Mięsień międzykostny - urazy, objawy, leczenie, prognozy

Mam małe pytanko, słyszałam o GelaPony Arthro i Fast oraz o Aptusie i tak się zastanawiam czym najlepiej wpierać konia po urazie (niedługo zaczynamy skakać) 🤔
Hej na jakim etapie rekonwalescencji zaczęliście wprowadzać normalne karmienie?
mindgame, ja po roku... jak już mogłam swołocz zaraz po rozkłusowaniu wygalopować pełną epą🙂
Teraz już nawet pierwszy raz w historii posiadania konia karmię musli pełnoporcjowo plus dodatki 🙂
mindgame, normalne karmienie po powiecie do normalnej pracy
Co warto dawać podczas leczenia uszkodzonego miedzykostnogo? Prawdopodobnie jest to niewielka kontuzja, całkowity czas powrotu do normalnej pracy to 6 tygodni. Podobno najleoszy jest preparat cortaflex, jednak czy to jest konieczne? (Bardzo drogi preparat). Czy może wystarczy np. sam kolagen.
LauraDE, - ja dale z polecenia w tym wątku collagen z horse line i do tego dokupiłam wit C (polecam allegro 😉 czysty kwas L-askorbiony z allegro od końskiego różni się tylko mniej ładnym pudełkiem i ceną).
Konieczne to nie jest, u nas pierwotny uraz po podaniu PRP elegancko zrósł się w 4 tygodnie, niczym nie suplementowałam poza ogólnymi witaminkami. Zaczęłam suplementowac dopiero przy drugim urazie (konik se pizgnął w rurki, rozerwał zrośnięte i urwał drugie ramię 👌😉, bo nie bardzo chciało się goić, a wiadomo, człowiek się wszystkiego wtedy chwyta.
Moon   #kulistyzajebisty
25 stycznia 2022 13:09
LauraDE, pisałam tu jakiś czas temu - ja w trakcie i po leczeniu dość długo, dawałam Gela Pony Arthro. Na tamtą chwilę (jakieś e... 7 lat temu?), wg. weta i fizjoterapeutki to był najlepszy suplement. Zagoiło się elegancko, od tamtego czasu, tfu, tfu, tfu przez każde ramię - nie ma żadnych nawrotów.
Moon, a masz doświadczenia z gelapony fast lub chondro? wg opisu chyba są jeszcze mocniejsze od arthro ?
Moon   #kulistyzajebisty
25 stycznia 2022 14:56
mindgame, nie mam porównania niestety. Dawałam tylko Arthro.
Słuchajcie, ja się chciałam podzielić swoim story rehabilitacyjnym. Morału nie będzie, ale może komuś cos jednak pomoże.
Mój koń najpierw sobie rozwalił powierzchowny w prawym przodzie, a jak "wyszedł" z kontuzji to zaraz potem międzykostny w lewym zadzie.
Efektem tego jest jego totalne skrzywienie. I niestety jazda rehabilitacyjna czyli oszczędna- wiadomka nie sprzyja "prostowaniu".
Aktualnie zaczynam się zastanawiać, czy konia po dwóch kontuzjach w ogóle warto użytkować.. bo to jest orka na ugorze teraz.
Tracę "fun" z jazdy adresując wszystkie potrzeby "ciała" pod siodło.
kotbury, - ja to bym w ogóle chciała wsiadać 😉

U mnie morał jest taki, że jak konik się popsuje to w puszkę aż nie zacznie galopować pod siodłem normalnie. Ewentualnie jakby to była kobyła, to bym jej strzeliła źrebaczka... ale mam wałacha, więc pojedzie na rehabilitację do kliniki 🙃
Ja nie byłam na wakacjach od 2016, konik obecnie wyda sobie równowartość fajnej wycieczki dla dwojga 👌 Im dłużej o tym myślę, tym bardziej czuję jakbym pakowała Synka na kolonię, bo przecież trzeba go zawieźć z ocieplaczami, suplementami, meszykiem, puchatym kantarkiem, kaloszkami, może dereczkę dla bezpieczeństwa... 🤡 a kto mu będzie papu robił, kto po nosku miział, kto inhalacje. Dżizas, ja odkąd go mam najdłużej jak byłam bez niego to 10 dni, a wtedy miał stado cioć pilnujących i robiących relację. Trochę robię w gacie na myśl, że go zawiozę i zostawię.
No cóż... przynajmniej jednak nie operacja. Zawsze coś pozytywnego 😂

Aktualnie zaczynam się zastanawiać, czy konia po dwóch kontuzjach w ogóle warto użytkować.. bo to jest orka na ugorze teraz. <br>
.


