kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Nie wydaje mi się, że jest to w koszyku świadczeń POZ. A już bardzo wątpię, że jako świadczenie refundowane. 😉
Szpital we Wrocławiu zakupił polisomnograf na oddział wewnętrzny. Zadzwoniłam tam i zapytałam co muszę mieć - skierowanie na oddział wewnętrzny na badanie polisomnograficzne. Poszłam do lekarza pierwszego kontaktu, poprosiłam o to skierowanie, w rozpoznaniu prosiłam by wpisać zaburzenia snu. Mojego ojca też wysłałam do rodzinnego, też dostał skierowanie. Badanie miałam wykonywane na NFZ, w sali jednooosobowej.
espana, skierowanie na Oddział, nie na badanie jako takie
galopada_ u nas jest taka przychodnia, na NFZ, gdzie badania snu robią. Jest do tego pokój.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
01 października 2021 21:47
Mój maz dostał całe urządzenie do domu i z tym spał. Potem laryngolog to odczytał. Pewnie w Polsce juz tez jakies poradnie maja taka możliwość 🙂

Teraz musi spac z cpapem, masakra mowię wam 🙁
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
02 października 2021 10:00
Gienia-Pigwa, w Polsce to pewnie taka opcja tylko prywatnie.
Przeraża mnie takie badanie 1.mam problemy z zasypianiem w obcych miejscach a 2 ta maszyna 😳
Pisk w jednym uchu
Mam już umówionego laryngologa ale się denerwuję. Może Wy coś mi powiecie. Wczoraj w łóżku przed zaśnięciem zaczęło mi piszczeć w prawym uchu. Tak nagle. Nie mam uczucia przytkania, może leciutko ale to nie jest takie typowe. Raczej ucho mnie nie boli, ale "czuję je". Tydzień temu byłam przeziębiona i jeszcze nie wyzdrowiałam w pełni ale nie wiem czy to łączyć ze sobą. Od wczoraj piszczy nieustannie i się denerwuję. Miał ktoś tak? Przeszło?
krutyń, jak najbardziej można powiązać z infekcją. Do lekarza, trzeba oczyścić najpewniej.
W maju byłam u laryngologa i mam podobno uszy które same ładnie się oczyszczają. W sensie nie mam tendencji do zalegania. Naczytałam się o zmianach neurologicznych i innych niefajnych informacji. Mam nadzieję że to będzie tylko zalegająca woskowina lub infekcja. Bo bardzo nieprzyjemne to jest. A teraz na noc, gdy jest cicho to masakra.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
05 października 2021 07:00
Myśmy z mężem mieli typowy ostry tinnitus (po polsku to chyba szumy uszne) ale gwizdało jak tra lala. Byliśmy na koncercie Steve Vai i nasze uszy tej rąbanki nie wytrzymały. Odrazu z rana na cito u laryngologa dostaliśmy obydwoje konskie dawki kortyzonu dożylnie, potem jeszcze przez dwa dni. Chyba jeszcze Aspiryna i cos tam. Przeszło. Ale pamietam jak sie rozpłakałam lekarzowi jak mi powiedział, ze to leczenie moze sie nie udać i piszczeć bedzie juz zawsze.

Trzymam kciuki!
Podejrzenie po badaniu tzw nagłej gluchoty...
krutyń, o jeju. Może to nie będzie to jednak i jak przejdzie infekcja to i piszczenia nie będzie.
Może skonsultuj z innym lekarzem jeszcze?
Właśnie wracam z sor prawie 9godzin. Dostałam steryd przeciwzapalny, betahistyne, witaminy b. Oraz skierowanie do komory hiperbarycznej. Jutro walczę dalej 🙂
krutyń, Powodzenia !

