kuć czy nie kuć?

Odkopuję.
Mój koń urwał podkowę z kopytem do wysokości gwoździ. Na ten moment rozkuty, ten ogryzek, który mu został opiłowany. Odstawiony od skoków i terenów. Pakuje w niego Formula4Feet. Zobaczymy co będzie za 6 tyg.

Podkuty był na skórzanych wkładkach. Kowal przy rozkuwaniu drugiego kopyta zwrócił uwagę, że w podkładki na wysokości piętek było bardzo mocno wprasowane kopyto. Że zazwyczaj te wgniecenia nie są tak głębokie, a u mojego konia bardzo.
Co o tym sądzicie? Co powoduje tak mocne obciążanie piętek?
Przeklejam z KR

Widzę, że używki mają bardzo spoko ceny, hmmmm. Ok, póki co wypożyczam z rancho i zobaczymy jakie nam przypasują. <br>
Pytanie za 100 punktów - czy w butach da radę skakać?<br>
Zrezygnowałaś z kucia całkiem na rzecz butów?<br>
Czy jak mój koń ma taki problem aktualnie, to może w nich łazić 24h?


Meise, moja lazila w krytycznym okresie 24/7 w butach, jako ze nieuniknione byly twarde nawierzchnie (brukowany taras przed boksem i droga na padok). We wspomnianych simplach, efektow ubocznych brak przy BARDZO starannej higienie. Znam tez opcje zakladania butow co drugi dzien, ale to prewencyjnie, nie, jak kon ma realny dyskomfort.

Poki co zrezygnowalam z podkow w konsultacji z wetem, bo kon sie rozkuwa na polderze (podmokly teren). Zima nie bylo takiego problemu, dopiero teraz. Odkad baba stoi 24/7 na pastwisku buty zakladam tylko na twarde nawierzchnie (teren), na plac nie ma potrzeby.

W butach zdarzylo mi sie i krosowki skakac i bylo git, ale na dluzsza mete trzeba by miec porzadne buty, bo te tanie nabijaja sie piachem i rzep potrafi puscic 😒 no i relatywnie ciezkie sa.

Ogolnie podkowy wygrywaja wygoda, ale moj kon nie ma scian na zrywanie podkow i na obecnym pastwisku podkow miec nie bedzie i tyle. W takim terenie wszystkie konie co i rusz gubia podkowy 🙁
to nadal nie ten wątek 🙂

Ale tu bylo pytanie 🤷
Ok, to ja przekleję tego posta do właściwego wątku (-:
Meise,
jeżeli masz słabe ściany i nietrzymające w tym przypadku gwoście, to uderzenia kątów wsporowych o podkowe, w tym przypadku wkładkę, będą wieksze niż to ma miejsce normalnie. Do tego warto by było zobaczyć jak zbalansowane jest to kopyto.
olorin669, właśnie wróciłam ze stajni, gdzie pomierzyłam i obfotografowałam kopyta dla wypożyczalni butów. O dziwo oba mają taki sam wymiar, szerokość: 12 cm a dł: 13 cm 🤔

Tu zdjęcia: https://photos.app.goo.gl/VScX1YL6MGEmm9ae9

Możesz rzucić okiem? 🌷

Co ciekawe wyłom się zrobił gdzieś teraz i to w kopycie, które zostało rozkute normalnie 🤔 Urwany był PP.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
08 lipca 2021 12:30
Meise, A on Ci się nie podbił przypadkiem? Tam brakuje kawałka sciany tylko, do tego z boku, nie pazura, czy calego kąta. Da sie z tym funkcjonować normlanie. Skoro on Ci kuleje nawet w stepie to raczej od takiego uszczerbku, to chyba nie tu jest przyczyna.
Takie male oblamanie sciany to nie powod do kulawizny i tkliwosci, cos innego musi byc nie tak.
Kopyta nie grzeją, nie są tkliwe, kowal patrzył 🤔
Ogólnie to też się zastanawiam jak to możliwe, że jest aż taki problem... Czy mogę to jakoś sama dziś albo jutro sprawdzić?

