Co mnie wkurza w jeździectwie?

Nevermind   Tertium non datur
04 marca 2022 02:34
Post został usunięty przez autora
O, wiem co mnie irytuje, aż dam upust tutaj - weszła nowa firma co robi jakieś specyfiki i bardzo silnie reklamowane jest jakieś coś "na otarcia" o nazwie "pod siodło". Ja to zawsze myślałam, że sprzęt trzeba mieć dopasowany tak, aby nie powodował dyskomfortu i nie obcierał właśnie, a nie ładować maść za każdym razem pod jakieś gównosiodło :P
Mnie to w ogóle wkurzają te marki co to za ambasadorów mają jakieś randomowe influenserki, co to umiejętności jeździeckie mają dość wątpliwej jakości xD
dar, AAaaa!!!!!

wyjdź z tego konta (drugi obrazek) i nigdy tam nie wchodź ponownie!!!!

Z całą sympatią do Sandry - ale ona od lat jest na wózku inwalidzkim a zanim się na nim znalazła nie była dobrym jeźdźcem, dopiero zaczynała swoją przygodę z końmi. I niestety taka sytuacja to jest najgorsza z możliwych do nauczania innych jeździectwa!!! Bo to nawet nie jest teoria - bo gdy ktoś rozprawia o teorii to chociaż z ziemi ma pamięć ruchową pewnego zakresu funkcjonowania ludzkiego ciała. ONA TEGO NIE MA.

A teraz same obrazki - te zielone/czerwone konkretnie.
SĄ DURNE I FAŁSZYWE!
Pierwszy obrazek (zielony) pokazuje prawidłowo pracującego konia - nie w zebraniu ale w dobrym samoniesieniu w długiej ramie. I fajnie. Tylko, że to nie jest "prawidłowo", tylko prawidłowo na dojrzałym koniu, na którym chcemy akurat jeździć tak. Bo na koniu młodszym/wrażliwy grzbiet/ nie tak mięśnie/ zmęczony grzbiet - tak nie pojedziemy bo dupa jeźdźca jest "za pionem" do podstawy podparcia - i robimy zadkiem tłuczenie młotkiem. na drugim zielonym obrazku to samo, tylko szyja w dole no to więzadło karkowe jest w rozciągnięciu... i fajnie, ale za długo w takim nie może być, bo to jest tak jakby komuś przypierdzielić z basebola w mięśnie i ścięgna w jakiejś pozie strechingu - w fazie maksymalnego wyprostu.
Czerwone obrazki pokazują właśnie momenty przejściowe. Bo sorry ale tego co na zielonych trzeba konia nauczyć. I jedne konie załapią szybko, a inne nie - bo mają takie charaktery, że nie wejdą sobie na kontakt od naszego "positive thinking" i trzeba będzie je przejechać przez rękę/ dojechać do ręki.
I na drugim czerwonym jeździeć siedzi poprawnie... tylko jak koń jeszcze spięty to i miednica się spina i pięta ucieka do góry. To nie chodzi i żadne tam strzałki i magiczne kółka obiegu energii.

