Niezdiagnozowane kulawizny: Wyrok?

Dziękuję za odpowiedź ❤
keirashara, jak u Was stwierdzono skostniałe chrząstki? To się stało po jednym incydencie?
rupka, - wyszło na fotkach RTG 😉 Tak, po jednym incydencie. W pierwszym odruchu wyglądało to jak kulawizna od łopatki, wzięłam weta i zaczęliśmy sprawdzać. Najpierw próby zginania, znieczulenia diagnostyczne, a jak było widać gdzie szukać, to już zdjęcia i się pokazało.
keirashara, i co się robi w takim przypadku skostnialych chrząstek? Da się do leczyć?
Tylko ze skostniale chrzastki kopytowe najprawdopodobniej nie powoduja kulawizny same w sobie, polecam szwedzkie badania na klusakach 🙂 struktury miekkie w kopycie sa nie do zobaczenia bez MRI, wiec konie ktorym zrodlo kulawizny wychodzi nisko na podstawie znieczulen czesto weci starszej daty diagnozuja jako kulawe przez skostnienie / zwyrodnienie / zle trzeszczki, no bo rtg kazdy wet ma i to widzi. 15 lat temu kazdy kulawy od dolu kon "mial trzeszczki"... A czy zwiazek przyczynowo skutkowy jest niekoniecznie wiadomo. Tak tylko mowie 😉
mindgame, - leczyć nie, jak zwapniało to zwapniało 😅 Mój chodzi i funkcjonuje w komforcie po podkuciu, stan się nie pogarsza (RTG sprzed paru lat vs RTG z tej zimy).
kokosnuss, - same w sobie nie, ale powodują "brak amortyzacji", mój najpewniej podzikował po twardym na imprezie z kocurami i stawy/mięśnie wyżej się odezwały, bo podrażnił. Przesz to nie skostniało mu w jedną noc 😉

Aaa! Drugim (choć w zasadzie pierwszym sygnałem) było krzywe ścieranie kopyt i w efekcie pęknięcie jednego. Od spodu, niewielkie, na jakieś 2/3cm w górę, ale było. Wtedy też zmieniliśmy kowala, bo poprzedni nie widział problemu, tj zbył moje wątpliwości 🙄 Tak samo zaczął gorzej chodzić po twardym już jakiś czas wcześniej, ale myślałam, że to rozpuszczenie księciunia na kwarcyku, że się po trawie nie chce łazić, bo w terenie szedł raczej normalnie. Ale też w lesie nie próbowałam robić pośrednich i łopatek 😅
What_a_Cash   Kto dosiadł konia, dosiadł wiatru...
10 listopada 2021 11:05
Hejka, mam konia który lekko kuleje w kłusie. Po prostu pomaga sobie głową trochę. Klacz, 12 lat, KWPN. Nie wiem, co zrobić. Czy jeździć normalnie, czy nie... Totalnie brakuje mi wiedzy na temat kulawizn - kiedy zaczynają sie powazne problemy, jaka moze byc przyczyna kulawizn (czy np naciągniecie na padoku szybko sie regeneruje, czy nie).

Czy moze mi ktos powiedzieć, co zrobic jak kon zaczyna lekko kuleć (chociaz od dawna jeżdżę, nie wide tego ja, tylko moja trenerka).

