Kupno konia

espana, co to kupiłaś?? Pochwal się 🙂 a co z Kasztanem? Już go nie dzierżawisz?

edit. A co do tej magii, że od razu się wie, że to ten, to... no nie, u mnie tak nie było. Wsiadłam na młodego, eksplodującego ogiera i ledwo się utrzymywałam w siodle. Lało się ze mnie jak zsiadłam (taki żar się lał z nieba + stres, byłam oglądać i testować zupełnie SAMA za pierwszym razem) i od razu powiedziałam sobie NIE, NOPE, NEIN. Po czym parę miesięcy później sfinalizowałam zakup 😉

Meise, Captaina nadal jeżdżę, chyba że się sprzeda. Młody ma 2 lata i 4 miesiące, więc ma rok na ogarnięcie się. Jest wielkim mastodontem, jedna nóżka waży chyba z tonę, mimo to lekki w ruchu i skoku.
07A714AC-30AF-47C4-BB8B-BBFB30EBAE9C.jpeg 07A714AC-30AF-47C4-BB8B-BBFB30EBAE9C.jpeg

edit. A co do tej magii, że od razu się wie, że to ten, to... no nie, u mnie tak nie było. Wsiadłam na młodego, eksplodującego ogiera i ledwo się utrzymywałam w siodle. Lało się ze mnie jak zsiadłam (taki żar się lał z nieba + stres, byłam oglądać i testować zupełnie SAMA za pierwszym razem) i od razu powiedziałam sobie NIE, NOPE, NEIN. Po czym parę miesięcy później sfinalizowałam zakup 😉 <br>
<br>


Na Fly za pierwszym razem wpedzilam ja w histeryczny galop przy probie pierwszego zaklusowania i bylam szczesliwa, ze przezylam 😝 nawet na r-v sie zalilam, ze popier.... kobyle ogladalam 🤣 A za drugim razem jezdzilam w czasie burzy gradowej, sama na obcym terenie, byl stan alarmowy ze wzgledu na ekstremalny wiatr, a kobyla wsluchana we mnie tupala elementy.... Wtedy juz wiedzialam, ze ja kupie 😍 Do tego oczarowaly mnie jej filmiki z krosu, a WKKW to moje marzenie dziecinstwa 🙊 no i sprzedajaca mi ja reklamowala, ze ten kon swoje za uszami ma ale i samego diabla sie nie boi 🤣 no sama prawda no 😉

Mloda wiedzialam, ze chce odkad zobaczylam filmiki i posadzilam zad, mimo ze w przeciwienstwie do Fly kompletnie nie spełniala oczekiwan 😅 jak na swoj wiek praktycznie surowa, nienaskakana, w zyciu nie byla na obcym terenie a gdzie dopiero na zawodach, znarowiona, ekstremalny wyploch spierdzielajacy w podskokach bo listek.... No porazka, ale miala dla mnie to cos. A wczoraj pojechalysmy pierwsze wspolne WKKW 😍😁
espana,

Mogłabyś mi proszę podesłać szczegóły na priv ? 🙂 w przyszły weekend oglądam konie koło wrocka, wiech chętnie dowiem się czegoś więcej 🙂
desire   Druhu nieoceniony...
20 września 2021 18:00
Jeśli ktoś szuka b.fajnego konia do skoków lub mega ambitnej rekreacji (nie dla laika) na sprzedaż (z dopasowanym, całym potrzebnym sprzętem) w niezłych pieniądzach to zapraszam na priw.
desire, o rany, patrzę desire na forum w wątku o kupnie, pewnie pyta o cenę kilograma koniny 😂😂😂
desire   Druhu nieoceniony...
21 września 2021 14:17
Eeee o cene kilograma koniny pytałabym raczej gdzie indziej😜😅
zapytam też tu, czy dysponuje ktoś polsko-niemiecką umową kupna-sprzedaży i jest w stanie się nią podzielić?
borkowa., niemiecką tylko, za to obszerną.
Nie wiem gdzie, więc chyba tu:
Moja ruda na aukcji 😀
Jaram się jak małpa szkiełkiem 😁

Ps. wiem wiem, to takie nieprofesjonalne 😜 ale nic nie poradzę że mam z tego masę radości 😀
241495267_232311582243636_2972233655546056381_n.jpg 241495267_232311582243636_2972233655546056381_n.jpg
DSC_0746 m.jpg DSC_0746 m.jpg
Czy ktoś wie może czy istnieje w NL jakaś baza wyników zawodów ?
Coś jak nasze zawody konne ?
A ogólnie baza koni z rodowodami i potomstwem w NL ?
Perlica, KNHS czyli odpowiednik PZJ ma kompletna baze wynikow wszystkich oficjalnych zawodow, mijnknhs.nl. Nawet nie bedac czlonkiem mozesz za 5 euro kupic kompletna lista wynikow danego konia przez watkanditpaard.nl klik

