że obecnie nie muszę kupować żadnych pasz bo wszystkie konie na trawie wyglądają aż za dobrze 🤣 i krew w normie też mają. Byle jak najdłużej🙏
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 lipca 2021 10:55
A nie jest możliwe, żeby koń miał 3 jadra? Skoro zdarza się 3cia nerka, to może i zdarza się 3cie jądro? Taka mnie myśl naszła właśnie, może ktoś się z tym gdzieś w literaturze spotkał?
A Meise wielokrotnie sugerowano, żeby zbadała hormony, przy kilku różnych dyskusjach w różnych tematach. Nie zbadała do tej pory więc już pewnie nie zbada.
Też jestem za przeniesieniem do nowego wątku, bo dyskusja ciekawa i może być pomocna dla kogoś w przyszłości. Sugeruję tytuł "kryjący wałach" lub w liczbie mnogiej 😉
Otworzyłam nowy temat, nie wiem jeszcze jak przenieśc posty ale zapytałam roota. Poki co można się wypowiadac tam a tu wrócić do pasz.
Kupiłam sieczkę Derby z tymotki. Generalnie fajna, ale jak już się ja rozlupie. Strasznie w kamień zbita.
927E3E07-EDE4-4D7A-90BB-5F48FC24D829.jpeg 927E3E07-EDE4-4D7A-90BB-5F48FC24D829.jpeg
3CC550BF-7A51-46D4-B77C-5F73972F9F8A.jpeg 3CC550BF-7A51-46D4-B77C-5F73972F9F8A.jpeg
Zazdro, mój koń jest upośledzony i nie może tymotki 🙂
Znalazłam Dengie Condition and Shine czy jakoś tak, za dużo słów w nazwie, skład się nadaje pod nasze alergie. Minus taki, że kosztuje miliony cebulionów więc płaczę i płacę ale coś muszę dać 😐
Ja polecam te sieczkę agrobsa z zielonego owsa, mam już drugi worek 🙂 po Lucernie mojej nogi spuchły i ta się super sprawdziła, jakościowo bardzo fajna jak to agrobs 🙂
Moon   #kulistyzajebisty
09 lipca 2021 09:45
Ja melduję, że skarmiłam worek sieczki Polskiego Żłoba... i pokornie wróciłam do Luzerne Mix Hippolyta. 🤣
Polski Żłób, naprawdę, wyglądem, zapachem, frakcją, no nawet kolorem - szał ciał. Kulisty jadł, ale zostawiał na dnia żłoba resztki "na potem", finalnie coś tam zawsze zostawało.

Po czym wsypałam mu przed jazdą pół miarki świeżo zakupionego Hippolyta... i wciągnął od razu, wszystko. 😅 A z wyglądu - sieczka bardziej żółta, mocniej zbita, twardsza i ma bardziej takie "rozmemłane" włókna. #dogódźksięciuniowi 🙄
I będę musiała rozłupywać te sprasowane klocki Hippolytowe, no... :P

Tak więc, ekhm, trochę jak z sianem - nie każde piękne, ładnie wyglądające będzie smakowite dla wybrednych kubków smakowych 😂
charlieeee, czyli warto? Ja właśnie planuje powrót do Agrobsa. Kosztuje, ale zupełnie inaczej te sieczki się prezentują.
Moon   #kulistyzajebisty
09 lipca 2021 09:50
Klami, na tych fotach to ta Derby na strasznie pylastą wygląda 😮
Moon, to wszystko jest bardzo lekkie i opada sobie. Także jak nabierasz garścią to bez tego pyłu. No, ale… rozbijanie kamienia jest słabe.
Ja testuje teraz eggersmanna lucernę z olejem kukurydzianym. Balot, ale faktycznie taki dość niekłopotliwy, całkiem spoko się łupie. A cena bardzo dobra, trzeba przyznać.
Klami Ja jestem zadowolona bardzo, będę w stajni za godzinkę to mogę zrobić zdjęcie 🙂
Kończę worek Polski żłób- sieczka i .... chyba nie kupię ponownie.

