własna przydomowa stajnia

Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
12 lutego 2022 10:38
JARA, no właśnie też mi się wydaje że cena około 500+ jest odpowiednią w takich przypadkach 😃
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 lutego 2022 11:47
<b>JARA,</b> może po ostatnich podwyżkach 700 za łąkę by przeszło. Ogólnie temat cen jest bardzo ciekawy a rozstrzał olbrzymi.<br>
Sama szukałam 1,5 roku temu stajni dla odsadka, oczekiwałam latem łąk, zimowych padoków i na zimę boksu lub biegalni, stałego dostępu do objętościówki. Przedział cenowy był od 800-1200 także ten… źrebak został u mnie 😉<br>
<br>
<br>
I to jest podstawowy błąd matematyczny…<br>
Już o tym kiedyś pisałam: gdyby sprzedał te produkty to dostał by cenę z doliczoną swoją marżą.<br>
Liczenie własnych produktów po kosztach produkcji to cartitas 😉<br>

Iskra de Baleron,

Myślę, że właściciel tej stajni potrafi bardzo dobrze w matematykę 😉 skoro może bez problemu pozwolić sobie na branie koni na odchów w tej cenie, do tego mieć stajnie hodowlana i stricte pensjonat dla koni z warunkami do trenowania. 😉
Być może tez handluje owsem, sianokiszonką, jeczmieniem i kukurydza - nie wiem. Gospodarstwo ma od wielu, wielu lat, wcześniej hodowle koni prowadził jego ojciec. 😉
Iskra de Baleron, Koszty powinny obejmować amortyzację i koszty utrzymania sprzętu, nawożenie i okresową renowację użytków, melioracje itd, dodatkowo wszelkie narzuty związane z mediami. Wielu się dziwi skąd się bierze standardowo stosowana marża w wysokości 100 % - to koszt utrzymania wszelkiej infrastruktury, osób i narzędzi, podatki i inne koszty działalności (nawet zdobywanie wiedzy lub korzystanie z doradztwa) .Do kalkulacji trzeba brać wg ceny zakupu, bo ewentualny dochód na produkcji siana jest nieistotny przy prowadzeniu pensjonatu.
JARA, ja nie mówię że nie umie - myślę tylko że przedkłada pasję ponad rentowność i finansuje hobby z innych źródeł.
Już kiedyś o tym rozprawiałyśmy.
Wtedy też napisałam że np gotowa byłabym przyjąć konia pro bono gdyby miał być towarzyszem mojego.

melehowicz, o tym właśnie usiłuję pisać 🙂

Tak czy inaczej zazdroszczę takich tanich miejscówek 😀
U mnie schodzi zimą 4 bale sianego pięknego siana na tydzień (2 na padok 2 do stajni) i 2 słomy. Przy stałym dostępie i maksymalnym minimalizowaniu strat - siatki w stajni, paśniki dzwony z siatkami na padoku.
Wiosenne porządki 😉
Lubię to co robię 🙂
E17B18C5-A954-4358-AB04-691BB82CD44D.jpeg E17B18C5-A954-4358-AB04-691BB82CD44D.jpeg
AE339C92-7C8D-42A1-A706-0553CC43B85A.jpeg AE339C92-7C8D-42A1-A706-0553CC43B85A.jpeg
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
13 lutego 2022 01:08
Hej-hej, wtrącę się z tematem: wynalazków szukam 😁 Sztuk 2:
1. Sygnalizator (dioda) zawieszany na drut, tak żeby migał gdy w ogrodzeniu płynie prąd. Chciałabym sąsiadom ułatwić orientacje kiedy w ogrodzeniu jest włączony prąd.
2. Stożek o podstawie koła o średnicy 1,2 m. Do wsadzenia w siatkę na balot jako daszek. Jest coś takiego gotowego?
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
13 lutego 2022 08:07
Na_biegunach,
A to ma migać w nocy? Bo na dzień to są tabliczki ostrzegawcze 😀
Jeśli chodzi o przykrycie siana, na myśl przyszedł mi parasol ogrodowy, tylko musiałby być jakoś solidnie zrobiony, biorąc pod uwagę ostatnie wichury
Pati2012, ale tabliczka ostrzegawcza nie pokaże ci czy pastuch jest faktycznie włączony 😉 czasem jednak fajnie by było mieć taki sygnalizator - nawet da samej siebie bym rozważyła 😉 chociażby w przypadku gdy ogrodzenie nie tworzy ci 'obwodu zamkniętego' - dasz taki na końcu i widzisz bez latania specjalnie z miernikiem, że gdzieś pomiędzy się musiało coś w taśmie/plecionce/drucie spartolić 😉
any, a na stałe zamontować miernik?? Przy okazji widziałabyś czy cały czas ma full kopnięcie, czy gdzieś ucieka.
<b>any,</b> a na stałe zamontować miernik?? Przy okazji widziałabyś czy cały czas ma full kopnięcie, czy gdzieś ucieka.
siwaaa, w sumie też opcja, ale czy taki miernik był by wystarczająco odporny na warunki atmosferyczne? 🤔
Jak miałam zasilany elektryzator jeszcze akumulatorem to mąż (elektryk) zrobił taką lampkę. Żeby wiedzieć kiedy moc akumulatora słabnie i trzeba go naładować. Tylko u nas była zamontowana zaraz przy elektryzatorze.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
13 lutego 2022 10:43
Iskra de Baleron, o dokładnie coś takiego!
siwaaa, wersja ekonomiczna - wypróbuję 😀 Kupię najtańszy miernik za 20 zł i przymocuje na stałe trytytkami do drutu. Dam znać ile pożyje.
Iskra de Baleron, o to to - jedyne 'ale' bardziej w formie pytania niż negowania - czy bateria nie będzie w tym ustrojstwie słabym ogniwem :/ no ale chwilowo musi to jeszcze zaczekać - jak się czepię poprawiania ogrodzenia to będę chciała coś podobnego zamontować 😉

