PSY

Perlica, Mam obecnie juz pietnastoletniego charcika włoskiego. Owszem trzęsie się ale nie.choruje. Zmina nie lubi, ale jak przy -10 pójdziemy na spacer to na ręce nie będzie się pchał, mimo że to typowy kanapowiec z dodatkiem kołderki. . One są bardzo wpatrzone w właściciela . Jesli ja chciałabym spedzić tydzień w łóżku to mój pies również, tydzień w samochodzie też super, tydzień w lesie [ oczywiście jak jest cieplo] też będzie zadowolona. W kontaktach z innymi psami jest ostrożna i nieśmiała. Bardzo wpatrzona we mnie, praktycznie całe jej życie nie używałam smyczy
Wg dyskusji odnośnie psów Pati na stronie 1850 wywnioskowałam, że nie ma czarnych ON i że tylko poza FCI, więc się zdzwiłam na wystawie.

diuk, poczytaj sobie czasami wpisy na grupie IG na FB.
Mnie zabiło jak gość wstawił zdjęcie salonu, gdzie stała sofa/kanapa do siedzenia. No ale, że salon był ogromny to nie stała pod ścianą tylko tak na środku. Wówczas milion ludzi zjechało gościa, że musi zrobić przemeblowanie, bo nie można mieć kanapy na środku bo IGacz wejdzie na oparcie , zeskoczy i się połamie.
Perlica, Mój charcik jak był młodszy skakał ogrodzenia końskie elektryczne 140cm. Ponieważ były to druty pod prądem to bez podpórki.
Troszkę zmieniam temat ale ma ktoś pomysł jak wyrobić w psiaku dobry nawyk picia wody? Bo póki co wziął przykład ze mnie (mam fatalne nawyki jeśli chodzi o picie) i pije 'raz na akord' co kończy się niestety najczęściej pawiem (psa, nie moim na szczęście 😜😉.

Generalnie wygląda to tak:
- Leosiek pije łapczywie, przez co łyka masę powietrza
- Pije rzadko, ale potrafi wypić całą dużą michę na raz
- Najczęściej pije zaraz po jedzeniu - niestety po tym zaraz rzuca pawia z całym żarciem które zjadł
- Ostatnio spróbowałam zrobić tak ze wymieniłam wodę przed posiłkiem (licząc ze zachęci go ruch przy misce), zabrałam wodę i zamieniłam na papu, po godzinie od papu dałam wodę i oczywiście nachłeptał się do porzygu.

W tej chwili ma już miski spowalniające jedzenie bo papu też łyka jak pelikan bez zastanowienia (typ który zeżre tyle ile mu się nałoży, a i jeszcze wciągnie miskę, kawałek ściany i kota sąsiadów), ze slow feedera na szczęście je spokojniej. Tylko nie wiem co z tą wodą nieszczęsną zrobić.

U weta byłam wczoraj sprawdzić to rzyganko - psiak zdrowy, wyniki i zdjęcia jak złoto. Zmieniłam też karmę, bez różnicy.
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 stycznia 2022 17:59
W jakim jest wieku?
Post został usunięty przez autora
smartini, 9-cio miesięczny dzieciuch

271691042_455162656222427_9017793575672668304_n.jpg 271691042_455162656222427_9017793575672668304_n.jpg
diuk, to nie pisz tego na grupie fb dla charcików 🙃 ale one są skoczne , tak samo whippety czy saluki.
Charcik ma najlepiej nie chodzić, być na rękach i być ciągle całowany 😁

