ciąża, wyźrebienie, źrebak

secretary, przespałaś 😉
Ceny poszybowały i można by powiedzieć że wreszcie są rentowne 🙂
Można trafić starą i wybrakowaną klacz za 12-15tys.
Dobra kobyła kosztuje.
(Piszę o zachodnich)
Perlica, No bez przesady, albo pytanie co znaczy dobra. Na luzie są klaczy do 25tys nadające się na surogatke, sprawdzone matki. Sama takie widuje
Surogatka to zupełnie co innego niż klacz hodowlana.
Surogatka może być brzydka byle ginekologicznie zdrowa, mleczna i opiekuńcza.
Matka powinna być możliwie dobra pokrojowo i z głową mieć w porządku 😉 plus być dobrą matką i fajnie by było jakby się dobrze ruszała.
Co do matki to dość liberalne podejście, albo niezręczne sformułowanie.
melehowicz, moje?
Iskra de Baleron, zależy kto jak wysoko mierzy, dla mnie matka musi być z rodziny sportowej jeśli sama sportu nie chodziła, mówię o sporcie żeby mieć horsetelex czyli minimum 130.
Matka ma sport chodzić, do tego jej surogatka.
Wtedy można zarobić na embrio.
xxagaxx, dobra to znaczy: spokojna w obsłudze wet, ale nie jakaś łupica co się nie może ruszać, zdrowa ginekologicznie, nie pierwiastka, ok. 170 cm , z miejscem na źrebaka.
Perlica, czemu surogatka również powinna chodzić w sporcie?
Iskra de Baleron, ? A gdzie ja to napisałam ?
Perlica, ja też Cię tak zrozumiałam. Surogatki 10-15 tys zł, inaczej się nie opłacają, bo są zrebne co drugi rok, jeśli mówimy o komercyjnych programach w klinikach (surogatka zostaje u właściciela embrionu do odchowania źrebaka, wraca na zimę do kliniki gdzie stoi i kosztuje, a dopiero na wiosnę można próbować przenieść kolejny embrion i po sukcesie wysłać ją do kolejnego klienta).

Matki są drogie. To co można wyhaczyć taniej to zwykle klacze 14+ lat, od których są już w hodowli córki. Czasami młodsze, jeśli poprzedni właściciel miał szczęście do żeńskiego potomstwa. Tylko, że te klacze 15+ odważyłabym się kupić tylko źrebne, a zakup nienarodzonego źrebaka z kolei podnosi cenę. I znów mówimy o 8tys euro i w górę. Ewentualnie kwestia szukania rozdzielnej oferty (klacz sprzedawana bez źrebaka do odbioru po odsadzeniu). Do tego kwestia użytkowania takiej klaczy w hodowli - większe ryzyko trudności przy wyzrebieniu po x porodach, często konieczność założenia caslicka - nie jest to moim zdaniem temat dla początkującego hodowcy do którego wet wpada dwa razy w ciągu rui na 15 minut i nic nie doradzi ani sam nie zaproponuje. Można tak zaoszczędzic, ok, ale jak się ma lekarza, który taką klaczą się dobrze zaopiekuje
żeby mieć horsetelex czyli minimum 130.
Matka ma sport chodzić, do tego jej surogatka.
tu Perlica 😉
Iskra de Baleron, to pewnie znaczyło "po to jej surogatka, żeby matka chodziła sport" :P
martrix, pewnie tak.
Jak widać słowo pisane można zinterpretować różnie.
😀
o, ciekawy temat sie rozwinął, właśnie jestem na etapie rozmyślania za ile wystawić moją klacz na sprzedaż, klacz chodząca w przeszłości konkursy 130 cm, żrebna zachodnim ogierem chodzącym konkursy 160 cm , termin wyżrebienia za 4 miesiace, z minusów to pierwiastka w wieku 16 lat, ile według was mogę ,,zawołać,, ? 🙂
martrix, dokładnie o to mi chodziło.
Wiele jest klaczy pokrytych dobrym ogierem, bo te są dostępne dla każdego.
Sztuką jest by matka była też sprawdzona, wtedy łatwo sprzedac żrebaka np. Na aukcji.
karolina_, spójrz na moją definicję idealnej surogatki, znajdź mi taką za 10-15 pln to kupię 🙂 ja takiej nie widziałam.
Perlica, surogatka nie tyle musi mieć wzrost co głęboką kłodę - klacze starego typu dobrze się nadają - może mieć nawet 162 i więcej.
Iskra de Baleron, ja napisałam definicję idealnej surogatki. Logiczne dla mnie, że ze wzrostem i idzie miejsce na źrebaka, bo jak mają dużo miejsca to jest szansa że nie wyjdzie mikrusek. Dlatego napisałam o wzroście i o cenie, bo ja nie widziałam takich klaczy w takich cenach jak piszecie wyżej.
Bo niby czemu za pół darmo ktoś ma oddac ramową, nie kulawą klacz,która już rodziła?
No musi być gdzieś coś nie tak, przy obecnym rynku zbytu nie ma cudów.

