KOTY

Lanka_Cathar, masz może te kratki trójkątne u siebie ? Zdają egzamin ?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
13 marca 2022 19:01
Nie, u nas tylko jedno okno jest uchylne i znajduje się we wnęce kuchennej tak, że nie ma do niego dostępu. Reszty nie zostawiamy uchylonej. Balkon jest przeszklony, ale też towarzystwo wychodzi tam pod nadzorem.
Żadnego żwirku nie powinno się spuszczać w wc. Przy 3 kotach sprzątam kuwetę raz(!) dziennie. Nic nie śmierdzi, kuweta jest bardzo duża, wyjmuję co trzeba łopatką, wrzucam do worka, zakręcam i do kosza w kuchni. Serio nie śmierdzi.
Ja karmię częściowo mokrym i częściowo suchym, koty mają kilka dużych misek z wodą w całym mieszkaniu, jest fontanna (z której jeden bardzo lubi korzystać, drugi średnio a stary wcale). Z zabawek ja polecam wędkę bird z zooplusa i patyki matatabi.
magda, dzięki 😀. Te patyki jutro sobie domówię, bo już zrobiłam zamówienie z zooplusa, ale tej wędki nie umiem wyszukać u nich, może już nie mają.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
13 marca 2022 22:32
Ja spuszczam ale tylko dwójki używając Benka kukurydzianego, więc nawet jak "prezent" jest oblepiony bądź zbyt plynny to nic nie zapcha. Ale jakby tak wszystkie siki tam wrzucać to nie bardzo, więc wywalamy do kosza w łazience i nic nie śmierdzi. Cała kuwetę wymieniamy raz w tygodniu. A na codzien sprzatamy co 12h do czysta, przy dwóch kotach które namiętnie używają tylko jednej kuwety (pomimo że są dwie).

A z zabawek polecam kupić sobie piórka, sznurek i kawałek kijka. U nas jest to (obok pana Śmierdziela) top zabawka która się nigdy nie nudzi. Nawet takie sklepowe wędki jej nie dorównują z jakiegoś powodu. No i pudełka oczywiście to hit, żadne tam legowiska - za każdym razem jak coś przyjdzie w pudełku w "kocim" rozmiarze któraś ZAWSZE zapakuje się w przeciągu kilku-kilkunastu minut.

A i u nas drapak-wieza to też hit, pamiętam że dobrze jeszcze nie złożyłam a już jedna "kwaterka" była zajęta, podobnie jak pudełka 😀
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
14 marca 2022 00:18
Dodajmy, że KAŻDE pudełko jest w kocim rozmiarze (nasze mieszkanie wygląda, jakbyśmy albo dopiero się wprowadzili, albo wyprowadzali, bo każde kitku lubi inne pudełko)! 😁 A najlepszą zabawką i tak jest zmięty papier.
Dziękuję wszystkim za rady 😀. Kotek trafił mi się super fajny. Z powodu świerzba staram się jeszcze izolować kota i psa , ale w przedpokoju czasem się spotykają. Wygląda na to, że kot będzie rządził, bo pies już dwa razy od niego oberwał. Mam nadzieję, że będą żyć w zgodzie jak już się będą mogły w pełni zapoznać.
A kitek jest straszny miziak i mruczek, pięknie korzysta z kuwety i jest odważny i dość wyluzowany, u weta na koniec uciął sobie drzemkę i sam się zapakował do kontenerka.
Taki mały Frytek 😀
20220312_124539.jpg 20220312_124539.jpg
20220312_123127.jpg 20220312_123127.jpg
Śliczny pan kot 🙂 rzeczywiście tych wędek bird nie widać :o oby wróciły
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
14 marca 2022 12:03
Słodycz! 😍
donkeyboy, - ja tak samo spuszczam dwójki, tylko mam silikon nie zbrylający. Myślę, że te kilka kryształków przylepionych do dwójeczki spustoszenia nie czyni 😉
ajstaf, - piękny! Uwielbiam rudzielce 😍
Feringa rozpoczęta. Powiem, że to jest ta sama karma dokładnie co Catz Finefood 😝
Bo ja kupuję tylko jeden smak : jagnięcina z królikiem, więc mam teraz obie na stanie.
Nie różnią się niczym zupełnie, poza tym, że Feringa nie wybucha, a CF wybucha mi od kilku partii i jest upierdliwe.
Koty jedzą bez kłopotu, przynajmniej na razie wszystko ok.
Dzięki dziewczyny 😀. Słodziak z niego straszny, wystarczy się odezwać i już mruczy. Mam nadzieje, że jak już będzie mógł być z psem non stop, to się ogarnie i przestanie mi prać i tak już lękową sunię.
ajstaf, każdy ma inne marzenia 🤣
Ja tam przyjęcie wyprawiłam jak mi Cornishka pierwszy raz po 2 miesiącach sprała Borzoja 😝
Bo ją gonił non stop od początku i byłam wyczerpana ciągłym ich pilnowaniem, szczególnie na ogrodzie, bo człowiek wysikać się nie mógł 😁

