Stajnie w Warszawie i okolicach

exif,
Bo nikomu nie starcza motywacji na zrobienie czegoś, chociażby dobrze, jak można zrobić coś byle jak? A robic jeszcze więcej, niż trzeba jako minimum, bo pracodawca nie zaplaci wiecej jest -zupełnym absurdem. To nie do stajennych litania. Takie rzeczy konkretnie, dorośle negocjuje się z właścicielem biznesu, nie jego podwładnymi.
Edit: interpunkcja
BUCK, jakiś rok albo 2 lata temu zlikwidowali pensjonat. Nie wiem czy szkółka się ostała, ale skoro piszesz, że trwa wyprzedaż to pewnie też nie.
BUCK   buttermilk buckskin
04 marca 2022 08:16
Rude dwie wyprzedaż sugeruje właśnie taką sytuację, kolejne miejsce o którym można powiedzieć że "marnuje się potencjał"
BUCK, niestety tak 🙁

Trochę tylko mnie zastanawia z jakiej przyczyny prowadzenie dobrej stajni jest tak rzadkie. Co się dzieje, że ludzie którzy uruchamiają taki ośrodek po pewnym czasie wycofują się z biznesu. I dlaczego większość takich ośrodków jednak nie spełnia naszych marzeń. Czy nasze oczekiwania są tak nierealne? Czy jest to tak nieopłacalne? Czy ludzie się wypalają? Bo przecież większość zakłada stajnię z miłości do koni. I rzadko są to ludzie z zerowym doświadczeniem.
To trochę takie moje marudzenie. Ale po prostu nie rozumiem.
Z tego co zauważyłam to najczesciej upadają stajnie ktore są dzierzawione, wlasiciele sa mniej skłonni do inwestowania, wiec wszystko sie zaczyna sypać z czasem, jest problem z postawienem hali itp. A juz na pewno stale rosnące koszty dzierżawy gruntu/zabudowań (często wygórowane i niewspółmierne już na starcie) :/
BUCK   buttermilk buckskin
04 marca 2022 22:59
azzawa też tak myślałam, gdy padał pensjonat w stajni dzierżawionej i poszłam szczęśliwa do stajni posiadanej przez osoby prowadzące pensjonat i co ? i rozwód i zamknięcie pensjonatu...... ale zagadzam się, że dzierżawcy mają jednak ciężej
Piszę po prośbie. Zmiany w Zaborowie uderzyły rykoszetem w psy stajenne, dla których nie ma tam już miejsca. Szukamy im nowego domu. Może ktoś by zechciał je przygarnąć? Albo może w jakiejś stajni by znalazło się miejsca dla psa/psów lubiących konie?

Są dwa: pies, z wyglądu owczarek niemiecki, tylko mniejszy. Sunia, malutka łaciata (aż się chce powiedzieć srokata), biało czarna. Oba wysterilizowane.
Post został usunięty przez autora
trusia, wstawiaj fotki. Ludzie adoptują oczami.
Rude dwie miłość do koni miłością do koni, ale zwierzęta mają właścicieli. Nie zawsze mających dorosłe podejście do problemów. Robiących gównoburze w internetach jak np właściciel pensjonatu był chory i przez dwa dni tylko dosłał a nie posprzątał do dna. Do tego nie pojedziesz na urlop, a właściciel konia np 2 tyg nie odbiera, bo jest na zasłużonym urlopie. A koń choruje akurat jak właściciel telefonu nie odbiera, a potem ma pretensje że czemu takie a nie inne leczenie. Wypalenie zawodowe przytrafia się w każdym zawodzie. Mandra akurat jest włascością prowadzących stajnię, ma halę, ma pastwiska, jest na ścianie lasu, fajne drogi do jazdy. Szkoda.
<b>trusia,</b> wstawiaj fotki. Ludzie adoptują oczami.
Rude dwie,

W tej chwili nie mam, psy w tymczasowych domach, ale ta tymczasowość już się kończy, wesoło nie jest.
Small Bridge, możesz mieć rację. Choć to nadal smutne.

trusia, jak nie masz to nie poradzisz. Ale wiele zwierzaków w życiu wyadoptowałam i naprawdę bez zdjęć jest trudno o adopcję. Więc to raczej rada z dobrego serca niż czepialstwo.
trusia , poproś domy tymczasowe o zdjęcia - telefon wystarczy . Moze bede miała dom 🙂

wean, mam nadzieję, że autorzy zdjęć się nie pogniewają, że wklejam je tutaj, ale to w dobrej sprawie🙂 oba psiaki są przecudowne i łagodne, pozytywnie nastawione do człowieka, trudno znaleźć kogoś, komu nie skradłyby serca po pierwszym spotkaniu
274303752_10228097297166014_5133545001655527876_n.jpg 274303752_10228097297166014_5133545001655527876_n.jpg
273027474_2212643605571612_7862691628392566828_n.jpg 273027474_2212643605571612_7862691628392566828_n.jpg
Rude dwie
Nawet do głowy mi nie przyszło, że to czepialstwo. Stwierdzenie faktu i rada. Z mojej strony też stiwerdznie faktu.

wean
Już poprosiłam. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę, jak dostanę, bo ja tej nowej re-volty nie ogarniam i szczerze nie lubię. Dla mnie to przykład, jak można popsuć coś, co działa. Jak mawiają mądrzy ludzie "if it ain't broke, don't fix it". Albo inaczej "lepsze jest wrogiem dobrego".

