Co mnie wkurza w jeździectwie?

T ale jedyne co mnie boli to to, że nie mamy osób potrafiących odpuścić kiedy czas.
dar, zawodnikiem nie jestem, nawet dobrze jeździć jeszcze nie umiem, ale nie rozumiem idei odpuszczania. Sportowiec walczy do końca. Ok, może odpuścić w tym sensie, że zaakceptuje porażkę, gorszy wynik itd. Ale poddać się? Rzucić rękawicę? Zrezygnować z rozgrywki? Nigdy.
Ja też czasem dostaję do jazdy konia, z którym sobie nie radzę. Walczę do końca i cieszę się z każdego nawet drobniutkiego sukcesu. I dzięki temu z jazdy na jazdę czuję, że jest coraz lepiej. Gdybym od razu rezygnowała i zsiadała z konia to nigdy bym się niczego nie nauczyła. To się tyczy każdego sportu - nie tylko jeździectwa.
Ja w ogóle nie rozumiem tych tekstów, że powinna zrezygnować XD albo, że to znęcanie się nad zwierzętami. No już bez przesady.
Kto kiedykolwiek trenował jakikolwiek sport wyczynowo, to wie, że czasami trzeba się przepchnąć jak boli, czasami trener daje ci taki wycisk, że żałujesz że żyjesz i nie wyobrażam sobie, że w swoich czasach zrezygnowałabym z zawodów, bo miałam gorszy dzień, no bez przesady, przecież to brzmi absurdalnie.

Też całkowicie rozumiem rozumowanie i argumenty Szulc przy wrzucaniu tych zdjęć hejterki, bo właśnie tacy ludzie zwykle nie rozumieją, że sami robią wielokrotnie gorsze rzeczy dla dobrostanu konia, niż szarpnięcie parę razy za wodzę na czworoboku. Ale mimo wszystko jest to trochę żenujące, że stara baba wrzuca fotki innej osoby w komentarzach, jak jakiś nastoletni bachor.

Jedyne co w tej sytuacji jest dla mnie słabe to oceny sędziów - ja bym za taki przejazd nie dostała ponad 70% i to że taki mamy poziom na złoty medal w Polsce, że koń który nawet nie miał swojego dnia i tak wygrał, bo reszta prezentowała się jeszcze gorzej.
epk, no to jednak odleciałaś 😁

Celowa zrzutka to zupełnie co innego, jednak żeby taką uczynić to trzeba być profi rajtrem, żeby idealnie widzieć odległość i odbić konia ciut za blisko.
Nie nazwałabym tego chamskim, bo przy niektórych koniach jest potrzebne , choćby po to by nauczyć konia gdzie jest miejsce prawidłowe odbicia, by było mu potem łatwiej pod amatorem i jednocześnie by amatorowi było łatwiej na takim koniu. Jedne konie pojmują w mig, inne niekoniecznie. Jednym tak zrobić nie można nigdy, innym po prostu trzeba.
To jak nauka konia piaffu, nie robią tego przy publiczności, a w domu za drzwiami.

Z tym co napisałaś o ujeżdżeniu się zgadzam i o tym że w necie można wszystko. Oczywiście na żywo nikt by tego nie powiedział.

A gdzie ci skoczkowie się wypowiedzieli?
"Jakoś skoczkowie dostrzegą jako złe podbijanie munsztukiem a nie uważają za złe takiego działania."
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 marca 2022 10:24
<b>strzyga</b> odniosę się do Twojego wpisu bo śmiechłam. Koń wojenny nie był oceniany pod wpływem ustawienia, zebrania. On miał iść. Miał inne zadania, niż przez 5minut poruszać się w najwyższej gracji, wykonując bardzo trudne zadania w pełnym skupieniu. Więc porównanie jest nieadekwatne. 😂
kare_szczescie, to porównanie dla lillid, ja się tylko odniosłam jak jest nieadekwatne i ze ujezdzenie ma więcej wspólnego z łyżwiarstwem figurowym niż z działaniami wojennymi. I tak to jest show i tak, dlatego kur jest z muzyką i ludzie robią ją tak, żeby śmieszyła i zachwycała. To nie jest jeżdżenie od literki do literki, jak napisała lillid, a pokazanie siebie i swojego konia jak najlepiej.
Perlica, acha, czyli celowa zrzutka to nie jest walnięcie drągiem po nogach? To nie boli?
Bez względu na to czy uważam, że to potrzebne czy nie - jest co celowe sprawienie koniowi bólu, żeby podnosił nogi. Nie uważasz, że to lekka hipokryzja - munsztukiem podbicie skandal a drągiem w nogi - ok? Nie ma znaczenia czy to mistrz robi czy nie - robi to w konkretnym celu i jest to osiągane dyskomfortem konia (eufemistycznie pisząc).