Na_biegunach, daj znać jak się będzie sprawdzać 😉
Właśnie ta bateria mnie powstrzymuje przed zakupem 😉
Nie umiem w prąd - mam plan zanieść miernik do pana który naprawia elektronikę, niech mi z miernika sygnalizator zrobi - obudową będzie lampka od przyczepy 😅
Jaką białą farbę do drewna byście polecili?
Chcę pomalować ogrodzenie na biało - zwłaszcza to w najbliższym sąsiedztwie stajni i placu do jazdy.
Chciałabym nie musieć co roku odświeżać 🤔
Iskra de Baleron, Odradzam malowanie drewna farbą. Rozumiem że jest to jedyny sposób na zabarwienie akurat na biały kolor, ale wszelkie farby powłokowe powodują szybszą destrukcję drewna. proponuje inny kolor i zastosowanie impregnatów barwiących.
melehowicz, spodziewałam się takiej właśnie odpowiedzi 😀
W takim razie wybiorę coś z impregnatów, skończy się pewnie czymś blisko czarnego 😀
Iskra de Baleron, U nas ogrodzenia maja kolor cedrowy, a zabudowania palisander. obecnie polecam Vidaron ale nie lakierobejcę bo to kosztuje majątek ale impregnat - nadaje się do malowania pistoletem. Wcześniej stosowałem różne: Drewnochron tak na prawdę sprawdza się do malowania pistoletem i o dziwo lepsze są ciemne kolory, pod pędzel pozostawia sporo do życzenia, Altax - masakra co do wydajności i odporności na deszcz, Sadolin bardzo przyzwoity , ale tylko pod pędzel.
Nie zdążyłem edytować: odradzam kolory pod nazwa sosna - są bez wyrazu i sprawdzą się co najwyżej na struganym drewnie świerkowym lub jodłowym i to słabo barwią. W kolorach jasnych proponuję Teak lub Pinia (kolory naśladujące twardzielową strefę drewna sosnowego).
Mam dwa ogrodzenia - lonżownik i plac do jazdy. Lonżownik pomalowany białym impregnatem (drewnochron na pewno ma taki). Żeby uzyskać faktycznie biały kolor malowany był trzy razy (kupa kasy na to poszła...) Co roku jest do odświeżenia bo kolor blaknie, deski pokrywają się zielonym nalotem. Kupa roboty z tym jest bo trzeba myć, malować itp. Plac do jazdy pomalowany farbą olejno ftalową, bez wcześniejszego podkładu czy impregnatu. Pomalowane dwa razy, kolor śnieżno biały. Nic się nie czepia tych desek, są ciągle białe. Odświeżanie koloru średnio co 5 lat. Do mnie przemawia ta druga opcja ze względu na wygodę. Lonżownik w tym roku też lecę farbą żeby mieć go z głowy.
Przy czym nie są to ogrodzenia do których konie mają swobodny dostęp więc deski nie są obgryzane ani męczone w inny sposób.
Jak sobie radzicie z błotem na padokach w takim okresie jak ten? U mnie mimo dokładania kolejnych wywrotek ścinków materiałowych i piasku i tak momentami jest kiepsko. A w takiej sytuacji mam wybór albo sucho w boksie i brak ruchu, albo wychodzenie na padok i stanie w błotku. Wybieram to drugie bo jednak nie wyobrażam sobie trzymania koni non stop w okresach błotka w stajni...
Łażą w błocie, przed boksem mycie nóg. Pranie derki co jakiś czas i piach w zębach po czyszczeniu. Inaczej przy tegorocznych deszczach, od listopada stały by w boksach.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
20 lutego 2022 10:07
Moje mają tylko błoto pod stajnią, w tym roku ułożymy wiekszy kawałek płytkami ażurowymi .