Na spacery na tor wyścigowy we Wrocku, przychodzi taki samiec dorosły IG, że normalnie goni mojego Borzoja, nic a nic się go nie boi, a mój spiernicza uradowany z tyłkiem przed sobą😋 wygląda to komicznie, ale zawsze to wieczór ciemny i nie mogę tego sfilmować nigdy. Super to wygląda 😁
Sayu, Borzoje tak ulewają wode po piciu często, bo koleżanki suka ma tak samo. Choć mój nie pije łapczywie to mu się zdarza taki rzyg samą wodą bezwiedny. U mnie nie ulewa jak ma wysoko wodę, a ma ją na zawsze na stojaku.
Perlica, Wszystkie michy z wodą mamy na stojakach jedne na wysokości łopatki Leosia, drugie na wysokości łopatki Berneńczyka. Niezależnie z której pije to są podobne efekty
Sayu, rozumiem. No to odpada mój pomysł.
smartini   fb & insta: dokłaczone
19 stycznia 2022 20:29
Sayu, je suchą karmę? Bo jeśli tak to nic dziwnego że zaraz po jedzeniu idzie się napić. Ja bym tej wody nie zabierała, przecież to żarcie puchnie, to jakby się napchać suchej buły i nie popić 🙃
Możesz mu karmę moczyć wcześniej żeby jadł już napuchniętą i mokrą ale no wiele w psie nie zmienisz. Jest szansa że dorośnie i trochę złapie skilla no ale
smartini, je suche mieszane z mokrym. To zabieranie wody było na próbę, nie zdało egzaminu wiec woda wróciła na stałe.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 stycznia 2022 08:47
Sayu, też bym namoczyła karmę. Ja w ogóle moim psom niekoniecznie moczę, ale zalewam karmę wodą, to też sprawia że leoś wolniej je. Sucha karma odwadnia.

jeśli masz dni gdy jesteś w domu cały czas to spróbowałabym wyrobić nawyk: policzyć ile powinien pić pies (gdzieś na pewno znajdziesz wytyczne, weź pod uwagę odwadniające właściwości chrupek), podzielić to na porcje i zachęcać psa do picia co godzinę czy pół małych ilości. Pewnie w tym celu bym dosmaczyła, jak chcę nawodnić psy w określonym czasie to dodaję odrobinę żółtka suszonego, oleju, albo trochę sosiku z mokrej karmy. Pzy okazji sobie wrabiam komendę "napij się"
I zobaczyła co się dzieje, czy też tak łapczywie pije.
plus są takie miski
klik
Mój leon ma wodę normalnie na ziemi, nie uznaję stojaczków, musi se radzić 😉
Słuchajcie mamy na tydzień pudelka maltańskiego mojej znajomej bo wyjechała na ferie z dzieciakami.
I tak jak ja "lofciam" wszystkie pieski, tak zaczynaja mi się wyczerpywać pokłady miłości od jeżdżenia na mopie i prania oszczanych firan i mebli.
Latamy z tym psem na spacerki jak debile co chwilę. Dorosły pies. Chwalimy za siusiu na dworze. Po czym wracamy do domu, mija godzinka, siądziemy w salonie a pies tup, tup, tup i szczoch w kuchni taki zamierzony bo po cichaczu.
Dziś dosłownie mam wrażenie, że wyczekał moment jak nie będzie pod nadzorem (wyszłam do pralni)- tylko za sobą drzwi zamknełam (a reszta domowników jest w domu, w pokoju obok) a pies w przedpokoju szczoch - mężowi do aktówki w dokumenty.
Cholery można dostać. To nie jest chory pęcherz, bo on nie popuszcza regularnie, nie znaczy chaty. Po prostu "jak ludziowie nie widzą to można". Przynajmniej tak to wygląda.

NIe wiem, może ja mam nadinterpretację jego zachowań. Co z takim siurem zrobić?
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 stycznia 2022 22:00
kotbury, a pies często zostaje u 'obcych' na dłużej? Oczywiście diagnozowanie przez internet jest o kant tyłka rozbić ale może to być behawioralne - stres, lęk separacyjny, frustracja, nadmiar emocji z którymi sobie nie radzi. Instant raczej niewiele z tym zrobisz, klatka by pomogła ale pewnie klatkowany nigdy nie był.
Także raczej zostaje minimalizowanie strat - pilnowanie psa, ograniczenie przestrzeni do tej najmniej niszczalnej
No właśnie nie wiem na ile to jest behawioralne związane z nową sytuacją, a na ile, jednak z tego, że w domu chyba też mu się zdarza wynika. Na pewno nam zawsze w stajni sika i trzeba uważać bo potrafi osiurać sprzęt jak ktoś na korytarzu przy siodłaniu ma.

