Można sobie
tu poczytać. Generalnie wszystkie wady, które wychodzą do roku od zakupu są uznawane za powstałe jeszcze u sprzedawcy. Poza jakimiś oczywistymi urazami, które wynikają np. z niewłaściwego traktowania czy użytkowania konia. Choroby takie jak lipcówka mają komponent genetyczny więc jak dla mnie jest to wada, którą koń już wówczas posiadał, zwłaszcza jeśli sprzedający sam wspomniał o tych zmianach w zeszłym roku. Moim zdaniem jest szansa na zwrot takiego konia