Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

Nie widziałam nigdy takiego u nas 🤔 Może ich faktycznie nie ma, bo i jajek na koniu nigdy nie znalazłam.

Ja mówię na jusznice gzy. A tak w ogóle to wychowywałam się na Zamojszczyźnie i tam wszyscy mówili na jusznice ślepaki 😉
Ja nie wiem, czy widziałam, bo u nas zatrzęsienie pszczół, os, trzmieli i różnych muchówek, więc mogłam nie wiedzieć, co widzę.
Ale larwy w żołądku są, same nie przyszły, więc gzy też są...
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
20 lipca 2021 13:17
Na Żuławach też jusznica potocznie zwana jest ślepakiem, ale i w Galicji się tak na nie mówi.
Giez jest o tyle charakterystyczny, że jest cały w jednym kolorze, ciemny z tak samo ciemna głową. W mojej okolicy jest ich niewiele. Mieszkamy tu ponad 12 lat, a był póki co tylko jeden rok, że widać było jaja na nogach koni.
U mnie na te wszystkie paskudztwa mówi się latające dziadostwo :P
A tak w ogóle to wychowywałam się na Zamojszczyźnie i tam wszyscy mówili na jusznice ślepaki 😉
Meise,

Bo jusznica jest jednym ze ślepaków. Są jeszcze ślepaki takie trójkątne, z zielonymi oczkami. Też gryzą mocno.

A jak nie widziałaś jajek na nogach, znaczy gzów końskich tam nie ma. Bo jak są, to jajka też są, Trudno je usunąć. są mocno przyklejone.

No i są też gzy bydlęce. To już jest takie ohydztwo, że odruch wymiotny mam na samo wspomnienia, jak takie znalazłam u swojej kobyły. Pod skórą larwy się rozwijają. Bąbel na skórze mogą mieć w środku niespodziankę.
<br>
A jak nie widziałaś jajek na nogach, znaczy gzów końskich tam nie ma.

trusia,

Żeby to takie proste było...
Ja nie widziałam nigdy. A konia czyszczę dokładnie 😉
Na gastroskopii larwy w żołądku.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
20 lipca 2021 14:43
Jaja też nie muszą być na naszym koniu, wystarczy że będą na którymś z którym się nasz koń lubi. Gzy jaja składają tam, gdzie czują końską ślinę, więc może to być też kłąb, czy zad od góry po którym się konie nawzajem iskały. Nasz może zjeść jaja z grzbietu innego konia, nie koniecznie z własnej nogi. Najczęściej te jaja są na nadpęciach o które konie pyski drapią i ślinią, ale nie tylko.
Mój koń miał 3 gastroskopie i nic nie było, więc raczej nas ominęła ta przyjemność.

Akurat jem, a Wy tu o larwach pod skórą 🤢
zembria, to prawda, ale jak składają jajka na grzywie czy zadzie innych konie, to składają też na grzywie i zadzie naszego.

Na zadzie nigdy nie widziałam, tylko na przednich nogach i grzywie. I wszystkie konie stojące na tym samym padoku je miały. Widziałam, nawet, jak je skladają. Robią ro z szybkością karabinu maszynowego. Czyściłam konia i miał czyste nogi, a za chwilę multum.

Murat-Gazon, może to przypadek o którym pisała zembria. Spiknął/spiknęłą się z koniem, który był "objajczony" - czyli chwilowy kontakt. Bo inaczej nie mogę sobie wyobrazić, skąd by miał te larwy.

A jest możliwość, żeby koń z siebie zjadł wszystkie na tyle szybko, by właściciel nie zauważył, że były, zwłaszcza jeśli kogoś nie ma w stajni codziennie?
Ja już nie pamiętam, po jakim czasie te zaczyna konia swędzić, ale na pewno nie jest to po pierwszym dniu.

