Kącik Rekreanta (część XV) 2022

martrix, taaa, mieszkam tam i mam pozwolenie na 5 lat, więc dbają o swoją gospodarkę i jak chcę robić prawko, to tylko tam. Polskiego mi teraz nie uznają :P A ja niestety jak keirashara, zaczęłam prawko i się wyprowadziłam do innego miasta i olałam temat, bo po co mi prawko w Warszawie 😂 No i teraz klops.

A trzymając się tematu wątku, to chyba niedługo nastąpi koniec mojego rekreanctwa, bo przysięgam, że zatłukę mojego konia i jego nagle odkryte wydziwianie przy żarciu. Debil ma mieć dietę wrzodową, a on wypina się na wszystko. Nawet meszu ostatnio nie zjadł. No zapier*^%&$# go 😤😤😤 Stara na rzęsach staje, aby mu dosmaczać ten bigos zasrany, a on i tak NIE 😡
I jeszcze kantarów napsuł, więc muszę dodatkowy hajs wyłożyć. Szału dostanę.
wątek zamknięty
budyń, mi wetka mówiła żeby miodem doprawić mesz
wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
08 lutego 2022 10:01
Sankaritarina, my 6 dni w tygodniu "coś" robimy. Trening mam 1 lub 2 w tygodniu, przeważnie, zależy jak wypadnie - jeśli 1x to wtedy skaczemy, jeśli 2x - to raz skaczemy, a drugi raz bardziej gimnastyka, pojedyczne niskie przeszkody, kawalerki, drągi, wskazówki etc.
A jak rzeźbię sama to rzadko jeżdżę pełną godzinę. Przeważnie jest to płaska rzeźba - przejścia, przejścia, gięcia, jakieś drągi, kawaletki, znowu - zależy z czym w danym momencie jest problem i co nam zadaje za zadanie domowe pani trener.
Jeden dzień w tygodniu jest dniem konia, w którym Kulisty mnie nie widuje, ma spokój ode mnie i moich pomysłów 😅

budyń, szczerze współczuję, niestety pewnie z lekami smak totalnie inny i jaśnie książę już nie chce, ehhh.
Kulisty podobnie wypiął się na mesz z olejem lnianym oraz... dziką różę. 🤦 Dostał od koleżanki kilka owoców dzikiej róży na hali i jadł, więc sobie pomyślałam, przy okazji zamawiania ziółek na odporność, że kupię i to, niech se ma. I co? W meszu zostawiał, z owsa zostawiał. Po 2 dniach wyciągałam ze żłobu i rozdawałam sąsiadom. A jak mu dałam w stajni z ręki to zaczął tak pluć, że musiałam uważać żeby w twarz nie dostać... 😒🤣
Także tak... #koffanekonisie

ekuss, aale piękne widoczki! 😍 Acz jak pomyślę o wietrze 200km/h... to już mniej ładne, haha

kokosnuss, no w końcu Kucyzmorka odpalona, gratulacje! 💗

flygirl, jak tam dwunosy pacjent?


wątek zamknięty
Sankaritarina u mnie (do niedawna) praca pod siodłem 6 dni w tygodniu lub 5.
Stęp po "wsiąściu" około 20-25 minut. Cała praca w siodle około godziny.
Nie rozstępowuję w siodle po jeździe. Od razu zsiadam i robię spacerek do stajni, rozsiodłowuję i pakuję do karuzeli na jakieś 30 min.
Lonżuję rzadko, raczej jako sposób na ruch niż pracę samą w sobie.

I to jest tryb, który skutkuje względnym bezpieczeństwem.
Wczoraj właśnie dostałam telefon, że mój koń (na 1/2 dawki pokarmowej i mocno zubożonej) próbował wyjść z karuzeli... górą bo tam coś jedna krata stukała. Dwa dni wcześniej "wybiegiwał" się na kwaterze-padoku.
A przecież teraz jak nie przyjeżdżam to łazi codziennie na padok i do tego codziennie na 1h w karuzelkę. No ale karuzelka nie zmęczy głowy. A są koniki, które muszą mieć zmęczone nie tyle ciało co głowę.

