Dopasowanie siodła

lillid
No i super, narazie będziemy pomarańczowy z podkładką jeździć a czerwony zamówię niedługo i jak będzie czas to zmienimy.

Czyli te plamy duże suche w pomarańczowym z podkładką są ok jak rozumiem? nie będzie już lepiej niż to? 🤔
Plamkakochanie, stary to materiał, ale nieźle tłumaczy kwestie plam: http://quantanamera.com/suche-plamy-pod-siodlem-ktore-sa-niebezpieczne/
Plamka nie jestem fanką wieszczenia z suchych plam, bo kierując się nimi łatwo skończyć w siodle na złym rozstawie, w tym przypadku w zbyt szerokim.
<b>kotbury,</b> <br>

Jeśli chodzi o siodła Amerigo to z tego co patrzyłam jak ostatnio wpominałaś o nich, to one mają inny kształt terlicy niż ten, który potrzebujemy i będą go cisnąć na wysokości zamków od strzemion 🙈<br>

Plamkakochanie, oni maja 4 czy 5 terlic w zależności od kształtu grzbietu konia. Nie na stronie tylko na Youtube obejrzyj filmy na ich kanale.
Rude dwie,
Chciałam wejść w ten artykuł ale nie mogę go otworzyć, wyskakuje jakiś błąd. Nie wiem czy to kwestia że jestem w USA a tutaj jest jakaś blokada ale na laptopie i telefonie probowalam i mi nie działa 🙁

lillid,
Ups.. mam nadzieję że nasze z pomarańczowym będzie ok, co jakiś czas najwyżej wyjme łęk i przyłożę do konia żeby przymierzyć czy na pewno dalej pasuje.

kotbury,
Ooo to jeśli tak to super, tylko czy mają też te punktowe przystuly z przodu?
Muszę koniecznie zobaczyć, dzięki za info, ja przejrzałam ich stronę i już myślałam że nic dla nas nie ma 🙁
Wiec dobrze ze mówisz o YT bo mi się one ogólnie bardzo podobaja, z dostępnością też
będzie pewnie łatwiej niż z tymi brytyjskimi 😅
Plamkakochanie, szczerze pisząc, zamiast dorabiać całą filozofię popręgów, przystuł i łęków, w przypadku konia wchodzącego w trening i wydaje mi się, że przebudowanego zadem (nie ma dobrego zdjęcia aby to ocenić), szłabym raczej w podkładkę korygującą. Zapobiegnie ona przesuwaniu się siodła i ułoży je względnie w równowadze...
Ale to tylko taka moja teoria. Nie kończyłam żadnych kursów sadelfitterowych, ani nie doktoryzowałam się z kolorowych łęków 😉
Gaga_ od kiedy podkładka korygująca zapobiega przesuwaniu się siodła do przodu? 😎
lillid, od wtedy, gdy wyrówna linię grzbietu i siodło nie będzie leciało w przód... ale jak pisałam - ja się nie znam. Napisałam jedynie co sama bym próbowała robić w tej sytuacji...
_Gaga, ale system mocowania popręgu (zapięcie na konkretne przystuły, umiejscowienie tychże, odpowiedni kształt popręgu) nie występuje w oderwaniu od reszty siodła. Możesz mieć siodło w idealnej równowadze i ono dalej będzie migrować/zachowywać się w ruchu niezgodnie z oczekiwaniami, bo to właśnie budowa konia czy sposób, w jaki się porusza, będzie generować problem. To są naczynia połączone, a żeby cały układ działał, każdy element powinien być dobrany do przypadku. Podkładka nie jest z założenia rozwiązaniem pierwszego wyboru na problem zjeżdżającego siodła, a równowaga siodła (czy jej brak) nie jest jedynym możliwym powodem tego stanu. Nie jest też zależna wyłącznie od dopchania panela/zrównoważenia go podkładką. Zresztą poprzednie siodło omawianego tu konia jest doskonałym przykładem... Co z tego, że na oko leżało "we względnej równowadze", jak jechało do przodu wciąż, bo ani łęk nie był prawidłowy, ani mocowanie popręgu? To nie jest kwestia dorabiania filozofii, tylko dopasowania siodła na "tu i teraz" i z uwzględnieniem faktu, że wraz ze zmianą kondycji konia za jakiś czas najprawdopodobniej potrzebna będzie zmiana poszczególnych elementów układu (łęku, konieczności użycia podkładki/określonej kombinacji wkładek lub nie, kształtu czy długości popręgu, wykorzystywanych przystuł). No niestety, minusem tego, że koń progresuje w treningu z reguły jest to, że siodło z czasem przestaje poprawnie leżeć. 😉 Stąd w tym wypadku doradziłyśmy rozwiązanie, które pozwala na dość łatwe zmiany i stosunkowo niewielkim kosztem. W każdym razie tak samo, jak dopasowanie siodła nie sprowadza się do rozstawu łęku (gdyby tak było, siodła z wymiennymi łękami załatwiałyby temat każdego konia, a jakoś tak nie jest), tak też nie sprowadza się do uzyskania równowagi. Równowagę trzeba jeszcze utrzymać, jak do tego układu dodamy ruch. Na to, czy siodło w tej równowadze pozostanie i faktycznie będzie można je uznać za dopasowane, wpływa wiele zmiennych i każda jest równie istotna (ok, gwoli ścisłości: część czynników uwzględnienianych przy dopasowaniu, jak szerokość kanału czy długość siodła, ma trochę większe znaczenie, bo decyduje o tym, czy siodło się w ogóle nadaje na danego konia, ale to już dygresja). Przed "doktoryzowaniem się z kolorowych łęków" też żyłam w przekonaniu, że jak coś leży w równowadze, nie wystaje za ostatnie żebro i ma szeroki kanał, to jest gites. No, fajnie by było. 🙃
Gaga_ temat tego pana mamy na tapecie od kilku stron. Poprzednie siodło leciało równowagą na tył, a i tak lądowało koniowi na głowie. Także nie, równowaga siodła to nie jedyna możliwa przyczyna, dla której siodło jedzie na łopatki. Przystuły i popręg są tu decydujące.
Nie musicie mi tłumaczyć, bo doktoryzować się z dopasowania totalnie nie zamierzam 😉 mam kogoś, komu ufam w tym temacie i łatwe, proste, symetryczne konie.
Wątek czytam od początku i mam wrażenie, że nikt nie zwrócił uwagi na przebudowany zad i hm... spadzistą (?) linię grzbietu, dlatego JA szukałabym sposobu na "wyrównanie" linii grzbietu korektą w tę stronę, na czas wejścia konia w trening, podniesienia grzbietu i zgubienia brzucha. I nigdzie nie napisałam, że coś jest nie tak z popręgami, przystułami itp... piszę jedynie od czego SAMA bym zaczęła.
_Gaga,

