Geografia urody - temat dla panów (czy tylko..?)

Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
18 lipca 2021 16:43
Myślałam, że jak kogoś urażę, to będzie reakcja. Oczywiście są osoby "chowające urazę", ale znając Jacka on do takich nie należy. Stąd moje wnioskowanie, że jednak nie uraziłam 😉.
Nie dałby rady tak długo udawać i przy tak konfliktogennym człowieku jak ja 😉. Znam takie osoby (mój tata) i nie są w stanie udawać bez przerwy bez odreagowania emocji przez dłuższy czas. A w wykrywaniu udawania jestem wyczulona - normalne zjawisko zpowodu posiadania ojca o takich cechach, co powiedziała moja terapeutka. Więc też odpada.
W postach nie matonu głosu, głośności, postawy ciała. I to co może być "ot takim gadaniem" i jednym z wielu tematów z przyjaciółmi inny ma oddźwięk w słowie pisanym.
Np. hipotetycznie: luzacka atmosfera z przyjaciółmi, x mówi, że ostatnio był w Wawie i więcej obcokrajowców niż 2 lata temu, y że też był ostatnio i nieco go razi, że tyle kobiet chodzi "jak na plaży", bo dla niego to nie skromne, z że pewnie im gorąco i klimat się zmienia, d, zmienia temat na klimat 😉.
Wtedy hipotetyczny Y byłby zupełnie inaczej odebrany.
wątek zamknięty
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 lipca 2021 17:15
Muchozol2, jak dla mnie stwierdzenie, że jest więcej obcokrajowcow nie do końca jest tym samym co stwierdzenie, że na ulicach jest dużo brzydkich i wulgarnych kobiet i że nie ma na co popatrzeć 👀
wątek zamknięty
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
18 lipca 2021 17:22
Może ubiór się nie podoba? Ja też bym się nie we wszystko ubrała, a część ciuchów jest wg mnie brzydkich. Nie każdy też się rodzi z losem na loterii jakim jest uroda 🙂. Ja się taka nie urodziłam. To jakbym się obrażała, że ktoś mi powie, że jestem gruba. To jest fakt i nie mam co się obrażać 🙂. Oczywiście miłej mi będzie jak ktoś powie "puszysta", ale w gruncie rzeczy o to samo chodzi.
Wiadomo inny oddźwięk jest po słowach "puszysta kobieta" niż "gruba baba".
wątek zamknięty
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 lipca 2021 17:56
Muchozol2, ale czemu ktokolwiek miałby komentować twoją wagę? Tobie się od tego lepiej nie zrobi, nie schudniesz od tego komentarza, uświadomi ci jak wyglądasz? Tej osobie się lepiej zrobi? Czemu twoim kosztem ma się robić komuś lepiej?
wątek zamknięty
Proszę Państwa, oto samiec!

Samcze zapotrzebowanie to:
- kobieta, która będzie sprzątać i ogrzewać dom, żeby samiec miał czysto i ciepło (nie mylić z panią sprzątającą, bo takiej pani się płaci)
- oglądanie kobiet, które ubierają się i wyglądają tak, jak samcowi pasuje, a jak nie pasuje, znaczy, że są brzydkie.

Ale spoko, dajmy jeszcze trochę czasu na realizację pomysłów PiSu, a nasze szkoły wytresują takie dziewczynki, że każdy samiec z rozkoszą będzie kontemplować miejskie widoki - bo jak rozumiem te szkarady opanowały miasta, okolic wiejskiej posiadłości samca jeszcze nie dopadły, tam jest sielsko-anielsko.
wątek zamknięty
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
18 lipca 2021 18:55
safie jakbym zajmowała 2 siedzenia w autobusie/kinie/etc. to mogłoby komuś już przeszkadzać, ale aż tak to nie jest 😉. Mogę razić czyjeś gusta estetyczne i się z tym spotkałam, ale... to jego problem, nie mój 😉. Mieszczę się w tzw. "normach społecznych".
trusia ja byłam wczoraj i naprawdę było sielsko-anielsko. Nikt mnie nie krytykował, nawet jak wciągnęłam cały pyszny chleb serowy (nie wiem jak się nazywał) grubo po 22 😉.
wątek zamknięty
Natknęłam się na fajny tekst. Co prawda było to odnośnie "cnót niewieścich". Ale przepiszę to tutaj, bo jakoś tak pasuje do dyskusji, mimo że tu rozmowa tylko o wyglądzie i ubiorze.