Odpowiednika zawodykonne (otwartego i za darmo) nie ma. Mozesz poszukac na okolo guglujac imie konia + knhs + uitslagen

Baza z rodowodami dla KWPN jest na stronie samego KWPN, z wyszukiwarka osiagniec, potomstwa etc. I prawie wszystkie konie sa do znalezienia w bazie horsetelex, KWPN i inne ksiegi tez.
kokosnuss, dziękuję😍 pogrzebię🙂
Dzień Dobry 🙂
Mam 13 lat i za jakiś czas planuję kupno konia. Mam 170 cm wzrostu (cały czas rosnę) więc kuce raczej odpadają. Jeżdżę na poziomie BOJ może nawet trochę lepiej. Potrafię lonżować, siodłać, czyścić, derkować, żywić i ogólnie opiekować się końmi. Brałam udział w kilku szkoleniach dotyczących żywienia i zdrowia koni. Kilka minut pieszo od domu mam pensjonat z dobrymi warunkami, a drugi kilka minut samochodem/autobusem. Z końmi aktualnie spędzam od kilku do kilkunastu godzin w tygodniu. W bliskim otoczeniu mam kilka osób na nawet wyższym poziomie niż ja (nawet dorosłych), które w razie mojej nieobecności mogłaby się koniem zająć czy nawet wsiąść. Jeśli chodzi o treningi będą one najczęściej z trenerem, a jeśli zdecyduję się już wsiąść sama to dopiero kiedy koń będzie mi już dobrze znany i będę miała pewność że sobie z nim poradzę. Mam za sobą już kilka startów w zawodach towarzyskich. Konie na których aktualnie jeżdżę do najłatwiejszych nie należą. Cały czas uczę się nowych rzeczy. Planuję starty głównie na skokach przez przeszkody. Budżet na konia mam nawet w razie ewentualnego leczenia. Czy macie może jakieś rady dotyczące kupna konia. Jaka rasa? Jaki charakter? W jakim wieku? Dziękuję bardzo i proszę was żebyście nie reagowali hejtem tylko spokojnie mi coś wytłumaczyli jeżeli napisałam coś źle lub robię coś źle. Zwrócę na wszystko uwagę i będę starała się poprawić ew. dokształcić Pozdrawiam🙂
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
10 listopada 2021 12:17
koniara, na pewno polecam pojechanie z trenerem i spróbowanie różnych koni. Rasa tu nie ma raczej większego znaczenia, wiek najlepiej powyżej 10 lat, ale to też dużo zależy od konia. Z jakich jesteś okolic?
koniara, na pewno wybrać konia powinien Ci pomóc ktoś dorosły i obeznany w temacie koni, najlepiej Twój trener z którym jeździsz i który wie co umiesz, jakie masz mocne strony i będzie potrafił ocenić czy dany koń jest dla Ciebie. Przez internet na prawdę ciężko coś doradzić. Na pewno celowałabym w jakiegoś już doświadczonego konia, który byłby dla Ciebie nauczycielem, w takim wieku że byłby już ogarnięty ale jednocześnie mógł jeszcze trochę postartować, żeby wprowadzić Cię w temat zawodów.
Zastanów się też kto będzie płacił za utrzymanie konia. Kupno i oszczędności na "czarną godzinę" to jedno, ale trzeba też regularnie płacić za pensjonat, treningi, kowala, weterynarza (szczepienia, odrobaczania, zęby itd.). Czy Twoi rodzice będą w stanie wykładać tak dużo pieniędzy co miesiąc?
I najważniejsze - koń musi być zdrowy, więc badania kupno-sprzedaż obowiązkowo!
Ogólnie brzmisz na dojrzałą osobę, trzymam kciuki żebyś trafiła na fajnego zwierzaka! 🙂
Zależy jaki masz budżet. I polecam założyć jeszcze osobny budżet na ewentualny wyjazd do kliniki (od 10 000 proszę założyć 🙂 ).