No od 2 dni od sporej ilości skoczków (nieważny poziom, ważny wybór uprawianej dyscypliny) słyszę jakie to ujeżdżenie obrzydliwe i przemocowe.

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 marca 2022 10:35
I ja już kończę w temacie, skoro ujezdzenie nie jest dla gawiedzi i to jeżdżenie od literki do literki, czemu jest oceniany jest dobór i interpretacja muzyki?

A swoją drogą, bo już wszystko chyba zostało powiedziane, macie swoje ulubione kury? Wrzucicie video?
epk, a ja napisałąm, że to nie boli? Gdzie tak napisałam?
Bardziej chodziło mi o to, że napisałaś że zawodnicy wsadzają konie w przeszkodę.
Gdzie u mnie widzisz hipokryzję?

Bolą nogi, tak samo jak pysk.
Trening na poziom profi to przysłowiowe "krew, pot i łzy" w każdej dyscyplinie.
Pododnie zresztą i rekreacja, a całkiem podobnie nasze amatorskie wożenie tyłka.
Ja nie widze w tym żadnego problemu, ogólnie życie boli i jeździectwo też boli, więc poddajmy konie eutanazji lub wypuśćmy je na łąki🤣 a nie na łąki, bo się będą kopać 🙃 i wtedy punkt o eutanazji znowu powraca🤣
ach pisałam i mi wcieło

Perlica, - tak, napisałam, potem doprecyzowałam o co mi chodziło przepraszając za niefortunne określenie na co zaczęłaś mi tłumaczyć, że takie działanie jest czasem potrzebne. Ja nie dyskutuję czy jest tylko, że jest to też działanie przez dyskomfort tyle, że większość laików tego nie zobaczy, bo nie ma pojęcia - a działanie niefajne w piaffie na czwoboroku serio łatwo wychwycić większości osób. Generalnie łatwiej wyłapywać niefajne działania w mało dynamicznym przejeździe na czworoboku niż w szybkim przejeździe na parkurze a i tu i tu jeźdźcy poziomu CC/CS świetnie wiedzą co robią i po co.

I dokładnie - my amatorzy robimy zdecydowanie większe kuku koniom niż to podbijanie munsztuka czy karniaczki. Mnie tylko irytuje to ciągłe "dlatego nie idę w ujeżdżenie", które od 2 dni słyszę. Serio dostałam już chyba z 20 razy filmiki z HMP z informacja "tak właśnie wygląda twoje uj."