Poza tym wczoraj po zrobieniu prowizorycznych butów koń nagle ozdrowiał i stępował normalnie. Jakby był podbity to chyba nawet w butach z pampersa by kulał?
Mój Eluś jak sobie oberwał kawałek ściany zaczął kuleć, ale w miejscu zaznaczonym miał odklejoną ścianę od puszki - taka mikroszczelina ku górze. U mnie jednak zachodziła za linię białą, u Ciebie nie wygląda, żeby naruszona była żywa część kopyta.
20210707_191254.jpg 20210707_191254.jpg
No właśnie ten wyłomek (w dodatku w kopycie rozkuwanym przez kowala) nie powinien być problemem.
A ten koń parchaty umiera, łazi jak po rozżarzonych węgłach oboma przodami... Zachowuje się jakby mu nogi pourywało i stąpa tak, jakby pierwsze kroki w życiu stawiał. Jest mega ostrożny. Może po prostu tak się boi stanięcia na kamieniu...

Ja przez bite 10 mcy upierałam się przy bosych kopytach. W tym czasie łaził po asfalcie, żwirze, korzeniach, glinie, piachu i kij wie czym jeszcze. Jak podkułam to mi kopara opadła jaka była różnica... smuci mnie to, że mimo tych 10 miesięcy i podawania supli nie zbliżyliśmy się ani trochę do jakości ruchu i swobody, które on prezentuje w podkowach. On się cieszył z podków jak dziecko, nagle szedł jak burza po wszystkim.
Wiosną tego roku kopyta przestały przyrastać no i tak to się skończyło. I mojemu koniowi świat się bez podków najwyraźniej zawalił, bo nie chce się przemieszczać i kuśtyka jak paralityk.
Meise, skoro koń lepiej chodzi w podkowach, dlaczego nie podkujesz z powrotem?
Może problem bólowy dotyczy jakiś struktur w obrębie stawów koronowego, lub kopytowego, lub trzeszczek? W takich przypadkach kucie często pomaga, a po rozkuciu jest dramat...
Nie ma do czego przybić podkowy... kopyta słabo przyrastały. Dopiero teraz po formule coś ruszyło, ale wg kowala conajmniej 6 tyg bez podków.

Zastanawiam się nad zrobieniem RTG przed ponownym podkuciem, żeby zobaczyć jak się kość kopytowa i trzeszczki miewają...
Meise, hm nie wiem skąd wniosek że nie ma do czego bić, bo jest nawet miejsce na lekką korektę. W razie W zawsze można dopełnić wypełniaczem. W ostateczności przykleić podkowę.
A skoro koń chodzi bardzo źle - wezwałabym weta choćby po to, aby wiedzieć czy to kwestia podeszwy (może za cienka?), trzeszczek, stawów... czy czego...
Koń miał robione RTG kopyt jakiś czas temu i wyszła cienka podeszwa. Jak dorwę ortopedę to na pewno sprawdzimy te przody. Nogi, ścięgna suche, nie grzejące. Tak samo jak same kopyta. Mogę sobie w nie stukać kopystką i żadnych reakcji nie ma... jak będzie kowal to sprawdzimy czułkami.
Myślę, że dużym problemem jest płaskość kopyta, czego zdjęcia tak bardzo nie oddają.
Ufam kowalowi i temu, że formula4feet i buty nas wyciągną na prostą 🙂
Na oko jest do czego przybic pytanie, czy sie nie urwa znowu (tu pod lupe wziac podloze padokowe, jakosc i rodzaj kucia etc) bo po x samorozkuciu to moze juz nie byc scian w ogole i wtedy jest slabo.
Do podłoża nie mam zastrzeżeń, stoi na padoku piaskowym (absolutnie niegrząskim) oraz na pastwisku porośniętym bujną trawą. Równe, płaskie wybiegi.