O jakiej korekcie mówisz? Wkładki na przód, tył czy środek? Korygowalabys też asymetrie czy tylko położenie siodla?

Fajnie, że stworzyła się dyskusja bo jako laik zawsze czegoś się dowiem (myślę że nie tylko ja ale i każda osoba przeglądająca ten watek). Każdy ma inne doświadczenia oraz wiedzę więc miło, że możemy się doedukowac i sobie nawazjem pomóc. Niektórzy potrzebują tej pomocy bardziej niż inni (patrz-ja) 🤣😅
Plamkakochanie, mi działa tylko na jednej przeglądarce na drugiej też wyrzuca błąd. Spróbuj wyszukać w googlach "quantanamera suche plamy pod siodłem". To trochę uspokaja, że nie wszystko co białe/suche pod siodłem jest problemem.
Jak Ci się nie uda to się nie przejmuj - tak jak lillid na pisała - to tylko plamy, lepiej ich nie używać do wróżenia z fusów. Ruch konia (szczególnie w dłuższej perspektywie) prawdę powie.
Linia grzbietu a przebudowany zad/przód to dwie różne rzeczy. Koń może być przebudowany przodem, a nadal mieć linię opadającą w kierunku kłębu. Mało tego, może mieć faktycznie przebudowany zad, a siodło nadal będzie mieć tendencję do zjeżdżania w tył mimo lecenia równowagą na przód (ostatnio doktoryzuję się z dopasowywania klasycznych siodeł na folbluty po torach 🙄😉.
Także nie, linia grzbietu i równowaga siodła nie decydują o tym, czy siodło będzie jechało w przód czy w tył. Decyduje linia/kształt brzucha, kształt łopatek vs szerokość kłody za łopatkami i co najważniejsze - gdzie trafiają przystuły.
lillid, jeśli grzbiet opada w przód, a koń ma brzuch jak kobyła w ciąży, to prawa fizyki jednak będą to siodło z górki pchały...

