Kącik Rekreanta (część XIV) 2021

A czemu nie chcesz wjeżdżać na halę?
wątek zamknięty
To chyba bylo cos jak te postaci z kreskowek, ktore biegna na luzie w powietrzu nad przepascia dopoki nie spojrza w dol, 100% niezachwiana pewnosc siebie daje IMO +1000000 do skutecznej jazdy na trudnych koniach.


Coś w tym jest, bo rozmawiałam akurat wczoraj z jedną re-voltowiczką, że jej klacz nic pode mną nie odwaliła, a potrafiła nawet srogo zastraszyć zawodowego jeźdźca 😉
No ale wsiadłam na luzaku z podejściem: co taki miły konik może wywinąć? No i nic nie wywinął 😜

Ze swoim osobistym koniem to już człowiek wie na co go stać i czasem nasza głowa potrafi już srogo namieszać.

Ale ja muszę przyznać, że zachwycam się moim koniem niezmiennie. Wczoraj miał takie turbo-doładowanie, że jeździłam z bananem na twarzy. Mimo początkowych trudności w galopie po drugim śladzie (uparł się na ustępowanie, bo przecież "ostatnio było"😉 kontrgalop zniwelował problem, a ja poczułam rozdzielność własnych półdupków, w których każdy działał niezależnie od siebie 😝 Kocham go jak jest taką torpedą, serio. Wszystko idzie do przodu, wystarczy sumiennie jeździć i próbować, nie zrażać się... Co prawda do treningów i skoków jeszcze wrócić nie możemy, ale zabawa po płaskim jest przednia. Znowu jest etap, że się mega cieszę moim koniem 🐎
wątek zamknięty
kare_szczescie, a to akurat ja wiem - szkółka, która nie trzyma się grafiku (ciężko przewidzieć czasem co się na hali zastanie), stojące przeszkody (a w zasadzie parkury po treningu dzień czy dwa dni wcześniej), a przez to wszystko ciężko zrobić woltę albo minąć się z innymi, zarówno niedoświadczonymi końmi jak i jeźdźcami, w dodatku tak długim koniem na wąskiej hali. No i groupies towarzyszące osobom jeżdżącym, których też wszędzie pełno, co rusz wchodzą, wychodzą, także na środek hali. kotbury, am I right?

A do tego kocie, czy ten koń koleżanki nie miał ciut zmienionej diety ze względu na podejrzenie wrzodów i zmienionego siodła, zamiast ogłowia, wędzidła i podków, a USG wykonanego po konsultacji z fizjo? 🤔 Tak tylko pytam, czy mówisz o tym samym.
wątek zamknięty
Meise, o to to dokladnie.

Ja to mam defaultowo mocno nonszalanckie podejscie do koni i generalnie najpierw robie a potem mysle 😉 "ze niby ja nie dam rady?! koles tylko potrzymaj mi piwo!" jak rasowy sebiks 😝 Z jednej strony wszystko fajnie, a z drugiej jak juz czlowiek nad ta przepascia spojrzy w dol to... to lepiej czasem nie patrzec 🙊

Juz kiedys mialam takiego (niemojego na szczescie) konia do jazdy, co to niby sie na nim na dworze nie dalo jezdzic, bo cyrki byly nieziemskie, nie wiedzialam ze byl taki problem i jezdzilam na dworze na luzie, a jak sie dowiedzialam o co cho widzac jego rodeo pod inna osoba to mi sie samoswiadomosc zalaczyla i od tego momentu byla rownia pochyla 🤷 I z Dreamy podobna sytuacja, znaczy ona akurat odwalala zawsze ale nigdy mnie to nie ruszalo emocjonalnie, trza odplunac krwia tudziez otrzepac sie z piachu i jechac dalej xd dopiero jak mi sie ostatnio swiadomosc ryzyka zalaczyla to wyszlo, ze jest juz niestety po ptokach 😒

