Co mnie wkurza w jeździectwie?

<b>diuk,</b> Nas też na studiach uczyli, normalnie na zajęciach konie kłuliśmy. Kończyłam w 2007 chyba, nie wiem czy coś się zmieniło od tego czasu. Mieliśmy też zakładanie sondy np. też przydatna umiejętność.
zembria,

Na zootechnice??? Ja kończyłam w 2003 i nikt nam niczego takiego nie pokazał. Nawet zajęć z pierwszej pomocy u koni żaden wet nie chciał poprowadzić. A miałoby to być tylko dla grupy szerzej zainteresowanej końmi, nie dla całego roku.
zembria, Ja kończyłam zootechnikę 35 lat temu. Z weterynarii to nas uczyli wyłącznie zakładania opatrunków.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
20 grudnia 2021 09:38
W Olsztynie studiowałam, zootechnika, hodowla koni i jeździectwo, mieliśmy normalnie całą serię zajęć z pierwszej pomocy weterynaryjnej. Opatrunki, zastrzyki, osłuchiwanie, zakładanie sondy, pomiary funkcji życiowych itp. Ba, małe knurki nawet kastrowaliśmy.
Ja po prostu nie chcę się wypowiadać 👿



Młody surowy koń i pan, który by chciał, żeby młody chodził i słuchał się jak stary 😉
23,5 tysiąca subów 🤣 No wartościowy content.
Moze mi ktos rozrysowac, co ci ludzie w ogole chca od tego konia? Ogladam bez dzwieku zeby chronic sie przed rakiem mozgu 😝

Strzelam, ze koles chce tego konia wyslac na kolo (machajac mu jak kretyn batem przed glowa 🙄...? ) ale za kazdym razem jak kon ustepuje od presji i probuje wejsc na kolo o srednicy wiekszej niz 5 metrow to dostaje siarczysta plombe... The fuck?

Nie przestaje mnie zachwycac jak zlote i cierpliwe konie maja tacy debile, chetnie im jakiegos ciut charakterniejszego pozycze, moze jak reszte zycia beda jesc obiady przez slomke to sie czegos naucza 🙂
kokosnuss, ja próbuje zgadywać, że to jest "nauka lonżowania konia". Nie mniej ten kanał to takie wykopalisko raka. Podziwiam konia, tak samo za cierpliwość.

Kiedyś na niego trafiłam i nie byłam w stanie obejrzeć żadnego filmu do końca...

Ah ci influenserzy... 🙄
kokosnuss, koń jest totalnie surowym dwulatkiem i to jest jego nauka lonżowania.
Więcej nawet nie chce się pisać, bo to absurdalne.
Fokusowa, aha. To tyle w sumie xd

Sasini, az otworzylam jakis filmik z jazdy, wykopalisko raka to dobre podsumowanie.
Jak na to patrzę co tam się wyprawia to mam ochotę ich zatłuc kamieniem :/
Czy ci „państwo” mają szkółkę? Bo trochę tak to wygląda.
Koszmar, jeśli tak to każdy z ich uczniów powie ze jeździ z trenerem…
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
21 grudnia 2021 17:05
Dał radę ktoś obejrzeć do końca? Wysiadłam na 6 minucie a ciekawa jestem czy ten typ dostał tego kopa, bo tak w sumie to się należało po obejrzeniu tego kawałka.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
21 grudnia 2021 17:40
Młody surowy koń i pan, który by chciał, żeby młody chodził i słuchał się jak stary 😉
MATRIX69, ja takiemu podejściu zawdzięczam hektolitry łez i nerwów. Lata temu "znajomi" pokazując, że ich koń coś umie "od razu" wpędzili mnie w kompleksy - bo moją Muchę trzeba było nauczyć. A że ja wrażliwa i podatna byłam to płakałam i jeszcze napędzałam tą spiralę.
Mąż tłumaczył i pokazywał, że to tak nie działa. Ale dopiero terapia pomogła.
Mnie przeraża ile osób ogląda takie głupoty i bierze z tego przykład. Z jednej strony - nie moja sprawa. A z drugiej strony - zwyczajnie mi przykro jak komuś dzieje się krzywda.
donkeyboy, przecież dostał kopa gdzieś zaraz na początku 😉 ja to chyba mam zapędy masochistyczne 😅 bo obejrzałam całość... 😂 w sumie to sama końcówka filmiku też mnie rozwaliła 😅 mentalność tych ludzi jest dla mnie co najmniej zastanawiająca 🙃
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
21 grudnia 2021 17:46
<b>donkeyboy,</b> przecież dostał kopa gdzieś zaraz na początku 😉 ja to chyba mam zapędy masochistyczne 😅 bo obejrzałam całość... 😂 w sumie to sama końcówka filmiku też mnie rozwaliła 😅 mentalność tych ludzi jest dla mnie co najmniej zastanawiająca 🙃<br>
any, myślałam że tylko go smyrnęła kopytem ta kobyła, myślałam o czymś bardziej soczystym 😜
Iskra de Baleron, lepiej oni prowadzą "hodowlę"
donkeyboy, no to niestety straciła byś tylko niepotrzebnie jakieś 20minut swego życia :P
zwykły clickbait 😉
kokosnuss, polecam obejrzeć z dźwiękiem. W jaki sposób ta dziewczyna ( która ma ponoć wieloletnie doświadczenie ) komentuje jaki to koń nie jest wredny i złośliwy oraz że próbuje dominować...a on się po prostu boi jak cholera i totalnie nie wie o co chodzi. Tez bym nie wiedziała.... Komentarze tej kobiety bola mnie chyba jeszcze bardziej niż sam film...
Siesiepy   Ponczek bez rączek
21 grudnia 2021 18:01
Sasini, mam nadzieję że jedwabników. 😶
any, nie on naprawdę dostał kopa.
Polecam nie oglądać innych ich filmów, będziecie miały zdrowszą psychikę.

