Co mnie wkurza w jeździectwie?

Moon   #kulistyzajebisty
07 lutego 2022 11:17
Wiecie, jak czytam takie dyrdymały to po trosze przestaję się dziwić, że taka PETA chciałaby zakazu jazdy konnej W OGÓLE.
"Wszystko zależy..." - i tu można podać kilometrową listę tego kto, co, jaki koń. I też - wszystko zależy od, po prostu, empatii - by pozwolić koniowi być, kurna, koniem, a nie tylko przyrządem sportowym wartym xxx tys pln.

keirashara, amen.
EMS, mnie to nie dziwi. Bo zawodnik niekoniecznie jest właścicielem i 1) właściciel może sobie nie życzyć wypuszczania lub 2) jak koń się kontuzjuje to będzie awantura na pół Polski bo to na pewno przez krzywe drzewko na padoku, nie taki układ gwiazd w momencie wypuszczania itp. - ogólnie wina i niedopatrzenie zawodnika.

Swoje można wypuszczać, np Carl Hester i Charlotte Dujardin mocno promują wypuszczanie, ale oni są zwykle współwłaścicielami koni na których startują. Czy tak samo wypuszczaja te powierzone to się pewnie nie będąc na miejscu nie dowiemy.
EMS, aha czyli jeśli standardem jest jazda na rollkurze bo przecież, stosują go osoby które tak świetnie pojmują jak zadbać o prawidłowy trening konia to znaczy, że to jest okej?
Ważą świetnie za i przeciw, szczególnie w kwestii pieniędzy i własnych profitów, punktów w rankingu itp. Ale podjąć wysiłek, dać zwierzętom być zwierzętami, a nie maszynami do spełniania ambicji to już średnio.

Tym bardziej, że są stajnie, trenerzy, jeźdźcy którzy potrafią zadbać o podstawowe potrzeby konia i nie mają z tym problemu. Koń może wychodzić na pastwisko i jechać konkurs GP, niesamowite.

keirashara, +1

Wystarczy chcieć.
Czy tak samo wypuszczaja te powierzone to się pewnie nie będąc na miejscu nie dowiemy.
karolina_,
Dokładnie. Nie będąc na ich miejscu nie wiemy wszystkiego. Tu pewnie w grę wchodzą zależności, układy i układziki i nie wiadomo co jeszcze. Czy ktoś tutaj prowadzi taką stajnię, żeby się wypowiadać? Łatwo komentować osobom, które mają swoje konie, które kupiły za swoje pieniądze, same je karmią, ogarniają, jeżdżą, itd. Wtedy wszystko jest pod kontrolą i ewentualne pretensje można mieć tylko do siebie. A ile razy czytałam na tym forum pretensje do pracowników stajni, że nie dopilnowali konia na padoku? Że wrócił pokopany, bo stał nie z tym koniem co trzeba. Że kontuzja, że nie zaderkokowany, albo kaloszki nie założone itd, itd. Weźcie jeszcze pod uwagę, że te konie są ubezpieczone na grube pieniądze i tutaj jest jeszcze kwestia "dochodzenia winy" w przypadku zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem Plus oczywiście ewentualny wzrost szkodowości i wysokości składek.
Podejrzewam, że brakuje mi wyobraźni ile jeszcze spraw i drobiazgów może wpłynąć na decyzję o niepadokowaniu koni.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
07 lutego 2022 11:38
Rodzina Whitakerów trzyma swoje konie na łąkach. To oni te konie mają jakieś inne, że da się? Bo, że w swojej stawce mają konie top topów, to chyba nikt nie ma wątpliwości. Odpowiednie warunki, odpowiednią przestrzeń do ilości koni, stabilne stado i nie, konie się nie zabijają. Tylko tyle i aż tyle.
A że koń sportowy lub "szportowy" nie wychodzi, to dla mnie średniowiecze, brak empatii i traktowanie konia jak rower czy motor. Sprzęt sportowy. Tfu
jak się ma swoją stajnię i swoje konie to ma się też pełną kontrolę nad wszystkim co się dzieje, kto z kim wychodzi, gdzie i kiedy, jakie są warunki itd itp. Ale niestety nie każdy właściciel konie ma swoją stajnię, tylko trzyma u kogoś w pensjonacie i nie raz dochodzi do zgrzytów między obsługą stajni/właścicielem pensjonatu, a właścicielem konia. Nie raz warunki i obsługa nie są najlepsze, co zwiększa ryzyko kontuzji. Każdy teraz powie, że można zmienić stajnię, ale w każdej stajni będą jakieś problemy, nigdzie nie jest jak u siebie. Dlatego czasem jestem w stanie zrozumieć, czemu niektórzy swoich koni nie pozwalają wypuszczać na padok. Życie nie jest niestety czarno-białe i nie wszystko jest takie proste.
Taki sobie Patrik Kitell też wietrzy swoje ogony.
O padoki i kwatery trzeba dbać, to generuje koszty i zabiera czas.
Wygoda ludzka ponad wszystko.

