Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

Cześć, chciałam zapytać czy ktoś może wie jakie są niemieckie strony do sprawdzania wyników zawodów? Szukam informacji o koniu z mało znaną przeszłością. Z góry dzięki za każdą odpowiedź 🙂
Hej, czy ktoś z forum mieszka może na Węgrzech i mógłby mi odpowiedzieć na parę pytań na priv?  :kwiatek:
Cześć forumowicze!!!
Pozdrowienia z Peru.
U nas zaczął się sezon zimowy. Konie są golone i pakowane w grube derki. Derkowane są na noc. Po treningu zakładają tu, co mnie zdziwiło, nie derki polarowe ale siatkowe.
Noce tutaj są zimne, temperatura dochodzi do 0 ale najgorsza jest wilgoć. Czasami, co ja piszę prawie całą zimę, jest 98% wilgotności w powietrzu.
Pandemia trwa, rząd wprowadza i luzuje obostrzeżenia. Tak mniej więcej co 2 tygodnie/miesiąc wychodzą nowe rozporządzenia na temat covid. Szczepienia w tym kraju idą bardzo wolniutko. Od 1 czerwca będą szczepieni 60 latkowie.
W klubach jeździeckich prowadzone są specjalne hormonogramy jazd aby ograniczyć ilość osób. Musisz składać deklaracje na temat swojego zdrowia, czy nie kaszlesz, kichasz itp... mierzona jest temperatura przy wejściu. Obowiązkowa jest maseczka, w niektórych stajniach nawet jak jeździsz konno.
IMG_20190720_080706.jpg IMG_20190720_080706.jpg
IMG_20210414_165502.jpg IMG_20210414_165502.jpg
uszatkowa   Insta: kingaielif
06 maja 2021 01:16
Luiza, ta wilgotność... tak zdecydowanie to jest to czego najmniej Ci zazdroszczę 😉. A konie piękne! Moje ulubione maści rozjaśnione 😁
Bischa   TAFC Polska :)
09 maja 2021 20:53
Hej, czy mamy kogoś w południowej Holandii? Okolice Hagi, Rotterdamu, Hoek van Holland? Jestem ciekawa co to za ośrodek jeździecki jest między Hoekiem a Stendijkpoolder. Wielkie padoki wszędzie, a po środku chyba przeszkody powożeniowe, literki numerki z placu ujezdzeniowego. Budki sędziowskie, więc może zawody tam też się odbywają?
20210509_112239.jpg 20210509_112239.jpg
20210509_112235.jpg 20210509_112235.jpg
20210509_112237.jpg 20210509_112237.jpg
20210509_112233.jpg 20210509_112233.jpg
20210509_112231.jpg 20210509_112231.jpg
Bischa, https://www.psvwestland.nl/

To nie osrodek jezdziecki a lokalne stowarzyszenie (rijvereniging) glownie ukierunkowane na powozenie. Tj. nie stoja tam zadne konie, to nie sa wcale padoki 😉 a organizowane sa wylacznie zawody, kliniki etc

Dosc popularne rozwiazanie u nas btw, miec konia pod domem czy w stajni bez infrastruktury i jezdzic w tym celu x razy w tygodniu do takiego stowarzyszenia wlasnie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 maja 2021 22:44
kokosnuss,
W Danii też tak jest: klub jeździecki posiada infrastrukturę do treningów i zawodów - halę, czworobok, plac treningowy, przeszkody a członkowie klubu mogą z niej korzystać przyjeżdżając ze swoimi końmi
ElaPe, Dania to Holandia bis (albo na odwrot, coby Dunczykow nie urazic :p) wiec mnie to kompletnie nie dziwi.
Bischa   TAFC Polska :)
10 maja 2021 17:52
kokosnuss, wywnioskowałam że to są padoki, bo jakieś konie tam widzialam😉
Polecasz może jakieś miejsce, żeby pojeździć w tej okolicy, dojazd metrem/autobusami, nie jestem mobilna. Jestem tu dopiero trochę ponad tydzień.
Hej
Wie ktoś może jak obecnie wyglądają regulacje prawne/dodatkowe koszta związane z transportem koniowatego z EU do UK? ( koń prywatny)
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
11 maja 2021 10:15
Hej <br>
Wie ktoś może jak obecnie wyglądają regulacje prawne/dodatkowe koszta związane z transportem koniowatego z EU do UK? ( koń prywatny)

Tiri_riri, dowiadywalam sie od kogos ostatnio i tak, kon musi wjechac z licencjonowanym przewoznikiem przez konkretne „point of entry”. Papierologia weterynaryjna nie pamietam ale chyba certyfikat AHC.
Pienieznie - jesli jest to twoj wlasny kon to bedziesz musiala zaplacic clo i VAT jesli dobrze pamietam. Moze byc i twoj prywatny i miec go X lat ale i tak kaza ci zaplacic. Ba, powiedzmt kupilas jako zrebaka (moj przypadek) a przywozisz jako zajezdzonego konia to celnik moze wąty robic ze ten kon jest wart wiecej niz zaplacilas na umowie X lat temu.