On taki dość rozpuszczony jak widzę.. zdziwiony, że się z nim nikt z talerzyka żarciem nie podzieli. Z karmą psią swoją się przeprosił po dwóch dniach dopiero jak dotarło, że z lodóweczki to nie dla pieska są rzeczy wyciągane.

Ogólnie to mieliśmy wrażenie, że on się czuje bardzo dobrze, aż za dobrze i za bardzo jak u siebie, bo sobie np. legowisko przepychał tam gdzie wg. niego ma stać i taki wyluzowany był.
Próbował wszystko jazgotaniem wymuszać. Tego szczekania jak tylko coś chce wyżebrać to szybko oduczony został i nawet już jest egzystencja z nim znośna- tylko to sikanie.
kotbury, kup pampas, bo jak rozumiem to samiec?
smartini   fb & insta: dokłaczone
20 stycznia 2022 23:02
No to możliwe że właśnie frustracja i trudne emocje, bo mu się życie zmieniło 😉 wyobraź sobie, że żyjesz jak pączek w maśle, spadają Ci smaczne kąski prosto do paszczy i w ogóle jesteś królową życia a tu nagle zonk. Frustracja to trudna emocja i psy bardzo różnie ją kompensują.
No i znowu, nie widziałam psa, nie znam jego ani jego życia więc mogę tylko strzelać.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
20 stycznia 2022 23:36
kotbury, może też w domu właściciele mają dla niego "kuwetę/matę" i jest nauczony sikać w chacie? 😒
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 stycznia 2022 10:50
Jak takie coś miałoby oceniać jedzenie? o_O
Podejrzewam, że to już sama aplikacja analizuje, może podajesz rodzaj, ilość i kalorykę karmy czy cos.

Bardziej interesuje mnie monitor aktywności, czy u psa to faktycznie ma szansę zadziałać; noszę zegarek sportowy, który tez ma różne bajery, ale przylega do gołej skóry więc może odczytać tętno, także w trakcie snu.
kolebka, Joanna Korbal ma takie urządzenie od Bozity, więc nie wiem jakiej firmy i pamiętam, że wrzucała różne wykresy aktywności jej psa, który to nosił. Nie mam jednak pojęcia czy gdzieś to zapisała 🙁
madmaddie, Wzorców nie znam, ten jest po jakimś wielkim samcu, znajomy twierdzi że będzie z tych "większych" cokolwiek to znaczy. Ja się raczej psów nie boję, ale zdecydowanie budzi respekt. Już nie mówiąc o pokaźnym wokalu. No bydle straszne. Ja się wcale nie dziwię, że Was ludzie omijają. Chociaż wydaje mi się, że leosiek ma bardziej poczciwy wyraz pyska 😇
Co do ciętości BOS, pewnie masz rację. Ja czasem zbyt optymistycznie podchodzę do tej rasy bo i porównanie i obeznanie z innymi rasami mam znikome. Dla mnie owczarek to owczarek i nawet ten bez piątej klepki wg. moich wyobrażeń powinien zatrybić dowolne komendy przynajmniej w stopniu podstawowym. Ale zdaje sobie sprawę, że pląsam po tęczy 🦄 Od lutego będziemy szli do nowej szkoły na zajęcia grupowe (wcześniej bywaliśmy w innej na indywidualnych). Chcemy spróbować z tym co aktualnie jest problematyczne, praca z rozproszeniami - innymi psami. Bo w pojedynkę to nie mamy większych problemów. Nie mogłam znaleźć coś takiego jak obrona cywilna. Także stricte na to co sobie wymyśliłam to raczej nie znajdę. Ale ta szkoła, do której będziemy iść prowadzi też zajęcia IPO. Obrona sportowa z Michałem Wiśniewskiem (podobno b. dobry pozorant). Także, jeżeli dadzą nam zielone światło to spróbujemy, liźniemy. Najwyżej się okaże, że to jednak nie to 😜
madmaddie   Życie to jednak strata jest
21 stycznia 2022 14:38
falletta, jeśli idziesz do Marity to rewelacyjny adres i ona Was ogarnie. BOSów znam mnóstwo i 95% ma problem z pracą przy innych psach, jeśli mówimy o psach "zwykłych ludzi", a nie uprawiających sport. Na agi do naszej trenerki fitnessu chodzi bos który super biega tory, ale mózg odciety totalnie jak są psy.
Wiadomix że to kwestia pracy, ale inne rasy nie mają aż takiego ała na mózgu i dużo łatwiej się z nimi pracuje. Dla mnie szwajcary to bardzo problematyczne psy i dlatego je odradzam, łatwo popełnić błąd i trudno go odpracować.