Doceniam za to teraz dopiero, jak milym kucykiem jest tak naprawde Fly, zawsze cos 😉 Jak wczoraj skakalysmy pierwszy raz od dawno i nieprawda prawdziwe przeszkody (znaczy sie cokolwiek wyzszego niz 60cm 😜 ) to tez mialam taki usmiech na twarzy ze mi malo czubek glowy nie odpadl 😁 jak faktycznie pojade na jakies regionalki to chyba zejde na miejscu z ekstazy 😍😉
wątek zamknięty
<b>kare_szczescie,</b> a to akurat ja wiem - szkółka, która nie trzyma się grafiku (ciężko przewidzieć czasem co się na hali zastanie), stojące przeszkody (a w zasadzie parkury po treningu dzień czy dwa dni wcześniej), a przez to wszystko ciężko zrobić woltę albo minąć się z innymi, zarówno niedoświadczonymi końmi jak i jeźdźcami, w dodatku tak długim koniem na wąskiej hali. No i groupies towarzyszące osobom jeżdżącym, których też wszędzie pełno, co rusz wchodzą, wychodzą, także na środek hali. <b>kotbury</b>, am I right?<br>
<br>
A do tego kocie, czy ten koń koleżanki nie miał ciut zmienionej diety ze względu na podejrzenie wrzodów i zmienionego siodła, zamiast ogłowia, wędzidła i podków, a USG wykonanego po konsultacji z fizjo? 🤔 Tak tylko pytam, czy mówisz o tym samym.

,
Chyba mówimy o innym koniu. Tamten nigdy na wrzodu nie był leczony i nie miał zmienianej ditey.
A na halę chciałam nie wjeżdżać bo jest wąska. W najszerszym miejscu 15m.. minus z każdej str, po ok 50 cm żeby butem po bandzie nie szorować to mi na konia po kontuzji robi się wąsko na dzień dobry. No i teraz ją "otwieram", a wiadomka jak działa hala na większość koni. Jednak jest przumulenie.
Szkółka ma stały grafik i do późnego popołudnia hala jest wolna. A potem wieczorem. Więc mi akurat pasuje.

Po prostu chcę tego konia jeździć mega w przód teraz po różnych podłożach. Ale czuję, że jednak sezon halowy nas przywita wcześniej niż planowałam.

I dziś sobie pojechałam piękniusio na dwór, bo jeszcze jasno i oczywiście jak tylko wsadziłam nogę w strzemię to zaczęło kropić... a po 20 minutach lać. My luck.
wątek zamknięty
A ja się wcisnę z ostatnimi zdjęciami. Z miesiąc minął, trochę na nie czekałam 🙈
D8C256AD-1C4C-4312-AA53-D71653E6D6DC.jpeg D8C256AD-1C4C-4312-AA53-D71653E6D6DC.jpeg
ECA41C5D-0999-48F2-A2FB-B8FA6AE49D36.jpeg ECA41C5D-0999-48F2-A2FB-B8FA6AE49D36.jpeg
56E4FFAC-7F53-4C83-9EA9-0ED331088CC3.jpeg 56E4FFAC-7F53-4C83-9EA9-0ED331088CC3.jpeg
04B846D3-80FD-4147-94A5-517497FEA0DA.jpeg 04B846D3-80FD-4147-94A5-517497FEA0DA.jpeg
wątek zamknięty
A ja się wcisnę z ostatnimi zdjęciami. Z miesiąc minął, trochę na nie czekałam 🙈
D8C256AD-1C4C-4312-AA53-D71653E6D6DC.jpeg D8C256AD-1C4C-4312-AA53-D71653E6D6DC.jpeg
ECA41C5D-0999-48F2-A2FB-B8FA6AE49D36.jpeg ECA41C5D-0999-48F2-A2FB-B8FA6AE49D36.jpeg
56E4FFAC-7F53-4C83-9EA9-0ED331088CC3.jpeg 56E4FFAC-7F53-4C83-9EA9-0ED331088CC3.jpeg
04B846D3-80FD-4147-94A5-517497FEA0DA.jpeg 04B846D3-80FD-4147-94A5-517497FEA0DA.jpeg
wątek zamknięty
kokosnuss, - czasami człowiek musi się przejechać na własnej skórze 😅 Mam nadzieję, że z ręką wszystko już w porządku. Cieszę się, że z Fly wam dobrze idzie, trzymam kciuki za halówki!
feno, - dzielnego masz kucyka, wydaje się bardzo miłym i pro-ludzkim stworzonkiem. No i jest śliczny 😁
kotbury, - z tą wodą w pełni rozumiem, bo mój w deszczu to też najchętniej obróciłby się tyłkiem i zwiał do domu 😅 Kiedyś musiałam kręcić dodatkową woltę na czworoboku w deszczu, bo czułam jak mi się gotuje i w zmianach nóg na pewno był wyleciała z niego z hukiem.
Oby wam się udało złapać trochę ładniejszej pogody, to zaraz znowu będzie progres.
Meise, - oby ten etap trwał jak najdłużej, to chyba najlepsze uczucie świata 😁
dairoxroxi, - jak zawsze pięknie i jak z żurnala 😍 Na takie fotki to można miesiąc czekać!

