PSY

Skadins, ale jak chcesz adoptować szczeniaka nie odbierając go osobiście? wydaje mi się, że jest to niemożliwe w przypadku schroniska, bo pies trafia tam z powodu nie odpowiedzialnego właściciela zazwyczaj, więc wiadomo że chcą uniknąć powtórki z rozrywki.
Możesz kupić szczeniaka od części hodowców i przywiezie ci przewoźnik, jednak z wiadomych względów wielu hodowców nie sprzedaje psów do krajów skandyanwskich.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
16 sierpnia 2021 15:08
esperer, ja na Twoim miejscu zasiegnela bym tez porady jakiegos stacjonarnego trenera, etc. Niech przyjdzie, popatrzy i pomoze pracowac. Staffik mlodziutki, ale staffiki tendencje maja jakie maja przez swoja historie rasy, i trzeba bardzo uwaznie pilnowac socjalu od najmlodszego wieku - bardzo latwo im przelaczyc w glowie guziczek od agresji do innych psow, a juz raz przelaczony - raczej tak juz bedzie do konca zycia. Dla staffikow agresja i walki sa bardzo samonagradzajace. Lepiej dmuchac na zimne, bo jak juz raz staffik polubi takie zachowania, mleko jest juz rozlane.
Gdzie kupię smycz niebrudzącą - biothane/pvc, długości 3-5 m, w znośnej cenie? Zabieram psa na wakacje nad morze i szukam wygodnej opcji spacerowej.
Poncioch, ja mam stąd: https://www.facebook.com/czarypsiary
Nie wiem co to dla Ciebie znośna cena, napisz do nich - bo robią na zamówienie dowolną długość i karabińczyki też różne do wyboru. Ja za 20m (generalnie mało gdzie dostanie się taką długość) zapłaciłam z przesyłką 210zł.
epk, dziękuję, to jest właśnie przykład znośnej ceny 😀 dla przykładu, w ACC Dog 20 m samej linki 13 mm kosztowałoby 320 pln.
Poncioch, no mi się spodobało, że w ogóle mogę 20m zamówić więc już nad ceną nie rozprawiałam. Linka mi się sprawdza - w lesie dobrze przesuwa się po ścieżkach, nie plącze, łatwo ją przerzucić nad mniejszymi krzewami i nie obciąża mi 30-kg psa za bardzo (idzie w tej samej postawie jakby szedł luzem).
madmaddie   Życie to jednak strata jest
17 sierpnia 2021 20:33
biothane najtańszy na zooplusie
madmaddie   Życie to jednak strata jest
17 sierpnia 2021 20:49
kurczę, napisałam taki ładny edit i mi wycięło.
Mam biothane płaski z zooplusa, biothane okrągły i cienkie pcv. I do puszczenia za psem jako linka (bo linki używam tak, że ma dawać psu złudzenie swobody na tyle, na ile to możliwe) najlepiej mi się sprawdza pcv. Jest sztywniejszy, więc mniej się plącze. Jako smycz - zdecydowanie biothane wygrywa. Okrągły plącze się najbardziej, ale też jest najlżejszy. Mam jeszcze smycz w plaster miodu, ale one potrafią się rwać i po ubrudzeniu bardzo ciężko je doczyścić.
Ogólnie wodoodporne rzeczy to żyćko, zwłaszcza odkąd jest Mały, on na drugie ma woda :P
Polecicie jakis preparat wspomagajacy uklad ruchu w okresie wzrostu?
espérer, najlepiej sprawdzał mi się Game Dog AniFlexi.
espérer,
my też stosujemy AniFlexi +. U młodych, u kolegi po zerwanych więzadłach i wspomagająco.
Ten preparat ma jedną wadę: nie każdy pies chce go jeść 🤣 U nas 2 psy z 6 modlą się nad miskami zanim z wielkim bólem zjedzą żarcie z AniFlexi 🤣
Czasem też ludzie zgłaszają reakcje ze strony przewodu pokarmowego.
Ludzie chwalą też preparaty z Dogoteki, ale niestety zabijają cenowo.