Kuriozum tej sytuacji jest takie ze nawet konie wwożone z Europy do Irlandii musza miec oplacone te durne oplaty na czas przejazdu a potem migać się o zwrot bo koń był tylko przejazdem.

Najlepiej wyslac zapytanie do przewoznika, chyba pan Tomasz Bucki juz UK ogarnia i na pewno wyjasnia.

Mnie te cale komplikacje oraz widmo dodatkowych kosztow ze sprowadzeniem konia zniechecily do mieszkania w UK i juz tu dlugo nie pobede chyba 😉
Z mężem mamy w planach wracać do kraju przed końcem tego roku. Wracamy z 1 koniem, paroma przeszkodami, trailerem, kupą sprzętu końskiego, kolekcją sprzętu hobbistycznego mojego męża oraz dobytkiem, który mamy tu po 10 latach życia.
Wynajmujemy od firmy obsługującej przeprowadzki ciężarówkę i niech nas przeprowadzają.
O transport konia poprosimy pana Buckiego - wiózł mi juz konie dwukrotnie na tej trasie i jest świetny.
Sami pojedziemy autem z trailerem i podręcznym bagażem.
Wszystko co się posiada dłużej niż pół roku podchodzi pod mienie przesiedleńcze i nie płaci się za nie cła i vatu.

donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
11 maja 2021 11:06
czeggra1 masz moze jakieś źródło co do ostatniego akapitu? Gdziekolwiek się dowiadywałam powiedziano mi że to ze ma sie konia X lat nie ma znaczenia, trzeba placic tak czy siak.
Przy czym ja sie dowiadywalam o EU do UK, w druga strone moze byc inaczej. Z malymi zwierzakami tak jest, inne zasady obowiazuja na wjazd a inne na wyjazd. Ba, inne zasady obowiazuja jak prywatnie wieziesz zwierzaka a inne jak wiezie ci go przewoznik.
donkeyboy , [[a]]https://www.podatki.gov.pl/media/4555/mienie-przesiedlenia-os%C3%B3b-przenosz%C4%85cych-swoje-miejsce-zamieszkania-z-wielkiej-brytanii-do-polski.docx[[a]]

U nas koń jedzie z przewoźnikiem, bambetle z firmą przewozową, a my z trailerem, siodłami i 4 kotami 🙂.
Gruba akcja będzie 😉.

Nie mam pojęcia jak to działa jak się wjeżdża do UK. Konie w UK w chwili obecnej bardzo podrożały...
ale chcecie powiedzieć że np. ja sama nie mogę konia mojego własnego przewieźć do UK w mojej własnej przyczepie?

Brexit to była jedna debilniejszych decyzji tego narodu :P
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
11 maja 2021 11:41
czeggra1 dzieki! No wlasnie przekopalam wczesniej gov.uk i nigdzie nie bylo nic takiego ze mienie przesiedlencze to spoko nic nie placisz. Eh, pozyje to zobacze, mi sie nie spieszy... zreszta i tak chyba stanie na tej Francji bo nieruchomosci to niebo a ziemia.

xxagaxx, powiedzialabym ze tak bo przepisy są durne w tym momencie. Np. przez zamieszanie z ocleniem malych zwierzat wstrzymali oplaty do lipca bo sami nie wiedza jakie jest prawo. Sama szukalam przepisow jak to chociazby ludzie startujacy w Europie beda konie przewozic. Podobno na paszporty FEI sa jakies inne przepisy. No ale ile koni ma paszport FEI. To wyklucza ogrom koni prywatnych, nawet nie tuptaków leśnych.

Ja rozumiem ze wala vatem i cłem bo fajnie jest sprowadzic konia z EU (+10 do za*ebistosci i ceny) i go tu opchnac za grube bilony, ale nikt na ten moment chyba nie wzial pod uwage prywatnych koni i zawodnikow. A juz nie wspomne ilu hodowcow np. wyscigowek wysyla klacze na krycie do Francji czy Irlandii.
Wiec jest... cyrk.