Te laski to jest od dawna znany klubik "niejeżdzacych" w polskim necie. Ta laska plus inne od Gosi Morsztyn, które sobie poszły "po wielkiej schizmie ukradzenia jej chłopaka" przez jedną.
I te osoby nigdy dobrze nie jeździły konno... i nie jeżdżą. Tam szczytem dyskusyjnym i umiejętności jest lotna zmiana nogi. Tam one cale życie kołują i tylko szczytem ma być uzyskanie tego "wydłużenia" konia... ale nie kumają po co i co z tym potem dalej robić.
Od tego "jeździectwa klasycznego", które jest wydumane z tyłka i poprzeplatane naturalnymi gusłami trzeba się trzymać z daleka.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
04 marca 2022 08:24
martrix, no widzisz ostatnio nuba chwali się współpracą z laską o której ostatnio była dyskusja, bo nie pado kuje swoich koni 🙂
Ja mam taką metodę weryfikacyjną na te konta - czy koń danej osoby wygląda na zadbanego i dobrze umięśnionego. Jeśli nie, to chyba wiadomo, gdzie te obrazki, kółka i całą teorię można sobie wsadzić. Rozprawki z użyciem kolorowych strzałek i mądrych słów może pisać każdy. Rzetelne przekazanie faktycznej wiedzy, to co innego.
I uwielbiam, no po prostu uwielbiam, jak ktoś się reklamuje "pracą w zgodzie z biomechaniką" i innymi takimi, a prezentuje to na zdjęciu/filmie konia z zapadniętymi plecami i eleganckim mięśniem oporu 👌
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 marca 2022 10:34
keirashara, Nie wyrokowałbym po zdjęciach konia. Znam osobę, której osobisty koń wygląda paskudnie 😉 Kupiła go jak ledwo się poruszał, kulawy na wszystkie 4 nogi od napięć w ciele. We łbie też niekoniecznie w porządku. W tej chwili koń wygląda o niebo lepiej niż 3 lata temu, ale nadal jak na niego spojrzysz, to absolutnie nie przedstawia obrazka jaki chciałabyś widzieć. Miał być koń-wyzwanie, i jest pełna gębą. Przemiana jest ogromna, ale jeszcze daleka droga, a nie wiem czy kiedykolwiek będzie wyglądać "miło dla oka". Czy to znaczy, że ten ktoś nie wie jak pracować prawidłowo? No raczej nie bardzo. Konie są różne, mają swoje ograniczenia i schorzenia, które często nie pozwalają im na osiągnięcie wymarzonej przez jeźdźca sylwetki i muskulatury.
edit. Koń o którym piszę ma właśnie "elegancki mięsień oporu" Bo ma jelenią i mega króciutką szyję w komplecie, przez co wygląda brzydko, krótka i szeroka.
zembria, - no sorry, ale nie wierzę w poprawnie pracującego konia, któremu wystaje kręgosłup. Ja nie mówię, że ma wyglądać jak czempion GP, ale są pewne rzeczy, które widać.
I jak sama zauważyłaś ten koń się poprawia. Wiele koni tych gwiazdeczek wygląda tak samo albo gorzej na przestrzeni kilku lat. I jest to wyzwanie, ciężki przypadek... ile ich statystycznie jest? To jest skrajność, nijak nie reprezentuje przeciętnego konia i jeźdźca 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 marca 2022 10:43
keirashara, Nie napisałam, że wszystkie, tylko, że po samych fotkach bez poznania przypadku lepiej nie zakładać z góry niczego.
Jak również każdemu koniowi, niezależnie od jego realnego wyglądu, zarówno podczas jazdy, jak i z ziemi można w odstępie minuty zrobić dwa zdjęcia, na których na jednym będzie wyglądał jak milion dolarów, a na drugim jak zamęczona i ledwo żywa chabeta.
Ale jak wstawiasz sama zdjęcia swojego konia będąc zwłaszcza influencerka - to raczej wybierasz te najlepsze... Przynajmniej swoim zdaniem.
faith to na pewno, tylko z kolei łatwo zauważyć, że wiele osób uważa za najlepsze wśród swoich zdjęć wcale nie te, które naprawdę są najlepsze. Czasem to świadczy o braku wiedzy i realnej umiejętności oceny tego, co jest na zdjęciu, a czasem po prostu zdjęcie jest ładne artystycznie, mimo że koń ze złej perspektywy albo w niefotogenicznej fazie ruchu.
No dokładnie. Ja nie mówię o pechowej fazie, a o braku mięśni. Co te ich fotki z lonży bez niczego zwykle pokazują 🙃
Jeśli na insta są te najlepsze foty, to ja wolę nie wiedzieć jak wyglądają złe. Jeśli one nie widzą, co jest na tych fotach nie tak to... to chyba jednak wiedzy brakuje 😉
keirashara ale to też trochę zależy, wizualnie koń wygląda inaczej w różnych fazach ruchu, również na lonży bez niczego i może mieć te mięśnie, ale w danym momencie i przy danej perspektywie akurat wygląda źle. Świetnie to widać, jak człowiek sobie ustawi np. automatyczne zdjęcia seryjne, zrobi ich dwieście i potem obejrzy 😉
Żeby nie było, nie bronię influencerek, bo sama uważam, że od większości tego, co pokazują, to oczy wypadają. Tylko zmierzam ku temu, że same zdjęcia często nie dają żadnego realnego obrazu. Co widać na filmie, to już oczywiście tak.
Murat-Gazon, - ale jeśli ktoś świadomie wstawia foty, na których koń wygląda źle, to... no co on wie?
Dlatego dla mnie to jest czynnik weryfikacyjny. I nie, kurka, mięsień oporu nie robi się od złego ujęcia. Zapadnięte plecy też.
keirashara tu się zgadzam, że wie niewiele. I jeśli to prywatny właściciel konia, to pół biedy, może się dopiero uczy albo nie ma lepszego zdjęcia, a koniecznie chce jakieś wstawić 😉 ale jak ktoś mianuje się influencerem i chce być autorytetem dla innych, no to faktycznie coś nie gra.