Dodam, ze klaczka ma delikatną atrofię miesni plecow. Wet przeswietlał, nie ma problemu z kośmi, jest mocno wykłebiona i ma delikatnie wklesle plecy. Dodatkowe pytanie - jak pracowac nad tymi plecami? Robię lonze na gumach albo innych wypinaczach i czasem jezdze na czarnej wodzy. Co jeszcze moge zrobic?
Z gory wielkie dzieki za odpowiedz!!
What_a_Cash, - nie ma lekko kulawych koni, które mogą pracować. Lekko kuleje to dalej kuleje i trzeba wezwać weterynarza. Mój lekko znaczył w kłusie, a okazało się, że ma naderwany międzykostny.
Z koniem, który nie idzie równo nie robimy nic poza spacerkami do czasów przyjazdu weterynarza. Koń nierówny nie będzie poprawnie pracował. Czyli najpierw wykluczamy powod kulawizny, a dopiero potem zastanawiamy się nad pracą.
Jeśli trener nie widzi problemu w lekko kulawym koniu to proponuję go jak najszybciej zmienić. Na takiego, co ma wiedzę o koniach, a nie o wyciąganiu hajsu z portfela niedoświadczonych właścicieli.
What_a_Cash, koń albo jest albo nie jest kulawy. Nie ma, że tylko troszkę, więc nieważne. Przyczyn może być tak wiele przeróżnych, że trudno nawet zabrać się za wymienianie. Są przypadki kiedy rozsądny przemyślany ruch / czy nawet praca są wskazane, natomiast bez stwierdzenia co konia boli jakiekolwiek dalsze ruchy są delikatnie mówiąc "niewskazane".
Dwa, jeśli jak dobrze rozumiem koń kuleje już jakiś czas, a trenerka widzi kulawiznę i nie reaguje przerywając pracę i sugerując wezwanie lekarza, to hmm.... proponuję zmianę w tym zakresie. W zakresie trenera mam na myśli.
Jeśli chodzi o pracę nad plecami to zupełnie inna para kaloszy, jazda na czarnej to ma tu średni bardzo związek. No, ale najpierw koń musi móc pracować = nie być kulawy.
Reasumując, pierwszy ruch to telefon do lekarza weterynarii - ortopedy.
What_a_Cash   Kto dosiadł konia, dosiadł wiatru...
20 grudnia 2021 00:19
Klami, keirashara, Dzięki wielkie za odp 🙂
Wezwaliśmy weta, zdiagnozował po rtg niewielkie zwyrodnienie kości na lewym tyle po jakimś dawnym urazie, które się wciąż przebudowuje, co powoduje ból. Jedyne, co powiedział że widzi to osphos. Macie jakieś doświadczenia z nim?
Koń musi potem stać? Przez ile? Jaka jest szansa na wyleczenie?
What_a_Cash, - na te pytania jest Ci w stanie odpowiedzieć tylko weterynarz na podstawie badania w ruchu i obrazu RTG. Są zwyrodnienia totalnie nie przeszkadzające w życiu, są eliminujące całkowicie z ruchu, bez zdjęć i obejrzenia konia na żywo to wróżenie z fusów.
Z własnego doświadczenia - nie oszczędzaj na wecie i diagnozie. Gdybym pojechała rok temu do kliniki to pewnie miałabym już chodzącego konia, a tak to jedynie wydałam wcale nie specjalnie mniejsze pieniądze na błędną diagnozę i wszystko przeciągnęło się w czasie. Czasami lepiej wydać raz większą kwotę niż się bujać 😉
What_a_Cash   Kto dosiadł konia, dosiadł wiatru...
23 grudnia 2021 14:25
Dzięki wielkie keirashara, 🙂 super ze są tacy mili ludzie którzy odpowiedzą 🙂
Chyba najlepiej tutaj zapytać. Czy miał ktoś do czynienia z koniem po zabiegu plastyki powięzi szerokiej i namarszczania torebki stawowej w celu zniwelowania zwichnięcia bocznego rzepki?
Koń po zabiegu, zaczynamy 4 tydzień od operacji, a rzepka dalej przeskakuje. Może nie tak często jak wcześniej ale już zaobserwowałam kilka razy. Klinika twierdzi, że jeszcze tak może się zdarzać. We wtorek mamy kontrolę naszej wet, nie powiem... Jestem lekko załamana
Mam problem z kucem kuleje juz poł roku wstepna diagnoza to miedzykostny , ale od miesiąca stan się pogarsza kon chudnie i juz prawie chodzi jak paralityk . Weta mamy umówionego ale trzeba czekać.. czy ktoś miał takie objawy np przy cushingu ?
flickalove, zmień weta. Pół roku kulawizny, brak konkretnego leczenia, brak wskazań rehabilitacyjnych... przy uszkodzeniu ścięgna po takim czasie poprawa powinna być wyraźna. To co opisujesz wskazuje, że albo diagnoza była źle postawiona, albo koń ma jakiś dodatkowy problem. Jak "paralityk" chodzi koń z mięśniochwatem, po ochwacie, z herpesem neurologicznym, na pewno nie koń z uszkodzonym międzykostnym... 🙁
_Gaga, No właśnie zmienilam ... tylko czekam bo terminy specjaliści maja tragiczne 😑 ja tez się domyślam ze to coś innego .
Z całtm szacunkiem - przez tyle czasu była możliwość ogarnięcia specjalisty... skoro koń chudnie - sprawdź zęby i zrób rozszerzone badania krwi. Krew ogarnie każdy wet od koni. A będziesz już miała wyniki do ewentualnej konsultacji.
Moon   #kulistyzajebisty
16 maja 2022 08:03
Po tekście "chodzi jak paralityk", zgaduję że poza kulawizną, doszedł po prostu ochwat.