Edit: ślepa jestem, przecież corma wkleiła zdjęcia

Edit 2: Hektor ma drugie imię Kartofel. Jak był szczeniaczkiem, z koloru i kształtu wyglądał jak kartofel i dla mnie został Kartoflem. Jest bardzo mądry, nigdy nie szkolony a łapie wszystko w lot.
Z tego co zauważyłam to najczesciej upadają stajnie ktore są dzierzawione, wlasiciele sa mniej skłonni do inwestowania, wiec wszystko sie zaczyna sypać z czasem, jest problem z postawienem hali itp. A juz na pewno stale rosnące koszty dzierżawy gruntu/zabudowań (często wygórowane i niewspółmierne już na starcie) :/
azzawa, Trudno w coś zainwestować jeśli teren nie należy do Ciebie. To tak jakby ktoś chciał postawić dom nie na swoim gruncie. Możesz zainwestować w stajnię, postawić halę ale przyjdzie któregoś dnia właściciel i powie do widzenia lub przyjdzie deweloper, wyłoży kwotę i kupi. Właściciel zostanie z niczym stąd też stajnie dzierżawione nie inwestują bo nie opłaca się.
Eee... no tak, nie sądziłam, że trzeba to dodatkowo rozwijać/ tłumaczyć😉 to była odpowiedź na pytanie nad moim postem "dlaczego ciężko o stajnie z dobrą infrastrukturą i dlaczego stajnie upadają.
Niestety smutna rzeczywistość bycia nie na swoim 🙁
Warszawo i okolico 🙂 trochę off-topowo, ale mam pytanie odnośnie pensjonatów w okolicy Warszawy. Jeśli w obiekcie jest karuzela to ile dopłacacie za wrzucanie koni do karuzeli? Czy jest to wliczone w cenę pensjonatu (jeśli tak to ile razy w tygodniu i czy jest jedna opłata miesięczna, czy jak to wygląda? Czy sami musicie puszczać?
Nirv, u nas w cenie wszystko włącznie z karuzelą, zakładaniem ochraniaczy, zmienianiem derek i podawaniem leków.
lillid, ja właśnie myślę jak to rozegrać, żeby było sprawiedliwie 🙂 bo wiem, że nie wszyscy będą wszystkim zainteresowani (a i dla mnie przy jednym będzie więcej roboty, przy innym mniej, więc chciałabym być fair wobec pensjonariuszy jak i siebie i swojego czasu).