...Mięsień oporu może i na zdjęciu nie wyjdzie od złego ujęcia, ale zapadnięte plecy moim zdaniem mogą, zwłaszcza u koni z wadami budowy albo jak koń się akurat usztywnił itp. Wczoraj oglądałam przepiękne zdjęcia młodego fryza, nogi sobie za uszy zakładał, totalny efekt wow - a plecy na prawie każdym zdjęciu sztywne lub zapadnięte, taka rasa. Tyle że tu właścicielka o tym wie i pracuje nad tym. Ale to właśnie przypadek, gdzie na zdjęciach wychodzi coś, co można łatwo wrzucić do worka "właściciel się nie zna i nie umie w konie".
Murat-Gazon, - ale czujesz różnicę, między własnym prywatnym profilem, z własnym konikiem, a sileniem się na bycie influ i hejtowaniem krzywych min na 3 sekundowym filmie jednocześnie reprezentując sobą nic? 😅
keirashara no właśnie napisałam, że czuję 😉
Pytanie tylko, czy można coś z takimi osobami zrobić, bo podejrzewam, że nic.

Nic, panuje wolność słowa i opinii :P Najlepiej nie oglądać po prostu.
Choć teraz mignął mi najazd na Hedina Carla, bo wrzucił filmik z chyba reklamą czegoś, a koń pod nim "pasażuje" koślawo i polski instagram znów huczy 🤣
No właśnie o tym chciałam napisać, że już się paniusie "trenerki" i "specjalistki" wzięły za ten filmik gdzie on "pasazuje" sobie na oklep i na kantarku sznurkowym popijając coś tam z puszki że PRZEKATNA PARA NOG NIE IDZIE ROWNO 🤣🤣🤣 i komcie typu "what a stiff unhealthy way to move" 🤣
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
04 marca 2022 12:17
Też właśnie widzę ból zadu i komentarze "Ekspertek"
Ciekawe jaki pasaż mogłyby one wykonać na oklep, na kantarze z jedną ręką
Też to zobaczyłam... niestety. I zgadzam się z postami wyżej. Tak sobie myślę, no kurde może i ma racje ale serio, SERIO. Stresują mnie te agresywne opisy, później jadę do stajni i czuję taką wewnętrzną presję i patrzę się na mojego konia analizując CZY JUŻ JEST TAKI SPIĘTY OD CZYSZCZENIA. Paranoja.

Ja na prawdę rozumiem piętnowanie znęcania się nad zwierzętami i obrazki które występują na niektórych zawodach wysokich rangą nie powinny występować. Ale uważam też że świadomość ludzi poszła do przodu i jest wielu sportowców którzy pokazują czy to w intrenecie czy to poprzez swoje harmonijne przejazdy, że potrafią zadbać o konia. Denerwuje mnie rzucanie się o każdą najdrobniejszą rzecz [tu mam na myśli przykład z filmikiem pasażującego konia na kantarze]. Każdy gdzieś próbuje dążyć do ideału [jakikolwiek by on był w jego wyobrażeniu]