Popyt kształtuje rynek, gdyby ludzie wymagali padokowania to stajnie musiałyby padoki zapewnić bo inaczej stały by puste.
Skoro stajnie bez padoków są pełne to znaczy ze ludzie mają w pompce dobrostan.

Czy to nie ironia ze każdy chce młodego wybieganego konia bo aparat ruchu itp, a potem zamyka go w klatce na 23 godziny…
<b>EMS,</b> aha czyli jeśli standardem jest jazda na rollkurze .
Sasini, tak jak pisałam - nie znam się. Nawet nie wiem co to jest rollkur, więc nie potrafię skomentować tego co napisałaś. 😉
Nie napisałam, że niepadokowanie jest najlepszym rozwiązaniem z punktu widzenia konia, ale tak się składa (stety lub niestety), że w sporcie ten koń jest sprzętem i nie tylko "szczęście" konia jest brane pod uwagę.
Może jest to przykre, ale taka jest rzeczywistość.
Psy też nie są stworzone do tego, żeby siedzieć 24 godziny w 38-metrowym mieszkaniu w bloku, a jednak dużo osób trzyma psy w takich warunkach i nikt na nich za to psów nie wiesza 😉
Nie da się wszystkiego zrobić idealnie i nie da się wszystkich zadowolić.
Nawet polscy zawodnicy puszczają na padoki/pastwiska- Kieconie czy Lewiccy. Oni nie mają koni za naście tysięcy, raczej za setki, niektóre w treningu, inne ich.
U Nawojki nie jest super płaski padok , z rownanym podłożem, tylko zwykłe łąki.
Jak się chce to się da.

Tak myślę, że te wielkie ośrodki wolą wybudować kolejna hale niż padoki dla koni.
Padoki to przecież więcej pracy- trzeba często konie prowadzac w rękach, sprzątać te padoki, naprawiać a teren stoi "pusty", do tego odpowiedzialność jeśli koń się rozwali spada na właściciela ośrodka.

Jesteśmy wielkim profesjonalnym ośrodkiem, napiszemy w regulaminie te 15min na konia tylko pod okiem wlasciciela a i tak będą chętni na pensjonat więc po co cokolwiek zmieniać.

Chyba trzeba zaczynać od szkółek właśnie- tam też często konie nie wychodzą poza hale. Znam taka stajnie gdzie w zimie było tylko boks-hala, bez wychodzenia na powietrze nawet na minute (hala połączona ze stajnią).
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
07 lutego 2022 12:01
Iskra w punkt. Też uważam, że gdyby właściciele koni byli świadomi ich potrzeb, ich dobrostanu, to by wymagali od stajni zapewnienia tych potrzeb. Skoro wciąż wiele osób uważa padokowanie za fanaberie nieprzystajaca sportowcom, to jest jak jest. Maruda w stajni nie jest mile widziany, a jak sobie pójdzie, to ma jego miejsce przyjdzie kto inny, kto się ciepać o pierdoły nie będzie.
Życie nie jest czarno białe, ale koń wciąż nie jest rowerem.
Glock też puszcza swoje konie na padoki. Fakt, że równe jak stół, z elegancką trawą albo kwarcem, pojedynczo.
Z drugiej strony, to ja bym wolała pojedynczo, nawet na tą niewielką kwaterkę na godzinę czy dwie niż wcale. Nie jest to może idealne, ale na pewno lepsze niż kieszenie jak ogórka w boksie.
EMS, No to widzę, że dyskusja może być faktycznie bezcelowa.