"Istniejemy zupełnie nie po to, by spełniać fantazje i oczekiwania jednego czy drugiego uprzywilejowanego białego cishetero katolika, który ze swoimi poglądami utkwił w poprzednim stuleciu. Czasy, kiedy kobietę można było "ułożyć" na dobą żonę minęły, a ci, którzy tego nie rozumieją...cóż..wylądują na śmietniku historii.
Nie jesteśmy produktami ( zatęchle patriarchalnego) wychowania do życia w rodzinie, nie jesteśmy inkubatorami, dodatkami do mężczyzn i ich opiekunkami. Ani piastunkami domowego ogniska z przymusu. Możemy, ale nie musimy. Wiele z nas zakłada rodziny, wiele z nas wspiera bliskich. A wiele z nas podejmuje inne decyzje życiowe. Wszystkie mamy do tego prawo, bo to nasze życia, a nie życie pana doradcy albo pana ministra. Zasłaniacie się religią i moralnością, a jedyne czego tak naprawdę chcecie, to władza! Władza nad ciałami i umysłami, życiem i wyborami. Koniec z panami. Uprzejmie uprasza się wypierdalać"

Tu rozmowa tyczy jedynie wyglądu i ubioru, ale skojarzenie mi się nasuwa z tym co powyżej. Samiec który chciałby ułożyć kobiety wokół siebie wedle tego, co mu się uważa.
wątek zamknięty
Muchozol2,

Chyba mnie nie zrozumiałaś. To co napisałam o samczym zapotrzebowaniu było opisem jkobusa, na podstawie jego wpisów na forum. To, że pozwolił ci zjeść cały chleb serowy nie ma żadnego związku z moim wpisem. W ogóle nie wiem, jaką tezę tym chlebem chciałaś poprzeć.
wątek zamknięty
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
18 lipca 2021 19:56
To nie badanie naukowe, żeby tu tezy popierać czy obalać 😉.
A jeśli już to to, że obraz na forum nie zawsze jest obrazem rzeczywistym 😉.
wątek zamknięty
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 lipca 2021 20:06
Muchozol2, ale po co ktoś na forum miałby się kreować na chama i buraka skoro jest na żywo takim wspaniałym człowiekiem?
Może jkobus jest miły dla osób, które mu płacą za konie czy pensjonat …🤔
wątek zamknięty
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
18 lipca 2021 20:45
Jest i taka opcja 😂.
wątek zamknięty
busch   Mad god's blessing.
18 lipca 2021 22:08
Muchozol2, Twoja "linia obrony" (z braku lepszego słowa) przypomina mi ludzi, którzy - przyłapani na rasizmie - twierdzą, że przecież mają czarnych znajomych i kolegów z pracy!

Innymi słowy - zwykła ludzka gościnność i uprzejmość jkobusa jak dla mnie nie jest żadnym argumentem przeciw tezie, że ma poglądy sprzed stu lat na kobiety. Ludzie nie są w zachowaniach logiczni i spójni, może akurat w roli gospodarza jkobus chwilowo odkleja się od przekonań, które tu zaprezentował.
wątek zamknięty

<b>tunrida,</b>, takie pewnie będzie tłumaczenie.