Ja jeżdżę dla przyjemności i staram się pracować z moim koniem jak najlepiej potrafię ale po tych postach na ig to się zaczynam zastanawiać ile karygodnych błędów, wad i tragicznych, niewybaczalnych rzeczy robię. Przeraża to człowieka, taka ilość negatywnych i agresywnych komentarzy.
Też to widziałam, chyba ból pupę komuś ściska 😂

No, ale koń przecież nie robi skrzywdzonej miny, to powinno być ok, no nie? 😉
Poza tym jak to jest, Paniusia może mieć nie idealnego konia i wrzucać nie idealne fotki, ale jak inny jeździec wsiądzie sobie z puszeczką dla jaj to już lecimy z linijką i mierzymy przekątne? 😂
Żeby wszystkie były tak nieszczęśliwe i jeżdżone "niezdrowo" jak te u niego, to świat byłby zajebistym miejscem. Gość prezentuje na prawdę bardzo fajny poziom i kontent.
A mnie wkurza, ze ludzie bez pojęcia w ogóle maja konie
kotbury, o tym, że Santi nie jeździ to mam świadomość. Ale też widziałam, że ktoś pytał ją o treningi i można by się chyba umówić. I widzisz ja miałam wrażenie, że ten obrazek jest stuprocentowo prawdziwy jak powinno się zachowywać na koniu i do czego dążyć i mam rację ale Ty mi przypomniałaś, że to wszystko na koniu, który jest w nas w stanie przyjąć. Więc znów się pojawia - w rekreacji takich koni nie spotkamy bo muszą wytrzymywać próg dyskomfortu, bez trenera i konia nazwę to "wyższych ambicji" ale wiecie o co mi chodzi po prostu tego nie zrobimy i nie poczujemy. A żeby to mieć musimy przekroczyć pewną barierę - pewności siebie, że w ogóle taki trener będzie chciał na nas spojrzeć i kasy.


O tym niepadokowaniu koni to tego w ogóle nie rozumiem. Zgadzam sie nie padokowac konia po kontuzji, w okresie rekonwalescencji itp jeśli takie zalecenie ma weterynarz. Jestem z Warszawy, ostatnio rozmawiałam ze znajomą która pracowała w większym ośrodku jeździeckim sportowym prowadzącym również pensjonat. Na padoki wychodzą głównie konie rekreacyjne. Konie prywatne nie ale z tego powodu, że właściciele sobie tego nie życzą. I o ile wiem tam o jednej dziewczynie co faktycznie ma osiągnięcia sportowe związane nawet z mojej perspektywy wysokimi skokami to o reszcie nie słyszałam, nie wiem i podejrzewam że jeżdżą maksymalnie P, N.
W Aro kiedyś się bardzo zdziwiłam, że ktoś nie pozwalał się wytarzać swojemu koniowi. No i grzecznie zapytałam, czy coś mu jest to dostałam odpowiedź że sobie nie zdaje sprawy ile ten koń kosztuje i nie daj Boże sobie cokolwiek uszkodzi.

Rozumiem że koń za kupę pieniędzy przed ważnymi startami to jest poważna sprawa i można deficytowa mu padok bo się boimy ale wydaje mi się że czym częściej to będziemy robić tym właśnie bardziej szalony ten koń później na padoku będzie.
Kiedyś wspomniałam o tym, że konie sportowe mają wszystko od dietetyków, masażystów, luzaków, wcierek, drogich ochraniaczy, teraz coraz bardziej popularnych masek uspokajajacych a jak to jest że te rekreacyjne konie do tej pory bez tego dawały radę. I faktycznie jeśli można koniowi polepszyć to czemu nie ale.. z mojej perspektywy to nieraz jest fanaberia.
Potem czytamy o barowaniu koni, o ochraniaczach z jakimiś tam gwoździami czy czymś, o tłuczeniu konia po nieudanym przejeździe. To chora ambicja u ludzi sprawia że po prostu niszczymy konie.