Perlica, ja znam używane surogatki które wszystkie były w cenach do 20 tyś. I wszystkie kulawe, jedna bez trzeszczek. wzrost ok 167. Bez problemu urodziły fajne ramowe żrebaki.
Fakt że większość miała wcześniej tylko jednego żrebaka i miala kilka lat przerwy, wiec była opcja ze chwila potrwa zazrebienie.
Natomiast 10 e czyli ok. 45? tys za surogatke to cena z kosmosu i ja osobiście nie znam ludzi płącących tyle za surogatkę.
Perlica, ja nie bardzo rozumiem nadal, albo nie nadążam 😉
Obie opcje są dzisiaj możliwe 😅

Nie wiem kiedy piszesz o klaczy matce, a kiedy o surogatce.

Po co surogatka ma być ramowa? I czemu nie może być po kontuzji?

W kwestii miejsca i wielkości źrebaka to za mało przeżyłam żeby zabrać zdecydowane stanowisko.
Moja prywatna i maleńka obserwacja jest taka:
- klacz 172cm głęboka dała "drobnego" źrebaka (powiedziałabym że był idealny, ani mały, ani duży), jej wcześniejszy "drobny" źrebak w wieku 2 lat ma 168 i rośnie.
- klacz 163 bardzo głęboka dała mastodonta który utknął w drogach rodnych

Nie wiem na ile wielkość źrebaka w dniu porodu przekłada się na cokolwiek później - chętnie się dowiem bo mam duże braki w wiedzy 🙂
Z mojej obserwacji wynika że one szybko się wyrównują.
xxagaxx, no właśnie, kulawe. A ja uważam, że odchów żrebaka jest także ważny i lepiej mieć matkę nie kulawą, która rusza się po pastiwsku, bo przekazuje tym samym żrebakowi : ruszamy się, a nie wegetujemy.
Więc ponawiam pytanie: dlaczego ktoś miałby się pozbyć dobrej, zdrowej klaczy nie pierwiastki, łatwo zaźrebiającej się, ramowej, z papierem sportowym ( chodzi tu o zaawanasowanie w krew, bo znowu równa się odchów i ruchawość matki) za mniej niż 45 pln?
Perlica, pierwsze słyszę żeby surogatka miała papier. Serio. Ale ja tez nie siedzę w hodowli. I te co były kulawe, ruszały się również, to że kon nie jest czysty, to nie znaczy ze upada na twarz. Po 6-7 miesiącach źrebaki szły do żrebakowego towarzystwa, wyrastały raczej normalnie, nie widziałam nieruchawych bo matka lekko skracała 🙂
xxagaxx, ale możesz sobie kupić surogatkę jaką chcesz przecież, nic nikomu do tego 😉 W zasadzie każdy kupuje sobie jaką ma ochotę, więc w czym problem?

Wg mnie i znanych hodowców belgijskich , ale nie tylko, owszem surogatka nie musi być idealna czysta w ruchu ( znalezienie takich koni jest trudne nawet u startujących za dużo większą kasę), ale nie może nie mieć chęci do ruchu.
Powinna mieć papier jakikolwiek, bo np. hucułka czy jakaś ciężka nie odchowa dobrze żrebięcia sportowego, bo nie ten temperament.
Zresztą były takie badania prowadzone i był taki eksperyment nawet, że sportowe żrebięta miały odchować zimne matki i żrebaki nie miały temperamentu potem wcale.
Powtarzam się znowu: % dolewu pełnej krwi jest istotny, ao tym ci mówi jednak rodowód konia, bo po to jest.

Powtarzam po raz setny: to jest definicja dla mnie, bo wg mnie aparat ruchu jest bardzo ważny.
Nigdzie nie napisałam, że ma się poruszac jak na czworoboku, ma nie być wyraźnie kulawa, po to by mogła bez bólu poruszać się w ciąży jak i po wyźrebieniu.