Moj szrot po 2 zerwaniach i urazie neurologicznym chodzi
i wyglada tak, ze i szwagier by lepiej nie wyklepal 😁😜 jazda gonna to tak czy srak orka na ugorze, co za roznica 😂😉

keirashara, o nie, znowu sie klusek popsul...? 🙁

Ja jestem team laki 24/7 i anty-areszt, ale konie sa rozne, niektorym to sluzy, inne beda dzikowac az sie porwa do reszty 😒 jakby mi die kiedys kobyla rozwalila w sposob 100% wymagajacy aresztu (puk puk w nieheblowane...) to also wakacje w klinice z sedacja 24/7 albo teczowy most.
keirashara, ale coś wam się posypało?
Bo rehab w klinice to właśnie tak brzmi jak takie wczasy na Zanzibarze.
keirashara,
Ale super, że coś takiego istnieje jak klinika która zajmuje się rehabilitacją! Na długo go tam wywozisz? Normalnie będą tam go spacerować w ręku, robić mu wcierki czy co tam potrzebuje? Co jeszcze mają w ofercie? Ciekawe bardzo 😁

Moja znajoma tutaj w USA myślała właśnie otworzyć taki "biznes" gdzie właśnie by miała całą stajnię tylko dla koni do rehabilitacji. Malutkie kwaterki jak ktoś już może wychodzić, bieżnia,karuzela, basen, różnorakie zabiegi, masaże, laser itp
Ciągle się słyszy, że koń komuś się skontuzjował a jednak mało chętnych, żeby poświęcić dużo czasu no i mieć tyle "zabiegów" w jednym miejscu to też jest super sprawa 😀
On się po prostu nie naprawia 😅 Nic nowego, ramię przy stawie skokowym ciągle lekko opuchnięte, widać kulawiznę. Była krótka poprawa po fali i ostrzykanku, ale stykło na kilka dni zakładania nóg za uszy (jaką ja mialam nadzieję, że to już 🤡 ), a po tygodniu zaczęło się psuć znowu. Także jedziemy na trzy tygodnie romansu z schock wavem i laserem, a w zasadzie to on sam. I właśnie mi tak dziwnie, kucyczka mojego małego tak zawieść i zostawić.
Będzie tam miał karuzelę, lonże i właśnie zabiegi. Zakładam, że wciereczki też, karmienie pewnie też ktoś ogarnie. Nie dopytałam dziś, bo wiecie, lekki kurna stresik. Zawsze lepsze wieści niż zrosty i operacja, ale ciągle jakby nie najlepsze. Finansowo szczególnie 😂

kokosnuss, - mój był grzeczny jak był upupiony, właśnie wypuszczenie na coś większego niż kwaterka 3x3 to był błąd 🙁 Nawet nie wiesz jak żałuję, że w imię jego dobra to zrobiłam... co koń to obyczaj.
Plamkakochanie, - nie znam oferty aż tak dokładnie, to musiałabyś sama zerknąć/dopytać - Equi Vet Serwis Przewoźny.
kotbury, - za to co w ostatni rok przepił, to bym dobry miesiąc na tym Zanzibarze balowała 😑 No ale cóż, ja bez wczasów przeżyje, jemu noga jest dość potrzebna 🤷
Plamkakochanie, u nas (NL) sa takie stajnie i to rentowna nisza rynku - oplaty za full service z bieznia wodna, jazda rehabilitacyjna i innymi cudami na kiju to taki hajs, ze niet ma nawet cennikow nigdy na stronach 😅 jakies grube tysiace ojro za miesiac, w zyciu by mnie nie bylo stac 😐
kokosnuss,

hahah no domyślam się ale wiesz taki "przeciętny obywatel" to zazwyczaj sam włoży swoją pracę i się nakombinuje żeby konika zawieźć na laserek czy bieżnię bo wiadomo- hajs się musi zgadzać 😒😅

Ja tu mówię o trochę innej docelowej klienteli - u nas jest MNÓSTWO baardzo bogatych właścicieli, którzy sobie drogie koniki posprowadzali z Europy, później coś się stało i ten właściciel ma dwie opcje- albo konika za 90 tyś $ (to taka wersja biedniejsza) oddać komuś za friko (bo konik do jazdy a co dopiero startów się nie nadaje w danej chwili) ((to jeszcze dobrze, jeśli ktoś weźmie bo tutaj mało kto szuka konia "do towarzystwa"😉) albo właśnie oddać w taki full service rehab i odebrać sobie za parę miesięcy a w międyczasie wydzierżawić coś do startów (bo show must go on😎 )