Jeśli chodzi o skoki, gdzie jesteś amatorem, to rasa dowolna (byle nie za ciężka) i już zajeżdżona, mająca za sobą jakieś skoki. Fajnie jakby ten koń już coś skakał, może jechał jakieś zawody. Nie daj się namówić na żadne "ładny, perspektywiczny 3 latek, nauczycie się razem", bo nawet jeśli takie układy się czasem udają, to jest to często droga przez mękę (a równie czasami ten układ kompletnie nie wychodzi, koń jest zepsuty, jeździec sfrustrowany).
Fajnie, gdyby miał "dobra głowę" czyli nie był szaloną, wredną, trudną wścieklizną. Co z tego, że koń skacze pod niebo, jak trudno na nim jeździć, bo człowieka chce np. rozsmarować na ścianie. Takich koni unikać 🙂
Polecam konie od 6 lat w górę, ale też nie warto od razu skreślać np. 13 - 15 latków.
No i warto zbadać przed kupnem... Jakiegokolwiek konia.
No i też warto poszukać różnych źródeł i nie wierzyć na ślepo jednemu trenerowi, bo czasem na takim układzie wychodzi się jak Zabłocki na mydle (aczkolwiek wierzę, że Twój trener jest prawym i ogarniętym człowiekiem). Powodzenia!
Trener...
Mnie to odsyłanie do trenera trochę bawi bo 99% ludzi wychodzących ze szkółki z zamiarem kupna pierwszego konia, nie tylko nie ma trenera ale na oczy jakiegokolwiek trenera w życiu nie widziało.
Trenerkami są więc pomaturalne instruktoreczki często z mentalnością Kalego i uciekający z jazd klient to stracona kasa, więc z chęcią doradzą konika, który będzie wymagał ich częstego odpłatnego uczestnictwa w procesie szkolenia, a że to do tego konik jakiejś psiapsi to jak znana ostatnio w medycynie "koincydencja"
Zaraz potem w kolejce do plakietki "trener" stoją same już coś tam startujące po towarzyskich i w porywach regionalkach raz w sezonie kuniareczki ze "szporthorsami". I tu zawsze doradzony jest koń znajomych, którzy sami ze szrotem już ujechać nie mogą i taki zielony frajer co się natrafi jest na wagę złota!

Dobrzy trenerzy, z cierpliwością wystarczającą do prowadzenia osób realnie początkujących w trybie od zera do bohatera i pośredniczący uczciwie w zakupach to są na wagę złota i zazwyczaj skupieni dookoła dużych ośrodków jeździeckich. A i tam jeśli ma być naprawdę uczciwy to ze świecą szukać.

Jak dla mnie rada "trener ci pomoże" jest w przypadku takiego posta jak spuszczenie po nim wody w toalecie.


Niestety potwierdzam. Tj. chodzi mi o to, że nie warto po prostu zawierzać "na śmierć i życie" spijając słowa z ust danego jazdo-prowadzacza, z którym akurat przyszło nam jeździć w szkółce. Nie mówię, że w szkółkach uczą dyletanci, bo nie zawsze, ale, no... czasem to tak wygląda.
Niemniej jednak każdy prowadzacz/instruktor/trener/znany/nieznany jest w stanie podstawić jakiegoś konia znajomych-znajomych i prowizję za to zgarnąć - no ale z czegoś trzeba żyć, więc ja takich ludzi nie potępiam (o ile nie wciskają w sport jakiegoś biednego czworonoga, który powinien być na łąkach, o)....

Tzn z drugiej strony, jeśli dana szkółka jest cokolwiek mądrzejsza albo dana ekipa mądrzejsza, to taki układ ma sens tj. żółtodziobowy właściciel konia ma jakąśtam opiekę cały czas, ktoś cokolwiek kontroluje, co, moim zdaniem, jest dużo lepsze niż bycie samemu sobie...
Post został usunięty przez autora
Fatalita, Środki mam i moją rodzinę stać na konia 🙂 Ale dziękuję za rady
Hermes, Z pod Poznania
koniara, e moim odczuciu najlepszy będzie dla ciebie koń tzw. profesor który pozwoli Ci nabrać doświadczenia w parkurach i od którego będziesz mogła się dużo nauczyć. Profesor to nie znaczy że jakiś stary koń, ale taki z doświadczeniem, który będzie Ci pomagać. Celowałabym w konie w wieku 10 lat plus, które już mają doświadczenie w zawodach. Rasa nie ma większego znaczenia. Skoro masz 170cm to koń ok. 165cm powinien być dla ciebie w sam raz. Dobrze by było gdyby towarzyszyła Ci przy oglądaniu koni osoba doświadczona, która może wsiąść, sprawdzić konia, poskakać na nim. Jeśli masz zaufanego trenera sportowego to byłoby najlepiej żeby Ci pomógł. Jeśli nie masz to trochę ciężko będzie żeby się nie naciąć. Dobry trener też nie poleci ci złego konia, jeśli ma później z tobą pracować i generować dobre wyniki. Czasami taki trener dzięki znajomościom może pomóc Ci znaleźć konia który nawet jeszcze nie trafił do ogłoszeń. Poza tym jak już upatrzysz sobie jakiegoś konia to koniecznie zrób badanie TÜV z pomocą zaufanego twojego weterynarza. No i warto też zrobić badanie krwi na wypadek gdyby koń był nafaszerowany jakimiś uspokajaczami.
mindgame ale dziewczyna ma 170 cm w wieku 13 lat. Niestety stawiam, że jeszcze urośnie i to w niedługim czasie, więc koń 165 może być ciut mały. Ja osobiście mam 180 cm wzrostu i konia 166, ratuje nas tylko to, że ja się składam głównie z nóg i dopóki nie wypuszczę ich ze strzemion to nie widać aż tak, a sam koń kompaktowy i dosyć postawny. Zdecydowanie brałabym coś większego niż 165.
Fokusowa, można próbować oszacować docelowy wzrost po wzroście rodziców, którego nie znamy. Pytanie na jak długo ma też ten koń starczyć. Jak to ma być jedyny do końca jego dni to faktycznie większy będzie lepszy. Ale też nie ma co przesadzać. Wzrost jeźdźca minus 10 do 5 cm jest ponoć idealnym wzrostem konia.
Haha, tez w tym wieku mialam 172, stanelo na 187, oboje rodzicow przeroslam srogo xd