U nas za to przełożona wizyta, bo wet ma covid. Miał być u nas jutro, ale jednak nie 🤡 Więc czekamy i tuptamy sobie stępem dalej, a ja się staram oddychać i myśleć pozytywnie 😂 Dobrze, że moja kluska śląska tak dzielnie to znosi.
wątek zamknięty
Diaroxroxi petarda! Moje ulubione kolory, których mi nie będzie dane zaznać na karym koniu. Mi tam nie przeszkadza jak wstawiacie się i możecie jak dla mnie częściej. Wasze foty są lepsze niż niejedne katalogowe.

Meise- super! Dobre wieści. Zima powinna być dla was dobra kopytowo. Jak się robi znacząco lepiej zimą to znaczy, że jednak kibel robi trawa.

Kokossnuss - każda decyzja jest dobra gdy jest twoja. A ta była. Czyli tak miało być. Nikt tylko ty, jesteś w stanie ocenić,czy z koniem do siebie pasujecie. Dałaś temu układowi wiele szans, nie wyszło.Bywa i tak.I to ani wina konia, ani twoich umiejętności.Tak bywa. I to wcale nie rzadko.

Keirashara -a co wam, bo mi umknęło?

wątek zamknięty
kotbury, - międzykostny. Miał jak się okazało dwie blizny na ramieniu, starą i nową, obie aktywne (za to nigdy nie miał szpata, którego mu pierwotnie zdiagnozowano). Jak już był pięknie zrośniety i mieliśmy wdrażać powoli galop to przykopał TĄ nogą w ogrodzenie padoku i naderwał przyczep międzykostnego 🙃 I tak od jakiejś połowy sierpnia siedzi w karcerze i wyłazi tylko na stępa, bo rozwalenie tego trzeci raz może się skończyć bardzo nieciekawie.
wątek zamknięty
keirashara, masakra, wspolczuje bardzo, sama mialam podobne historie z kucykiem i wiem, jak to boli 😓 jak dziad sie dobrze goi w areszcie to tak trzymac, od karceru az tak szybko nie umrze 😉 w kazdym razie kciuki za kontrole 🌷

dairoxroxi, kcuynka zawsze sztos, kolory akurat niemoje ale calosc outfitu klasowa 😍

kotbury, no decyzja moja, moja, chociaz jak na koncowce mi sie madre glowy z pensjonatu zaczely wtracac (glownie ludzie przekonan sznurkowych powiedzmy xd) ze to wszystko moja wina, bo powinnam byla temu biednemu konisiowi wiecej czasu i cierpliwosci dac, to mi sie odechcialo. Az mialam wtedy ochote zeskoczyc z konia i przekazac dawaczowi rad od leczenia konisia naturalsowa czuloscia 👍 To tacy ludzie ze no, jakby to powiedziec, jedna laska literalnie od pol roku zajezdza swojego konia " naturalnie" (w sensie kon przyjal przez te pol roku jezdzca ale nie reaguje na pomoce, tylko chodzi stepem i sie zatrzymuje, kiedy ma ochote, bo ona nie bedzie go zmuszac, kon musi sam byc gotowy 🤷 ) i rzecz jasna ten sort ludzi zawsze ma najwiecej do powiedzenia... Na szczescie Fly stoi w innym pensjonacie z normalniejsza ekipa 😀