A co do poziomu ujeżdżenia w PL i oceny go przez pryzmat HMP - chciałam tylko zauważyć, że na HMP nie wystartowała ani p. Mierzwińska, ani p. Milczarek ani p. Jura. I jak ktoś się już tak całkiem załamuje poziomem naszego uj. to zapraszam do sprawdzenia wyników tych wspomnianych przeze mnie i próba prorokowania jak wyglądałoby pudło, gdyby te zawodniczki przyjechały 😉. Nie rozumiem jak można wysuwać tezy o jakości naszego uj. po wyniku średnio obsadzonych zawodów.
epk, musisz wymienić znajomych :P Bo to świadczy o ich nie wiedzy. Jazda konna jest różna, krzywdę mogą robić wszyscy po kolei. Ja też ostatnio wsadziłam mojego konia w stacjonate, trochę wina konia bo nie słuchał, a trochę moja bo mogłam ostatecznie jednak inną decyzję podjąć. No życie. Wszyscy zyją, koń też 😀 Ja nie lubię ujeżdżenia, jeśli można to tak spłycić, raczej ze względu na samych dresazystów, którzy dla mnie, w przerażającej większości boją się swoich koni, nie padokują ich, nie jeźdżą w tereny, nie dają się tym zwierzakom na luzie wygalopowac i żywią wielką nienawiść do wszelkich drągów i stojaków :P
Strzyga, akurat mi nie chodziło o wojnę, tylko o wojsko. Konkretnie kawalerię. Ujeżdżenie urodziło się w kawalerii, jako sprawdzian. Z tego powstała dyscyplina.
W zwykłym konkursie składowe do podciągnięcia pod artyzm stanowią ok. 10% oceny przejazdu, w programie dowolnym 50%. A Ty piszesz tak, jakby miały stanowić 100. Gdzie kury są ułamkiem ujeżdżenia, a nie ujeżdżeniem samym w sobie.
Nevermind   Tertium non datur
23 marca 2022 11:08
A gdzie ci skoczkowie się wypowiedzieli?
"Jakoś skoczkowie dostrzegą jako złe podbijanie munsztukiem a nie uważają za złe takiego działania."
Perlica, A chociażby tutaj. Już pomijając poziom abstrakcji tej wypowiedzi...
040B18DE-BBD0-498A-9810-AD6D5E0F7CC9.png 040B18DE-BBD0-498A-9810-AD6D5E0F7CC9.png
Nevermind, a kto to jest?
Nevermind   Tertium non datur
23 marca 2022 11:25
Perlica, Skąd mam wiedzieć? Ktoś kto kilkakrotnie pojechał skokowe GP (:
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
23 marca 2022 11:39
epk też bym chciała żeby zawodniczki których wymieniłaś tam były. I ciekawa jestem jakie wyniki by wyszly.
Ja tam mówiąc "buuu poziom polskiego ujeżdżenia" mam na myśli to że jak oglądam wygrywający kür z MP 2020 (Magdalena Jura i Ron), potem oglądam konkurs z tego roku i patrzę na oceny... To mam mindfucka jak to jest że p. Jura dostała za swój przejazd 72.8 coś a wygrywający przejazd z HMP 2022 w zasadzie trochę ponad jeden procent mniej. Oba przejazdy są na ŚK, pozostawiam je do twojej oceny. Ba, nawet jeden sędzia sędziował w obu konkursach o których mówię.

Boli mnie tylko dupa że tak sędziowanie wygląda, a to jaka stawka wjechała i kto jak pojechał to inna sprawa. A jeszcze inna, w ogóle osobna sprawa to influencerki i darcie łacha z jednej osoby. Tam nikomu nie poszło a wiadro pomyj poleciało tylko na p. Szulc zanim jeszcze wrzuciła ten mistrzowski post. A czemuthe influencerki się nie wezmą za sędziów którzy de facto mają wpływ na kształtowanie obrazka ujeżdżenia w Polsce? Może to by było warto naświetlić.
Powiem tak, najbardziej w tej dramie-lamie obrywają zawodnicy. Sądzę, że jak po takim przejeździe dostaliby oceny rzędu 58-63% to byli by znacznie bardziej skorzy do rezygnacji z przejazdu w przyszłości.
Ola obrywa najmocniej, ale jakoś nikt nie przytacza jej poprzednich GP przejazdów. Każdy może popełnić błąd w sztuce. Z jej strony w całej tej aferze brakowało mi jednego: napisania, że nie jest zadowolona z tego przejazdu (co też było widać po jej minie) i że spanikowała i w przyszłości postara się nie popełnić tego błędu.

xxagaxx Ja nie lubię skoków, jeśli można to tak spłycić, raczej ze względu na samych skoczków, którzy dla mnie, w przerażającej większości boją się swoich koni, nie padokują ich, nie potrafią pracować nad ustawieniem inaczej niż piła w ręce i siędza na koniu jak na klozecie :P
A tak serio: nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Na pewno jedna z medalistek i padokuje konie i skacze raz w tygodniu jakieś drągi, stacjonaty. Druga faktycznie jest potwierdzeniem Twoich słów, a trzecia nie wiem ale wydaję mi się, że jest bardziej w stronę pro końską. Ja se tam jeżdżę ujeżdżenie za stodołowe ale też padokuje, terenuje, drągów się nie boję, swojego konia też nie.
Odezwę się po raz "sto piętnasty" w temacie sędziowania: jak się na początku przesędziowało za wysoko, to nie można później obniżać poziomu wymogów, bo by się ukarało kolejnych zawodników. Jak się taki błąd popełni pierwszego dnia to całe zawody są kulawo sędziowane. Jednak co do krytyki - sędziów było 5cioro, sędziowali bardzo podobnie - różnice między nimi były na prawdę niewielkie. Czyli 5 osób źle sędziowało? Może kuleje szkolenie sędziów w Polsce? Może mało kto rozwija się i doszkala na własną rękę, bo to drogie i nieopłacalne... mi zaczyna przechodzić coraz mocniej chęć do rozwoju, skoro i tak na zawody międzynarodowe brani są "kolesie bez pojęcia i znajomości języków, za to mili"... a tak jest w każdej dyscyplinie niestety 🙁
Nevermind   Tertium non datur
23 marca 2022 11:52
donkeyboy, Ja nawet nie mam problemu z tym, że ktoś oceni mimo braku jakiegoś poziomu - jeśli dopuszcza do siebie myśl, że mógł się mylić i zostawia miejsce na dyskusję. Razi mnie forsowanie swojej wersji jako jedynej słusznej, bo każdy kto sądzi inaczej przecież jest za przemocą wobec koni... i jeszcze bardziej razi mnie to, że tak naprawdę większość osób, które teraz robią szum, samodzielnie nie dostrzegłaby w tym przejeździe niczego złego, bo same zwyczajnie nie umieją go ocenić. Więc wierzą na ślepo kontom edukacyjnym.
donkeyboy, nie da się porównać sędziowania jednych zawodów z drugimi. Nawet przy tych samych sędziach.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 marca 2022 12:14
lillid, jakie konkursy są na igrzyskach/mistrzostwach świata/mistrzostwach Europy. Czy czasem nie kury? Czy czasem ten top of The top konkursów to się są te, które będą najprzyjemniejsze dla oka widza?