A jak tam po orkanie? U mnie jak zwykle nie ma prądu od wczoraj, bo padła główna linia i nawet 30-tys. miasto było kilka godzin bez prądu, wody i ogrzewania miejskiego. Tylko 2 markety i 1 stacja paliw działały na swoim zasilaniu więc ludzie stali w ogromnych kolejkach po świeczki, baterie i wodę w butelkach. U moich sąsiadów tylko garaż blaszany zmienił położenie. Poza tym bez większych strat.
TRATATA, U mnie poza brakiem prądu przez 24 godziny nic się nie stało. W wiosce sklep na własnym agregacie działał. Wczoraj w miejscowości 10 km dalej tylko jeden sklep był czynny, stacja benzynowa nieczynna. A w mieście powiatowym 2 markery były czynne, plus jeden budowlany, jedna stacja a i kfc/McDonald's 😁. Ze strat bliżej to dach uszkodzony w jednym domu. A i wody jeszcze nie ma. Nie zmarzliśmy zbytnio bo w kominku normalnie palone było a telefony ładowaliśmy w samochodzie 🤣
U mnie jakoś szczególnie strasznie na szczęście nie było . Standardowo poprzewracało ogrodzenie na padoku ,pospadało parę dachówek i chciało zerwać dach z ciągnika 😅

Ale mam pytanie do tych którzy mają u siebie zrobiony lążownik. Jakie jest minimum średnicy do bezpiecznej pracy z koniem ?

W praktyce oczywiście ,jaki Wam wystarcza i twierdzicie że jest ok .
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
20 lutego 2022 12:16
Lonżownik 16 m. Jeśli są tylko małe konie do 140 cm, 13 m od biedy dawał radę u koleżanki.

U nas poza przerwami w dostawach prądu i masą śmieci nawianych na pastwisko bez większych strat.
Przedwczoraj zwiało mi uchwyt, którym podłączam prąd w ogrodzeniu i klacze poszły sobie na wycieczkę 🙄 Chłopaki grzecznie zostały 😇 nawet kuc wieczny spacerowicz!
Szczęśliwie sąsiad z ciągnikiem miał czas i porozstawiał nowe baloty bez siatek. Teraz spokojnie mogę spać, bo nawet jakby płoty położyło to towarzystwo się nigdzie nie wybierze 🤣

Zima była w tym roku wyjątkowo mokra i mało śnieżna. Dzięki czemu domowe pastwisko nieźle oberwało od kopyt. Czy 2/3 miesiące bez koni pozwoli się trawie zregenerować? Jak tylko trawa ruszy chcę stado przenieść na drugie pastwisko. Kiedy się zaczną owady na poważnie będę musiały wrócić, żeby się chować do stajni i wiaty.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
20 lutego 2022 14:09
Do nas wrócił prąd 😁 nareszcie. Musimy kupić swój agregat bo w wypożyczalni nie zawsze są. Nie wiem co z tą moją wiochą jest nie tak ale przy byle wiaterku siedzimy bez prądu (poprzednio aż 46 godzin). Tym razem tylko 26 godzin.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
20 lutego 2022 16:39
TRATATA, u nas to samo, a mieszkamy 20 km od Poznania 😉 i wcale nie jest to wiocha zabita dechami
Prądu nie było od nocy do 17 wczoraj
Ciekawe co jutro będzie...
U mnie niestety zwiało dach z wiaty 🙁
Nie wiem jak to się stało, bo pokryty był takimi miękkimi dachówkami, najtańszymi. Przybite były na dosłownie 3 gwoździe, właśnie po to, żeby w razie czego zerwało poszycie, a podniosło całą konstrukcję dachu i zrzuciło w całości na ziemię... Na razie leży. Nie mam pomysłu jak go podnieść bez rozbierania. Ale chyba tak się nie uda.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się