Siesiepy, chciałabym ale niestety...
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
21 grudnia 2021 18:08
<b>donkeyboy,</b> no to niestety straciła byś tylko niepotrzebnie jakieś 20minut swego życia :P <br>
zwykły clickbait 😉

any, dzięki! Obejrzałam sobie końcówkę i przez chwilę mialam ochotę zrobić jakieś memy z Januszem ( "ale to jest dzik!" )ale konia mi szkoda i jakoś mi tak nieśmiesznie w końcu.

Tak jak mówisz końcówka podsumowywuje mentalność
<b>any,</b> nie on naprawdę dostał kopa.
szkrabek1984, dostał - tyle co na początku filmiku było widać (chyba, że jeszcze coś poza wizją się wydarzyło), no ale to tyle - 'nic wybitnie soczystego'
any, No to fakt a trochę szkoda 👿
Muchozol2, mnie z takiego podejścia wyleczył młody kopiący i nieogarnięty koń, jak chciałam żeby młoda chodziła jak stara to dostałam soczystego kopa i się raz, dwa ogarnełam. Zazdrościłam znajomym, że mają grzeczne i kochane konie, ja kupiłam sobie trudnego z ziemi za to anioła w siodle, więc jakoś konsekwencją i nieustępliwością wkońcu dzikie bydle wychowałam. Na szczęście obyło się bez ofiar i jakoś tak od początku wiedziałam, że koń nie chce się uczyć i nie ma ochoty na kontakt z człowiekiem ale jak się było małolatą to nawet ciężko było się przed rodzicami przyznać, że koń się nie nadaje i trzeba go wymienić. Na szczęście teraz jestem mądrzejsza i już bym drugi raz takiego konia nie kupiła, 😉 Chociaż radość z wychowania takiego konia aby inni mogli się z niego cieszyć bardzo duża. A co do tego pana i konia z filmiku to tam by się temu panu przydał ktoś z zewnątrz, ogarnięty, z wyczuciem do układania młodych koni. Ten koń nie jest złośliwy ani głupi tylko nie wie co ten gościu od niego chce. Brak ogrodzonego lonżownika i ganiające za ogonem 2 psy, machanie batem też nie pomagają. Dla mnie to taki obrazek "oczekiwania vs. rzeczywistość" innych filmików oglądać nie będę bo w sumie po co 😉
Tak czytam o pensjonatach i widzę, że u Nas jest wręcz raj 😅
Siano i słoma stoi w belach, bierzesz kiedy chcesz i jak chcesz, ale w sumie nie trzeba bo konie mają dościelane codziennie, sucho w boksach a siana dostają dużo 2-4 razy dziennie ( zależy czy są na padoku i jak długo). W zimie padok z sianem, w lecie duże pastwiska z trawą, chodzą w jednym stadzie ( co mi bardzo pasuje) w zależności od pogody i pory roku, w lecie często schodzą tylko na posiłki a tak te 20h na pastwiskach, w zimie jeśli jest tak jak teraz to nie wychodzą, wyjdą gdy jest bezpieczne podłoże i nie leje przy -4, jeśli jest nagle armagedon pogodowy to ściągamy do stajni. Pensjonariusze po prostu o tym wiedzą nie muszą się o to prosić. Właściciel dba o swoje konie tak samo jak o pensjonatowe.