Tak czy siak ja mam obecnie w swoich influenserskich kontach kilka moim zdaniem też fajnych kont a moim ostatnim super znaleziskiem jest dressage_mama
Nevermind   Tertium non datur
04 marca 2022 13:31
Odnośnie afery z Carlem to obserwuję osobę, która właśnie wstawiła to jako pozytywny akcent 😉 Zauważyłam, że kata.szwaja.dressage to krytykowała i powiem tak - lubię ją jako źródło stricte wiedzy, ale oko ma jeszcze niezbyt wyćwiczone. O niej również myślałam pisząc, że większość twórców tych kont jest na początku nauki. Widziałam też, że za komentowanie wzięło się drugie konto z wykresami i edukacyjnymi postami, ale jest to konto, którego z różnych powodów nie lubię, więc może powstrzymam się od komentarza.
moim ostatnim super znaleziskiem jest dressage_mama Też ją lubię, zwłaszcza, że ostatnio wstawia głównie posty oparte na badaniach, bo przedtem też zdarzały jej się mocne błędy (np. pisała o szoku termicznym u koni, który jest mitem)
<b>kotbury,</b> o tym, że Santi nie jeździ to mam świadomość. Ale też widziałam, że ktoś pytał ją o treningi i można by się chyba umówić. I widzisz ja miałam wrażenie, że ten obrazek jest stuprocentowo prawdziwy jak powinno się zachowywać na koniu i do czego dążyć i mam rację ale Ty mi przypomniałaś, że to wszystko na koniu, który jest w nas w stanie przyjąć. Więc znów się pojawia - w rekreacji takich koni nie spotkamy bo muszą wytrzymywać próg dyskomfortu, bez trenera i konia nazwę to "wyższych ambicji" ale wiecie o co mi chodzi po prostu tego nie zrobimy i nie poczujemy. A żeby to mieć musimy przekroczyć pewną barierę - pewności siebie, że w ogóle taki trener będzie chciał na nas spojrzeć i kasy. <br>
<br>
<br>

Tak czy siak ja mam obecnie w swoich influenserskich kontach kilka moim zdaniem też fajnych kont a moim ostatnim super znaleziskiem jest dressage_mama

dar, I tak i nie.
Owszem często w rekreacji nie spotkasz ani takich koni, ani takich ludzi ale można i rekreacyjnego tupka przejechać do wędzidła i długiej szyi. I minuta naszego pełnego dosiadu na jego plecach go nie zabije.

I z trenerami i kasą jest podobnie. Wszystko od człowieka zależy. Do nas w stajni (część sportowa) często trafiają luzacy, którzy mają duże ego ale umiejętności.. no przeciętne, a doświadczenia zero. I jeżeli tylko chcą, umieją ciężko pracować, umieją się zaangażować a nie, że wybiła godzina to sorry nara bo mi nie płacicie za nadgodziny - to jest po prostu od zera do bohatera. I wiele, wiele takich osób się tu przewinęło, które dokonały tutaj takiego progresu jeździeckiego, że w życiu by ktoś nie powiedział, że są się w stanie tak rozwinąć, dojść do takiego poziomu w tak krótkim czasie.
Ale to jest "transakcja wiązana"- bo jak się komuś chce, to i z największym zerem się trenerowi chce bo widzi zaangażowanie, poświęcenie i progres i wdzięczność za swoją pracę.

Co do kont influencerskich, z których się czerpie wiedzę. Ja nie wiem jak to powiedzieć ale... no... tak, na temat jeździectwa powstały ksiązki, 400, 300, 200, 100 lat temu. Publikacje średnio po 300 stron z rycinami, potem ze zdjęciami... każda ma conajmniej 100 stron o przygotowaniu konia do pracy, lonżowaniu, potem po 200 o dosiadzie ( w zależności na jakim etapie szkolenia) itd... A tu przybywa influencerka i w darmowje apce robi rysunek i w serii rolek zapodaje wiedzę jeździecką z kilku stuleci.
To trochę tak, jakby się ktoś próbował nauczyć obliczać przebieg funkcji i znajdować x ale tak od zera, zakładając, że ogólnie wiesz co to jest tabliczka mnożenia, ale jej nie znasz na pamięć- i tak w jednym poście albo 3 filmikach. Ile jesteś z tego w stanie wyniesć, albo inaczej - jak trzeba wsyztsko spłycić, żeby oddać choć ogólny sens?