Więc chcąc nie chcąc muszę sobie wsadzić gdzieś głęboko w zadek własny potrzebę zadbania o siebie, zakasać rękawy i pojechać do konia i wrócić do roboty regularnej, żeby się za chwile nie skończyło kontuzją.


wątek zamknięty
budyń, bo konie to no takie fajne hobby jest, takie relaksujace bardzo 😂 😕

flygirl zdrowia dla pacjenta, jak cie to pocieszy - jezdzilam kiedys kobyle, ktora zaliczyla otwarte zlamanie kosci nosowej (we wlasnym boksie... konie xd), w ostatecznym rozrachunku normalnie chodzila zawody i nic nie bylo widac 🙂 wiec takie zwykle zlamanie pewnie sie zagoi raz dwa.

Moon, moj kucyk tez olejem lnianym gardzi, ryzowy jest ok, ale z lnianym to sama sobie moge to jesc :P

Widze ze jestem najmniej jezdzacym "sportowym" rekreantem 🙈 jak posadze tylek na konia wiecej niz 4 razy w tygodniu to jest swieto lasu, a prawdziwe przeszkody skacze na ten moment tylko na zawodach w sumie, tak to gimnastyka, drazki, kawaletki, jakies drobiazgi z technicznych najazdow i duzo, ale to DUZO ujezdzenia, co Holandia robi z ludzmi 🤣

A tak na serio to po czesci wynika z kucykowej przeszlosci jesli o kontuzje chodzi, wiec lonzowania unikam jak moge, a i ze skokami i ja i trenerka jestesmy mocno oszczedne 🙂 Zwlaszcza ze w L nie chodzi przeciez w ogole o wysokosc przeszkod, a o moja indolencje w prowadzeniu konia na pomocach i wygalopowaniu dobrych najazdow :P

A kucyk w prowadzeniu bywa kucyzmora 😉 chyba nie trudno zgadnac, ktore zdjecie jest z czystego przejazdu, a ktory zakret skonczyl sie zrzutka 😅
wątek zamknięty
Sorry, zdjęcia mi nie pykly a w edycji się nie da 🤷

Screenshot_20220205-154358~2.png Screenshot_20220205-154358~2.png
Screenshot_20220205-155556~2.png Screenshot_20220205-155556~2.png
wątek zamknięty
kokosnuss, ale to też zalezy od konia. Ja mam moją babe ujezdżeniowo zrobioną naprawdę dobrze, natomiast jak przychodzi parkur, skoki to się amba włącza i bardzo ciężko mi ją ogarnąć. Musimy w domu skakać, niekoniecznie wagony 😉 ale jednak przeszkody bo dragi już emocji nie wzbudzają. Nie da się (wedlug mojej opinii) przygotowac konia samym ujeżdżeniem na skoki (nie mowię że ty tak robisz).
Mi się zdarza na treningu ujeżdżeniowym skoczyć mala stacjinate, zeby właśnie konina się nauczyla że tak można, i że trzeba wrócić do reki i robić dalej swoje, a nie jarać się jak pochodnia i patrzeć na co lecimy dalej.

Prawda taka że na moim Tango bardzo mało skakałam, głównie dla swojej głowy zeby nei dostawac amby na widok oksera 120 :P
wątek zamknięty
xxagaxx, nie no, my tez skaczemy na treningach, ale wlasnie w 99% drobiazgi - krzyzaki, przeszkodki po 50-60cm, sporo na kole i w lamanych liniach etc gdzie zadaniem jest jakosc najazdu, rozjechanie zakretu czy prostej w konkretny sposob, a nie sam skok. I mam tak, za jak do 60cm umiem dojechac to do 100 tez umiem, bo mnie stresuja tylko i wylacznie niepasujace odskoki 😅 Mojego konia krzyzaczek 30cm i kwadratowy okser 110 jaraja dokladnie tak samo, wiec ogarnianie amby tez mozna cwiczyc na czymkolwiek :P

Dla swojej glowy to bym najchetniej chciala miec 5 koni i codziennie skakac parkury dla samych dupogodzin w skoku 😉