Jest tak sakramencko perfumowana - i to jest nawet wypisane w składzie - jako dodane aromaty 🙁
Zapach piękny- ale do noszenia na nadgarstek a nie do jedzenia dla konia.
Po drugie ma w porównaniu, z tą, którą do tej pory używam duża frakcji zdrewniałej.
No i u nas daje efekt puchnięcia nóg, taki jak po sukcesie.

Ogólnie cena bardzo przystępna- ale jakość mocno średnia.
Ja sieczki Polskiego Żłobu też już nie kupię drugi raz.
Jednak będę wierna żółtej i czerwonej Dengie 😉 przynajmniej konie wyjadają ją do samego końca bez zająknięcia.
charlieeee, super. Chętnie zobaczę jak wygląda.
Sorki zapomniałam 🙈 agrobs sieczka z zielonego owsa
323F4CFC-5D53-4DCF-A305-EEC38B66A5F8.jpeg 323F4CFC-5D53-4DCF-A305-EEC38B66A5F8.jpeg
AA8D8FBF-47CE-462D-9528-AA9FFDF855FD.jpeg AA8D8FBF-47CE-462D-9528-AA9FFDF855FD.jpeg
Całkiem spoczko... 🙂 aż szkoda, że my jej pewnie nie możemy jeść.

<b>Klami,</b> na tych fotach to ta Derby na strasznie pylastą wygląda 😮
Moon, Nie jest tak źle. 🙂 Jestem w połowie z 10 worka i dalej spoko. Dla mnie któraś Dengie wyglądała bardziej "pylasto" (bodajże czerwona) tj. w sieczce było dużo mocno zmielonych frakcji. Z Derby jestem zadowolona, bo jakość jest cały czas ta sama. Taka miękka-bezkurzowa. Żadnych zdrewniałych frakcji, żadnych "cosi", odkąd zaczęłam kupować, jakość się nie zmienia. Fakt, kamień trzeba rozbić, ale mnie to tam nie przeszkadza jakoś szczególnie. Sieczka z lucerny z Derby jest mniej "kamienna".


A nie jest możliwe, żeby koń miał 3 jadra? Skoro zdarza się 3cia nerka, to może i zdarza się 3cie jądro? Taka mnie myśl naszła właśnie, może ktoś się z tym gdzieś w literaturze spotkał? <br>

zembria, Spotkałam się na żywo. Wałach miał 3 jądro. Zostało usunięte chirurgicznie. Tj, koń był wykastrowany "normalnie", jakoś tam w wieku 3 lat, ale że w kółko zachowywał się jak ogier, to po jakimś czasie sprowadzono weta i ów odnalazł to 3 jądro....
Lov   all my life is changin' every day.
11 lipca 2021 21:16
Moon, pamiętaj, jak coś to ja wezmę 😂

Mój młody je wszystkie sieczki, jakie mu sypnę. Ale starszy jest takim wybrzydzaczem, że ręce opadają. Z Hippolyta żadna nie podeszła, Agrobs tez, Sukces w ogóle nie bylo podejścia. Jedyne, które je, to Dengie Molasses Free i z Polskiego Żłobu. Fakt, ze chętniej tą Oil bez ziół. Ale je, a wychodzi taniej niz Dengie 😁
charlieeee, dzieki. Fajnie wyglada. Chyba spróbuje.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
12 lipca 2021 07:45
Sankaritarina, O widzisz, tak przypuszczałam, że jest to całkiem możliwe.
Czy polecacie jakieś pasze dla roczniaka? Może być w formie musli, lub granulatu lub to i to do mieszania z owsem. Coś ciekawego cenowo.. Do tej pory używałam Hovelera granulatu i musli ale u nich nigdy nie ma darmowych wysyłek wychodzi to średnio finansowo, przesiadłam się na FITMINA to podnieśli ceny, próbowałam Eggersmana ale ma dosyć gruby i twardy granulat i młoda średnio chce jeść. Czy mamy na rynku coś wartego uwagi w niższej cenie niż Hoveler?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się