W Polsce widoczne przekonanie: nie może chodzić to pokryjmy, a kij tam, że z brzuchem się pewnie pogoroszy, bo to jednak obciążenie ogromne w ostatnich miesiącach
xxagaxx, Iskra de Baleron, problem jest chyba taki, ze Perlica, ma de facto identyczne oczekiwania wobec surogatki jak wobec klaczy hodowlanej (ramowa, poprawna, zdrowa, dobry papier, do tego ginekologicznie ok, dobra matka i niestara) to wtedy ceny od 10 tysiecy euro w gore sie robia bardzo, bardzo realne 😉

Znam paru hodowcow ktorzy jako surogatek koni dresazowych uzywaja klusakow i podobno 0 roznicy w stosunku do zrebiat od surogatek KWPN, a taka klusaczka to kosztuje grosze i checi do ruchu ma zanadto 😉

Niemniej caly temat embrio i uzycia surogatek sa chyba na tyle swieze, ze ilu hodowcow tyle opinii a badan na wiekszych grupach chyba brak...?
Perlica, ale jaki problem? No chyba po to jest forum, żeby rozmawiać i twoja definicja jak widac wzbudziła zainteresowanie. Ot tak po prostu. widzisz tu problem?


kokosnuss, pewnie upłynie sporo czasu zanim coś więcej będzie wiadomo, a i tak zapewne nikt porządnych badań porwonawczych robić nie będzie (bo to by trzeba było oryginalną matkę i surogatkę pokryć w tym samym czasie i potem źrebakom zapewnić taki sam rozowój,.) ale to się okaże 😀
kokosnuss, tak, i nie, bo matka ma mieć horsetelex, a tam literka R nie pojawia się przy konkursie 120 😉 więc oczekiwania nie są identyczne. Jeśli nie matka to minimum linia żeńska, a takich klaczy na surogatki nikt nie daje. Więc jest to dla mnie różnica w cenie o ok. 20 euro.

A i tak nawet od matki z super wynikami na poziomie LR, może się zdarzyć i zdarza się przeciętniak 🙃
Perlica, chodzi co o predykaty? Za chiny ludowe nie wiem, co masz na mowic mowiac "miec horsetelex" 😅 horsetelex to tylko baza danych i przyjmuje wszystko, co sie tam wrzuci.
Iskra de Baleron, teraz mi wyskoczył Twój post.
Ja dzielę się informacjami, które otrzymałam od ludzi którzy są zawodowymi hodowcami z Belgii.
Sama przecież nie jestem hodowcą.
Co do wielkości żrebaka to było to mówione w filmach zarówno kwpn jak i bwp, jeśli matka jest pojemna, a kurdupel zazwyczaj nie jest statystycznie, to jest szansa, że żrebak będzie spory. Mikrusek ma małe szanse na aukcji, a i potem na uznaniu, bo jeszcze się rozwija.
O tym była dyskusja już wcześniej.
kokosnuss, nie wiem co to jest predykat.

Zerknij w tą bazę i spróbuj zrobić w wynikach swojego konia literkę R ;-)
Nie da się.
Owszem wyniki niskie można wpisać i sa one wtedy po prostu na szaro i nie znaczą nic, literka R ( biała ) na czerwonym tle znaczy wiele euraczy.
[[a]]https://www.horsetelex.com/horses/search?name=Chacco%20Nann&page=1[[a]]

Literka R mówi o wynikach potwierdzonych International.
Chacco.PNG Chacco.PNG
Rozmawiałam kiedyś z wetką od embriotransferu ze Stajni nad Wigrami bo to moja znajoma. Chciałam chociaż jedną kobyłę wysłać na surogatkę ze względów finansowych, ale nie wyszło. W skrócie to mówiła, że nie używa się ciężkich kobył ( zimnioczek i ślązaczek) do rodzenia lekkich gorącokrwistych koni przede wszystkim dla tego, że takie surogatki mają zbyt dużo i zbyt bogate mleko, sportowe źrebięta przybierają na wadze za szybko i za dużo, mają problemy ze stawami czipy itp.
A po drugie, ta konkretna stajnia wydzierżawiała kobyły na surogatki od prywatnych osób, na czas ciąży + odchów do osdtawienia źrebięcia. Pokrywali wszystkie koszty pensjonatu, kowal, wet + płacili 4 000zł za całośc dzierżawy. ponoć chętnych było sporo, mogli wybierać ze zgłoszonych kobył. Sa to informacje z roku 2018, nie wiem jak jest teraz 😉
Czeski film 😁
Już tu chyba parę osób pisało że u źrebiąt nie wielkość ma znaczenie 😉 a jakość.
3 - 4 miesięczne lekkie źrebaki ruszają się często dużo swobodniej niż przebudowane nabite półroczniaki.

Dowiedz się co to predykaty bo są conajmniej równie istotne jak R 😉

Zresztą były takie badania prowadzone i był taki eksperyment nawet, że sportowe żrebięta miały odchować zimne matki i żrebaki nie miały temperamentu potem wcale.<br>
.<br>

Perlica, masz dostęp do tych badań?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się