Obetnij mu pazurki, żeby psu oka nie uszkodził.
Perlica, i tak już biedakowi wciskam tabletki z antybiotykiem i zakrapiam uszy. Może jak ogarniemy się z tym, to spróbuję z tymi pazurami. Póki co jeszcze nie bardzo ogarniam obsługę kota 😉. U psa wszystko łatwiej się robi.
Już edytować nie mogę, więc piszę w nowym poście. Udało mi się skrócić 4 pazury w jednej przedniej łapce i dwa w drugiej, a potem kitek się już zbulwersował i sobie poszedł. Chyba pod wieczór zrobię drugie podejście. Może są jakieś sposoby żeby przekonać kota do takich rzeczy ?
Z tabletką nie poszło najgorzej, dostał rozpuszczoną ze strzykawki do pyszczka, ale już z zakropieniem uszu nie było tak łatwo.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
14 marca 2022 16:59
ajstaf piękny, uwielbiam rude koty 😍

Do zakrapiania uszu możesz go zawinąć w burito z ręcznika (tzw kitty burrito), nigdzie ci nie poleci a będziesz miała dobry dostęp do uszu.

To jesli pierwszy raz obcinasz to nawet spoko wynik, u nas na początku robiliśmy po jednej łapce xD obie nasze nie przepadają więc zwykle ja trzymam kota jak dzieciaka na dupce, wysuwam pazurki a mój facet obcina. Game changerem u nas okazało się używanie malutkich obcinaczek do paznokci, te specjalne do pazurów nam niezbyt podchodziły - kotki dostawały szału jak to coś wielkie było obok ich łap. A mała obcinaczka rozprawia się z pazurkami szybciutko i one jej za specjalnie też nie widzą. Ważne aby obcinaczki były ostre i nie obcinać pod jakimkolwiek kątem tylko ustawić obcinaczke "bokiem" żeby nie wyginać pazura przy obcinaniu. U nas od kiedy to wynaleźliśmy idzie jak po maśle i dziewczyny już nie są tak negatywnie nastawione do tego 🙂
ajstaf, to prawda, że zabiego u psów łatwiejsze zazwyczaj , chyba że masz Borzoja to wtedy jest tak samo trudno jak z kotem 🤣

Też obcinam obcinaczką malutką ludzką, mamy ich kilka w kilku miejscach domu i jak np. widzę że kotki mają dobry moment ( na kolanach śpi u mnie jakiś dziad) to tylko hasło do męża "podaj obcinaczkę" i sobie obcinam. Czasem uda się wszystko a czasem też jedna łapka.
Także masz super wynik jak na pierwszy raz 🙃
donkeyboy, Perlica, dzięki za pocieszenie i podpowiedź co do obcinaczek. Obcinałam psim obcinaczem, więc mało poręczne urządzenie przy kocie.
Próbowałam go owinąć ręcznikiem, bo wet tak robił, ale jakoś brakowało mi trzeciej ręki do zakropienia 😉. Może to kiedyś ogarnę.
ajstaf, ja zawijam w koc, wkładam sobie między nogi taki koci kokon i co ważne klękam z tym kokonem kocim w takim miejscu, aby dziad tyłem nie wyszedł, więc przy ścianie 😂 i jeszcze jakoś barykaduję nogami🙊

