naturalna pielęgnacja kopyt

TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
14 grudnia 2021 11:10
Majowa, może jakiś grzybek siedzi...
Może być. Też o tym myślałam .Tylko jak się go pozbyć ?
Czy taki pilnik da radę przy cotygodniowym podpiłowywaniu kopyt? Taki krótki rozmiar (20 cm) wydaje mi się poręczniejszy. Pilnik tylko dla mnie, do jednego konia i do pilnowania kopyt między werkowaniami.
https://sklep.bergo.pl/p/510/45266/dick-pilnik-do-kopyt-24h.html
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
15 grudnia 2021 21:23
Fokusowa, nie używałam takiego ale różne tanie tarniki przerabiałam do czasu kiedy kupiłam Bestię. To były dobrze zainwestowane pieniądze. Polecam

TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
15 grudnia 2021 21:25
Majowa, może moczenie w Armexie? Zdaje się że było tu już kiedyś polecane

Edit. Nie radzę sobie na tym nowym forum
TRATATA, tylko czy przy takim użytkowaniu jednak mocno sporadycznym to nie szkoda potencjału super pilnika? 😅 cykam się, że jakiś wypasiony i tak zardzewieje z rzadkiego używania i tyle z tego by było 🙁
Fokusowa, "nie kupuj gówna bo gówno nim zrobisz". Serio.
W tych tarnikach to nawet nie chodzi o ich trwałość, ale bardziej o wygodę użycia.
I to nie jest tak, że do jednego konia można mieć mniej wygodny. Nie, bo tego jednego koniach chcesz podpiłowąć, a nie trzy dni na raty próbować coś zebrać i się urobić po pachy z wnioskiem, że w dupie i trzeba było lepiej wezwać kowala nawet do takiej "pierdoły".

Właśnie dlatego, że robisz jednego konia (czyli nie masz doświadczenia, nie masz "patencików" na dobre robienie, wprawy nie masz), kup sobie najbardziej spasiony tarnik. Żebyś umiała (dal ci możliwość) zrobić to, co zamierzasz.

A żeby ci nie pordzewiał to się zaopatrz w WD40 i dobre szmatki bawełniane do niego i przechowuj suchy, nie kładź na ziemię, w wilgoć. Zawsze daj mu obeschnąć zanim zawiniesz w szmatkę, zawsze go przed zawijaniem wyczyść szczoteczką do zębów z resztek rogu i piachu i będzie ci latami służył.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
16 grudnia 2021 11:55
Fokusowa, podpisuję się pod postem kobury Wspomniana przeze mnie bestia służy mi już chyba z 5 lat (robię 2 swoje konie w tym jeden PKZ więc tarnik dostaje trochę w kość). Zwykły nawet bez rdzy to orka na ugorze, upocisz się, i koń i Ty się tylko będziecie irytować. Ja swój tarnik czyszczę na sucho szczotką do kopyt i trzymam cały rok w domu. Raz zapomniałam i został w stajni, fakt trochę rudy się do niego dorwał ale nadal śmiga lepiej niż zwykły. Tanie tarniki trzeba wymieniać często a dobry starczy Ci do emerytury.

edit. jak kupisz to pokochasz, ja pamiętam przy pierwszych użyciach miałam ręce poharatane bo nie mogłam przywyknąć, że to tak idzie.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
16 grudnia 2021 12:19
Ja polecam zwykły Save Edge, nie koniecznie Bestię, do jednego konia i nie ogromnych kopyt spokojnie ten zwykły rozmiar da radę. Robię kilka koni i mi się bardzo dobrze sprawuje. Nie czuję potrzeby wymiany na szerszy. Żeby nie było, pracowałam kiedyś bestią przez spory okres czasu, ale osobiście mi wygodniej standardową szerokością.
Niemniej popieram dziewczyny, lepiej porządny tarnik kupić i mieć na lata, niż co rusz nowe "g*wienko" kupować.
zembria, dokłądnie, nie musi być "bestia", bo ona to jednak dość duży tarnik i jej przewaga jest gdy zbieramy pazur od góry mocno. Do podeszwy bywa ciężko z precyzją.

Save edge to bardzo dobry tarnik, ten "zwykły" jest super. Jeszcze jakiegoś mustada do twardych ktoś tu reklamował.