IMO wiecej roboty robi kon z gleboka kloda i dobra rownowaga niz stricte duzy, wspolczesne konie sportowe w typie hiperszlachetnego pajaka sa do bani.

Ale w tym wieku i przy tym wzroscie to u nas dziewczyny jezdza normalnie na kucach, konia nie trzeba kupowac na reszte zycia i lepiej miec pasujacego teraz, czyli normalnie 160-165cm, a nie giganta, bo moze amazonka urosnie (a moze nie, u wielu dziewczyn proces rosniecia konczy sie dosc wczesnie 🙂 )
No nie wiem, ja mam 171cm i koń 165 to dla mnie absolutne minimum, przez długie nogi. Mojego ratuje tylko postawa, a sama czuję się lepiej na czymś w granicach 168-175 😅 Także na pewno nie zdecydowałabym się na nic mniejszego niż to 165, konia 10cm mniejszego, czyli 160 sobie pod tyłkiem nie wyobrażam. Tj. jeździłam i big noł noł. Albo siedzenie na piętach jak jockey, albo koń się kończy w połowie łydki, wygodne to nie jest, uczyć się na takim skakać to też średniawo. Jeździłam taką kobylke i bardzo łatwo mi było ją przeważyć w skoku.
Gdzie mogę znaleźć prywatne hodowle koni wielkopolskich lub małopolskich?
keirashara, Ale ile masz konia pod lydka to gabaryty klody, mialam pajonka 170 na ktorym ciezko bylo normalnie dac lydke i wygodnego (bo mocnego) konia 160. A jak jako jezdziec przewazasz w skoku konia nizszego od ciebie o 10cm to cos jest bardzo mocno nie halo :P

Ale wiem, ze to kwestia kulturowa i sie nie bede produkowac 😉 u nas takie laski jezdza literalnie na kucach, a w Polsce musza miec bydle 170+ i juz. Przy czym z reguly przejscie sie po stajni z laska do mierzenia koni pokazuje, ze konie sa gdzies o przynajmniej 5-10cm nizsze niz szacuja je wlasicicele i niz wzrost podawany w ogloszeniach, co tez tlumaczy awersje do malych koni, ludzie mowia 160cm a maja na mysli konie, ktorym realnie blizej do 150 😉
kokosnuss, tu przyznaje racę, szukałam konia dość intensywnie po sprzedaży mojego. Wzrost przy koniach niskich nie zgadzał się w 95%, szczególnie jak miały 161cm to miały 157cm....
Perlica, jak szukałam w miarę dużego to wzrost w ogłoszeniu też np 166, a na żywo koń 158-159 w podkowach... I te po 170-175 też przebitka o ładnych parę cm. Ilekroć mierzymy i ważymy konie w stajni to okazują się być dużo mniejsze niż wzrost w papierach oszacowany na oko.

Także szukając przeciętnego konia koło 165 faktycznie w ogłoszeniach trzeba filtrować koło 170-175, inaczej bieda xd

Edit. I to samo odnośnie naskakania w domu, koń naskakany wg sprzedawcy na 120, a na stojakach wisi 105... Miarkę se ludzie powinni kupić i tyle :P
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się