Ogolnie Mloda to od poczatku nie byl do konca moj typ konia, i do tego IMO jednak za subtelny i szlachetny na moje ciezkie cztery litery. Nastepnego sobie kupie zdecydowanie kolejnego kucobuca czy inny pomiot tuigpaarda 👌🤣

Za to teraz mam taka niesamowite frajde z powrotu do regularnej pracy z Fly, juz zapomnialam, ze jazda konna moze byc tak zajebiscie fajna, latwa i przyjemna 😍😁 🦄
wątek zamknięty
Dzięki dziewczyny! 🌷 chociaż jak na moje Pani fotograf trochę za mocno poleciała z obróbką kolorów. Miały być jesienne, a mam wrażenie ze są bardziej sepia.

Ostatnio mieliśmy incydent z kucyną, jak już w końcu wyluzowała, ze w teren na luźnej wodzy dało się pojechać to spotkaliśmy tam stado krów, które nas zza pastucha zaczęło gonić… Daisy wpadła w taką panikę, wręcz szał, że dziewczyna która ze mną była biła mi brawo, że tego konia w cholerę nie puściłam. No i niestety, aktualnie stan psychiczny mojego konia zrobił pięć kroków w wstecz 🙄 codziennie jest walka o życie przez pierwsze 20 min, zanim kucyk trochę z emocji zejdzie, a w ułamek sekundy potrafi znowu się tak nakręcić z powodu, nie wiem, spadającego listka 🤦 głaskanko, klepanko, spacerki w ręce i śmiała jazda do przodu aktualnie i czekam aż trochę spuści z tonu. Ah te konie 🙄
wątek zamknięty
keira, dziękuję 🌷 Trzymam kciuki za Twojego rekonwalescenta, obyście jak najszybciej wrócili do normalności 🐎
kocie, no właśnie kurczę jest duża poprawa... Podeszwa się podciągnęła, wreszcie kruszeje, a nie jest zabetonowanym naleśnikiem... Także chyba trawa 🙁


wątek zamknięty
dairoxroxi, piękne zdjęcia - jak z katalogu 😍
wątek zamknięty
dairoxroxi, a mi sie wlasnie kolorki mega podobaja! taki nostalgiczny chlod 🙂 niemniej ciepla zlota jesien to na pewno nie jest, wiec jak o to chodzilo to rozumiem rozczarowanie.

Szarze krow kiedy tez przerabialam, jeszcze to bylo na odcinku ze po lewej pastwisko z goniacymi mnie krowami, po prawej autostrada z rozpedzonymi tirami, a w srodku my 😅 Na szczescie moj kon takie rzeczy dosc elegancko zlewa i dalej sobie samotnie terenujemy. Tylko na plaze dalej mnie nie ciagnie po ostatnim fakapie 😖 mimo ze to juz w sumie dawno temu i nieprawda
wątek zamknięty
Meise - w sumie to w takim razie najlepszy scenariusz. Będzie stal na piachu z sianem w siatce i będziesz miała z bani. Ja muszę przyznać, że już od dawien dawna nie widziałam konia szlachetnego, któremu służy trawa jako pełen wypas. Tylko kobyły źrebne. U reszty ja widzę po kopytach niestety.