Plamkakochanie, kombinowałabym z korektą przodu lub / i środka na zasadzie prób i błędów, pożyczając różne korekty. Nie twierdzę, że to najlepsze rozwiązanie, zaczęłabym jednak od tego, aby w miarę podnoszenia grzbietu i wciągania brzucha - powoli korektę zmniejszać. Z asymetrią też bym sprawdziła. Moim zdaniem przerabianie siodła co chwila jest średnio zasadne ekonomicznie, a sama zmiana łęku nie zawsze wystarcza...
I ponownie podkreślę, że to MOJE zdanie i moja "filozofia". Nie umniejszam roli pasowaczy, popręgów i kolorowych łęków i piszę to totalnie bez sarkazmu (chociaż można to tak odebrać).
_Gaga no i tutaj brzuch jak u kobyły w ciąży jest decydujący, a nie opadający grzbiet. Poprzednie siodło miało równowagę na tył, nie na przód, a mimo to jechało na łopatki jeszcze bardziej.
I co, brzuch skorygujesz podkładką? No nie.
Tak jak mówię, na przebudowanym zadem koniu, ale podkasanym siodło nadal może zjeżdżać do tyłu. Podkładka nie pomoże.
Chyba, że przez złą równowagę przystuły celują w złe miejsce.
lillid, a poprzednie siodło nie bujało się na wszystkie strony?
Pożyczenie korekty na próbę nic nie kosztuje. Stąd pomysł i opcja zaczęcia od tego. Nie upieram się, że zadziała.
_Gaga, bujało się trochę, bo było za szerokie. Ostatecznie odpadło przez brak przystuły punktowej.
_Gaga, często jest tak, że jeśli ustabilizujemy przemieszczanie się siodła w kierunku przód-tył, to bujanie się na resztę stron świata 😉 też ustaje. Akurat w tym konkretnym wypadku (ujeżdżeniówka Plamki) kombinujesz dość poprawnie, korekcja przodu podkładką to ok pomysł. Ale tylko dlatego, że rozstaw łęku jest teraz w porządku i że kombinacja przystuły-popręg spełnia swoją rolę. Jakbyś wyjęła z tej układanki któryś z tych dwóch klocków (np. wykorzystała dalej położoną przystułę zamiast punktowej albo użyła prostego popręgu), to jechałoby na łopatki dalej. Problem z większością siodeł na polskim rynku (zwłaszcza innych niż ujeżdżeniowe) jest taki, że praktycznie nie oferują opcji zapięcia przystuł inaczej niż standard. I wtedy dopiero jest zabawa, jak siodło się gdzieś zsuwa (najczęściej w dorabianie dodatkowych przystuł - i fajnie, jak się da, bo też nie zawsze konstrukcja siodła na taki zabieg pozwala). No i tak sobie u nas trochę pokutuje przeświadczenie, że w ujeżdżeniówce masz dwie przystuły i tak zapinasz, w skokówce/wszechstronnym zapinasz na pierwszą i trzecią i w sumie nikt się nawet za bardzo nie zastanawia, dlaczego ani gdzie te przystuły wypadają. Pamiętam, że jak będąc nastolatką zapytałam kogoś, po co w zasadzie ta środkowa przystuła, to usłyszałam, że na wypadek, gdyby któraś z pozostałych się urwała. 😂🤦
sumire, co do tej trzeciej przystuły, to ja nadal tak myślę 🤣
A całkiem serio, totalnie nie neguję Waszych wskazówek, a ze zdjęć wynika że koń trudny do dopasowania, w dodatku potrzebuje pracy... stąd też pomysł próby podkładkowej 😉
_Gaga, ja tam bym teraz wolała, żeby te używane jednak były w dobrym stanie technicznym i się nie urwały. 🤣
sumire, ej, ja też tak myślę cały czas z tymi przystułami.
A po co są 3 w skokówce? Powinno się zapinać lepiej na 1 i 3? czy jak?
Hej, zmieniał ktoś łęk w cwd? 🙂
Perlica, zapięcie na przystułę 1. i 3. to zapięcie neutralne. Natomiast można wykorzystywać 1. i 2. np. jeśli wcięcie na popręg u danego konia wypada trochę bliżej przednich nóg i 3. przystuła wypadałaby już za daleko względem popręgu (co powodowałoby ściąganie siodła przez popręg do przodu). Albo 2. i 3. u konia z miejscem na popręg bardziej z tyłu (choć to raczej rzadsze przypadki). Generalnie to, z których przystuł korzystamy, dobieramy do konkretnego konia. W skrócie linia poprowadzona pionowo w dół od użytej przystuły w powinna przecinać miejsce na popręg, jeśli wypada pod kątem - to siodło będzie wędrować zgodnie z kierunkiem przebiegu tej linii. Część siodeł w ogóle ma fabrycznie więcej przystuł (4 lub nawet 5) i to bardzo ułatwia życie. Bywa też, że u danego konia będziemy wykorzystywać inne przystuły po lewej, a inne po prawej, żeby np. skorygować asymetrię. Zdarzają się też ujeżdżeniówki z trzema przystułami (albo wypuszczoną taśmą tak, żeby łatwiej było którąś przenieść w razie potrzeby, jeśli doszyte są dwie).
Ja mam ujeżdżeniówkę z trzema i zapinam na drugą i trzecią od dłuższego czasu. Najpierw robiłam domyślnie - 1 i 3, ale mój jaśnie książę w pewnym momencie coś tam pokazywał, że nie tak. Zmieniłam za radą trenerki na 2 i 3, ło paaaani, jaka zmiana! Fakt, że to jest koń, z którego zdarzało mi się zsiadać i przesuwać siodło lub żel o 1cm, bo NIE TAK. Normalny to on nie jest z tymi plecami, całe życie czuły w uj i zapomnij o jeździe bez jakiejś podkładki/żelu 🤦
Także tak, przystuły czasem robią "magię".
keirashara, przybij piątkę. Moja dostała od naszej fizjo ksywę "Księżniczka na ziarnku piasku", bo przecież ziarnko grochu to ogromny głaz. Delikatesy tak mają, że trzeba je przesiodłać dwa razy na jazdę, bo 1 cm nie tak albo czaprak nie ten 🤣