Dla mnie wystarczającym dowodem na to, że da się traktować konie normalnie, a nie jak maszyny, są zawodnicy którzy to faktycznie robią.
Żaden argument nie przemawia do mnie, żeby zamknąć zwierzę na 23h w stajni.

Temat psów to jest kolejny temat rzeka. Większość ludzi po prostu nie powinna mieć zwierząt i tyle.
I nie chodzi mi o dążenie do ideału, bo ideałów nie ma. Chodzi mi o PODSTAWOWE standardy, które dla niektórych są jakimś mentalnym mount everestem.

Mam nadzieję, że świat zmierza w tą stronę, żeby te "standardy" pokroju karuzela zamiast padoku, trening zamiast kwatery się zmieniły. Cieszy mnie fakt, że sporo topopwych jeźdźców pokazuje, że koń jest koniem i oni to szanują.

Co do stajni bez pastwisk to niestety, jest popyt więc będą takie powstawać. Póki ludzie nie zmienią mentalności, nic się nie zmieni.
Nie sorry, jak stajnia nie pozwala na bezpiecznie padokowanie - bo podloze, ogrodzenia, obsluga i podejscie nie takie i stajenni puszczaja niewlasiciwe konie w jednej grupie - to taka stajnia nie nadaje sie do trzymania tam koni...
Jakby mi obsluga mylila konie czy puszczala ja luzem z boksow na jakis pierdolnik z dziurawym ogrodzeniem etc to mojego Lkowego szporthorsa im nie powierze, a co dopiero konia za prawdziwe pieniadze 🙄

Btw. chyba nikt nie oczekuje padokowania konia podkutego na cztery w stadzie? kwatera z kontaktem przez plot to juz progres w stosunku do boksowania 24/7. I stajnie profi padokujacych maja rzecz jasna padoki z drenazem, podlozem takim samym, jak na ujezdzalni 🙂 nikt nie oczekuje ze kon za miliony ot tak bedzie sobie hulal po grudzie czy blocie po pas.
ElMadziarra, właściciele to nawet i są świadomi tylko jak się odbijają co chwilę od ściany to za wiele nie zrobią. Nie wiem jak w innych częściach kraju ale pod Wrocławiem w stajniach jest ciasno - w sensie wolnych boksów 😉. Tekst - jak ci się nie podoba to idź gdzie indziej (w kontekście wymuszania na właścicielu zorganizowania padoków) jest o tyle zabawny, że najczęściej nie ma gdzie - bo brak miejsc. Stajnie są albo z fajną infrastrukturą ale bez sensownych padoków (wyjątki potwierdzają regułę niestety) albo super warunki do padokowania koni ale do treningu już brak. Generalnie w ostatnim czasie króluje kwaterkowanie co i tak jest już sukcesem i lepsze to niż nic. No i niezmiennym problemem jest wypuszczanie koni przy niefajnej pogodzie bo większy wiatr czy mżawka jest od razu pretekstem, żeby konie zostawały w boksie. Pocieszające, że w ostatnich latach to się i tak poprawiło i są nawet stajnie z super infrastrukturą do treningu i ofertą całodobowego padokowania.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
07 lutego 2022 12:19
ITeż uważam, że gdyby właściciele koni byli świadomi ich potrzeb, ich dobrostanu, to by wymagali od stajni zapewnienia tych potrzeb
ElMadziarra, Skoro luzie nie potrafią "się skrzyknąć i wymóc" stałego dostępu do siana, to do padokowania bezpiecznie daleka droga. Dokładnie tak jak piszesz, ludzi którzy wymagają, wiele pensjonatów wręcz zachęca do odejścia, czasem takie "zachęty" są bardzo dosadne. Na ich miejsce czeka najczęściej kolejka chętnych już.
Jeszcze sporo wody upłynie i pokoleń się przewinie przez stajnie, zanim się warunki zmienią i to co teraz uważamy za stajnię marzeń, będzie standardem. Jeszcze nie tak dawno wiele koni stało na stanowiskach. Teraz w zasadzie się tego nie spotyka już (pomijam obórki handlarzy), standardy się zmieniły i ludzie oczekują boksu, nie miejsca gdzie koń stoi uwiązany. Z czasem i siano i padokowanie będzie normą. Oby! A przynajmniej chcę w to wierzyć.
Widze ze duzo postow w miedzyczasie napisanych 😅 co do jednego sie zgadzam - jakby stajnie z padokowaniem 15 minut przez wlasciciela nie mialy chetnych, to by upadly, ale czesto do takich stajni w praktyce sa kolejki. I klienci to serio nie sa nazwiska z Eurosportu, a janusze jezdziectwa co czesto kolo LL nie stali, no ale stajnia-moloch bez padokow jest blisko i dojazd fajny, i pinc hal i infrastruktura ludzka tip top, no to trudno, konik sie wybiega na plazy.... 🙄

