kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
30 stycznia 2022 18:03
Perlica, nie sugerowałabym się, bo ja teoretycznie przy swoich wynikach nie powinnam mieć okresu wcale, albo mieć bardzo nieregularnie, a mam jak w zegarku i mocno obfite
Majowa, ale co mam spróbować to chętnie spróbuję?
Pić herbatę z kwiatu czy liści? Przez jaki czas ?
Perlica, PW
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
31 stycznia 2022 13:57
<b>Perlica,</b> PW
Majowa,

Ja tez chce!
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
19 lutego 2022 08:00
SzalonaBibi jak sie czujesz?
Właśnie miałam się pożalić. Fizycznie OK, ale psychicznie do dupy. Pojechałam w niedzielę na kolejny cykl chemii, przeleżałam w szpitalu do czwartku i wróciłam do domu bez wlewu. Mam kiepskie wyniki badań i nawet mi krew przetaczali, ale i tak nie naprawili do końca. Następny termin drugiego marca. Na szczęście markery spadają naprawdę szybko.
Dopada mnie totalne przygnębienie, bo wszędzie czytam, że rak jajnika jest nieuleczalny i właściwie zawsze wraca. I jakoś nie mogę sobie wyobrazić życia z odroczonym wyrokiem... od badania do badania, od chemii do chemii. A lekarze nie uspokoją, bo o rokowaniach nie rozmawia nikt. W ogóle to są trzy zdania konkretów i znikają.
Planuję zapisać się do ordynatora na prywatną wizytę - podobno wtedy jest szansa porozmawiać.
SzalonaBibi, kto ci powiedział, że rak jajnika jest nieuleczalny? To bzdura! W marcu minie 7 lat od mojej ostatniej chemii po operacji usunięcia guza na jajniku. Żyję i mam się dobrze, choć onkolog mnie "pocieszył", że mam raka jasnokomórkowego, który trudno się leczy...
Ja byłam jednak w lepszej sytuacji niż ty, bo "mój" guz był operacyjny.
Trzymaj się i myśl pozytywnie, nie daj się gnojkowi 😁
Staram się trzymać. "Mój" też ma być docelowo (po całej lub w trakcie chemii) operowany. Wyjątkowo mnie te opóźnienia dobijają. Pierwszy cykl później, bo czekamy na testy covidove dodatkowe i płyn z brzucha trzeba śćiągnąć, drugi później, bo jednak covid, trzeci zgodnie z planem, teraz czwarty cholera wie kiedy... Już bym prawie kończyła a tak to jestem w połowie. Jeszcze dodatkowo sterydy dostaję i chyba po tym nosi mnie i telepie tak, że usiedzieć nie mogę. A siły nawet za bardzo na dłuższy spacer nie mam. Jeszcze chwila a będę chodzić po ścianach albo przez sufit wyjdę...
SzalonaBibi, kochana, każdy przypadek jest inny a finał potrafi zaskoczyć nawet lekarzy. Trzymaj się mocno, mam nadzieję, że wyniki wyjadą dobre i uda się wreszcie doprowadzić wlewy do końca. Również znam osoby, które usłyszały podobna diagnozę i do dziś żyją w dobrym zdrowiu a to co przeszły jawi się już tylko jak jakis zły sen. także ściskam mocno i przesyłam dobrą energię!
Dzięki wam wszystkim.
Za dużo wszystkiego na raz. Zdecydowanie chcę wiosny i możliwości pojechania chociaż stępem na spacer. Niby bym dała radę, kobyły mam wspaniałe, ale jakoś się obawiam, że jakbym się gorzej poczuła to nie miałby kto zabrać konia. A rodzina się nie kwapi. Pewnie nie wytrzymam i ruszę się sama, żeby chociaż trochę uspokoić głowę.
Znowu chemii nie podali, tym razem dlatego, że... wyniki mam bardzo dobre. Jutro idę do szpitala a w czwartek mają mnie ciachać. Strasznie się denerwuję, bo nie wiem czego oprócz macicy i jajników będą musieli mnie pozbawić. Przeraża mnie konieczność usuwania kawałków (nie wiadomo jak dużych) jelit. Mam nadzieję, że się uda bez tego. Dowiem się dopiero po operacji, bo jak zajrzą to podejmą decyzję. Trzymajcie kciuki.