a ze swoim wróciłam do treningów, flow wspaniały, stara się, cudownie, auto u mechanika, żeby było gotowe na obedience camp, wpisane na listę egzaminów z pasienia i seminaria, mój pies, cyk, dziura w łapie. Będzie chodzić w butach i mam w nosie kto se co myśli na ten temat.
madmaddie, tak, do Marity 😀 dzwoniłam do niej skonsultować nasze bolączki i na co się zapisać, żeby było ok i właśnie te IPO przy okazji dopytać. Brzmiała przekonująco, także będziemy działać wg zaleceń. Młody ma watę w uszach przy innych psach. Taki siu bździu mocno. Jedyne na czym ma bzika i jest w stanie zrezygnować z dzikich harców to piłka na sznurku. Ja się z nim nie cackam, mój chłop się cacka. Trzeba to jakoś pogodzić i spiąć do kupy. Sami raczej sobie nie poradzimy. Poprzednia szkoła też super, chociaż nie mieliśmy okazji zbytnio skorzystać bo terminy mooocno ograniczone. Cudem udało mi się coś upolować żeby wszystkim pasowało. Więc może taka zmiana wyjdzie nam na dobre, z indy na grupowe i przede wszystkim regularne.

Co jej się wydarzyło? I co jest nie halo z psem w butach, że ktoś coś ma sobie myśleć?😋 Chyba, że na egzaminy masz na myśli?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
21 stycznia 2022 18:07
A to ekstra, ogarnie 🙂 Michał to też super pozorant.
Wiesz, te psy są takie po prostu, bardzo wrażliwe na bodzce ze środowiska.

Aura biega jak poparzona i w sezonie jesienno zimowym średnio co 3 tygodnie rozcina łapy, zazwyczaj zakładam buty i dalej biega ale teraz sobie idealnie wycięła głęboko największy opuszek w przedniej lapce i skacze na 3. Bolało ja to też mocno, nawet maltretowanie Młodego jej nie poprawiało humoru za bardzo :/ już jest lepiej ale zanim będzie używalna to trochę minie.
Za każdym razem jak zapytasz o buty to jest pierdyliard odpowiedzi że kiedyś się nie miało takich rzeczy i było spoko 😅
A na egzaminach/zawodach nie wolno, regulamin zabrania, pies ma być zdrowy
madmaddie, ej ale w miesiąc się wygoi nie? :P czekamy z Churrosem 😀

Gdybym miała psa z długimi nogami to buty bym zakładała nawet na samo chodzenie po tej soli, bo u nas sypią na potęgę :/ ale mój i tak szoruje brzuchem po ziemi, więc po prostu tak ustawiam trasy, żeby jakoś tego uniknąć jeśli nie mam możliwości go później wykąpać...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się