Przeczekam ten okres bez podków w butach, przynajmniej jeżeli chodzi o lonżę/jazdę.
Póki co koń ma bajlando, wczoraj pochodził aż 5 min stępem na lonży 🙄

edit. w sumie to nie jest padok piaskowy, tylko tutejsza ziemia z plackami trawy (mówię o tym mniejszym padoku, nie pastwisku).
wróżąc z fusów thu zdjęć 🙂 stawiam na załamaną oś pęcinowo-kopytową i nierówna szczelinę stawową w stawie kopytowym, to pokaże rtg boczne i od przodu, poza tym wydelikacona podeszwa co nie dziwi bo koń był kuty, w lewym kopycie, tym z wyłupaniami po bokach prawdopodobnie będzie ujemny kąt dłoniowy.
Meise, a nie myślałaś o klejonych podkowach?
Meise - jak dla mnie aktualnie w tym kraju na cienkie podeszwy i spadające podkowy tylko jeden adres:
Krzysztof Zębrowski i Forma Hoof. Wpisz na FB.
I on ci ogarnie razem z Adą Majochą rtg takie jak trzeba od razu.
Meise,
Masz tam słabą podeszwę, co nie dziwi w kopycie kutym, słabe ściany, stąd pewnie kowal chce poczekać aż zrosną te miejsca, które są mocno osłabione infekcjami. Teraz generalnie jest gorzej z utrzymaniem dobrej jakości puszki kując. Jest głównie sucho, czasem wilgotno, a to nie są fajne warunki dla kopyt.

Jest tam co poprawiać, ale to już wiesz.
Meise, to nie są kopyta, do których nie ma jak podkowy przybić. Uwierz mi, widziałam o niebo gorsze przypadki. Weź ty lepiej zrób dobre zdjęcia, bo tam jest coś więcej problemem.
Moon   #kulistyzajebisty
08 lipca 2021 21:45
Ja się zastanawiam gdzie tu niby nie ma do czego podkowy przybić... :P Toć i wypełniacze są, mniej i bardziej specjalistyczne (Kiedyś, z braku laku uzupełnialiśmy jednemu delikwentowi ubytek... plasteliną. Codziennie zmienianą, ale zwykłą plasteliną 😅 ) ostatnio to nawet agent forumowej BlueHorse miał cały przekrój ciekawych wyłamów w jednym kopycie, ale dało radę utrzymać podkowę z wypełniaczem/taśmą (? nie pamiętam z czym dokładnie) do kolejnego kucia.
Nie wiem, ja się słucham kowala, bo sama wiedzy nie mam. Bo co mam robić? Mogę sprowadzać speców z daleka, tylko aktualnie nie mam za dużo kasy, żeby sobie hulać i szukać...
Dziękuję wszystkim za rady i sugestie, na razie pozostanę przy tym na co aktualnie sobie mogę pozwolić. I są to buty z wypożyczalni i wcale nietani suplement, po którym kopyta ruszyły z... kopyta. I zaczęły przyrastać.
Zobaczę jutro jak koń funkcjonuje na boso i jak w butach. I czy nie jest na pewno podbity.
Skontaktuję się też z ludźmi z tego FormaHoof, tylko gdzie oni się w Polsce mieszczą? Bo na stronie widzę Irlandię...
Meise jeśli chodzi o FormaHoof to możesz skontaktować się z Ada Majocha 🙂 mega polecam podesłać choćby zdjęcia kopyt, doradzi na pewno co zrobić, jak ulżyć zwierzakowi 🙂
RobaczekM,
Forma Hoof to nietania zabawa, ale bardzo skuteczna w kwestii budowy podeszwy np.
olorin669 wiem niestety, bo mój kucyk będzie w tym chodzić 🙊 Meise pisała, że skontaktuje się z ludźmi od Formy, a że wyskakują jej tylko informacje z Irlandii 🙂
RobaczekM,
Niech napisze do olorin669 trafi pod właściwy adres 😉
RobaczekM,
To masz szczęście, że masz kucyka, finansowe szczęście😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się