SzalonaBibi, super wiadomość, będę trzymać kciuki bardzo mocno !
Kochana trzymam kciuki!!! To świetne wieści!
Kciuki są!
SzalonaBibi, będzie dobrze
SzalonaBibi, trzymam kciuki! Będzie dobrze!
busch   Mad god's blessing.
08 marca 2022 22:02
SzalonaBibi, mocno trzymam kciuki!!!
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
09 marca 2022 07:31
Kciuki zaciśnięte! Super, że już można zrobić zabieg. Będzie dobrze! Zobaczysz 🙂
Trzymaj się, Bibi
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
09 marca 2022 14:31
SzalonaBibi,
trzymam bardzo, bardzo mocno kciuki, żeby wszystko poszło dobrze!
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
09 marca 2022 19:00
SzalonaBibi, trzymaj się, będzie dobrze!
SzalonaBibi, musi być dobrze! Trzymaj się i zdrowiej!
SzalonaBibi, trzymam!
Super wiadomość o tym że wyniki coraz lepsze, trzymam kciuki!
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
13 marca 2022 20:39
Wiem, że ja jak Filip z konopii ale może ktoś miał styczność z takim przypadkiem:
Ból kaletek barkowych i uszkodzenie stożków rotatorów. Nie ma, jeszcze stanów zapalnych

Da się coś z tym zrobić oprócz najlepiej odpuść konie na pół roku może rok. A najlepiej jakikolwiek sport. No może pływanie. Przeciez mi się ten dzieciak załamie.
received_1987278941443232.jpeg received_1987278941443232.jpeg
Fizjoterapeuta!!! Mam w barku całą masę uszkodzeń. Od treningów różnego rodzaju.
Fizjoterapeuci czynią cuda!! Uszkodzenie stożka rotatorów, to dość częsta dolegliwość. Radzą sobie z tym świetnie.
Ja nadal trenuję wszystko co chcę. Mimo iż uszkodzeń mam więcej niż stożek rotatorów.
Dobry fizjo!! Naprawdę dobry! Ja najpierw był u zwykłego fizjo, a potem u fizjoterapeuty który jest zarazem trenerem sportowym. I wiem co mam ćwiczyć, jak to robić, a których ruchów ręką na razie unikać lub jak te ruchy zmodyfikować.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
14 marca 2022 11:31
Chodzi do fizjo . Dowiem się co ma zalecone bo to moja zawodniczka. Nie wiem czy fizjo jest dobry ale dowiem się co za zalecenia ma i wstawię . Może ktoś podpowie. Problem w tym że ona w ogóle lub z trudem jest w stanie rękę w skoku oddać i cofnąć ramiona. Potrafi ledwo zwlec się z łóżka
To może powinna zawiesić czynności sportowe do czasu aż nie podleczy chorych elementów barku? W tym m czasie może zająć się innym sportem, czynnościami.
Ja ćwiczeń siłowych miałam nie wykonywać przez około miesiąc. W tym czasie fizjo leczył chore struktury barku. A ja sobie wykonywałam sport w którym bark nie pracował- bieganie, itd
Porozmawiaj z fizjo, bo może po prostu dziewczyna się totalnie nie stosuje do zaleceń?
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
14 marca 2022 13:32
No właśnie zobaczymy. Trochę trudno to zawiesić jak koń jest własny i młody i trzeba go jeździć. Myślę że się stosuje bo to największa dla niej tragedia . Ostatnio jej powiedział że za dużo ich robiła bo jest gorzej. A robiła tyle ćwiczeń i w taki sposób jak jej kazał...
domiwa, - a konia nie można oddać w trening komuś innemu? Jak sobie pouszkadza trwale struktury to dopiero będzie problem, nie mówiąc już o tym, że taki ból wyklucza prawidłową jazdę, prowadzi do spięć, ucieczek, złych nawyków. Pamięć mięśniowa to potem okropna sucz, ciężko się przestawić na prawidłowe działanie, jak podświadomie ciągle ucieka się przed bólem.
Przekonywałabym, że to jednak tylko miesiąc, czasem odpuszczenie może zrobić więcej niż walka wbrew wszystkiemu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się