Albo że chciał wywołać dyskusję i że mu się udało (no brawo)
wątek zamknięty
Choćby nie wiem jak zaklinać rzeczywistość ludzie dzielą, szufladkują, oceniają. Tak jak jkobus ocenił na podstawie wyglądu tak wy zrobiłyście rozbiór jego poglądów politycznych, urody partnerki i paru innych aspektów. Gdzie różnica?
wątek zamknięty
Zachował się politycznie BARDZO niepoprawnie.
W czasach kiedy rząd zmusza kobiety siłą do bycia inkubatorami, kiedy zmienia się program w podręcznikach tak by dziewczynki poniżać ( takie jest moje zdanie. Chłopiec ma pomyśleć jak zbudować łódź na bezludnej wyspie, jak przeżyć, zadając mu zagadki na myślenie itd a dziewczynce każe się ugotować z mamą placki) W czasach kiedy rząd chce uczyć dziewczynki cnót kobiecych, ten wyskakuje jak Filip z konopii z takim wyższościowym, patriarchalnym, przedmiotowym podejściem do kobiet.
Dostał to samo co nam zaserwował.
wątek zamknięty
Różnica jest taka, że zachowanie jkobusa było ofensywne, a reakcje w wątku defensywne.
wątek zamknięty
wątek zamknięty
Sztuką jest, nie dać się sprowadzić do tego samego poziomu.
Parę z was popłynęło.
Jeśli chce się wymagać kultury i poszanowania to trzeba zacząć od siebie, w innym wypadku to zajeżdża moralnością pani Dulskiej 🙂
wątek zamknięty
Mogę mówić tylko za siebie.
Dość mam tego rządu i tego co wyprawia z kobietami.
I nie mam już ochoty trzymać nerwów na wodzy i być grzeczną i poprawną. Bo to nic nie daje.
A ten temat tutaj, bardzo mocno skojarzył mi się z podejściem obecnego rządu do kobiet.
Dlatego mówię, że jeśli taki tekst rzucony o wyglądzie kobiet z miasta, przeszedłby pewno kilka lat temu, tak teraz już nie przejdzie bez echa
wątek zamknięty
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
20 lipca 2021 09:31
tunrida, Dokładnie! Jesteśmy już tak tym wszystkim rozdrażnione, że jak tylko ktoś rzuca takim prostackim tekstem, to pierwsze co się myśli to "nosz kur... następny!"
wątek zamknięty
Jako lojalny funkcjonariusz kaczystowskiego reżimu w pełni utożsamiam się ze stanowiskiem rządu. To chyba naturalne..?
wątek zamknięty
tunrida, zembria,
Nikt nie mówi o przyzwalaniu, ale wycieczki personalne są niesmaczne.

Też uważam że jkobus, uważam że okazał brak kultury i obnażył się. To nie miejsce na tego typu komentarze, myśle więc że zrobił to z premedytacją, w sobie znanym celu.

Dobrze jest wiedzieć z kim się tu rozmawia.
Mam alergię na seksistowskie teksy.
wątek zamknięty
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
20 lipca 2021 20:26
Iskra dr Baleron rozumiem (choć nie popieram) wycieczek w stronę jkobusa - ktoś się wkurzył, bywa. Ale co złego jego żona zrobiła, że i jej się oberwało?
wątek zamknięty
Muchozol2,

A gdzie oberwało się żonie jkobusa?
wątek zamknięty
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
25 lipca 2021 21:49
Tu:
IMG_20210725_214850.jpg IMG_20210725_214850.jpg
wątek zamknięty
1. Nie mogłem się "odsłonić", bo nigdy się nie zasłaniałem. Przecież to chyba żadna niespodzianka, że na prawo ode mnie jest już tylko zad słonia, na którego grzbiecie spoczywa płaska, nieruchoma Ziemia..?

2. Tylko ludzie uzgadniają swoje poglądy w dyskusji. Żadne inne zwierzę niczego takiego nie robi (i jest to jedna z naprawdę niewielu różnic pomiędzy homo sapiens , a resztą fauny). Wynika z tego, że obmawianie, ocenianie, plotkowanie, obrabianie sempiterny, branie na języki, a takoż - tworzenie i powielanie stereotypów, uprzedzeń i przesądów - to bardzo kulturalne czynności. To jest wręcz fundament i źródło kultury...

3. Drugim filarem kultury jest hipokryzja. Co już ćwierć tysiąclecia temu zauważył nasz zdymisjonowany król Stanisław Leszczyński w swojej odpowiedzi na nader niemądrą, choć robiącą wówczas (i dziś też, choć mało kto o tym wie...) wielką konkietę, młodzieńczą rozprawkę Jana Jakuba Rousseau.

4. Kulturalnym jest zatem zarówno to, że 11 lat temu dobrze bawiliśmy się obgadując wygląd niewiast różnych nacji - jak i to, że w roku 2021 najwyraźniej taka zabawa jest już passe. Natomiast hipokryzja polega na tym, aby - idąc za dyktatem mody - nie pamiętać, że moda zmienną jest. No cóż. Zdemaskowałem hipokryzję - a to rzeczywiście niewybaczalne i wysoce niekulturalne. Nie żałuję.