Doczytałam;

Ze złożonych jaj, po kilku dniach wylęgają się larwy. Powodują one swędzenie skóry, co zmusza konia do lizania, drapania zębami, ocierania pyskiem. Konie zlizują i ogryzają zarówno jaja jak i wylęgnięte już larwy, połykając je.


https://www.zabookuj.eu/2014/08/01/zolte-kropki-na-przednich-nogach-jaja-gza-konskiego/
No to czegoś takiego nigdy nie widziałam na mojej.
Może faktycznie opcja zjedzenia z innego konia...
Bo jakoś się zarazić musiała.
A słuchajcie jak te jaja usunąć? U mnie jeden koń ma całe nogi w tym ostatnio, drapię, skrobię, myję i nie chce się odczepić:/
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
21 lipca 2021 08:15
olq, Pamiętam, że za dzieciaka jak w stajni były gzy to skrobaliśmy nożem kowalskim, tak jak brzytwą ostrzem do dołu i wzdłuż włosów ściągane, dobrze się usuwało w ten sposób.
olq, Ja kupiłam sobie ostatnio na wszelki wypadek nożyk do usuwania jaj gzów w sklepie jeździeckim, istnieje takie ustrojstwo 😉
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
27 lipca 2021 18:17
Ma ktoś może tą derkę https://www.pasi-konik.pl/Kon-w-stajni/Derki/Derki-siatkowe/WALDHAUSEN-Derka-siatkowa-do-jazdy-Protect.html ?
Jak tak to jaki ona ma realnie kolor? Bo ona dla mnie bardziej brzoskwiniowa na zdjęciu 😅 myślę nad kupnem i wolałabym się nie zdziwić jak wyskoczy mi z paczki róż
Ma ktoś może maskę Absorbine? Siatka jest daleko od oczu? Tudziez w jakiej masce siatka ma minimalne szanse podrażniać oczy?
klami https://animalia.pl/m/waldhausen-moskitiera-premium-space-czarna/szczegoly/39963/

Jest serio sporo miejsca od oczu, mój ma łeb jak wiadro i te ocze serio wydatne i nic go nie drażniło 🙂
mindgame, widziałam i też na takie patrzyłam. Kentucky ma fajne. Tylko, że jak tak sobie bardziej o tym myślę, to nie wiem czy taki elastan (czy co to tam jest za materiał, w każdym razie taki typ materiału) jest przyjemny po kilku godzinach latem.

faith, o, dzięki za link.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
02 sierpnia 2021 08:08
Klami, mój w zadnej sklepowej masce nie mógł chodzic (miałam z 5 czy 6 różnych), bo w oczy właziła, ta Absorbine też. Polecam Caball, szeroka, siatka sztywna, nic w oczy nie wchodzi i rzęs nie dotyka. Użytkuję już 2 albo 3 rok i jestem bardzo zadowolona.
ja mam dla mojego taką z shires:
i jest spoko, łatwo się pierze w pralce i chroni też nos przed słońcem.
Czy ktoś się orientuje czy derki egzemowe są zakładane przez głowę? Ze zdjęć tak wnioskuję ale może się mylę (mam w sumie taką nadzieję), jeżeli tak nikt mi tego nie założy raczej w stajni. W tym roku mój koń dostał lipcówkę i chciała bym mu kupić jakąś bardziej "zabudowaną" siatkę.
Te co znam, są zakładane normalnie, tylko mają porządnie zapinaną klapę pod brzuchem na kilka zapięć. I pod szyją.
anetakajper   Dolata i spółka
14 sierpnia 2021 09:36
Z jakiej firmy derki są naprawdę duże i obszerne? szukam derki 165-175 z kapturem, z klapą na ogon...
anetakajper, Busse są spore.
anetakajper   Dolata i spółka
14 sierpnia 2021 14:53
Dzięki. Busse mam padokowe i są idealne
anetakajper, w Equishopie maja teraz promocje na antymuchowe rzeczy z Busse z tego co widziałam. 😉
Podbijam, bo nie da się już edytować.
Stosował ktoś Fly out z Horse Line ? Tudzież cokolwiek innego co miałoby działać "ogólnie" ??
Jestem załamana. Mój koń jest cały w bąblach, latające g... chyba zlatuje się do niego z całej okolicy. Każdy fragment ciała który nie jest pod derką i nie jest szczelnie pokryty sprayem/żelem zostaje zjedzony. Ma bąble nawet wysoko między zadnimi nogami. Nie chciałam go w tej okolicy mocno pryskać czy czymś smarować i mam..... dziś wrócił z padoku cały spuchnięty, dosłownie bąbel na bąblu. Ba... jest pogryziony nawet w "szczelinie" między końcem kaptura od derki a końcem maski na łbie. Nie rozumiem o co chodzi, dlaczego tak go wzięło badziewie na cel.
Klami, używam fly out tego e formie suplementu, ale trudno stwierdzić czy faktycznie działa. Muchy i tak siadają, a producent pisze że efekt jest dopiero po chyba 8tyg podawania, więc trochę za późno dla ciebie na ten sezon.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się