Dokładnie wczoraj koleżanka opowiadała a dziecku swoim, które miało zapalanie ucha ropne, a 2 lekarzy w opiece nocnej nie mogło tego zdiagnozować, bo byli 2 razy w ciągu 4 dni.
Dopiero poszła koleżanka z nią do centrum prywatnego i tam na specjalistycznym sprzęcie od razu postawili diagnozę właściwą i właściwe leczenie.
Także wiele zależy od lekarza jak i sprzętu którym dysponuje.
Od razu zaznaczę, że absolutnie nie chcę się leczyć przez internet tylko nie wiem w jakim kierunku się udać. A że mam możliwość z pakietu iść od razu do konkretnego specjalisty to zamierzam uniknąć wielokrotnych pielgrzymek.
W poniedziałek mnie rozdęło, bolał mnie brzuch. No zdarza się, pewnie coś się przytkało. We wtorek dostałam okresu, pierwszego od pół roku - no to jesteśmy w domu.
Pomęczyłam się dni kilka a tu nic nie przechodzi. Brzuch jak w minimum trzecim miesiącu ciąży, bolący, nudności, kłucie w okolicach wątroby. Eeeee, przejdzie... Mam w tej chwili idealnie pusty przewód pokarmowy a czuję się coraz gorzej. Mam wrażenie, że przeponę mam maksymalnie wypchniętą do góry, trudno mi złapać głębszy oddech. Pod prawym dolnym żebrem kłuje coraz bardziej. Dużo gorzej jest jak leżę, trudno spać. Zażółceń białek ani śluzówki nie widać. Gorączki brak. Niecałe trzy tygodnie temu morfologia wykazała tylko niewielką anemię (standard u mnie), próby wątrobowe idealne.
Helicobacter z kału do sprawdzenia, nie z krwi.
SzalonaBibi, rozdęta kątnica, znam to dobrze, bo mam od 2 lat zapalanie jelita grubego.
U mnie zaczeło się dokładnie jak opisujesz.
Żeby u mnie mogły być proste rzeczy... czekam pod SORem aż ktoś przyjdzie.
Płyn w jamie brzusznej, cholera wie skąd...
Proszę o kciuki.
No i leżę na ginekologii. Postanowili od tej strony szukać dziury w (nie)całym. Kciuki naprawdę potrzebne, bo niefajne rzeczy padały przy przyjęciu... przesądna jestem więc do czasu pełnej diagnozy nic nie mówię.
SzalonaBibi, płyn w jamie brzusznej nigdy nie brzmi fajnie, trzymam kciuki!
SzalonaBibi, oj, trzymam kciuki bardzo mocno 🙂
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
26 października 2021 12:45
Ojej, trzymam mocno kciuki! Daj znac 🙂
Kciuki są 🤞🤞🤞
busch   Mad god's blessing.
26 października 2021 21:41
SzalonaBibi, trzymam kciuki!
Zaraz mam mieć zabieg. Odciągnięcie płynu i pobranie próbek do dalszych badań.
Niewiele chcą gadać, ale są guzy i podejrzewają "bardzo poważną chorobę"
Jak niełatwo mnie wystraszyć tak trzęsę się jak nigdy.
efeemeryda   no fate but what we make.
29 października 2021 10:34
Szalonabibi trzymam kciuki z całych sił! Trzymaj się !
Chyba nie wygląda to dobrze. Przed samym zabiegiem (już na głupim jasiu) pytali o to co i ile mogą wyciąć, jakby co. Na macicę z jajnikami się zgodziłam a jak zaczęła dopytywać o jelita to resztką przytomności stwierdziłam, że w takim stanie nie mogę podjąć tak ważnych decyzji.
Dzisiaj nawet się pytałam lekarki czy to nie były narkotyczne zwidy... No nie, ale nie wycieli, bo było nieoperacyjne. Wspomniała też coś o chemii. Na razie czekam na wyniki hist-patu...
I jest długi weekend i nie chcą mnie puścić do domu...
A ja chcę odpocząć i zebrać myśli a tu nie jestem w stanie.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
30 października 2021 17:25
SzalonaBibi, rany. Trzymam kciuki.
Dla mnie to niepojęte, że lekarze nie informują co się dzieje.
A już omawianie co i ile wyciąć to powinni wcześniej a nie przed samym zabiegiem
SzalonaBibi, trzymaj się. Myślami jestem z Tobą. Wierzę że wszystko będzie dobrze
efeemeryda   no fate but what we make.
30 października 2021 18:24
szalonabibi nie wiem co napisać poza oklepanym „trzymaj się”. Naprawdę życzę żeby się wszystko okazało nie tak straszne i bardzo trzymam kciuki
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się