jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

A może jest za nisko podpięte to wędzidło? Skoro tak się bawi, a nie ma oparcia?
mindgame, dziękuję za rady, spróbuję oliwki. Ogłowie mamy anatomiczne a wedzidlo wydaje mi się, że już wyżej się nie da ale może jeszcze spróbuję.
Jeśli ma być mniej ruchome to albo mniej łamane albo cięższe.
Też bym celowała w pojedynczo łamane, być może oliwka
kivik, ja bym wsadziła mega stabilne wędzidło, plastikowa sztangę z oliwkowymi kółkami i dużo lonży na prostych wypinaczach + skosnik (nie na chama, czyli koń może ugryźć marchewkę ale już nie mielic prawo lewo góra dół)
kivik,
ja mam kobyłę z taką nadreaktywną paszczą i chyba najlepiej sprawdziło mi się wędzidło Beris z wygiętym ścięgierzem. Broń borze puste, z jakimś miedzianym łącznikiem i innymi bajerami "zachęcającymi do żucia"
kasska, beris nie waży więcej niż puste metalowe o podobnej konstrukcji. Natomiast nie widziałam nigdy w sprzedaży metalowej sztangi z dużym portem o sensownej grubości, jakie by kółka nie były, więc beris był takim logicznym wyborem.

Ps. Port to kwestia uciekania językiem, jedne konie spokojnie akceptują działanie wędzidła na język, u innych to jest masakra. Na przekładacze jęzora są dwie opcje - tymczasowa nakładka (metalowa lub gumowa) albo wędzidło z łopatka, albo właśnie wędzidło z portem. Kwestia tego, czy po wyjęciu łopatki/nakładki przekłada dalej, jeśli tak, zostaje port - kon z jakąś nietypowa budowa paszczy ma wygodniej, a z typowa ale cham już nie przełoży
kivik jeśli to nie ujeżdżenie możesz spróbować wędzidło z płaskim metalowym łącznikiem, tzw. french link. Istota sprawy i tak polega na tym, że koń nie ufa kiełznu i się o nie ufnie nie opiera, w dążności. No chyba że reakcja na pomoce jest perfekcyjna, ale zwykle konie mielące pyskiem reagują z opóźnieniem, tj. mielą po to by nie reagować. Zastanów się czy koń dojrzał do żądanego stopnia skompresowania/zebrania. Bo jednak grzeczny koń zaczyna mielić BO nie chce podejść zadem w najróżniejszych ćwiczeniach.
karolina_,
Wsadzilam plastikowa sztangę i dużo lepiej🙂 Nie mam skąd wędzidła z portem pożyczyć, a może to też by mu wskazało dobra drogę. Dzięki wszystkim za rady. Jeżdżę 1 w tyg z trenerem ujezdzenie, wszystko do przodu oprócz właśnie tej paszczy, stąd pomysł, żeby coś zmienić, bo od lat to samo wedzidlo.
Dla ciekawskich wrzucam porównanie BR soft contact i Sprenger RS dynamic, 11,5 i 12,5 oba 16mm, ringi tej samej wielkości.

Zanim zakupiłam BR szukałam podobnego porównania, wiec może komuś sie przyda 🌷
84FB2B3D-4DAF-48C9-8FB6-BFBE75F44E13.jpeg 84FB2B3D-4DAF-48C9-8FB6-BFBE75F44E13.jpeg
5AF41F2C-BE67-41A0-8653-C7688A9703BF.jpeg 5AF41F2C-BE67-41A0-8653-C7688A9703BF.jpeg
571EDBF9-4789-4FF1-8D18-D272692D72B7.jpeg 571EDBF9-4789-4FF1-8D18-D272692D72B7.jpeg
Patrzę sobie jeszcze na te wędzidła proste typu Happy Mouth i inne podobne i one wszystkie są okropelnie grube... Grubość ścięgierza - 20 mm.

Ma ktoś tego typu kiełzno na konia z małym pyskiem? Carbon już jest gruby w moim odczuciu (16 mm).
Meise,
Robię właśnie poszukiwania jak najcieńszego prostego z tworzywa i to wygląda dobrze
https://www.gnl.pl/dla-konia/different-bits/wa-dzida-a/plastikowe/proste/wedzidlo-proste-smakowe-br-apple-mouth.html
Nie widzę na stronie jakiej grubości jest beris z portem? Ktoś wie, bo chyba nie umiem szukac🙁
Chyba 18mm.
faith,
Dziekuje
kivik, też właśnie na nie patrzyłam. Ale zamówiłam koniec końców Happy Mouth, zobaczymy, czy Książę będzie miał wesołą buzię w tym wędzidle. Jak nie będzie ani trochę wesoła to odeślę 😉

Beris jest gruby, jakoś się zraziłam do tych wędzideł.
A mój super Berisa akceptowal, ale językowego tylko próbowałam 🙂
Właśnie poluje teraz na właściwy rozmiar, może Black friday pomoże 🙂
kivik, chyba 16mm, ale mogę zmierzyć
Ktos jezdzil konia na wedzidle bezoglowiowym? Jakies wrazenia i przemyslenia? 🙂