I tak, konie podrozaly pewnie i przez to ale tez przez ogrom zainteresowania. Podobnie jest w innych krajach EU.
czeggra1, konie to wszedzie podrozaly 😉 btw odwazna decyzja 😮 moge spytac dlaczego reemigrujecie? powrotem po tylu latach to ciezko taka przeprowadzke nazwac imo 😉

<b>kokosnuss,</b> wywnioskowałam że to są padoki, bo jakieś konie tam widzialam😉<br>
Polecasz może jakieś miejsce, żeby pojeździć w tej okolicy, dojazd metrem/autobusami, nie jestem mobilna. Jestem tu dopiero trochę ponad tydzień.


Bischa, konie moga byc tam na sezonowym wypasie po prostu 😉

Ze szkolek z dojazdem ov nic nie polece niestety, bylam kiedys w dwoch roznych w okolicy Maassluis (middenhof i karperhoeve) i obie sa tragiczne. Ogolnie szkolki podmiejskie to patologia, zastepy po 12 koni, konie tyrajace kulawe etc i niepadokowane nigdy, sprzet sprzed 30 lat. W middenhofie nie mieli nawet czaprakow, HCW ma 1 padok 15x15 na 100 koni, berestein mial konie w stanowiskach zamkniete 24/7 w budynku, choc podobno zrobili juz boksy (?), tak czy siak jest tragedia. Z przyzwoitych znam jedna szkolke w Delfcie i jedna w Spijkenisse, ale dojazd ov oznacza minimum 2-3km spaceru z buta od stacji. I niby fair2horses w Rotterdamie jest ok, ale to naturalsi :p Jak chcesz cos fajnego tak na raz to Friezen Hendrikse w Wassenaarze oferuje jazde w teren po plazy i wydmach na fryzach, ogarnieci ludzie i zadbane konie 🙂

Edit. I szkolke u nas tez moge z calego serca polecic, konie zyja po krolewsku 😀 ale to western i do tego tez bez dojazdu ov.

Polecam kupic tani rower, skladak do pociagu daje rade 😉
xxagaxx , wkopali się z tym Brexitem straszliwie. Niestety tam gdzie rządzi prawica i nacjonaliści mają dużo do powiedzenia, tam są durne decyzje.

Kokosnuss, pewnie to nie tajemnica 🙂. Wyjechaliśmy, bo nam się bardzo nie wiodło w Pl, a w UK były ogromne możliwości dla mojego męża. Obecnie mąż od dłuższego czasu pracuje zdalnie dla banku australijskiego (senior software developer). Może równie dobrze robić to z Polski jak i z każdego miejsca na świecie gdzie jest dobre wi-fi 🙂. Nas w UK nic nie trzyma. Brexit nie wróży nic dobrego. W Pl z tutejszą pensją źle nam nie będzie.
Mój syn natomiast zostaje. Ma od wielu lat dziewczynę z którą mieszka, skończył tu studia, ma tu pracę i nic a nic nie ciągnie go do Polski.
majek   zwykle sobie żartuję
12 maja 2021 09:59
Kurcze, odwaznie czeggra, moj maz tez ciagle pitoli o powrocie do PL (przynajmniej na emeryture za jakis czas), ale on chce wracac do swojej dziury na wsi i tylko tam. Bloto, komary, saiad wylewajacy szambo na pole obok... Never again.
I tak mysle, ze gdybysmy my mieli wracac, a dzieci zostac... chyba bym za dzieciakami za bardzo tesknila.
majek, w naszym przekonaniu odważnie to było jechać do, ale w ostatecznym rozrachunku zdecydowanie było warto.
Wracać, w zasadzie na ustawione życie, to jest w naszej opinii całkiem lajtowe 😉.
Jak juz wspominałam mąż od dłuższego czasu pracuje zdalnie dla banku australijskiego (w zasadzie budował struktury od zera od strony informatycznej). Może to robić z każdego miejsca na świecie gdzie jest dobre wi-fi. Może żyć gdziekolwiek chce z tym samym uposażeniem. Jest to niewątpliwie rodzaj wolności😉.
Gdyby nie COVID to od drugiej połowy zeszłego roku bylibyśmy już w Pl...