A dresaz w sensie pilowania elementow robimy nie stricte pod skoki tylko pod moje bardzo ambitne plany w WKKW 😉 🤐bo bez przejechania dobrego czworoboku to z tych planow nici. W Holandii jeszcze klasy w WKKW sa przesuniete, krosy i parkury sa relatywnie niskie w stosunku do obowiazkowych programow ujezdzenia, gdyz iz albowiem Holandia i dresaz to jedyna sluszna dyscyplina ever xd
wątek zamknięty
Moon , tam żadnych leków nawet nie ma, wypiął się na olej kukurydziany, potem na sieczkę, teraz w końcu na niemal wszystko. Nawet paszy nie dojada 🙂😉) Oleju już nie leję, sieczki daję aby aby, a dalej mu nie pasuje. Ko-szmar. Marnie widzę to leczenie wrzodów. Muszę coś innego kupić i będę mieszać...
kokosnuss, no wkurwiona jestem fest. Sama się owrzodzę zaraz 😒
Fajnie sobie pomykacie. Zazdro konia, który jeździ przyczepą i ogólnie (teraz) mało maniany odstawia (tfu tfu, bo pamiętam, jak było wcześniej 🤣😉.
wątek zamknięty
budyń, dla mnie to jest wszystko momentami nierealne, ze takiego fajnego kucyka mam 😅

Na zawodach btw przylapuje sie na tym, ze po cichu zazdroszcze ludziom, ktorzy maja takie no PRAWDZIWE konie sportowe 🤐😉 no ale, regionalki to nie czempionat hodowlany, co mam fun to moje. Lepszy kucyk w garsci niz Chacco Blue na dachu czy jakos tak 🤣
wątek zamknięty
budyń wdech, wydech. W końcu wyjdzie słońce! 🙂 Chociaż wiem jak to jest, jak chcesz wszystkiego najlepszego dla gnoja, a on jeszcze bardziej utrudnia… 🙄

Mnie tu dawno nie było, ale nic ciekawego się u nas nie dzieje.
1,5 tygodnia temu zaliczyłam pierwszą glebę z Johnnego - byliśmy sami w lesie, od początku był mega pospinany i elektryczny, aż w końcu trafiła się okazja i mnie zostawił - człowiek z psami nam wyskoczył na ścieżce, gdy kłusowaliśmy. Dżons zrobił zwrot o 180 stopni, a ja się nie zabrałam 😅 3 minuty później koń galopem wbiegł do stajni, a ja wracałam z buta ponad 20 minut.
I to tyle z nowości. Od tego czasu nie siedziałam na koniu, bo wichury i fatalna pogoda i nie miałam jak. A sama do lasu się trochę cykam teraz 😉
Trochę sobie dłubiemy na lonży, bo od niedzieli plac puścił i wreszcie mamy możliwość. Chodzimy do lasu na spacerki w ręku.
I powiem wam, że w ogóle mi ta przerwa nie przeszkadza. Taki zimowy reset był mi potrzebny, nie mam totalnie żalu o pogodę i stan rzeczy 🙂 Luty spisałam na „straty”, oby od marca udało się wrócić do regularnej, konkretnej roboty.
40846002-D521-4471-8062-9A773F3CD922.jpeg 40846002-D521-4471-8062-9A773F3CD922.jpeg
wątek zamknięty
infantil to jest jedyne, czego się boję jadąc w teren. Zwłaszcza sama. Że spadnę, a koń mi gdzieś pójdzie w siną dal, a jeszcze nie daj boże ja zemdleję czy coś. Walczę ze swoją katastroficzną wyobraźnią bardzo mocno.😅