5. Jest niezmiernie wręcz uderzające, w jaki sposób "nowa moralność" (cudzysłów absolutnie konieczny i celowy, bo i cóż nowego w tym neopurytaniźmie..? Że zamiast zakrywać od stóp do głów kobietę, jak w wersji wiktoriańskiej, każe mężczyźnie udawać kastrata..? A cóż to za różnica w gruncie rzeczy..?) powtarza i sposoby i nawet zwroty frazeologiczne mód wcześniejszych. Wczoraj rzuciła mi się na oczy feministyczna recenzja poradnika małżeńskiego, napisanego przez "tradycjonalistki". Recenzja była oczywiście krytyczna - no i ok. Ale puenta rozwala system! Recenzentka bowiem łaskawie dopuszcza, by autorki wyznawały takie poglądy. Póki robią to we własnym gronie. Ale upubliczniać w formie e-booka czy kont na Instagramie, które mają dziesiątki tysięcy subskrybentów..? Tego już znieść nie może... " Nie ma tolerancji dla wrogów tolerancji". To też Jan Jakub. Gdyby były możliwe podróże w czasie - udusiłbym szkodnika w kołysce...
wątek zamknięty
O matko - a taki fajny wątek był...
ale nie, strasznie niektórych zadek boli że sobie chłop baby komentuje.

Jak was boli to nie czytajcie.

Ja uwielbiam kobiety podziwiać - ich fizyczność.
Uważam, że grube dziewczyny są brzydkie, faceci zresztą też. I co jest złego w tym światopoglądzie? Nie latam za nimi z pałą i nie zaganiam ich na jogging żeby schudli.

Dawaj Jacobus, mam takie samo zdanie. Jak się ma dupę wielkości szafy i wiszący brzuch to się ich nie demonstruje światu w przykrótkich szortach i bluzce z pępkiem na wierzchu i nie wymaga od otoczenia, że wszyscy będą uważać, że to piękne bo "akceptujmy, sefl love, no bodyshaminin " i inne duperele. I ja od takich widoków odwracam wzrok... tak samo jak od komntarzy na temat cudzego wyglądu jak mi się nie podobaj.

I jeszcze oliwa do ognia dla tych z kijem poprawności politycznej w dupie:
moje ostanie odkrycie: Ella Balińska!
I jak normalnie nie fascynuje mnie niebiała uroda- tak ta mieszanka jest moim zdaniem bardzo apetyczna.
wątek zamknięty
Moja wyjściowa obserwacja, sprzed lat kilkunastu, w zasadzie potwierdzała to, czego i tak można się było spodziewać: w Warszawie, a w szczególności w jej biznesowo - urzędniczo - uczelnianym centrum, w godzinach pracy, widać było ponadprzeciętną koncentrację urodziwych pań.

Przy czym: jasne - nie to ładne, co ładne, tylko co się komu podoba. Tym niemniej w najogólniejszym sensie, da się to sprowadzić do kombinacji zdrowia, dbałości o siebie, pewnego wyrafinowania (gustu trzeba się uczyć i - po starszej córce widzę - nie jest to nauka ani łatwa, ani mała: w wieku lat czterech niezmiennie podoba jej się wyłącznie to, co błyszczące, najlepiej złote, falujące i pod każdym względem przesadne - nie mam najmniejszego zamiaru pozwolić jej tu na wolność ekspresji, tylko wprost przeciwnie - będę tresował póki mi tchu w piersiach starczy...), oraz możliwości finansowych.

Teoretycznie, tak właśnie być powinno i praktyka potwierdzała teorię. Co zawsze budzi zadowolenie. Przynajmniej u mnie.

W stabilnej społeczności rolniczej, ani nazbyt sztywnej (pod względem możliwości awansu społecznego), ani przesadnie dynamicznej, zachodzić bowiem POWINNA stopniowa segmentacja populacji. W centrum władzy koncentrują się ludzie najbardziej uzdolnieni do tego, aby czerpać z niej profity. Są to najsprytniejsi mężczyźni i najładniejsze kobiety.