/edit
Żeby nie było - nam magię zrobiła zmiana z pasującego siodła na inne pasujące siodło. Oraz oczywiście popręg.
sumire, dziękuję za wytłumaczenie 😉
W życiu bym tak nie pomyślała !
Koń mi się w dwa i pół miesiąca mocno rozrósł i siodło jest za wąskie. Na tyle, że cienka podkładka Eskadrona razem z czaprakiem wyjeżdżają mi do tyłu, dzisiaj spróbowałam włożyć żel, który jest cieńszy od podkładki, ale też wyjechał. Będę kombinować jakieś szersze siodło, ale czy na ten moment doraźnie istnieje coś, co mogę podłożyć? Na razie głosy są takie, żeby jeździć bez niczego, żeby nie zabierać tego miejsca, ale mam trochę z tym problem natury moralnej, bo ja już sobie wyobrażam, że to wąskie siodło go ciśnie bez żadnej amortyzacji plus ja mu jeszcze w tym siodle się dokładam🤦, a dużo teraz już jeździmy w ćwiczebnym.
Nevermind   Tertium non datur
10 grudnia 2021 21:00
flygirl, Widziałam kiedyś taką fajną wizualizację: zbyt wąskie siodło porównano z za małym kaskiem, pod który podkładano kolejne czapki. Ile by ich nie położono, to kask nadal nie pasował.
Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to „magiczna” podkładka Winderena, która jakby „koryguje” źle dopasowane siodło. Minusy są takie, że jest dość gruba i że mimo całej swej magiczności jeśli siodło bardzo źle leży, to cudu nie sprawi. No i niestety tania nie jest.
https://www.winderen.com/en/page/59/saddle-half-pads.html
Ja wiem, że dokładając następne warstwy zabieram miejsce jeszcze bardziej i to jest problem, bo walczę w swojej głowie pomiędzy obiema opcjami a żadna nie jest tak dobra, jakbym chciała. A Winderen jest mega gruby, nawet ta wersja slim i w ogóle nie biorę tego pod uwagę.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się