Zazwyczaj miejsce pęknięcia się nadkaża bakteriami i grzybami, a te sobie ucztę robią w miejscu pęknięcia i tak to to sobie trwa i żyje własnym życiem😉
TRATATA, troszkę to upierdliwe .... jakaś maść może ?
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
17 grudnia 2021 08:30
Majowa, Nigdy nie walczyłam z grzybem (udpukać, tfu tfu), pamiętam tylko co tu zawsze polecano na grzyba, dea pisała nawet jaki roztwór należy użyć. Ale tak na zdrowy rozsądek to nie wiem czy maści coś pomogą, powierzchownie raczej. U mojej jednej kobyły pęknięcia się robią jak przeciągnę zbytnio termin werkowania, zaraz po zrobieniu wszystko znika. Skoro u Was powraca mimo prawidłowego strugania to coś jest na rzeczy.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
17 grudnia 2021 08:33
Majowa, Armex ma tę przewagę, że podczas takiej "kąpieli" preparat ma szanse wniknąć głębiej w szczelinę i wytrzebić co tam szaleje. Żadna maść nie spenetruje wystarczająco głęboko. Grzyb jest trudny i pozbycie się go jest upierdliwe.
to muszę poszukać buta.... ten armex to gdzie kupię.
I dziękuję bardzo za pomoc 🌷
Polecam jak Zambria, Save Edge, mam jest dobry. Mam tez dicka krótkiego, dla mnie to on jest dobry ale dla kuca, do dużego konia dla mnie jest za krótki
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
18 grudnia 2021 15:20
Aplikowanie armexu bywa upierdliwe.
Ja syf w szczelinach wyleczyłam sporą wycinką i regularnym pakowaniem w nie cabi glue.
Smarowałam dziurę od spodu i puszke od zewnatrz.
Po prostu codziennie myjka, szorowanie szczeliny, osuszanie papierowym ręcznikiem i na to cabi glue.


Zamówiłam w końcu Save Edge'a w tej klasycznej wersji, oby się dobrze sprawdzał, dzięki za podpowiedzi 🌷
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
22 grudnia 2021 22:56
Save Edge jest extra - mój mąż uwielbia. A my jutro testujemy tarnik elektryczny 😁.
Muchozol2 daj znać jak tam po testach tego tarnika elektrycznego. Jestem ciekawa.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
23 grudnia 2021 16:32
Muchozol2 ja też czekam na wieści i wrażenia. Ja do tej pory robiłam fleksem i spoko jest jak się koń nie boi hałasu i strumienia powietrza tylko ciężkie to cholerstwo i ręka mnie boli, a że w prawej mam już cieśń nadgarstka to przydałoby się coś lżejszego ...
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
23 grudnia 2021 16:38
Koń zrobiony. Mąż robi bardzo ostrożnie, ale ogólnie zadowolony. Mówi tylko że trzeba nabrać wprawy.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
03 stycznia 2022 13:54
Poszukuję suplementu na wzmocnienie cienkiej podeszwy, z tendencja do podbijania się... Ktoś coś?
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
03 stycznia 2022 14:42
Osobiście polecam Ungulat. Stosuję od dłuższego czasu. Przyrost puszki kopytowej widocznie szybsza i jakość rogu widocznie lepsza. Podeszwa się także ładnie odbudowuje.

Dziewczyny polecały też Formula4Feet generalnie niedostępna już w PL, ale widziałam, że ktoś sprzedaje w ogłoszeniach. Gdyby był stały dostęp sama bym się skusiła, ale że potrzebowałam czegoś uderzeniowego kilka miesięcy temu, spróbowałam Ungulatu i już zostaje przy tym bo efekty są bardzo dobrze. Stosuje prawie 5 miesiąc, koń wyprowadzany z ochwatu mechanicznego po zbyt dużym wycięciu podeszwy.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
03 stycznia 2022 23:16
O ungulacie też dużo dobrego słyszłam właśnie.
Co jeszcze można zrobić, żeby wzmocnić podeszwe? Poza suplami i tym, żeby nie wybierać jej przy struganiu? Koń jest 24 na padoku, ruchu ma sporo, aczkolwiek przez ostatnie 2 miesiące się znacznie opierdzielał i to też mogło nam popsuć kopytka ;/
można jeszcze podeszwę utwardzić, fajne efekty po keralicie, a tańsze to dziegieć, na podeszwę nie strzałkę 🙂
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
04 stycznia 2022 09:45
Keralit też polecam, stosujemy, Dobry jest też Keratex ale droższy znacznie. Hoofarmor nie polecam dla konia padokowanego 24/7. U nas po 3 dniach zeszło plastrami jak lakier do paznokci jak tylko zrobiło się mokro.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
04 stycznia 2022 10:52
a który keralit dokładnie?
Na wzmocnienie podeszwy jeśli stan już pozwala dobrze robią regularne spacery po twardym/wymagającym podłożu. Nawet nie tyle ich długość i "wychodzone" kilometry, co regularność właśnie.
I dawka dobrego białka w diecie. Przy ostatniej modzie (słusznej oczywiście także) na "włókno, włókno, włókno" w paszy zdarza się zapomnieć, że kopyta rosną z białka. Jakieś suple o dobrym profilu aminokwasowym niektórym koniom robią taki "przełom" kopytowy.

Mam wrażenie, że trochę jak z ludźmi na dietach. Soczki, smoothie, warzywka itd. i nie chudną albo maja jojo. Wchodzą na dietę jak dla osób trenujących- dodają odżywkę białkową i nagle najedzeni i z siła do życia/ćwiczeń i dopiero metabolizm startuje.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się