Mój syn to dorosła, niezależna osoba, żyjąca od kilku lat we własnym gospodarstwie domowym ze swoją drugą połówką. Żadnym problemem jest odwiedzanie siebie nawzajem, tym bardziej że UK to nie koniec świata 🙂.
Pozdrowienia z Peru!!!
No i stało się, pierwszy silny wstrząs ziemi za mną 😱
W Peru wstrząsy ziemi mniejsze niż 6 w skali Richtera oraz te co nie pozastawiają większych zniszczeń i ofiar smiertelnych, nazywają: temblor, o wiekszej sile to już trzęsienia ziemi: terremoto.
Wczoraj tak przed 22😲0 szarpnęło i trzęsło przez około minuty. Epicentrum w oceanie przy wybrzeżu, około 30 km od Limy. Wstrząs o sile 6 stopni. I z rana o 7 powtórka o sile 4. No dziekuję 😨
Jestem tu 4 i pół roku i owszem doświadczyłam często mniejsze temblory takie 5 sekundowe wstrząsy czasem silne, czasem słabe ale nie takie jak wczoraj.
I nie chce więcej. Okropne to jest. Byłam opanowana, możliwie spokojna choć serce mi łomotało.
Każdy w Peru ma tu przygotowany plecak przy wyjściu tzw. mochilla de emergencia. Trzymasz tam latarkę, ważne dokumenty, gotówke, lekarstwa zapasowe, bielizne, ciuchy, czekolade, puszki itp ... nie dużo, na przetrwanie dwóch trzech dni.
I oczywiście zapomniałam zabrać ten plecak, prawie bez kapci w skarpetach wyszłam z pokoju. Dobrze, że telefon choć złapałam w łapki.
Na ulicach sa wyznaczone strefy bezpieczne gdzie należy się gromadzić i czekać.

Konie.
Pytałam się dziś caballerizos jak zareagowały konie podczas tembloru. Kwik, rżenie i chęć ucieczki z corrali. Całkiem szybko się opanowały. Spanikowały tylko w pierwszych sekundach, jak szarpnęło. Pytałam się czy coś konie okazywały przed ale o tej porze to nie ma obchodu, prawie wszyscy już śpią i nikt się nie kręcił w stajniach.

Pozdrawiam Was


donkeyboy, Ja przewoziłam konia jako mienie przesiedleńcze i nie płaciłam cła. Było to co prawda 28 lat temu ale te przepisy sie nie zmieniły.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
24 czerwca 2021 09:46
diuk temu nie zaprzeczam, chodzi mi o to ze np w przypadku kiedy masz konia w Polsce a przeprowadzilas sie do UK jakis czas temu to nie jest on mieniem przesiedleńczym. Przynajmniej u mnie to by odpadało bo koń nie był moim mieniem przed emigracją. Ale gdybyśmy byli w EU nadal to bym mogła go sobie przywieźć bez dodatkowych opłat. Teraz to bym musiała płacić VAT na pewno, cło chyba. I mogę ten VAT sobie zwrócić jeśli zabieram konia w ciągu 2 lat (tak przynajmniej mowi dokument ponizej), bo jest to „temporary movement” dla Border Office.
I celnicy głupi nie są bo dajmy na to deklarujesz wartość konia umowa kupna-sprzedazy, ale jak byl to podrostek i koń nabrał na wartości to ci ją podwyższą. Tak jest np. w przypadku małych zwierząt - już słyszałam jak to niektórzy próbowali przechytrzyć i wpisać na umowie wartość psa mniejsza a reszte kasy pod stołem. To wtedy celnicy dowalali brytyjska cene za psa (czytaj: minimum 2x wyzsza).

Wracajac do koni, relatywnie świeże Q&A nt transportu jest tutaj:
http://media.britishhorseracing.com/bha/Brexit/Brexit_FAQs.pdf co prawda koni wyścigowych ale koń to koń
Cześć wszystkim!

Nie wiedziałam w jakim wątku mogę o tym wspomnieć a jako, że mieszkamy z koniem w USA, wpisujemy się w ten więc tutaj opowiem o moich (i konia) wrażeniach i zapytam jednocześnie o Wasze ( i waszych wierzchowców) na temat PEMF (Magnawave)

Wczoraj mój koń miał pierwszy (od kiedy jest mój) zabieg. Był bardzo zrelaksowany, widać było, że mu się podoba.
Najpierw Pani przeprowadzająca zabieg "zeskanowała" całe jego ciało, żeby zobaczyć gdzie ma ewentualnie spięcia/ból/dyskomfort żeby móc później skupić się na tych miejscach. Póżniej powoli zaczęła odpowiednimi obręczami "pracować" nad jego ciałem. Widać było jak w środku obręczy jego ciało reagowało na te fale (nie jestem pewna jak to tlumaczyc na PL)

Mogłam też przetestować chwilę moc maszyny na sobie i to był najlepszy moment 😀
Mam problem z bólem w prawym stawie biodrowym więc musiałam usiąść w jednej z tych obręczy. Chwilę po włączeniu poczułam mrowienie i takie dziwne impulsy(jakby skurcze mięśni?) po prawej stronie, na pośladku, górnej i zewnętrznej części uda, dokładnie w tych miejscach gdzie zawsze mnie boli. Skąd maszyna wiedziała żeby skierowac energię na moją prawą strone właśnie w tamte miejsca? Podobno maszyna sama "wyszukuje" miejsca które są "chore" i od razu kieruje tam swoje fale.