A tak poza tym to wiesz jak jest: każdy chwali to co stosuje 😉

Najważniejsza jednak jest:
kontrola wagi (!),
ruch (którego nie może być ani za dużo ani zbyt mało),
powierzchnie po których porusza się młodziak (!),
dobre żarcie
i kontrola profilu kostnego 🙂

Jeśli coś wyżej zawiedzie - to i najlepszy suplement nie pomoże.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
19 sierpnia 2021 15:16
Aniflexi ma najlepsze dawki, najlepsze składy i ceny na rynku. Ja mieszam z paroma łyżkami mokrej i wszystko znika 🙂 Mały ma wersję +, Aura fit, wrzuciłam jej po L4, bo dawno nic nie dostawała na stawy.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
19 sierpnia 2021 15:51
Aniflexi jest super 😀 u nas po czasie zjadane w miarę ze smakiem
Ogólnie or aparaty na stawy mają to do siebie, że nie każdemu psu dany przypasuje
Polecane i sprawdzone przez znajomych i pacjentów to też synoquin, aptus i mniej skuteczny ale w miarę tani arthrovet complex
madmaddie, masz drugiego BOSa?
A czemu miała L4?

Mój pies ledwo po skręconym palcu się wykulał to wczoraj na zawodach skokowych jakiś JRT wyleciał z jednej stajni i użarł go w udo 😭 ja myślałam,że mu tylko wyrwał włosy, ale potem poszedł sobie pływać w stawie i jak wylazł mokry to patrzę a tam dziura😝
Generalnie jak na takiego małego psa dość spora, to ja nie wiem jak wygląda pies kiedy złapie go jakaś rasa bojowa….obym nie musiała się nogdy dowiadywać
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 sierpnia 2021 08:58
Miała sterylkę, potem była przeprowadzka i sporo stresu dla niej, więc nie ćwiczyłyśmy.
Muszę pochwalić Balticę, bo oba psy są na niej, młody bardzo wrażliwy i się dobrze czuje, ładnie rośnie, Aura odbudowała sierść, przypakowała muskle i jest w dobrej kondycji. Oboje są mięciutcy i błyszczący.
Perlica, drugiego psa nie mam, ale zarządzam życiem leośka 😉
Jestem w ogóle zachwycona jaki to fajny pies, chętny do współpracy, łatwo uczący się, straszna przylepa i pieszczoch, bardzo pogodny i radosny. No i piękny <3

Mam nadzieję, że nie wpłynie na ruch za bardzo ta dziura! Trzymam kciuki!