Kokosnuss - potrzebowała czasu, nie potrzebowała. Nawet jakby "potrzebowała" to ty go akurat nie miałaś, więc "gunwo" to zmienia. Z tego co pamiętam kupiłaś tego konia bo Fly musiała iść w jeździecką odstawkę z powodu kontuzji, a ty nie chciałaś mieć przerwy od siodła. Więc imho bardzo dobrze się złożyło. Fly wraca= 100% atencji dla niej. A sprzedana kobyła dostała dobrą edukację w tym czasie, została zaznajomiona z zawodami itd. Raczej niewiele więcej można wymagać.
wątek zamknięty
Cześć, ja się chciałam przywitać jako nowy rekreant na forum. Nie wiem czy to dobry wątek. 🙂Ja jestem rekreant totalny amator rozbijający się po szkółkach, a tutaj mam wrażenie, że są sami rekreanci z własnymi końmy, czyli wg moich kategorii - profesjonaliści 💪
Nie wiem czy tu pasuję... Może jest inny wątek dla takich osób jak ja? Albo inne forum dla jeźdźców, którzy jeszcze niewiele potrafią i powoli robią krok za krokiem?
wątek zamknięty
EMS, witamy, dobrze trafiłeś/aś 🙂
wątek zamknięty
espana, aś 🙂 Jestem kobietą. Rzeczywiście napisałam taki zakamuflowany post.
wątek zamknięty
EMS, Witaj 🙂

dairoxroxi, Ale macie cudne zdjęcia <3 naprawdę, przepięknie wyglądacie.
Co do incydentu - nie przejmuj się, byle to przejeździć. Z Eklerkiem powracającym do pracy, wiecznie miewaliśmy jakieś incydenty, ale tryb praca-praca-praca i lużno-psychicznie u mnie w głowie, to vademecum na wszystko. =)

Meise, Myślałby kto, że bogactwo pastwisk to taka dobra sytuacja dla wszystkich... Te małopolaki to jednak konie na mongolskie stepy -.-'

kokosnuss, Gratulacje sprzedaży - czasem po prostu trzeba decyzję podjąć i już.
Koń może być jakiśtam trudniejszy, ale jak to zaczyna przypominać walkę o życie, to czasem nie ma się co zastanawiać.

kotbury, W sumie taka mała hala na takiego dużego konia, to na pewno nie zadziała "otwierająco". Po kontuzji już w ogóle. Samo wyjechanie narożnika choćby nawet...
ale już chyba ogólnie na hali możecie pomykać? Nie jest za ciasno ze względu na rehabilitacyjne sprawy?

U nas nic, rekreacja. Głównie jazdy przypominały poszukiwanie mistycznego Zen (stoję w molochu. Przyjemnym, ale jednak molochu). Ostatnio usłyszałam, że takie konie jak mój (Meise Twój pewnie też! :P :P ) to takie, że wsiądziesz na Śląsku i zatrzymasz się na Ukrainie 😉 aczkolwiek dziś mnie mój oqrvieniec bardzo zaskoczył. Tj od jakiegoś czasu ma takie "miłe momenty", co przy naszej częstotliwości jazdy "co dwa dni" jest mega sukcesem, ale, nooo, dziś szokłam. Bardzo miła jazda, nawet se galopnęliśmy (serio, to jest mega sukces, bo ten koń odpala lont w sekundę, czasem pokozłuje, czasem pobryka, no, ale takie uroki braku bezkresnych padoków "bo kontuzja"). Oby to była tendencja postępująca....
wątek zamknięty
No właśnie mój koń jest w moim odczuciu 😉 jeden na milion, bo nie boi się w zasadzie niczego. Jako jedyna jeździłam jak przy hali pracowały pod wieczór z 4 koparki / inne maszyny użytkowe, migały światłami (mamy przejrzyste ściany), piszczały, przekopywały piach a ja najnormalniej w świecie jeździłam sobie po pustej hali, ale głównie w rogu gdzie maszyny pracowały 😎. Innym razem koparka pracowała przy samym wejściu hali - to samo, jeździmy.

Mój koń jest z tych, że jak już się spłoszy (mega, mega rzadko) i odpali wrotki na kilka fuli to natychmiast zawstydzony wraca do normy i najchętniej by poszedł tam wkopać tym ptakom co z furkotem wyleciały z haszczy. Do krowy podchodził sam bokiem, nie w głowie mu była ucieczka mimo że wiem i czułam, że był troszkę osrany 😉 Czasami ja widzę coś dziwnego i się napinam, a on idzie jak w dym. Jest pieruńsko odważny chyba w myśl "ja tu jestem ogierem w tej wsi i nie wypada mi się bać i płoszyć" 😉
Ostatnio koń za jego zadem się odpalił, bo nie mógł przeżyć paśnika dla saren, a mój stał i żuł gałązkę... Czasami nie mogę uwierzyć jak ma wyrąbane.