flickalove, nie wiem skąd jesteś, ale w ciągu pół roku to i specjalista z drugiego końca kraju by Ci dojechał...
Drogie dziewczyny , skoro był 2 razy wet i stwierdził że przy miedzykostnym potrzebny jest czas no to czekałam , brałam fizjo robiłam pijawki tejpy wcierki itd , jak stan się pogarszał wezwałam ortopedę który miał termin za półtora miecha wiec czekałam a jak przyszło do terminu to nie dojechał bo mu coś wypadło i tak to potem wygląda 🙁
_Gaga, zeby były sprawdzane i jest ok
flickalove, w jakimś innym wątku już pisałam, abyś weta zmieniła. Opis wskazuje na kiepski stan konia. Czekanie może być tragiczne w skutkach. Aktualnie siedziałabym na tyłku i dzwoniłabym po kogokolwiek, aby chociaż ten ochwat wykluczyć / potwierdzić. Wiem, że z wetami nie jest łatwo, ale brak poprawy / pogorszenie stanu zwierzęcia ewidentnie wskazuje że trzeba jednak działać...
flickalove, - ja bym pakowała konia i jechała do kliniki. W pół roku bez sensownego leczenia i poprawy to na międzykostnym mogą być już dziadowskie zrosty, jeśli to on. Choć objawy nie bardzo na to wskazują.
W końcu wet dojechał i mamy diagnozę. Zwyrodnienie stawu barkowego (bardzo zadko się zdarza jak twierdził wet ) ochwatu brak na szczęście.
A co międzykostnym?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 maja 2022 20:54
Bark, a międzykostny to trochę rozstrzał.
Miedzykostny się zagoił po części. Uszkodzenie jest wiele mniejsze .

Tak rozstrzał ale w jednej nodze wiec jedno i drugie powodowało kulawize .
flickalove, najważniejsze, że masz w końcu diagnozę 🙂 najgorzej to nie wiedzieć o co chodzi i co robić albo czego nie robić.
Dawno już na forum nie zaglądałam ale mam nadzieję że mi pomożecie. Koń raptem okulał.
Ponoć po zabraniu z łąki do boksu nic się nie działo, przyjechałam do konia wieczorem, a koń nie może chodzić w ogóle. Był Wet podał przeciwzapalne nic nie stwierdził za 2 dni doczekałam się weterynarza z RTG.
Rentgen był zrobiony dla kopyta i stawu pęcinowego badanie czułkami.... nic nie stwierdzono.
Koń na przeciwzapalnych po prostej chodzi w miarę ale jeśli chodzi o zmianę kierunku to już jest duży problem.
Kowala jeszcze nie było ale gdyby to była ropa w kopycie to nie dałby rady nawet po prostej iść Pomóżcie bo już nie mam cierpliwości
777, no a jak wet był to czemu nie postawił diagnozy? Nie robił znieczuleń ? Zrobił rtg, stwierdził, że nie wie i odjechał ?
777, jest jakaś opuchlizna? Taki nagły ostry ból to może być faktycznie ropa albo ścięgno. Ale ścięgno jak nie ma opuchlizny to widać pod USG. Może przywalił nogą w ścianę boksu. Kopyto grzeje czy nie? Jak tak mocno kuleje tzn że coś serio boli...nie ma gdzieś wyżej jakiś oznak uderzenia? Moja kobyła chodziła na 3ch nogach jak wpadła na ogrodzenie, ale było widać dziurę gdzie oberwała.
mindgame, wystarczy skręcenie stawu i wtedy nic nie widać, a bół ogromny i kulawizna także. Bez pożądnego weta to można gdybać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się