Co mnie wkurza w jeździectwie?

Afera z pokazem mody Chanel i koniem na wybiegu...

japrd... i nawet profil Pani Wandy o tym napisał... a raczej prowadzące ten profil laski. I chyba to jest bardziej żałosne - szukanie kolejnej gównoburzy z końmi w tle, żeby sobie clickbajt zrobić.
Nevermind   Tertium non datur
02 lutego 2022 19:49
i nawet profil Pani Wandy o tym napisał... a raczej prowadzące ten profil laski.kotbury, Obecnie social media tak działają :\ Z tego co widzę, to nawet nie był to post z jakąkolwiek opinią. Ot, jest afera, to się włączamy, żeby uaktywnić profil
Gillian   four letter word
02 lutego 2022 20:05
Wkurzają mnie rozwiane włosy na parkurze. No nie mogę! 🙁 co złego jest w warkoczu lub spięciu długich włosów? 🙁
kotbury, a co temu koniowi się stało oprócz tego ze zrobil koło stepem? Bo wiem ze pokaż był Ale nie widzialam żadnych komentarzy jeszcze
xxagaxx, no właśnie nic się nie stało. Przetuptał sobie na lajcie i tyle.Jestem pod wrażeniem tej gównoburzy.
xxagaxx, z tego co widziałam to tam też kółko galopu było po tym wybiegu. Co oczywiście nie zmienia faktu, że nic złego mu się nie stało.
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 lutego 2022 21:01
Było kółeczko galopu i się wielce jeźdźcy zesr*li o to, ze był lekko schowany �‍♀️
Żeby się w połowie tak osrywali na zawodach 😆

Komentarze to klasycznie wylęgarnia raka. Koń przeszkolony do filmów, modelka jeżdżąca. Myślę, że nie jedne zawody są bardziej stresujące niż ten pokaz, choćby taka cavaliada, a jednak wszyscy jeżdżą i nikt się nie rozwodzi nad biednymi konikami.
Mi tam się pomysł podoba, było z klasą. Z jednej strony chcemy promować jeździectwo, a z drugiej jak się gdzieś koń pojawi to "ojojojojoj na pewno bidny i zestresowany" lub inne shitstormy.
Wiecie, no
"...Emocje dla tłumów
Trwa rewolucja w nowym świecie
W Internecie"

No tak to jest. Są przecież całe kanały youtubowe, które specjalizują się w komentowaniu bieżących gufnobórz itepe, itede. Tzn niby to ma być "commentary" (i takie faktycznie commentary też istnieją tj. wraz z komentarzem do danej sprawy powinno się dostać analizę zjawiska i jakąś wartość merytoryczną opisującą dane zjawisko etc...), ale czasami jest to nierzetelne, chamskie obśmianie/zyebanie (sorki, nie znajduję lepszego słowa, mój polski upadł) kogoś/czegoś....

Natomiast komentarze pod filmikiem/treścią na fejsie to jest zwykle dno dna, no po prostu dramat, lepiej sie nad tym nie zastanawiać głębiej, bo dojdziecie do wniosku, że ludzkość zasługuje na zagładę 😉 pomimo świadomości, że, wiecie, normalni ludzie wrednych/złośliwych/okropnych/nienawistnych etc komentarzy nie napiszą.
To tylko mały %, bo internet mogą mieć wszyscy - zarówno np. poważny, kulturalny pan profesor, jak i ten złośliwy, wredny i sfrustrowany koleś z Twojej podstawówki, który był creepy i dokuczał całej klasie "bo tak"...
keirashara, jeżdząca to mało powiedziane. Laska w rankingu Global Champions Tour itd. Wysokiej klasy zawodnik. A wszędzie tylko, że modelka i "szlachetnie urodzona" i męczenie zwierząt bo ekspozycja na stres. Stres to jest jak kaczki wyskoczą z rowka, a nie tam!

Gillian - podpisuję się. Mnie to wręcz brzydzi. Cudze rozwiane klaki na tych mzrynarkach. Fuj.
Ja to się zastanawiałam, co by było jakby ten koń zrobił taką wielką kupę na podłogę🙃
Perlica, Coco Chanel No5 😅
Perlica, ja myślę że ten aspekt im jakiś wet ogarnął, szybkie czyszczenie prostnicy plus pewnie trochę buscopanu żeby dokładności stało się zadość i na wybieg 😉 w innym wypadku to mogło być rzeczywiście Chanel no 5 🤣
karolina_, włąśnie się tak zastanawiałam, jak to można zapewnić 😉
Moon   #kulistyzajebisty
03 lutego 2022 08:43
Gillian, awwwgr, rozwiane klajstry pod kaskiem to coś, co działa na mnie jak płachta na byka... 😤
I nie mam pojęcia, dlaczego w tym roku w przepisach już nie ma zapisu o konieczności spięcia długich włosów w koczek, tak, by nie dyndały. (to, że niektórzy komisarze sobie zbyt do serca to brali i nawet w przypadku krótkich kitków robili shitstormy, to pomijam, ale generalnie zamysł był spoko - nie tylko ze względów estetycznych)
Moon, serio nie ma? Tyle artykułów bylo o tym obowuązku a teraz usunęli bez informacji?
Moon, Ja mam wrażenie, że ogólnie w całym naszym życiu elegancja odchodzi do lamusa. A jednak są pewne sytuacje gdzie wypadałoby zachować pewne normy w ubiorze dla elegancji, tradycji, szacunku dla miejsca lub wydarzenia. I to dotyczy wszystkiego, od życia codziennego poczynając (np szkoła, praca) do wyjątkowych miejsc i wydarzeń (kościół, teatr). Szkoda że coraz mniej się zwraca uwagi na estetykę.
Już o bezpieczeństwie nie mówiąc. Nasze instruktorki nie pozwalają wsiadać na konia z rozwianym włosem.
Informacja o usunięciu tego zapisu mignęła mi gdzieś na początku roku razem z ogłoszeniem nowych przepisów odnośnie skoków. I na instagramie było sporo dziewczyn które się bardzo tym faktem ucieszyło, że w końcu ktoś ich wysłuchał😕 I tu zgadzam się z Moon, ogólnie zamysł przepisu był dobry i nie był tylko aspektem wizualnym.
Facella   Dawna re-volto wróć!
03 lutego 2022 08:58
Ja mam długie aż po tyłek kłaki, jak jeszcze jeździłam to nie były wiele krótsze, nie wyobrażam sobie nie mieć ich co najmniej splecionych w warkocz. Przecież to zwyczajnie niewygodne jak to wszędzie fruwa.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
03 lutego 2022 09:02
Dokładnie, głównie chodziło chyba o względy bezpieczeństwa żeby się ktoś nie oskalpował albo nie zaplątał włosami gdzieś
Swoją drogą jeśli ktoś nie widział - Danielle Goldstein https://www.instagram.com/p/CYgd850uPwe/?utm_medium=copy_link
i bardzo dobrze jeśli to usuneli, spróbujcie schować gruby, długi do tyłka warkocz w tym czymś zwanym siateczką 🙁 pod kask z wiadomych względów sie nie zmieści a po przejechanym parkurze i tak był ,,dyndający,, bo te siatki takiej objętości i takiego ciężaru nie były w stanie utrzymać. każdy kij ma dwa końce.
blucha, miałam ten sam problem, a nie mam włosów do tyłka, za to mam je strasznie grube. 2 siatki na włosy rozwaliłam, zakupilam na zapas kolejne dwie :P