Natomiast są to konie nie do zaje**nia. Mój jak już zacznie galopować w terenie to mógłby skończyć następnego dnia. No i skacze wszystko dla hecy co mu się nawinie pod nogi - nawet mikro gałązkę, co jest dość wnerwiające, chociaż czasem dostarcza sporo frajdy 😉 No i bryka mi w przypływie radości i ekscytacji, nie jakoś chamsko, żeby mnie zgubić tylko albo radosne baranki, albo z zadu. Głównie na jakiś prostych, gdzie można przygrzać i on wie, że można... 😉 I teraz uwaga, będę spalona na stosie - nic w tym brykaniem nie robię.

Powiem Wam, że to jak ja zawaliłam z tymi butami to się w pale nie mieści.... dalej mamy niewygojone te piętki......

EMS, witamy, trafiłaś idealnie 🙂

dairo, to jest niesamowite jak Wy pięknie razem wyglądacie. Było mi strasznie smutno jak sprzedawałaś karego, ale ta Daisy.... 😍

wątek zamknięty
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
11 listopada 2021 12:24
Meise Ty byś dała więcej zdjęć swojego, bo wiesz że tu masz fankę czarnucha 😎.
wątek zamknięty
Meise, ale co masz robić z brykaniem z radości? Jedzie się dalej i nie zwraca uwagi. Tylko jak się koń czasem za bardzo rozsmakuje to delikatnie gazu trzeba dodać.

Sankaritarina teoretycznie już możemy po takich woltach jeździć... Praktycznie to niestety nie wiesz, dopóki nie próbujesz... Ale próbowanie może sporo kosztować.
taką volte robię np. na placu nawet na drążkach, ale to jest jedna potem przerwa. inaczej jest gdy musisz całą jazdę taką ciasną zrobić wraz z rozprężeniem.
Więc na razie jeździmy na dworze. Przeżywszy już nie jedną jazdę w ulewie, po przyjściu do domu się raczę mężowym wysokoprocentowym eliksirem malinowym.
- Dlaczego pani pije?!
- Bo hala była za wąska🙂

wątek zamknięty
Muchozol, musisz sobie założyć Instagrama, tam jest od groma fotek i nagrań karego czorta 😉

kocie, o, i taką opcję ja szanuję. Czyli moja metoda zawsze była słuszna, zaczyna brykać to gaz, gaz, gaz. W pełnym galopie ciężej sadzić barany 😝
wątek zamknięty
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
12 listopada 2021 00:23
dairoxroxi, zdjęcia faktycznie trochę "wyprane" za mocno z kolorów, ale mimo wszystko piękne.
Nie wiedziałam, że kucynka taka gorąca, chociaż w sumie jak już wiem, że to arabkowe trochę dziecię to już mniej mnie to dziwi.
Szkoda regresu, ale wiem że sobie poradzisz z tym świetnie.
wątek zamknięty
Na brykanie zlewać, jechać i robić swoje, jak koń przesadza to korektę głosem można dać. Acz my little pony już nie bryka 😮🦄

Za to odkąd mam halę zaczęłam ogarniać jakieś ludzkie outfity (po ciemku i w deszczu na dworze to mi wszystko jedno było :P) i chciałam się pochwalić matchy matchy ciuszkami, a tu hala bezludna a lustro mi wzięło spleśniało konia 🤣 🤷