IMO takie osrodki powinna udupic inspekcja, nie masz padokow a masz setke koni permanentnie zamknietych w budynku to zamykasz biznes i do widzenia. Tylko ze u nas w regionie z 75% stajni funkcjonuje w ten sposob i nikt nie ma ochoty gowna ruszac, bo smierdzi...

I tak sobie dalej preznie dziala np. osrodek jezdziecki Hollandsche Manege (polecam zguglowac!) bedacy budynkiem bez milimetra przestrzeni na zewnatrz literalnie w centrum Amsterdamu, gdzie konie cale zycie spedzaja kursujac stanowisko - hala... no bo historia, tradycja i taki ladny budynek z dziewietnastego wieku. Dzieci w kopalniach juz wprawdzie nie ma, ale dla tych koni czas faktycznie zatrzymal sie w dziewietnastym wieku 😒
Niestety pensjonaty w wielu miejscach są pełnie pod korek, a na zajęte boksy i tak jest kolejka chętnych. Stoję aktualnie w stajni z ograniczanym padokowaniem. Ograniczenia polegają na tym, że konie nie wychodzą ani na pastwiska ani na kwaterki w złą pogodę, oraz jak jest błoto po nadgarstki czy gruda. Kute nie wychodzą na śnieg. A pogoda ostatnio taka, że nie za często wychodzą, bo leje, wieje, bleeech. I trudno. Oczywiście karuzela do woli, ale karuzela to nie wywietrzenie tyłka 🙁
W poprzedniej stajni wychodziły w każdych warunkach i co jakiś czas bujałam się z podbiciem czy ropą w kopycie... W końcu z naderwanym ścięgnem, chociaż to się może wydarzyć wszędzie. Strzałki były wiecznie takie se, a boksy sprzątane najpierw codziennie, później co 2 dni, później co kilka... bez dościelania... bleech
W aktualnym miejscu możliwości kontuzji są minimalizowane, co doceniam. I tak: wiem dobrze, że koń woli stać nawet na kwaterce w deszczu, niż w boksie - ale generalnie totalnie nie narzekam. Konie łażą w ręku, codziennie mają sprzątane i porządnie ścielone, dostają sporo objętościówki, karmione są 3x dziennie, łażą do karuzeli zawsze przed padokowaniem, Moje łażą na sporą łąkę z 2 kumplami (stadko 4 koni) i super. A że te kilka tygodni w roku postoją - coś za coś niestety. Mogłabym iść gdzieś, gdzie wychodzą ale nie ma: opieki, sprzątania boksów, karmienia 3x, czy - istotnej również dla mnie - infrastruktury. Co mi po padokowaniu 24 h, kiedy nie ma bezpiecznego podłoża na ujeżdżalni?
Reasumując: nie ma stajni idealnych. Zawsze znajdzie się coś, co zrobilibyśmy lepiej / inaczej / po swojemu 😉
Pocieszające jest to, że świadomość ludzi w kwestii opieki nad zwierzętami się zmienia. Może zbyt powoli ale jednak. I sytuacja zwierząt ulega stałej poprawie.
