Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

BUCK   buttermilk buckskin
10 marca 2022 12:29
bo Much-ex niczego nie odstrasza, Much-ex zabija w kontakcie oddechowo-gryzącym
U mnie muchex świetnie działa na kleszcze, komary i meszki - konie wolnowybiegowo, wybieg przy rzece, stawie i bagienku. Psikam, nie zakraplam. Psikam w zależności od natężenia dziadostwa. Czasem codziennie czasem co któryś dzień. Obserwuję konie. Jak przy wieczornej dostawie świeżego siana biegają zamiast stać i żreć to znak że trzeba pryskać. I mam wrażenie że nie tylko zabija ale jednak też coś odstrasza bo konie wyraźnie spokojniejsze.
Na gzy i tym podobne gryzące dziady czarna absorbina albo farnam endure. Ale tak jak przedmówcy - głównie do pierwszego mocnego spocenia. Pomaga wypsikanie też grzywy i czapraka.
Czy polecicie jakąś maskę na muchy, która jednocześnie dobrze broni przed promieniowaniem UV? Koń ma prawdopodobnie nadwrażliwość na światło objawiająca się łzawo-ropnym wyciekiem, który nasila się w okresie cieplejszym 🙁 alergie i zwyrodnienia gałki ocznej wykluczone..
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
29 marca 2022 22:45
maski shires
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
01 kwietnia 2022 08:06
karolina_2906, Horseware Rambo Vamoose
Moon   #kulistyzajebisty
01 kwietnia 2022 08:08
Jako, że już mnie coś użarło w palec... 🤣😒 - co sprawdziło się Wam sezon temu z psikaczy? Dalej czarna/zielona Absorbina? Phaser Leovetu? Produkty z DEET'em NAFu? (swoją drogą, można je gdzieś jeszcze dostać? Dawno ich nie widziałam)
Ja chyba pójdę w farnam w tym roku.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
01 kwietnia 2022 08:21
Moon, mi rok temu robiło robotę z NAFu. Teraz wzięłam na próbę jakiś inny psiukacz, jakaś nowość, ale już ze dwa tygodnie faszeruje konie czystkiem tureckim i czosnkiem😂
Moon   #kulistyzajebisty
01 kwietnia 2022 08:27
Hermes, rok temu faszerowałam Kulistego czosnkiem, ale nie wiem w sumie czy to coś dało, czy tylko mi zdrenowało portfel, ciężko orzec :P
Moon, Zapewne bardzo Cię ucieszę xD ale..... Nic. Derka siatkowa.
Ale staliśmy w srogim lesie, więc tam było takie zatrzęsienie. Fakt, że miejsce po prostu cudowne, ale, no, muchy, komary, sarniaki...
Musiałam się zaopatrzyć w full-kombo derki siatkowe, żeby w ogóle przeżyć. 🙂
Ale też konie były psikane jakimś czymś takim typu much-ex - z tych takich preparatów, co się daje kilka kropel i ma starczyć na 2 tygodnie.
Odniosłam wrażenie, że cośtam to dało.

W stajni gdzie zatrzęsienia było mniej ^^ Czarna i zielona Absorbina coś tam dawały. I nauszniki albo po prostu jazda w masce.
Sankaritarina, a na jakie derki się wtedy decydowalas? Nadal szukam swojego ideału. 😀
lenalena, Decathlonowa na padok (kaptur + klapa na brzuch) i Busse z kapturem do jazdy 🙂 Busse taka zwykła, ale mają też w ofercie taką z frędzlami, która wydaje mi się lepsza - wygląda się niczym rycerz na turnieju 😉 ale te frędzle coś tam jednak odganiają w ruchu...
Właśnie decathlonowa użytkuję już któraś sztukę, jedyna wada że zsuwa się koniowi do tyłu, przez co przód strasznie napięty. Dlatego szukam alternatywy, mimo że z deca świetny stosunek ceny do jakości i trwałości wg mnie. Nie zsuwa Ci się?
lenalena, Zsuwa trochę 🙁 tzn ona ogólnie jest bardzo duża. Mam małego konia, ale długiego, taki jamnik, więc nie mogłam kupić mniejszej niż 145... a ta jest ogromna w klacie i w długości "ogólnej". Teraz stoimy w okolicznościach polnych, więc tam raczej nie ma aż tylu much i pewnie derki nie będę musiała używać.
Z takich lepiej leżących, to nam się zawsze sprawdzało HKM (na tym konkretnym koniu, mój młody się nie dopina w standardach dla siebie), USG i York, więc może coś z tego...
Dzięki bardzo, będę patrzeć.
Moon   #kulistyzajebisty
03 kwietnia 2022 21:38
Sankaritarina, heh, my też stoimy przy lesie, ale na Pomorzu i stwierdzam że rok temu mieliśmy wyjątkowo mało latającego badziewia. (Jest jest akurat mocno niepokojące dla choćby ekosystemu…) z tego co czytałam ten wątek, wiec u nas zielona Absorbina dawała radę.