Btw po zobaczeniu zdjęć na Dreamy z zeszłego miesiąca szoklam i przestałam jeść ciastki i obecny widok jest imo całkiem w dobrym kierunku 😇
PXL_20211111_183402269~3.jpg PXL_20211111_183402269~3.jpg
wątek zamknięty
Post został usunięty przez autora
kokosnuss, - musisz jeszcze fotografa zatrudnić 😜 Bardzo ładny zestaw, ja też lubię jeździć dopasowana do konia, ale w deszczu, błocie i podczas linienia to nie ma się co starać nawet. Człowiek i tak mokry, brudny i zafutrzony 😂
Musisz Kucynce nową ksywę wymyślić, jak już nie chce być dalej Kucyzmorą, tylko jest milutkim koniczkiem 😁😁😁
Co do mojego w karcerze, to ja wiem, ja to wszystko wiem i dlatego siedzi. Tylko dupa mnie boli, że jak w końcu mógłby łazić na ten padok i jesień taka ładna, to się kisi 😖
kotbury, - ale jaka za to odporność zahartowana! No i eliksir jest po co robić, bo tak żeby stał i szkłem przechodził to bez sensu przecież 😉
EMS, - dobrze trafiłaś, posiadanie swojego konia jest daleko od bycia profi. I pewnie jeździsz więcej niż taka ja od pół roku 😂😉
Meise, - ja też nic nie robię z brykami z radości, a nawet je lubię 😁 Mój to co prawda się zbiera kilometr wcześniej i doskonale wiem, że w końcu wysadzi, albo robi to sobie sam na lonży. I na zdrowie, dopóki nie robi tego tak, żeby mnie zgubić, ani w momentach gdzie jest robota to niech se bryka.
Jak luzakowałam w pięcioboju to tez miałam swojego ulubieńca, który w lesie sadził takie radosne barany, to tylko ustawiałam się jako ostatnia, żeby nikogo z tyłu nie strzelił 😅 I jak tylko mogłam to zawsze go brałam dla siebie, taką czystą radość u tego konika było czuć, nigdy też nie czułam się na nim niepewnie.
Za to jak zaczynałam jeździć to "ja lubię jak brykają" uznawałam za brak piątej klepki 😂 a teraz no... lubię jak brykają 🤣


Wczoraj mieliśmy stajennego hubertusa, pojechaliśmy w teren stępikiem, jak ktoś chciał kłus/galop to był moment na łące. Układ dla nas idealny, dzięki temu mogliśmy uczestniczyć 💕 Pogoda piękna, jak na zamówienie. Kluska śląska najpierw się podnieciła i nawet mi podbryknął z radości, próbował podkłusowywać za innymi, ale jak go kilka razy wycofałam to już odpuścił, grzecznie tuptał. Tylko się z dwa razy spojrzał z wyrzutem 😂
Puchata kluseczka i nasz outfit, przynajmniej był sens się ładnie ubrać pierwszy raz od dawna. Niestety wszystkie fotki mam wyjątkowo "twarzowe" 🤣
20211111_140304.jpg 20211111_140304.jpg
20211111_132604.jpg 20211111_132604.jpg
20211111_130117.jpg 20211111_130117.jpg
20211111_125747.jpg 20211111_125747.jpg
wątek zamknięty
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
12 listopada 2021 19:42
keirashara, super wyglądaliście😍
Wystroić można się zawsze, ale wiadomo że jak jest okazja to trzeba wykorzystać.

Kucyk wczoraj był na dworze chodził super💗 po jeździe postępował umył stopy i poszedł na trawnik sobie połazić i poskubać trawkę i go lekko poraziło🙄
Myślałam, że mnie coś trafi...
Na szczęście nic poważnego, ale moja mina jak zobaczyłam sztywniejący zad była bezcenna.
Dzisiaj też byliśmy na placu i ani śladu po wczorajszej przygodzie, ale no on lubi mnie stresować.
wątek zamknięty
kokos wielkie zazdro, tak mi się marzy hala... Cieplutka jasna z ładnym podłożem, aż się rozmarzylam 🤣

keira przepięknie wyglądaliście, do twarzy obojgu w tym outficie. Miło widzieć kluskiewicza wracającego do formy.

Pozdro od Małego Włóczykija:
IMG_20211113_185915.jpg IMG_20211113_185915.jpg
IMG_20211113_185537.jpg IMG_20211113_185537.jpg
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.