Pamiętam jak ze dwadzieścia parę lat temu byłam na obozie konnym. Przypomniało mi się o tym, bo niedawno natknęłam się w internecie na aktualne zdjęcia z tej stajni. Tam konie nie stały w boksach tylko w takich jakby stanowiskach jak mniej więcej mleczne krowy stoją w stodołach. Konia wprowadzało się do przodu i z przodu przywiązywało. I tak sobie koń stał. Jak oni je karmili - nie mam pojęcia. Nawet od tyłu nie były zamykane, bo w sumie po co, skoro był przywiązany z przodu. Jak wyprowadzaliśmy konie na jazdę to one musiały wycofać, bo nie było dość miejsca, żeby się obróciły. Podejrzewam, że nikt już dzisiaj nie trzyma koni w takich warunkach. Tam gdzie tak było pewnie też już dawno zmienili warunki.
Taka głupia rzecz - jakie kupujecie jajka? Bo ja kupowałam jak popadnie. Dopiero jak obejrzałam reportaż o chowie klatkowym to dotarło do mnie jak to wygląda i zaczęłam przebierać w tych jajkach szukając tych z chowu co najmniej ściółkowego. Wcześniej było mi wszystko jedno, bo po prostu nie miałam świadomości w jakich warunkach te kury żyją.
EMS, a mleko pijesz? Skąd się biorą tacy ludzie co tak mało wiedzą o życiu? Dlaczego nie dociekają? Z ciekawości pytam.
anetakajper   Dolata i spółka
07 lutego 2022 12:50
espana, dokładnie 🙂 a mięsko ze świnki/kurki/bydła to z półki z lidla ? One niestety też mają tak samo ja to jajko :/
<b>EMS,</b> a mleko pijesz? Skąd się biorą tacy ludzie co tak mało wiedzą o życiu? Dlaczego nie dociekają? Z ciekawości pytam.
espana, Nie bardzo rozumiem twoje pytanie. A ty nie pijesz? Nabiału nie jesz? Czy uważasz, że ja nie powinnam i muszę zostać wegetarianką?
A z drugiej strony - czy ty wiesz WSZYSTKO? Absolutnie wszystko, na każdy temat i z każdej dziedziny?
Wszystkiego nie zmienimy. Jajka mogę wybrać. Natomiast nie zamierzam np naskakiwać na osoby, które nadal będą wybierać jaja z chowu klatkowego bo są po prostu najtańsze. Jest to ich wybór. Ja swoim wyborem mogę minimalnie zmniejszyć popyt na jaja z chowy klatkowego. Tylko tyle mogę.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
07 lutego 2022 12:54
anetakajper, Akurat bydło to ma "spoko" najczęściej. Oczywiście o ile można tak powiedzieć o zwierzaku, który jest produkowany na mięso, ale to zostawmy. Chodzi mi o warunki utrzymania, to u nas to najczęściej takie bydło mieszka wolnowybiegowo, ma żarcia po korek i żyje sobie w stadzie. Porównując do świń, czy drobiu to serio jest piekło a niebo.
EMS, zgugluj sobie stajnie o ktorej mowie, zreszta prosze, konie w stanowiskach



Na pewno w 2019 jeszcze tak tam bylo. Ze stanowisk konie wychodza tylko na hale zapieprzac w szkolce 7 dni w tygodniu. Holandia, bogaty zachodni kraj, nie zadne Burkina Faso...