Synusiowi dwa dni ciekła ropa z rany prawie do chrap, teraz już jest okej. Jestem dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Rano tylko wpadam dać leki, a po południu jeszcze próbuję zapewnić mu rozrywkę, tyle że zrobił się taki głupi, że wrzucam go na karuzelę. Mimo że na wędzidle, to to jest taki czołg, że go zatrzymać w ręku nie mogę. Plus nie za bardzo mogę go szarpnąć nawet, bo ma nie wykonywać głową gwałtownych ruchów. Na szczęście na karuzeli jest grzeczny, więc muszę żyć z myślą, że koń ma życie jak konie jednej z instagramerek, o której było w innym wątku.🙄 Jeszcze ma jakiegoś focha teraz na mesz, więc rano mu daje antybiotyk ze strzykawki. Jemu smak tego nie przeszkadza, tylko zapach, więc najpierw musi być seria słoników, a potem muszę z prędkością błyskawicy wcisnąć mu to do pyska, świetnie się bawimy ogólnie.😂 Ale humor póki co ma, tylko przeciwbólowe ostatnie dostał wczoraj wieczorem, więc zobaczymy tak naprawdę, jak się on czuje bez nich. I za tydzień w piątek kontrola i mam nadzieję, że dowiem się wtedy już czegoś konkretniejszego.
273055706_3047693918780790_8876319519308083297_n.jpg 273055706_3047693918780790_8876319519308083297_n.jpg
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 lutego 2022 21:10
O jaki biedny muflonik! Zdrowia!
wątek zamknięty
flygirl, mam podobnie, zawsze wyobrażam sobie największą możliwą katastrofę 🤣 zdrowia, wygląda całkiem nieźle jak na rozmiar klęski 😉
budyń, współczuję, chcesz jak najlepiej, ale nie przemówisz do rozsądku jak człowiekowi 🙁 powodzenia w szukaniu paszy, która zasmakuje!
W tym momencie muszę przyznać, że posiadanie konia wszystkożercy jest super, za jedzenie zrobi wszystko, możesz sypac leki, lać wszelkie suple czy syropy, micha zawsze czysta.

Co do pytania o ilość jazd, u nas 6 razy w tygodniu, raz w tyg skoki, na co dzień jakieś drągi, małe koperty, ustępowania, łopatki, próby ciągów itp. Jak się da, raz na jakiś czas spacer do lasu. Raz w miesiącu zawody, czasem więcej.

O, pochwalę się Wam ostatnim treningiem. Niestety fot i filmów brak 😉 skakaliśmy w warunkach typowo pomorskich, wiatr pizgał, hala namiotowa latała, stacjonata z wolnej ręki na rozgrzewkę i szereg: dwie koperty na skok-wyskok , 1.foule i okser, potem znów 1 foule i dwie kopertki na skok-wyskok. Hala max 40 m, więc najazd ciasny. Koń fruwał. Wczoraj pytam trenerki, ile tam właściwie stało, ona na to : stacjonata z wolnej ręki 145cm, okserek 135cm 😱😱😱 jak fajnie mieć dużego konia, nawet nie wiem co skaczę 🤣

Testujemy maskę, jest super efekt :
IMG_20220202_180835_850.jpg IMG_20220202_180835_850.jpg
wątek zamknięty
anai powiesz coś więcej jaki efekt? 🙂
wątek zamknięty
faith, maskę założyłam mu przez ostatni tydzień 3 razy. Zakładam kiedy wieje tak, że hala nam cała tańczy. Przed maską w takich warunkach wolałam iść na dwór, bo od wejścia na halę koń spięty, pędzący, ciągle patrzący gdzie teraz walnie ściana (huk jest straszny). Nie mogłam stępować, dojechać do narożnika grozy (jakaś dziura tam jest i widać świat na zewnątrz). W masce ma wielkie oczy, ale stępujemy, nie odksakuje ze ściany, nie pędzi, można normalnie pracować. Rozluźnienie jest już od razu na początku, w stępie. Zamiast elektryka mam swojego normalnego konia. (niestety co zimę mamy problemy z halą).
wątek zamknięty
anai, a nauszniki wyciszające z wata albo kulkami nie dają rady ?
wątek zamknięty
xxagaxx, neoprenowe nie dają rady,a.kulek ani waty nie włożę do uszu. Wpada w histerię i tak długo trzepie uszami, aż wypadną. Nie ułatwia tu sprawy wzrost.
Dodatkowo nie chodzi tu tylko o hałas, ale o efekty wizualne także. Jak hala na wietrze chodzi, ściany raz się wybrzuszają raz wchodzą do środka w niektórych miejscach.
wątek zamknięty
anai, z mojego doświadczenia jak kon gluchy to mniej kuma te wizualne efekty. No ale jak wata nie da rady czy kulki to słabo, same nauszniki wyciszające to mało na północą bryze 😅
wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
10 lutego 2022 08:40
budyń, wiem, że przy wrzodzie to mało zalecane, ale... kurła, no to trudno, jak zgłodnieje to może jednak przekona się do dodatków w paszy, że nie chcą go otruć. Księciunie z bożej łaski, kuźwaaaa 🙈