faith, co dokładnie? 😁
moon raczej Endure, ale przemyśle tritec.
Polecam Effol do psikania 🙂 bardzo skuteczny, w tamtym sezonie tylko ten psikacz dał rade. . Jednakże najlepszym sposobem na owady to tylko derki siatkowe 🙈 w pełni skuteczne
Moon, na Pomorzu macie takie wiatry, że pewnie te muchy wywiało :P

U mnie kiedyś zawsze się sprawdzaił Fly Stop i ten psikacz z Officinallisa - tj na godzinną jazdę wystarczał, ale wtedy mieszkałam z końmi w infrastrukturze raczej miejskiej niż wiejsko-leśnej, więc kto wie, może latających "przyjaciół" było po prostu mniej.
indianaj, który Effol? Bo spray na muchy nie jest dopuszczony do sprzedaży w Polsce z tego co mi wiadomo.
Czardasz, Juz jest ale nie wiem czy nie zmienili składu.
Moon   #kulistyzajebisty
22 kwietnia 2022 08:28
Tak jeszcze odkopię, testował ktoś psikało Horseline'a? Jakieś opinie?

Zamówiłam czystek turecki, potestujemy-zobaczymy 😎
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
22 kwietnia 2022 08:46
Moon, czadzi octem, jako tako dawał radę, chociaż leovet był chyba lepszy na nasze robale 😁
Moon, niepolecam ze względu na fatalne opakowanie, gdzie dwu krotnie mi się zdarzyło że w bagażu psikadło się samo odkręciło i zawartość się wylała. Tak jak pisze Pati2012 strasznie śmierdzi octem więc wyobraź sobie zapaszek w np. w samochodzie gdy się samo otworzy i wyleje.
Horseline to nie, ale mój jadł czystek kilka miesięcy w zeszłym roku i dało to całe nic 😂
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
22 kwietnia 2022 10:25
mindgame, oo nam też się rozdupcyło opakowanie 😉
Kupilam czarną absorbine. Psikne jak muchy sie pojawią😎
Ja w zeszłym roku leciałam na Farnam Endure i był... do dupy 😅 Może jeszcze na placu dawał jako-tako radę, ale w terenie to jakby go w ogóle nie było. Przestałam chyba wierzyć, że którykolwiek preparat faktycznie zadziała, więc w tym roku do lasu rozważam kupno derki siatkowej.
Ale na co dzień na plac też w tym roku postawiłam na czarną Absorbinę. Zobaczymy... 🙄
infantil, a ja kupiłam Endure i było sporo lepiej. Musiałam kupić na szybko bo z dnia na dzień pojawił się wysyp koszmarnych meszek i na placu ja nie wytrzymywałam a co dopiero koń - jak tylko stawał w miejscu to zaczynał się kopać po brzuchu. Brrr.... Od popsikania duużo lepiej. Mam nadzieję, że będzie działał dalej.
A macie jakieś metody jak nauczyć konia psikania? No mam taką histerie że kobyla lata do okola mnie. I nie chodzi o dźwięk, bo ogon psikam od dawna. Chodzi o te kropelki wody.
Tak wiem, mogę, na szczotkę, gąbkę. Ale no, chciałabym to robić normalnie jak człowiek 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się