Na szczescie moj wlasny kon wychodzi codziennie w stadzie, nawet jak jest bloto po uszy, gruda i pizga zabami. I w koncu jest zdrowy i kulturalny pod siodlem, polecam 10/10 😉

I tak, wiem, ze konie sa rozne, niektore w taki wypizg koczuja pod bramka albo probuja popelnic samobojstwo, bo nie ogarniaja deszczu, i takiego bym sciagnela wtedy do boksu dla jego wlasnego dobra 🙂 Ale niepadokowanie w ogole i nigdy to jest patologia i trzeci swiat.
kokosnuss, tak to mniej więcej wyglądało wtedy. Teraz nie wiem. Ale przyznam, że jestem zaskoczona. Bo po moim niedawnym powrocie do koni i odwiedzeniu kilku różnych stajni myślałam, że te stanowiska to zamierzchła przeszłość.
anetakajper   Dolata i spółka
07 lutego 2022 12:58
zembria, Tyle że u nas w PL nie ma za bardzo popytu na wołowinę :/
Racja, opasy wiosna/jesień śmigają w większości przypadków po pastwiskach.
Nie sorry, jak stajnia nie pozwala na bezpiecznie padokowanie - bo podloze, ogrodzenia, obsluga i podejscie nie takie i stajenni puszczaja niewlasiciwe konie w jednej grupie - to taka stajnia nie nadaje sie do trzymania tam koni...<br>
Jakby mi obsluga mylila konie czy puszczala ja luzem z boksow na jakis pierdolnik z dziurawym ogrodzeniem etc to mojego Lkowego szporthorsa im nie powierze, a co dopiero konia za prawdziwe pieniadze 🙄<br>

kokosnuss, Witamy w wlkp. Standard realnie wszystkich stajni jakie znam. Tu tak jest. jak chcesz mieć lepiej to buduj swoja albo zmień hobby.
<br>
Btw. chyba nikt nie oczekuje padokowania konia podkutego na cztery w stadzie?
kokosnuss,
Wszyscy oczekują. Podkowy są standardem. Osoby mające zdrowe konie boso na 4 są jak UFO. I cokolwiek się dzieje to postronni mają zawsze jedną radę - "Okuj go".

epk, tak bardzo w punkt że bardziej się nie da 🙂

Ja też sobie nie wyobrażam nie puszczac koni, ale ja mam od lat stosunkowo łatwo. Nie wiem czy to kwestia szczęscia czy czego ale ja mam mega miłe konie do padokowania. Pójdą z kazdym, wszędzie, nie demoluja padoków, nie uciekają. Stajenny mi ostatnio powiedział ze jakby je puscił ze stajni luzem to by poszły stępem do siebie na padok, bo tak grzecznych koni to on nie widział.

Ale znam kobyłe, lat teraz chyba 12? która zakończyła padokowanie w wieku lat 3. I nowi właściciele próbowali konia puszczać, ale nie dało się. Koń miał taka ambę że nie wiadomo było czy się nie zabije. Może i by szło kombinowac, inna stajnia, może ogromny padok, może jakiś inny koń? (ale kobyła agresywna, więc nie wiem kto by zaryzykował)

Bezpieczne padoki, dobre podłoże, a jeszcze siano i woda, to jest wciąż naprawdę duża abstrakcja! widzę że robi się lepiej, ale no, dalej cieżko.

Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
07 lutego 2022 13:18
EMS, nikt NORMALNY nie trzyma tak psa, a jeśli tak to zapewniam, że jak ktoś o tym wie to wiesza na takiej osobie psy 😉
kotbury mam 9 takich koni w okolicy 😁 mój jest tylko kopytowo trochę popsuty, byłby 10 bosy 😉
Nie prawda. Nigdy nie oczekiwałam, że mój koń kuty na 4 będzie sobie wychodził z innymi. Natomiast nie widzę przeszkody, żeby chodził widząc konie prze płot, ewentualnie chodził z pojedynczymi końmi. ZAWSZE ostrzegałam, że mój jest kuty na 4, żeby właściciel drugiego konia miał tą świadomość i mógł odmówić.
Między wcale nie wychodzi z boksu, a wychodzi na kwaterę przez płot z innymi jest dalej ogromną przepaść.
Pati2012, ale przecież w blokach mieszka multum psów. 😱 Uważasz, że wszyscy ci ludzie są nienormalni? Większość ludzi wyprowadza psy na szybkie siku 2-3 razy dziennie na 15 minut. Czasem jakiś dłuższy spacer. Bo na więcej nie ma czasu. I jeszcze fajnie jeśli to są małe kanapowce. Ale to są często duże psy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się