Perlica, to brzmi już jak wyższa szkoła jazdy 😁. Ogólnie jak był cały czymś tłustym usmarowany, to teraz jest jeszcze bardziej tłusty, zwłaszcza na głowie 😉.
A czy Wasze koty też jak jedzą/piją, to są potem całe mokre na szyi i klatce piersiowej ? Mój tak ma i nie wiem czy to wynika z tego, że wodę ma w za dużej psiej misce (czekam na zamówienie z zooplusa) czy z tego, że z tych puszek robię mu taką trochę zupę, bo wet mówił, że jest nieco odwodniony. A może taka jego uroda ?
ajstaf, - moje nie są, ale one dość niewiele piją, do tego preferują wodę z podlewania kwiatków lub po prysznicu któregoś z nas 😆 Natomiast kot przyjaciółki pije z łapki i robi przy tym nieziemski syf. Łapka w miskę i dopiero z niej liże, nie ważne jaka jest miska. Ma tak od małego. Także koty czasami mają swoje jazdy.
ajstaf, NA-GRA-DZA-NIE 😉 Jak z psami. Pomalutku, dotykaj łapek, obcinaj nawet jeden pazurek i pochwała. Trochę masz utrudnienie z tym podawaniem leków, ale też staraj się nagradzać. Ja też swoim robię taki mini trening oglądania kota czasem. Zaglądam im do paszczy, do uszu, macam itp. Niech się przyzwyczajają. Wprawdzie u weta z żadnym nie miałam nigdy problemu, dwa są tak przerażone że się nie ruszają ani odrobinę, trzeci (rudy 😀) troszkę się rusza ale i tak wszystko można z nim zrobić 😉 Ale sama w domu wolę mieć pod kontrolą i paszcze i uszy.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
14 marca 2022 20:20
Wszystkie koty sadzałam na zadku i obcinałam pazury. Oprócz Tuśka, który ma problem z kręgosłupem, więc leży na brzuchu lub na boku i wtedy obcinam. I Dzidki, na której trzeba "usiąść", jak to opisała Perlica.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję 🌷. Ostatnie dwa pazurki z przedniej łapki obcięte, nawet się nie zorientował i nie przestał mruczeć. Oby do końca leczenia i żeby się mogły jakoś bardziej z psem zintegrować. Może kot odkryje, że jednak na psa nie trzeba polować jak stanie sie on bardziej dostępny.
ajstaf, moje koty są na mokrym, więc nie piją wcale, chyba że czasami z miski psa, ale nie chlapią przy tym.
Ale miałam też kota kiedyś co pił z łapki wodę, a mleko normalnie.

Moja kotka dachowa u weta też super grzeczna, nawet nie trzeba trzymać do pobierania krwi, bo się nie ruszy.
No , ale Cornishe to są prawdziwe Demogorgony ( Stranger Things) i to jak oni się wiją, odpychają i gryzą u weta czy na tabletkę to jest poezja.
U weta są tylko jak umierają, co zdarzyło się raz w życiu każdemu ( połknieta podkładka i zapalenie jelit), a i tak muszą trzymać 3 osoby plus ja i jest ciężko. Wszyscy ci weci mówili , że nie mogą sobie wyobrazić jak się z nimi obchodzić jakby byli zdrowi, bez 40 stopni gorączki😝 Na początku wizycei zawsze,o jakie piękne, o jakie delikatne ciałka, a potem : Jezu jakie to silne zwierzę 🤣
ajstaf, mieliśmy kiedyś kota w stajni, który pił tylko z umywalki. Wchodził cała glowa pod ten strumien, takze każde picie kończyło się mokrym kotem na głowie 😅
No dobrze, to już się nie martwię, że on cały mokry. Może ten typ tak ma. Jak na pierwszego kota, to widzę, że trafił mi się całkiem fajnie obslugiwalny egzemplarz 🙂.
Dzięki 😀
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
15 marca 2022 09:07
ajstaf, ja sadzam na dupce, na początku był dramat, po latach już mruczy.
Jak magda pisała, najważniejsze są pozytywne skojarzenia. Moja musi się codziennie inhalować, więc miziam i głaszcze i buziam w trakcie i po i nie mam problemu.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
15 marca 2022 13:39
Nasz Diabełek tak pił! Codziennie rano była awantura o umywalkę w łazience. Wskakiwał na nią, wchodził do środka przednimi łapkami i trzeba było odkręcić wodę tak, żeby leciała po głowie. Wtedy można było spijać to co spłynęło. I obowiązkowo należało przy tym drapać kitku.
Strzyga, dzięki 🙂. Z pazurkami nam się udało, największy problem mam z zakraplaniem uszu.

I mam jeszcze pytanie, czy taki 6 miesięczny kotek ważący 2.250 może pożerać 300-350 gram mokrej karmy ? A może teraz tyle je, bo nadrabia zaległości, a jak się nasyci to będzie jadł normalnie ? No, je zdecydowanie więcej niż w tych wszystkich dawkowaniach przewidują. Obstawiam, że jak pójdziemy na kontrolę do weta, to będzie już ważył więcej 😉.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się