infantil, nie byłam w terenie sama nigdy. Właśnie dlatego, że moja wyobraźnia jest mocno barwna wtedy... 🤣 Jesienią pojechałam sobie na stępa po treningu deko dalej niż normalnie (mogę sobie takie kółeczko zrobić - wyjechać z placu, pojechać do lasu i wrócić z drugiej strony, prosto do stajni) to co chwilę sprawdzałam czy mam zasięg w telefonie w razie co 🙈

flygirl, wygląda macz better, oby się szybko zagoiło! 💖

anai, ja tę maskę to kupię chyba na swoją twarz! 🤣 Tak wczoraj stwierdziłam, bo nerwowo strasznie najeżdżałam na ten sam szereg gimnastyczny :P Niestety, wciąż udzielają mi się emocje i chęć "pocisku z łokcia" jak stoi wyżej (a nasza pani trener ostatnio testuje moją odporność psychiczną na to, ostro... 🤣 ) za to Kulisty dalej przechodzi samego siebie, zębami trzymam się grzywy żeby nie odlecieć i wylądować w siodło 🔥😅

W tym roku mamy wyjątkowo ciekawe warunki halowe, bo nie ma band, więc konie widzą podmuchy plandeki, plus mam wrażenie, że częściej wichury są :/ Skoro już nawet Kulisty bywa, że się boczy i odskakuje od latającej ściany... O.o Na szczęście, już bliżej niż dalej wiosny...

Screeny z weekendowych lotów 😱


273434447_10216891082069468_1324149983476689438_n.jpeg 273434447_10216891082069468_1324149983476689438_n.jpeg
273575056_10216891081669458_971461182831702043_n.jpeg 273575056_10216891081669458_971461182831702043_n.jpeg
wątek zamknięty
Post został usunięty przez autora
Moon, O Moon- bardzo ładny obrazek!
Hali namiotowej współczuję każdemu. Wiadomo, lepsze to niż nic ale atrakcje dodatkowe gwarantowane.

Budyń - może ten foch na żarcie to trochę z powodu pogody. Takie srośnie (bo to jeszcze nie jest nawet przedwiośnie) to wiele zwierzaków ma takie rozstrojenie. Oby mu przeszło szybko.

Flygirl - oby szybko się zrosło. Konie mają fenomenalne zdolności regeneracji. Moja kobyła miała dziurę głęboką na 12 cm pomiędzy ganaszami, plus oderwany kawał skóry - taka klapka dyndająca spora. I jednak przyrosło i się zrosło i śladu nie ma.
Więc jak już się wyropiło to oby z górki.


A ja się wczoraj dowlokłam do stajni i mój koń był milionem rekreacyjnych dolarów! Po tygodniu bez pracy (i z pomyłka żywnościową- bo laski się pomyliły i zamiast musli low energy nasypały otrębów ryżowych), energii było sporo ale jak szwajcarski zegar na lonży chodziła. Troszkę brykania- ale takiego, pod kontrolą, na zasadzie- "Dej se matka bryknę, ok, tak tylko troszkę,". Jedna spłoszka szybko opamiętana przez konia samego - dziecko z peronu z latarką czołową włączoną do nas podbiegło.
I widać było, że tam styki gotowe bo w stój jak lonżę przepinałam, to nogi się trzęsły z emocji, ale koni się tak pięknie kontrolował. Może w końcu małpa zmądrzała, dorosła.
wątek zamknięty
Tak zbiorczo - no właśnie mój gnój jest wszystkożercą, kiedyś nawet pomarańczę kwaśną zżarł z rozpędu, ale odkąd zdiagnozowany wrzody i wyleciał owies, to jest "PRYNDZIEJ UMRE NIŻ ZJEM". Ale ja nie dam mu wyrzucać mojej kasy i ze żłobu wyciągam, ale potem dokładam do pudełek i kiedyś to zeżre po prostu xD Nie ma marnowania!