239028760_804002383628318_2655221359999517396_n.jpg 239028760_804002383628318_2655221359999517396_n.jpg
238732039_1499477970415911_4834281519384537478_n.jpg 238732039_1499477970415911_4834281519384537478_n.jpg
madmaddie, czyli to piesek do adopcji?
Chyba będzie spory ?
A on jest wielorasowy ?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 sierpnia 2021 10:02
nie, to pies mojego współlokatora, leonberger z legalnej hodowli 🙂
madmaddie, no właśnie z twarzy mi się wydał leonbergerem, ale taki delikatny budową, że zwątpiłam.
Mój pies ma koleżankę Leonbergerkę, ale akurat co ciekawe jest ona dość lękliwa, mimo, że z dobrej hodowli. Nie spotkałam wcześniej lękliwego osobnika tej rasy, ale też pewnie nie widziałam ich dużo.
Ogólnie bardzo fajna rasa,tylko trzeba dbać o tą szatę, bo się łatwo filcują, a groomer za takiego psa to wiadomo sporo.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 sierpnia 2021 11:17
No Młody jest trzymany na szczupło. Ogólnie leośki w jego wieku są już dużo cięższe, ale ja wolę w tę stronę. Lubi biegać bardzo i ogólnie jest aktywny. Ma mięśnie i nie jest za chudy, więc uważam, że jest ok. U weta dostał pochwałę, że ma bardzo proste łapki jak na moloska w tym wieku, więc to nasze chowanie jest chyba ok.
Sierść jest problematyczna, ale jak się w miarę często szczotkuje to jest ok. Tzn. na razie. Kołtunił się w paru miejscach, ale odkąd mu karma spasowała to ten włos zrobił się taki lejący i łatwy w pielęgnacji. Inna sprawa,że on śpi z łapką w misce z wodą i jak jest możliwość (nawet ledwo dostrzegalna), to się zmoczy, a to trochę utrudnia.
Co do lękliwości to nasz jest mało pewny siebie i potrafi się wystraszyć dość często. Na pewno Aura była bardziej odważna, ale miała dużo lepszy socjal w hodowli. Pracujemy nad tą pewnością siebie i trochę też odklejeniem go ode mnie (choć ja wolę pizdę co leci do mnie jak ktoś na niego na szczeka, niż psa co idzie się naparzać, zwłaszcza jak waga docelowa to 60kg), ale to wszystko jest takie mało problematyczne. Ta natura jest na tyle stabilna, że jak coś go wystraszy, to łatwo go przekonać, że nic strasznego, nie wpada w panikę.
Ogólnie to fajoski piesek i pasuje mi, choć trochę mi przeszkadzają możliwości fizyczne, pod obi dłubiemy sobie baaaaaaaaaaaaardzo powoli, bo jak coś wymaga skoordynowania ciała, to jest dla niego trudne. Tak to się uczy w dwa powtórzenia. No i w góry go raczej nie zabiorę.
A jak zbiera się na szczekanie to jakby burza szła <3
Dziewczyny, czy skuteczność aniflexi robi różnicę czy w proszku czy w oleju? Na stronie www nie widzę dawkowania w proszku dla szczeniąt
madmaddie, piękna suka😍 odkąd spodziewam się BOSa to mi z lodówki wyskakują 😂Super, że na revolcie będzie z kim w razie W pogadać 😀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 sierpnia 2021 11:38
Tabsy łatwiej podawać, sklad ten sam. Dawkujesz na masę ciała. Dla szczeniąt najlepiej Fit v2. U nas mlody dostaje plus, bo byśmy zbankrutowali przy fit 😅
madmaddie, no tamta suka podobna z charakteru,że wpierw ucieka, a potem jest spoko, ale że mieszka pod lasem to raczej nie ma super socjalu. Choć poprzedniczka jej też nie miała, bo warunki takie same, a jednak była inna: super miła, ale na intruza potrafiła zaszczekać pod swoim domem i na pewno nie bała się niczego.
Waga docekowa przeraża i przyznam szczerze, że nawet mój pies zaledwie 40 kg jest kłopotem, choćby przy ostatniej sytuacji jak skręcił palec. Rasa wrażliwa, więc na łapkę nie stawał, no i jak tu wyjść na siku? Jak tu wsadzić do auta nie łamiąc łap przy okazji jak ja ważę 49 kg?, a on 40 i te szkity ma długie nie poręczne takie. Urlopy, więc mojej wetki nie było akurat. Nie miałam nic przeciwzapalnego jak na złość. Obdzwoniłam kilku wetów mi nie znanych, no ale wiadomo że nikt mi nie wypisze leków tak na ładną buzię, a ja psa nie dostarczę do weta, bo pod pachę go nie wezmę, a on nie wskoczy do auta bo na łapę nie staje przecież.
Wizyta u ortopedy bo wiadomo że rtg potrzebne we Wrocławiu po prostu nie wykonalna, terminy na za tydzień albo nawet na za miesiąc.bo urlopy, a w klinice z dyżurem 24h pani powiedziała że przyjechać mogę, ale ortopeda operuje, więc może przyjmie między, ale raczej wątpi by miał czas, no ale mogę siedzieć 8h w poczekalni, może będzie okienko.
Wet internista nic mi nie pomoże,no bo jak? nie da się go zbadać, bo wrzeszczy i nie da zginać palców, to mogę zrobić tylko sama w domu, co też zrobiłam.
Ostatecznie jakimś fuksem dostałam się do ortopedy po 2 dniach, co było sukcesem, bo jakaś Pani zgodziła się przesunąć wizytę swoją bo miała kontrolę i na sedacji już rtg oraz badanie , który to palec. Po przeciwzapalnych i przeciwbólowym od razu poprawa o 200%, pies kulawy ale obciąża. Na szczęście nie było to nic poważnego, normalny pies pewnie nawet specjalnie by nie pokazał, ale chart to wiadomo. No ale przeraża, że w razie tfu tfu jakiegoś wypadku nikt Cię nie przyjmie, bo nie ma miejsca, ewentualnie pojedyncza wizyta na konsultację, na którą i tak Cie nie zapiszą, bo jest za krótka na psa po wypadku.
A niby takie wielkie miasto, ale w okresie urlopowym to dramat.

Chciałabym kupić zabawke konga, czy ktoś kupował jakieś tańsze podróbki ? Mam 2 psy a troche sie boje ze wydam 100 a oni to oleją, na stanie +17kg i mlody byk 4,5kg
Perlica ja miałam podobny problem, żeby ogarnąć na szybko w Poznaniu badanie kardiologiczne przed znieczuleniem ogólnym, terminy na za tydzień albo dłużej.
Na gastroskopię jechaliśmy z Pzn do Wro, a Pzn mały nie jest ...
Perlica, nie tylko w sezonie urlopowym. Ja kiedyś miałam swojego po kontuzji w poniedziałek o 17.30. We Wrocławiu byłam o 18 - i uwierz, nie było nawet gdzie RTG zrobić o przyjęciu na wizytę nie mówiąc. Wtedy zobaczyłam jaki to dramat u nas - i tak miałam dobrze, bo jego hodowczyni okazało się, że ma dyżur nocny i go po prostu ona ogarniała (RTG robiła sama) ale no ani Niedzielski, ani kliniki ani Ślężna - nigdzie nie dało rady psa co przestał chodzić choćby wstępnie ogarnąć.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 sierpnia 2021 14:55
Perlica, dla mnie Aura 26kg bywa kłopotliwa. i nie chcę już psa powyżej 20kg nigdy.
Strasznie kiepska historia z tym palcem. A nie myślałaś o takim podeściku do auta, żeby pies miał w razie kontuzji? ja na razie mam niskie, ale później raczej się zaopatrzę.