To co te laski robią jest w większości przypadków kompletnie bez sensu i ze szkodą osób, które się na tym koncentrują. szkoda na to czasu. Lepiej przeczytać książkę... albo nawet przepisy ujeżdznia. Serio przepisy - tworzył je min. Podhayski. To jest takie "insta stories" tamtych czasów.

Nevermind, apropos konta które wymieniłaś- nie ma to jak dodać 10 stories o tym tragicznym wzorcu ruchu, a chwilkę później pokazać "swojego" tuptającego, pozaciskanego śrumpla. I jakby nie mam nic do tego- wszak może koń się dopiero uczy, ale tak głośno krzyczą o trenowaniu oka tylko dlaczego nie robią tego na swoich przykładach? 🤣
dar profesjonalni szkoleniowcy, cóż, są profesjonalistami. Zatem potrafią rozwijać każdego. Są konsultacje, że obserwatorowi przykro się robi: że taki trener, taki jeździec - a pracuje z takim końmi, ludźmi, na tak niskim poziomie. Ale oni robią swoje. Wytrwale poprawiają stan rzeczy. Prośba o trening to "nothing personally". Dziś - jest to zwrócenie się o usługę.
Problem z trenerem może być na wysokim poziomie, gdzie wszystko musi być tip-top dograne, gdy wszyscy zaangażowani w pracę muszą tworzyć świetny team, taki porozumiewający się bez słów.

Także przyznaję się do dezorientacji: co tu jest grane??? Jakiś ogólny brak postrzegania sztuki jeździeckiej jako procesu. Bezlitosna krytyka Wszystkiego, bez cienia świadomości co z czego wynika, z czym się wiąże. Próbuję to sobie jakoś uporządkować, bo zgłupieć można ze szczętem. A to nie jest prosta sprawa. Ostatnio pojawiły się dwa przejazdy z 5* CDIO, po obu "pojazd" na całego, oba wysoko ocenione. W jednym - koń "po prostu" bilarduje w pasażu, może być, że nijak nie potrafi inaczej. Ocenę powinno to obniżać, ale nijak nie umniejsza umiejętności pary, ani nie jest nie fair. Ale w drugim przejeździe mamy "drobiazg" - w stępie koniowi "przepada" zadnia noga. No, jest kulawy w pień na zad. Ten drugi koń powinien być zdjęty z czworoboku, nie otrzymać 81% +. I takie tam "subtelności". A ludzie podejmują się krytyki wszystkiego co się rusza, a każdym możliwym momencie. W zachodnim świecie funkcjonują dwa oddzielne systemy "ewaluacji". Jeden polega na wysokim ustawianiu wzorców, ideałów - i sporej wyrozumiałości w praktyce. Drugi ustawia wzorce jako dostępne - i bezwzględnie wymaga ich respektowania. Jeśli się pomieszają - mamy makabrę, a nie merytoryczną krytykę.
Nevermind   Tertium non datur
04 marca 2022 14:22
Osoba prowadząca to konto niby zajmuje się rehabilitacją i koń którego zazwyczaj wstawia to staruszek, więc niby rozumiem kondycję konia, ale z drugiej ciężko brać ją na poważnie gdy komentuje lśniące, dużo lepiej umięśnione konie.
Jeszcze odnośnie tej afery - weszłam na te story i owe tragiczne linie przekątne są narysowane źle... Ten koń ma linie perfekcyjne równoległe.
kotbury, Z większością Twojej wypowiedzi się zgadzam, ale niektóre konta warto obserwować - dla ćwiczenia oka (odnośnie jazdy wolę ćwiczyć sama, bo wiele razy się nacięłam, ale chociażby przy siodłach sama nie mam podstaw by ćwiczyć bez przewodnika), dla materiałów klasycznego mistrza, dotąd nie publikowanych po polsku, dla postów odnośnie doświadczeń praktycznych z końmi, o których w książkach sporo nie ma, dla zobaczenia, jak pracuje się z młodymi końmi (treningmlodegokonia, gorąco polecam). Nie wszystko jest be, po prostu mało jest cacy :\
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się