W cenie owies i wysłodki, jak chcesz żeby dawane było coś dodatkowo to tzw dieta pudełkowa, czyli właściciele zostawiają jedzonko w pudełkach i to się daje.

Z infrastruktury to oświetlona ujeżdżalnia i lonzownik( które trzeba dzielić z niewielką szkółką, ale nie ma problemu) niestety nic zadaszonego + blisko las i fajny teren. Myjka zewnętrzna z zimną wodą, socjal w zimie ogrzewany dla ludzi. Dojazd samochodem ewentualnie pociągiem.

Nie derkujemy i nie zakładamy ochraniaczy, stajnia rekreacyjna nie czujemy potrzeby, ale jeśli któryś koń zachoruje czy trzeba zrobić wcierke to się to robi, albo właściciel albo któryś z pensjonariuszy, pożyczamy sobie wzajemnie sprzęt czy nawet marchewki dla koni i odkupujemy 😁 nikt nie ma z tym problemu, jest raczej tak że jak ty mi pomagasz to ja pomagam tobie, czyli jak ty mi weźmiesz konia na spacer to ja twojemu przygotuje pudełka, ale nie wyobrażam sobie nie podać leku choremu koniowi, nie ważne jak bardzo lubię/nie lubię właściciela 🙃
Jest nas w pensjonacie 4 osoby teraz.

I to wszystko za cenę 600zl teraz, mowa o Lubelszczyźnie.
Koni jest 14, właściciel + pracownik dorywczy + jedna z pensjonariuszek która czasem pościeli/nakarmi i ma za to zniżki.

Jestem przerażona waszymi sytuacjami 😮
Sonika, - to, że koń jest rekreacyjny to nie znaczy, że nie będzie potrzebował kaloszków na padok czy ściągnięcia ocieplaczy po nocy. W temacie wątku, to wkurza mnie takie myślenie, że to tylko sporty potrzebują takich "wymysłów". Niestety zwyrodnienia, kucie ortopedyczne, itp nie dotyczą tylko sportowych koni, rekreacyjne nie mają immunitetu. Ba! Czasem wymagają tego konie, które "nic" nie robią. Jeśli u Was takiego nie ma i wszystkie się dogadują w jednym stadzie to szczerze gratuluję szczęścia 😉 bo jest spore.
keirashara a mnie wkurza chuchanie i dmuchanie na konia jakby był ze szkła... Lekko spadnie deszcz to koń od razu do boksu, w zimie broń boże bo na pewno zamarznie, pierdyliard derek ochraniaczy, najlepiej sam na małym padoczku, bez siana cały dzień ale pasza energetyczna na potęgę a potem na łeb koniowi bije i są kolejne kontuzje... Takie kółko zamknięte.

Oczywiście nie mówię o koniach schorowanych czy po kontuzjach - żeby nie było! Ale co do zasady wydaje mi się, że większość koni jeśli ma zapewnione zajęcie na padoku, odpowiednią przestrzeń, dużo ruchu i żarcie tj sianko/trawe to prędzej czy później "uspokaja się" i kończą się kontuzje. Najgorzej chyba to zrobić jeśli są częste rotacje i zamiany w stadzie.
jabooshko, - każda skrajność jest zła 😉 Natomiast zakładanie, że każde stado się dogada i żaden koń nie będzie potrzebował choćby kaloszków czy ocieplaczy na noc jest mocno optymistyczne. Życzę każdemu, żeby tak było. Serio. Super sprawa. Niestety, pomijając czasowe kontuzje to są też zwyrodnienia, wady postawy i kilka innych powodów, gdzie trzeba jednak coś ubrać czasem. Dla końskiego komfortu/zdrowia.
Mi się np. żyło lepiej bez zakładania ocieplaczy na noc, ale zwierz ich zaczął potrzebować. I niestety, opcja pogadanki "weź się stary nie wygłupiaj, nie jesteś szport maszyną tylko śląską kluską" nie przeszła, dalej ich potrzebuje. I ogromnie cieszę się, że ktoś je ściaga rano 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się