espérer, ja mam poróbkę z sumplasta i szybko widać ślady zużycia. Mam też oryginalne kongi i nie ma porównania. W razie czego na psim bazarku schodzą raczej szybko, łatwo je sprzedać.
epk, no ja miałam to szczęście, jak akurat miał kontuzję za szczeniaka, że w Gryf na cito przyjmują z wypadku (raczej) jeśli jest Aneta, bo jak był młody i naderwał więzadło to mnie przyjęła właśnie jakoś koło 18 prosto z Topacza na szczęście. Tym razem była na urlopie i to miesięcznym, więc byłoby słabo.
Co ciekawe przyjął ortopeda, po rtg na którym nic nie wyszło ( ufff) stwierdził że usg nie zrobi, bo się nie zna na tym i że nie ma nikogo kto by umiał więzadła palcowe sprawdzić, więc ustaliliśmy że pójdę do Gryfa jak wróci Aneta Bocheńska, bo tylko ona się podejmie ( to byłby tydzień czekania) i odczyta to usg prawidłowo.
Do Anety dostałam się cudem w pierwszy dzień po jej urlopie, bo ktoś odwołał, ale finalnie doszłyśmy do wniosku, że usg nie ma co robić, bo trudno widoczne to struktury, a on będzie darł japę, bo darł się jak podchodziła i próbowała dotknąć tej łapy 😂 No i w sumie, że jak nie będzie lepiej za tydzień to wtedy, bo to i tak nieoperacyjne miejsce. Że przeszło to temat się zamknął. To teraz mówię z dziurą w udzie nawet nie idę, bo mi powiedzą ze za tydzień pewnie, a na szycie było za późno, więc co ma być to będzie i tak latał z tym po stajniach, tarzał się z psami i kąpał w brudnym stawie, zanim zauważyłam.
madmaddie, 25 kg waży niewielka suka Borzoja to bym ogarnęła , niż 40 kg samca, ale taki np.BC super malusi i kompaktowy, bo na zawodach właśnie porównywaliśmy ich wielkości.
Rampa nie rozwiązuje problemu, bo o tym myślałam, bo na 3 nogach nie wejdzie po rampie, bo pewnie by zleciał 😝
chomcia, czyli wszędzie problem jak coś potrzeba. Ja w sumie musze się też kiedyś umówić na badania kardio, bo nie robiłam nigdy, ale to jakoś przy okazji kiedyś pójdę.

No i jeszcze mam takie pytanie: jak można pomóc psu który zjadł osę? bo tak mnie naszło na zawodach, na których było milion os i jakby się coś takie zdarzyło i pies zacznie puchnąć to się udusi, bo przecież do weta i tak by mnie nie przyjął nikt poza kolejką, zresztą skąd weta na zawodach w dziurze zabitej dechami. Co wtedy?

Mówiłam, że JRT są walnięte 🤣😅 zjeść kawałek Borzoja i się ulotnić 🙃
Perlica ja się o tego typu sytuację boję zawsze na wyjazdach, szczególnie jak jeździmy na spływ bo przez tydzień poruszamy się po wsiach, daleko od miast itd. Zabieram ze sobą zawsze steryd i adrenalinę (zaznaczam od razu, że mam wykształcenie medyczne i konsultowałam dawki z naszym lekarzem bo zaraz będzie, że sobie radośnie psu podaje leki 🙃😉
Z drugiej strony nawet jak wydarzy się to w mieście to dojechać do lekarza może się nie udać...
chomcia, masz rację, bo przecież ludzie giną także w takich przypadkach połknięcia osy.
Jedyne to wyjście to mieć leki przy sobie, ale pewnie i tak bym ich nie miała w stajni przecież akurat…. Czyli lepiej żeby nie jadł os.
Perlica, Polecam w takich wypadkach konskich wetów. Ci zaprzyjaznieni zrobią zdjęcie również człowiekowi
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się