Nie znalazłam dużo informacji o popularności tej metody "terapi" w Polsce. Popularna jest magnetoterapia ale wydaje mi się, że to nie to samo ( jeśli się mylę to proszę mnie poprawić!)

Jeśli wiecie, że jest dokładnie coś takiego w Polsce to proszę dajcie znać bo moje koniki w Polsce też z chęcią bym potraktowała taką rewelacją 😍

Dołączam też kilka fotek z zabiegu zadowolonego szkapa 😀

Ach i zapomniałam dodać! Pani robi tą terapię również na świniach pokazowych 😂 Podobno wtedy luźniej biegają i lepiej się dzięki temu prezentują przed sędziami. Nie wyobrażam sobie żeby u nas traktowano świnie takimi zabiegami, ale u nas nie ma chyba zwyczaju "zawodów" czy "pokazów" świń na taką skalę 😅
WhatsApp Image 2021-06-30 at 10.05.12 PM (1).jpeg WhatsApp Image 2021-06-30 at 10.05.12 PM (1).jpeg
WhatsApp Image 2021-06-30 at 10.05.12 PM (2).jpeg WhatsApp Image 2021-06-30 at 10.05.12 PM (2).jpeg
WhatsApp Image 2021-06-30 at 10.05.12 PM (3).jpeg WhatsApp Image 2021-06-30 at 10.05.12 PM (3).jpeg
WhatsApp Image 2021-06-30 at 10.05.12 PM.jpeg WhatsApp Image 2021-06-30 at 10.05.12 PM.jpeg
Cześć Forumowicze!!!
W Peru oficjalnie rozpoczęły się konkursy krajowe w skokach, ujeżdżeniu i WKKW.
Pierwszych zawodów w skokach nie mogłam oglądać. Ale na coś sie wybiorę i pokażę Wam relacje 👍
Ponizej wklejam grafik. Malutko ale pomału do przodu. Ogólnie, jako, że ten sport nie jest popularny, to nie ma dużo zawodów o randze krajowej.

Calendario-2021-2  JEZDZIECTWO 2021 PERU.jpg Calendario-2021-2 JEZDZIECTWO 2021 PERU.jpg
Hej, jest tutaj jakaś duszyczka z Czech? 🙂
Jest szansa, że razem z czterokopytnym będziemy zmuszeni wyemigrować, mam duuużo pytań 😀
Halo, czy są jacyś forumowicze z Jerez?
Hej!
Podbijam pytanie o Czechy, konkretnie Praga. Ktoś, coś?💗
Udało mi się być na oficjalnych zawodach w skokach w Klubie Hipico Peruano. Mam rzut beretem od pracy do tego klubu. Niestety tylko 2 godzinki, było zimno i wiało nieźle z nad oceanu.
Były to 3 dniowe zawody między klubowe - El cuarto Concurso Inter Clubes Oficial de Salto (CICOS No. 4).
Byłam w sobotę. Konkursy rozpoczęły się od 8 rano trwały do 18 mniej więcej.
Widziałam konkurs nr 10 (1,35 m) i nr 11 mini skoki (konkurs dla dzieci, nowicjuszy w zawodach).
Jeźdźcy startowali z maseczkami lub bez, widownia tak samo. Ogólnie nikt się nie czepiał i można było delektować się zawodami. Od ponad roku nie było ich tu w Peru. Widziałam żele do dezynfekcji, alkohol do picia 😁 , jedzonko 👍 Nie było stoisk ze sprzętem jeździeckim, bo tu prawie nie ma sklepów tego typu i chyba nie jest w zwyczaju wystawiania się na zawodach. Na Igrzyskach Panamerykańskich, przed pandemią, też nie było wystawców.
Wstawiam zdjęcie list startowych na sobotę i fotkę z moją najmłodszą uczennicą, Emma z kucem Sami.
Linki do galerii filmików z zawodów:
konkurs 10: https://photos.app.goo.gl/qduSvqbL6ve597TC6
konkurs 11: https://photos.app.goo.gl/r6mBGdVkgkjSjGuKA

18 i 19 września odbędą się w tym samym klubie zawody w ujeżdżeniu. Na pewno wybiorę się w któryś z tych dni i wstawię relację.

Pozdrawiam z Peru 👋
skoki lista sobota.jpg skoki lista sobota.jpg
emma i sami.jpg emma i sami.jpg
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się