Przy braku takich full service miejsc część tych koni nie ma drugiej szansy, często później na aukcjach gdzieś się tułają. Bogaci właściciele nie chcą się sami zajmować rehabilitacją a też nie chcą poświęcić czasu, żeby to zorganizować typu : znaleźć luzaka co będzie spacerował w ręku, umówić panią na laser co tydzień, zawieźć na bieżnię 2x w tyg itp itd
Ja byłam w szoku, że tak drogie konie po kontuzji są tak "mało warte" dla wielu z tych właścicieli. 🙁
Plamkakochanie, - drogie nie drogie, nie wyobrażam sobie swojego konia nie leczyć i nie zapewnić mu życia w komforcie. Szczególnie, jak się ma na to środki 😐
Mój już chyba jakiś czas temu przekroczył rachunkami swoją wartość rynkową, ale no kurna, nie wyobrażam sobie nie leczyć, jak coś jest wyleczalne. Bo rozumiem, że czasem nie i trzeba wywalić na łąki. Rozumiem, że nie każdy zawodowy sportowiec sobie może pozwolić na przestoje, ale taki całkowity brak empatii jest dla mnie zawsze trudny do pojęcia.
Plamkakochanie, jesli o inwestycje czasowa chodzi to to faktycznie jest bol nawet przy jak najlepszych intencjach, jak trzeba 2-3 razy dziennie spacerowac, zapewniac konkretny rodzaj ruchu pod siodlem (i wtedy nie ma, ze losowa kolezanka na chwile wsiadzie, a i pewnie zadna kolezanka sie na taka "przyjemnosc" jaka jest ruszanie wystanego, kontuzjowanego konia szczegolnie nie pali), wozic na zabiegi i kontrole etc. Jakby mnie bylo stac (i jakby moj kucyk nie byl pojebem swojego wlasnego kalibru :P) to najchetniej tez bym zabulila za stajnie rehabilitacyjna i niech spaceruje i wcierkuje jakis inny frajer 😉

IMO tulajace sie konie to nie tyle kwestia braku miejsc na rehab co pewnej mentalnosci.

keirashara, powodzenia, klusek bez madki przezyje 😉

U nas sie takie konie czesto gesto usypia, zwlaszcza jak sa mlodsze i ubezpieczone to bardziej sie oplaca uspic po kontuzji i kupic nowego 🙄 generalnie podejscie do eutanazji na zachodzie jest dosc, hmm, nonszalanckie i ludzie usypiaja konie np. ze slabymi trzeszczkami bez negatywnego obrazu klinicznego, no bo po co inwestowac w takiego konia jak mozna w jakiegos z trzeszczkami na 1 😑 Z drugiej strony mega konserwatywnego polskiego podejscia tez nie lubie, za duzo widzialam koni - dzieci milosierdzia odeslanych na laki i skaczacych na trzech nogach, ale niby za zdrowych na eutanazje.
kokosnuss, - luzakowałam u zawodnika w czasie, gdy musiał uśpić konia w trakcie zawodów. Nie pytaj jakie wiadra pomyj od miłosiernych się lały 🙃 Kość zmielona w pył, tam nie było co składać, okropna sprawa, wszyscy to strasznie przeżyli, a takie komentarze na prawdę nie pomagały. Przecież można było leczyć, tfu zły sport, konia jak rzecz, te klimaty. Także nie wiem czy lepsza nonszalancja, czy siłowe utrzymanie przy życiu, oba to niefajne skrajności. Choć imo przy pierwszej opcji życie po prostu gaśnie, bez cierpienia jednak. Gdyby świat umiał się spotkać po środku 😝

Ja miałabym problem oddać zwierza tak całkiem, ale mimo wszystko kombinowałam mu najlepsze warunki i stawiałam na stajnie z karuzelą - żeby choć ten jeden raz tuptał sam. Pewnie jakbym miała X koni i finanse na to, to bym puściła do kogoś, z jednym syneczkiem i ograniczonymi środkami to wiadomo, inaczej 😜
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
27 stycznia 2022 16:54
A wiecie, że właśnie taką (tylko i wyłącznie) stajnie rehabilitacyjną uruchamiają od marca Monika Tołkacz razem z Mariką Kwaśniewską ? Rozmawiałam z nimi ostatnio, już w marcu przyjeżdżają pierwsi pacjenci. Dziewczyny są przygotowane także jeśli chodzi o sprzęt rehabilitacyjny. Zapowiada się super.
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
27 stycznia 2022 18:12
W czechach też jest taka stajnia rehabilitacyjna, niektóre nasze wyścigówki tam jeżdżą się regenerować. keirashara, przeżyje synek bez Ciebie troche 😉
Aleks, a gdzie ta stajnia będzie?
Plamkakochanie, łoooo to może ja zacznę te konie za frytki z powrotem tu ściągać, podleczę i top fury z papierami będę sprzedawać do ambitnej rekreacji/małego sportu...

Do hodowli to pewnie ciężko bo coś tak czuję, że 90% import to USA to wałachy.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
27 stycznia 2022 20:40
Fokusowa, Ślesin
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
27 stycznia 2022 21:41
Dokładnie Ślesin, Wielkopolska okolice Konina.
A jest już gdzieś jakaś informacja/oferta?
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
27 stycznia 2022 22:13
faith, jeszcze chyba nic nie ma, bo z tego co na fb widzę, to dopiero budynek powstał niedawno 😀
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
27 stycznia 2022 22:19
Oferty nie ma chyba jeszcze, budynek powstał niedawno, ale prace są na tyle posunięte, że dziewczyny zaczynają od marca przyjmować pierwszych pacjentów. Myślę, że po konkretne informacje np. jakie konie mogą przyjechać na ten moment (z jakimi problemami) trzeba by uderzyć bezpośrednio do Moniki albo Mariki.
Dzięki, z ciekawości pytam 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się