Kiedyś w jakiejś stajni widziałam pensjonat z opcją yy „pakietów”. Był „goły” i chyba dwie wersje, ta „najwyższa” z lonżowaniem. A ja rozkminiam wersję podstawowego, x dopłaty za karuzele, x za np derki/ochraniacze czy co tam kto potrzebuje 🤔
Nirv, też zależy na pewno od profilu klienta danej stajni i jak duży jest rozstrzał potrzeb. U nas jest kameralnie i z udogodnień korzystają prawie wszyscy. Ci, których koni nie trzeba przebierać, bo na dwór chodzą gołe, nie czują się pokrzywdzeni.
Jak stajnia jest duża, koni ponad 60 i stajenni ledwo się wyrabiają ze sprzątaniem boksów i karmieniem, to robienie wszystkiego za dopłatą też ma sens.
W niektórych stajniach jest doliczone za dodatkowe wyprowadzanie (jeśli koń chodzi i na karuzelę i na padok), zakładanie ochraniaczy i dodatkową porcję siana. To ostatnie jest coraz częstsze. Wszystko w formie ryczałtu do miesięcznej opłaty za pensjonat.
lillid, doplata za siano?! To troche przesada. Rozumiem ochraniacze, derki, karuzela, ale siano ile trzeba to powinno byc standardem
BUCK   buttermilk buckskin
16 marca 2022 22:27
stałam w pensjonacie w KJ na 20 koni gdzie było tak jak u lilid
Olimpia190, lepiej, że jest możliwość dopłaty i uzyskania dodatkowego siana niż gdyby tego nie było. Oczywiście, że siano powinno być w standardzie w dostatecznej ilości, ale jeśli nie ma to chwała Bogu, że przynajmniej można dopłacić i mieć. Nie każdy właściciel stajni ma takie samo podejście do wymaganej ilości siana jak pensjonariusze.
Stałam w stajni, gdzie wszystkie udogodnienia tj. wypuszczanie na karuzelę, padoki, derkowanie, zakładanie ochraniaczy, moczenie paszy, full siana w boksie i na padokach wliczone były w cenę pensjonatu i z tego, co się orientuję nikt nie czuł się poszkodowany. Zasady były jasne i klarowne jak również i cena. Jednakże była również stajnia, w której dosłownie za wszystko się dopłacało... Zdecydowanie wolę pierwszą opcję, mimo że koń nie korzysta z wszystkich wariantów. Jakoś tak bardziej przejrzyste i profesjonalnie wydaje mi się tego typu podejście.
Olimpia190, No niestety. Właściciele pensjonatów jakoś muszą sobie kalkulować koszty i przyjąć uśrednioną dobową porcję siana, którą podają w umowie. Zazwyczaj jest to 10-12 kg i o ile dla średniego konia rasy szlachetnej taka ilość będzie ok, o tyle dla smoka 600kg + już niekoniecznie. To samo konie na odpasie czy wrzodowe, które nie przejedzą dużo treściwego, bo nie mogą - potrzebują tego siana znacznie więcej. Wtedy się dopłaca i to jest fair, o ile jest realizowane, bo z tym bywa różnie. Tak czy siak eliminuje całkowicie możliwość samodzielnego dokładania siana, co w wielu podwarszawskich stajniach jest już surowo zabronione.
<b>lillid,</b> doplata za siano?! To troche przesada. Rozumiem ochraniacze, derki, karuzela, ale siano ile trzeba to powinno byc standardem
Olimpia190, Skąd takie oburzenie? To działa jak wyżywienie w hotelu. Ma Pani wykupioną obiadokolację. Czy dostanie Pani ile chce? Otóż nie. Dania kosztują tak samo i siano kosztuje swoje.

Jeden koń zje kostkę, inny dwie a trzeci ile dasz tyle zje. Wszystko kosztuje jak w hotelu. Trudno sobie wyobrazić aby właściciel musiał jeszcze dopłacać do biznesu bo ktoś oczekuje all-inclusive.

Chcesz jeść więcej niż norma, musisz zapłacić za składniki.
Oburzenie pewnie wynika z tego, że w sporej części stajni "norma" przydzielona na konia jest poniżej normy 🤔
dokladnie, jezeli norma jest sensowna i kon ma tyle ze przez wieksza czesc doby moze sobie to siano skubac to ok. Jezeli norma jest wydzielanie glodowych racji, to ja do takiego pensjonatu konia bym nie wstawila, nawet jak bym mogla doplacic za siano, bo nie mialabym pewnosci czy moj kon je dostaje.
Widze jednak dookola takie przypadki i mimo, ze w wielu tych stajniach jest fajna infrastruktura to konie stojace caly dzien na padoku o "suchym pysku", bo bufet jest ograniczony. To bardzo zle swiadczy o stajni. Dlatego osobiscie wole skromniejsza stajnie, ale taka ktora dba o dobrostan koni.
Co do wlascicieli to oczywiscie sie zgadzam, ze nie powinni dokladac do interesu, ale cena pensjonatu niech bedzie tak skalkulowana, zeby osoby trzymajace w niej konia nie musialy sie zastanawiac czy kon je wystarczajaco czy nie. Biorac tez pod uwage ile osob obecnie ma swojego konia, a niekoniecznie wiedze, to wlasciciel stajni powinien wytyczac pewne, dobre standardy. Stad moje oburzenie 😉
exif, Porównanie do pokoju w hotelu jest dość specyficzne. Dlaczego z góry zakładasz, że obiadokolacja będzie zbyt małym posiłkiem? A może okaże się, że jednak będzie zbyt obfitym i nie będę w stajnię go zjeść?
Jeśli obiadokolacja jest dodatkowym odpłatnym posiłkiem nie wliczonym w koszt pobytu, to za niego płacę jeśli chcę zjeść w hotelu, jeśli nie to nie płacę i idę do restauracji jak jestem głodna.
Wykupując all-inclusive korzystam ze wszystkiego a posiłki wystawiane są zazwyczaj jako szwedzki stół i każdy bierze ile chce - co nie znaczy, że każda jedna osoba nakłada pełny talerz i wypycha kieszenie i torebki babeczkami. W tym przypadku masz wybór, czy chcesz skorzystać z posiłku, czy nie, mimo że jest opłacony.
Zgadzam się, że właściciel nie powinien dopłacać do biznesu, ale tak podstawowe wyliczenia nie powinny stanowić dla niego problemu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się