Owszem - trafia się i wśród płci męskiej kariera zrobiona dzięki urodzie i wśród kobiet - tylko dzięki inteligencji, bez żadnego zgoła materiału na piękność. Ale to są rzadkie wyjątki. Reguła jest - przez ostatnie 10 tysięcy lat - taka jaka jest.

W Polsce to przez wiele wieków nie działało. Najpierw nie było jednego, wyraźnego centrum, a mobilność społeczna była zupełnie nieintuicyjna (jednostki ambitne uciekały ze wsi nie do upadających miast, tylko na Ukrainę...). Potem były zabory i centrum znalazło się poza polskim obszarem etnicznym. Wreszcie - naród przemieścił się o kilkaset kilometrów ze wschodu na zachód, niemal jak tabor cygański.

Dopiero od 1990 roku mamy "normalność". I przyjemny dla oka wygląd warszawskiej ulicy te kilkanaście lat temu, był tego najprostszym i najłatwiejszym do zauważenia objawem. Warszawa zaczęła doganiać inne wielkie metropolie świata. Zapewne dotyczyło to nie tylko kobiet - ale sprytu na pierwszy rzut oka nie widać, a urodę tak.

Tymczasem w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, w czasie trwania pandemii - coś się zmieniło. Przed początkiem lipca byłem w mieście raptem kilka razy (od marca zeszłego roku) - i każda kolejna wizyta robiła na mnie coraz to bardziej przygnębiające wrażenie. Na początku to były puste chodniki z nielicznymi, zamaskowanymi i nieledwie skaczącymi od bramy do bramy przechodniami. Jak w kiepskim filmie o okupacji.

Teraz, po pierwsze - poczułem smród. Zapewne był zawsze, tylko byłem do niego przyzwyczajony. Centrum miasta cuchnie. Kanalizacją.

Po drugie: na krótkim odcinku (góra 1000 metrów) od stacji kolejowej do biura, regularnie muszę lawirować między grupami głośnych, wulgarnych, brzydkich dziewczyn. Im młodsze, tym bardziej agresywne, glośniejsze i mroczniejsze.

Domyślam się, że to właśnie jest "samorealizacja", tudzież "ekspresja osobowości" - czyli te rzeczy, na które moim córkom nie mam zamiaru pozwolić.

Ale rzecz nie tylko do tego się sprowadza! Tu zaszła jakaś głębsza zmiana. Coś pękło w samym jądrze społeczeństwa.

To, że kobiety ignorują mężczyzn i nie chcą im się podobać - to jest betka, to bez znaczenia. Już Arystofanes napisał o tym komedię. To nic nowego.

Ale że kobiety nie chcą przyćmiewać innych kobiet..?
wątek zamknięty
jkobus ależ chcą.
Myślisz, że w gronie tych "głośnych, wulgarnych" nie trwa wewnętrzna rywalizacja, która z nich będzie głośniejsza i wulgarniejsza?
Albo że twoja córka nie rywalizowałaby z koleżankami w tym, która z nich ma bardziej złoto-błyszczące ubrania i zabawki? 😉 (swoją drogą masz oryginalną córkę, większość dziewczynek w tym wieku jest zafiksowana na różu, nie złocie :P ale pocieszę cię - przejdzie jej)
wątek zamknięty
Zapewne tak właśnie jest. Skądinąd jednak, niespecjalnie mnie to cieszy. Bycie głośnym i wulgarnym (zupełnie niezależnie od płci i kontekstu) dowodzi braku pewności siebie i słabej konstrukcji psychicznej. Nawet wśród bandytów wcale nie należy najbardziej bać się najgłośniejszego - to nie on jest naprawdę szefem... Zatem, jeśli rywalizacja ma polegać na ściganiu się w wulgarności i hałaśliwości - to by dowodziło jakiejś naprawdę masowej "epidemii słabości" wśród młodych dziewcząt. A przecież, przynajmniej tradycyjnie, w Polsce to kobiety były płcią silniejszą (psychicznie)..?

Walczymy ze srokowatością naszej córki od jakichś dwóch lat. Póki co - bez najmniejszego zgoła efektu...
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.