Pati2012, ale te przepisy i tak były tylko na zawodach ZR i ZO, międzynarodowych i tak to nie obowiązywało.
Moon   #kulistyzajebisty
03 lutego 2022 09:30
xxagaxx, na 100% nie jestem pewna, gdzieś mi ta informacja ad przepisów w skokach mignęła, gdzieś na fp jakiegoś wzj-tu na początku roku.

blucha, nawet ze względów bezpieczeństwa, skoro jeździsz konno, startujesz... to, że tak brzydko napiszę - po kija Ci takie długie włosy?
Sama mam bardzo grube i ciężkie kłaki, najdłuższe miałam chyba takie prawie do pasa (acz wycieniowane, więc nie było aż tak tego widać) i jak jechałam na zawody to robiłam warkocz, mocno spinałam go w koczek nad karkiem z milionem wsuwek i na to siateczkę z mocną gumką dookoła. W piiiiidu roboty, dziubania, no ale działało i mi nic nie spadało. Obecnie mam o wiele krótsze włosy i zwykła kitka wystarcza.

Z drugiej strony, w kwestii nadgorliwości - jakiś czas temu byłam świadkiem wyrzucenia z rozprężalni dziewczyny, która miała kitek ledwo wystający spod kasku 🤦 - musiała go jeszcze w "koreczek" spiąć, by komisarz ją wpuściła na rozprężalnię... Także yhm 🙄 przesada w obie strony jest zła.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 lutego 2022 09:35
Pati2012, O fuj... Jakieś to takie, obleśne z tymi piórami :P
Moon, mnie zawsze zastanawiało - milion wsuwek + koczek tuż pod kaskiem, przy upadku na plecy byłby bezpieczny? Przecież taki koczek, z porządnych włosów, niekoniecznie bóg wie jak długich, ale grubych to niezła kula.
Moon   #kulistyzajebisty
03 lutego 2022 09:42
Nirv, a to też prawda - jak miałam takie długie kłaki, to nawet jak się położyłam na poduszce w kitku, to za chwilę mnie to gniotło. A co dopiero przy jakimś walnięciu o coś podczas upadku...
Moon, jak już tak się czepiamy bezpieczenstwa, to wsuwki? No wlasnie absolutnie nie.


Tak szczerze, ile z was spina długie włosy w siatkę na treningi? ja mam je związane nisko, z boku, nie spinam ich z tyłu bo mi nie wygodnie.
Moon   #kulistyzajebisty
03 lutego 2022 09:46
xxagaxx, źle napisałam, nie wsuwki (nie umiem z nich korzystać, ni huhu xD) - płaskie małe spinki, takie na "pstryk" :P
Obecnie mam o wiele krótsze włosy i po prostu mam kitkę nad karkiem. Ale jak miałam długie, to zwłaszcza latem, to robiłam takiego pseudo koreczka, bo mnie wkurzały te klajstry majtające i grzejące mnie w kark 😅
(notabene, ktoś mi kiedyś właśnie fotkę zrobił jak jeździłam w samym kitku... I jak zobaczyłam że ten kitek sięga prawie tylnego lęku to czym prędzej ścięłam :P)
xxagaxx, wsuwką wielkiej krzywdy sobie nie zrobisz. Zwłaszcza tą z zaokrąglonym końcem. Czaszki na pewno nie przebije. A jak ci się włosami o coś zahaczyć to może być dużo gorzej.
Ja już co prawda od dawna nie mam długich włosów (grubych już niestety też nie - Hashimoto 🙁 ), ale nie wyobrażam sobie ich nie spiąć przy uprawianiu jakiegokolwiek sportu. Teraz robię niską kitkę nad karkiem - tak jest najwygodniej.
xxagaxx, mam długie za ramiona i grube. Spinam zawsze.
Od kiedy na insta zaczęłam oglądać triki jak sobie zrobić fajnie takiego koczka to kilka gumek i żadna wsuwka mi niepotrzebna.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się