Moon oj z tymi wichurami to tak, nawet na południu wieje praktycznie codziennie, nawet ja jestem już umęczona tą pogodą. Loty zacne, może w tym roku pęknie to legendarne już P 😎
infantil, Moon, kurde, a ja w teren, co prawda krótki, ale nawet na oklep czasem jeżdżę 🤣 Ale tylko raz mnie zgubił, tuż po kupnie, i taki był zakręcony, że tylko stępem gdzieś odszedł i biegłam za nim z kępką trawy 🤣 Chyba nie wiedział jak wrócić i zaczekał na mnie w końcu, hahaha.
flygirl, ooo, piona z niejadkami. U mnie też mesz jest obecnie FU. Leki ze strzykawy od piątku wjeżdżają, więc też nie mogę się doczekać podawania tego idiocie codziennie przez 2 miesiące : D Choć ja za ryja mogę złapać, więc współczuję warunków, ale tfu tfu, byle się goiło.

A, opowiem wam jeszcze anegdotkę, bo mnie dziś rozbawiło niezmiernie. Mam sklep jeździecki xx km od siebie, czasem tam bywam u babci, a że potrzebuję paszy na cito, to wymyśliłam, że mi matka jutro jakąś przywiezie, żebym nie płaciła za wysyłkę. Dzwonię więc do sklepu z zapytaniem jakie mają musli bez zbóż i melasy. A pani wielce zdziwiona, że "jak bez zbóż??? Nie ma takich!". Mówię, że koń ma wrzody i nie mogę mieć zbóż i są takie pasze na pewno, ja potrzebuję musli. "Ojeeeej, to ja bym musiała składy wszystkie czytać :///", ale wymienia mi po chwili, że bez melasy to brandon xl i jakaś hesta cośtam. Brandon to nie musli, a hesta zbożowa 🤣 To ja jednak coś zamówię 😂
wątek zamknięty
Moon, pieknie latacie, nic tylko na zawody i isc wygrywac 😀 zazdro umiejetnosci niekladzenia sie na koniu i dosiadu ogolnie!

Gdzies mam fotki ze stacjonaty podobnego kalibru sprzed paru tygodni to panie, jakby mnie do konskiej szyi przykleili no bo przeszkoda taka wielka 😑😂 Wczoraj tez przeskakalam kucyka tak do uczciwego metra bez trenerki, bo trenerka kontuzjowana po upadku z konia i no czuje, ze co ktorys skok leze, bo tak sie momentami skupiam na odskokach ze mi ogarniecie dosiadu przez glowe juz nie przechodzi... a jako ze kucyk jest kucykiem i drepcze prawie ze w miejscu do przeszkody to to wszystko jeszcze duze jakies sie wydaje no 😅😉

anai, mi to sie slabo robi na sam widok takich przeszkod, podziwiam 🙂

flygirl, zawsze mozesz tracker GPS koniowi zainstalowac i kazac komus sledzic swoja lokalizacje czy sie zgadza z ta konia, chyba gotowe systemy nawet sa? tak mi sie cos obilo o uszy, bo na pewno nie jestes jedyna z taka obawa 😉


wątek zamknięty
kokosnuss, flygirl, Apple zrobiło coś takiego jak Air Tag - lokalizator, tylko nie wiem, czy to działa na bluetooth czy sieć komórkową. Może warto zerknąć?
wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
10 lutego 2022 18:40
kotbury, fenks 🦄 Staram się dowyglądowywać na Kulistym - zwłaszcza jak rzeczony iiiiiiidzieeeee, ja tylko muszę „seat quiet” otwierać rękę i generalnie nie przeszkadzać ;p No prościzna! 🤣