Dla konia specjalnej troski jesli o glowe i zeby chodzi, poki co najprzyjemniejsza opcja to miekkie wedzidlo z tworzywa i plaski, szeroki nachrapnik bez skosnika, ale kusi mnie zeby poszukac dalej.
kokosnuss, widziałam na żywo, ale nie siedziałam. Zaskakująco przyjemny obrazek, konik ambitnie-rekreacyjny, pod pełną kontrolą na tym.
kokosnuss, ja jeździłam mojego przez moment, bardziej w ramach zabawy niż czegokolwiek. Koń z tych mułowatych ale też i skrzywdzonych kontaktem ('trenerka' niegdyś wsadzila mu pelham do paszczy, na ręczny i tyle a ja jeszcze wtedy byłam na etapie ganasz = zebranie). Na bezogłowiowce czuł sie bardzo dobrze, był lekki na ręce ale i szukał kontaktu, zajmowało mu to mało miejsca w paszczy, a on był z tych co łeb jak sklep, ale jęzor jeszcze większy. Niestety po kilku miesiącach nauczył sie drań wypluwac 🤣 a zapinać go mocniej nie chciałam ze względu na język właśnie.
kokosnuss miałam, jeździłam długo, bo koń miał uraz potylicy i nie miał prawa mieć nic powodującego nacisk w tym obszarze.
Koń pod niesamowitą kontrolą, bardzo czuły. Moim zdaniem aż za... Często zdarzało mu się chować, jak użyłam ręki troszkę silniej, bo np źle sobie doliczyłam do przeszkody i spanikowałam, to konia prawie w powietrze wyciagało lub stop natychmiast.
Może z teraźniejszą wiedzą i wyczuciem bym do tego wróciła, ale wtedy cieszyłam się jak mogłam wrócić na normalne ogłowie i wędzidło 🙂
Sama nie jeździłam, ale znam parę osób i zazwyczaj to było tylko na chwilę, albo w ramach ciekawości, albo korekcyjnie do czasu zaakceptowania ogłowia. Z forum jeszcze Kayra na tym chyba dość długo jeździła i wiem, że bywało w terenie, że jej kuc to wypluwał, także no ryzykownie przy gorętszym koniu :P
Tak na marginesie mi się udało sprawić że kucor zdjął sobie ogłowie normalne w terenie bo miał za luźno nachrapnik i podgardle także no 😉
Mnie kusi, zeby sprobowac z ciekawosci... Kon wlasnie bardzo goretszy, na dyskomfort dosc szybko reagujacy buntem, ogolnie mocno reaktywny. Uzywanie reki to aptekarska robota. Typ chetnie nurkujacy za pion, low deep round ponad zycie. Ma beznadziejny zgryz i kolekcje problemow zebowych jak malo ktory, i dumam, czy zdjecie punktow ucisku z glowy mu nie pomoze wyluzowac 🙂

Na skokach sie latwo nie zraza ani reki nie boi, ale tez bardzo specyficzny agent 😉 I im mocniejsze kielzno tym akurat gorzej idzie przez reke.

Jak raz wsiadlam na metalowej pojednczo lamanej oliwce to byla walka o zycie 😅 ostatni moj skosnik zakonczyl zywot oderwany od oglowia razem ze szlufka, bez skosnika i na gumce od majtek 😉 wstydu nie ma.

Jedyne co mi przeszkadza to ze na takim bajerze czworoboku i tak nie pojade, juz o zwykle miekkie tworzywo jest sporo zamieszania 🙄 i bez nachrapnika tez nie wolno.
Pytanie do osób używających wędzideł winderena...
Jakie wrażenia? Czy warte swojej ceny? No i jak z wytrwałością.. Koń mocno przeżuwający, zastanawiam się czy wędzidło to przetrwa.
kokosnuss, a micklem? On działa inaczej niż zwykły nachrapnik i można zapiąć dość luźno. Jak koń jest wrażliwy a nie kombinuje z otwieraniem paszczy, przekładaniem języka itp to może być fajny pomysł
Mindgame dzięki wielkie, ale zapomniałam dodać, że zależy mi na czymś z PL :/ nie musi być sklep, może jest gdzieś jakiś "producent" , który byłby w stanie to zrealizować?
Czy ktoś ma porównanie między Beris z portem a Nathe? Chce skorzystać z Black Friday. Beris to taki tańszy zamiennik czy warto nieco więcej na Nathe zapłacić?
Czy ktoś jeździ na Baucherze i może mi napisać na jakiego konia i dlaczego zdecydował się na takie wędzidło? No i ogólne wrażenia z użytkowania.

U nas Happy Mouth to kompletne nieporozumienie, never again 😒
Meise, ja jeżdżę. Mam Happy Mouth, dokładnie taki:

https://konik.com.pl/wedzidlo-polwas-miedzainy-lacznik-baucher-happy-mouth

Koń nie wybitnie delikatny, bardzo idący do przodu, ale z drugiej strony bojący sie o pysk. Chwilę robotę nam zrobił Fager, ale po czasie zaczęło byc za mocno. Koń wyrażnie wolał plastik w pysku a nie metal. Jednocześnie jak chciał iść to szedł 😀 Baucher sprawił że mam więcej do powiedzenia, rolka zachęca do rzucia, a tworzywo nie wywołuje histerii jak muszę przytrzymać. Na razie działa. Jak długo? To sie okaże.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się