budyń, nieeeee nooo, gamoń straszny! Też swojego czasu dawałam strzykawką leki, nie było łatwo acz wizja marnowania mnie bolała bardziej 😅 i żadne legendarne P, jechałam przecież ze 3 sezony temu kilka razy. Obecnie chcę wyględnie kulać Lki, wincyj mi do szczęścia nie potrzeba 😝

kokosnuss, huehue, Kulisty mnie skutecznie i szybko nauczył nie kładzenia się, przy odskokach także… 🤣 i podziwiam za samodzielne skakanie, ja się na nic większego niż 50cm nie wybieram sama, nie mając na placu/hali oczu trenerki ;p

Pojeździłam dziś na plaaaacuuuu! Jezuuuu jak super jest mieć większą powierzchnię niż mikry namiot 😁 płucka przewentylowane, mam nadzieję że w weekend też się uda 💕 a w ogóle to chcę już wiosnę, o!
wątek zamknięty
budyń, - ja bym zasugerowała mu, że albo on zacznie jeść, albo Ty zaczniesz dosmaczać bigos z koniny 😝
Co do anegdotki to mnie rozbraja zawsze jak można nie mieć pojęcia co się sprzedaje 🙈 Teraz chyba podstawa to pasza dla chudych, energetyczna i właśnie dla wrzodów. Przynajmniej po jednej wypadałoby znać i zasugerować.
Moon, - jak znajdziesz taką maskę dla ludzi to też chcę, będę sobie terapeutycznie na zawody zakładać, jak kiedyś do nich wrócę 😂 Fajnie się kulacie 😁
kotbury, - może dziewczyna wakacji potrzebowała, przemyśleć swój ciężki los konia rekreanckiego 😉

Jadę jutro do Synka, jejejejejeje 😎 Jaram się, stęskniłam się przeokropnie, wymiziam go za wszystkie czasy 🦄

Co do samotnych terenów, to ja się jak najbardziej terenowałam solo. Tylko mój kucyk jak ktoś spadnie to wraca sprawdzić co ten jeździec odpiermandala i dlaczego leży na ziemi 😂 Mi samej nigdy też nie udało się zlecieć w terenie. W obecnej stajni jeszcze solo nie byłam, ale to głównie przez kontuzję i nieznajomość terenu, w Drzo las był tak swój, że jeździłam bardzo często. Uwielbiałam nasze spacerki, zapachy i widoczki lasu. Na wiosnę ptaszki i kwitnące akacje, w lecie zapach nagrzanego igliwia, na jesień kwitnące wrzosy i kolorowe drzewka. W dodatku fajnych ścieżek było sporo, kilka bardzo przyjemnych, szerokich na galop. Bardzo mnie wyciszały takie tereny, do tego nikt mi nie narzucał tempa, można było przez nóżkę sobie patatajać.
wątek zamknięty
Tak! Ja też team samotne tereny, jak mam okazję to dalej lubię sama jeździć 🙂 cisza, spokój, wietrzenie mózgu, ideolo.
Tylko ja dość szybko jeżdżę, nie mam stresu chociaż że komuś krzywdę zrobię albo nastrasze 🙂
wątek zamknięty
A moje dziecko dziś 5 lat skończyło 😉
7F5E0226-B033-4BA1-9323-0811F267F181.jpeg 7F5E0226-B033-4BA1-9323-0811F267F181.jpeg
BF0B5AD1-44BB-4196-87C4-DED160492DD2.jpeg BF0B5AD1-44BB-4196-87C4-DED160492DD2.jpeg
0604633F-BD30-42DE-85C0-A1C725F87B64.jpeg 0604633F-BD30-42DE-85C0-A1C725F87B64.jpeg
E7D039B5-E1AD-446E-8576-045DA3F8DD42.jpeg E7D039B5-E1AD-446E-8576-045DA3F8DD42.jpeg
wątek zamknięty
martrix Sto lat! 🌷😀 Jej imienniczka świętuje za miesiąc 😁
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.