Ja wiem jak się organizuje mistrzostwa świata, wiem na co się zwraca uwagę, jak się planuje każdy najdrobniejszy szczegół. I tak, planuje się to pod widzów i sponsorów. Każdy milimetr musi być odpowiednio ujęty okiem kamery, każdy sponsor musi być widoczny do centymetra, każdy kolor musi być z tych zaaprobowanych. Dobrze ułożone timetable jest dokładne do mniej więcej 10 sekund, przy 30 sekundach opóźnienia, jest już problem. Dlaczego? Żeby widzowie się nie nudzili.

Możesz mówić, ze sport nie jest dla widzicie i mistrzostwa polski nie są po to, żeby ktoś je oglądał. Ale prawda jest taka, ze tak, jak w przeszłości, tak teraz to wszystko kręci się wokół publiczności. Czasem to dobrze, czasem źle.
kare_szczescie, ale ja sobie mogę robić co chcę 😉 Takie mam doświadczenia, tak więc oceniam. Napisałam w poście nawet że to moja własna opinia na podstawie doświadczeń z kilku stajni. Nie śledzę ujeżdżenia ani naszych "medalistek" więc o nich konkretnie nie mówiłam. Od każdej reguły są wyjątki 😉
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
23 marca 2022 12:32
Gaga nie wiem czy szkolenie leży, czy kolesiostwo wchodzi. Dla mnie po prostu to jest kuriozalne że tak różne przejazdy dostają dość podobny ostateczny wynik i rozumiem dlaczego, ale nie do końca się zgadzam z tym że no tak już jest i tyle. I zapewne jako osoba związana z FEI wiesz że jest mnóstwo dyrektyw, poradników, materiałów - zwał jak zwał - jak powinny być oceniane przejazdy. Czy takie są w PZJ nie wiem, a chyba powinny.

<b>donkeyboy,</b> nie da się porównać sędziowania jednych zawodów z drugimi. Nawet przy tych samych sędziach. <br>
epk, to po co te cyferki i jakieś odgórne ustalenia co jak powinno wyglądać, patrząc na zasoby naukowe FEI tam jest ładnie wytłumaczone jakie błędy za ile itd. Ja zdaje sobie sprawę że sędziowie nie muszą być szkoleni w FEI żeby sędziować krajowe zawody no ale zakładam że skoro PZJ podlega pod FEI to chyba zasady są podobne?
Strzyga, mi już ręce do kostek opadają. Po pierwsze do kura trzeba zakwalifikować w konkursie zwykłym (tego nie pokazują zbytnio w telewizji, bo to straszne nudy są) i na poziomie międzynarodowym ten program dowolny jadą już najlepsi z najlepszych. Po drugie omawiany przejazd to nie jest z IO, ME ani MŚ, tylko o HMP. Ten przejazd na zawodach rangi, o której mówisz, by się nigdy nie pojawił. A tu jakieś oczekiwania show z poziomu IO 🙄 a jak nie to rezygnuj i zsiadaj, bo publice się obrazek nie podoba?

To jest tak nie fair w stosunku do ludzi, którzy sumiennie pracują, doskonalą się, pracują z danym koniem wiele lat, żeby wgl dojść do poziomu GP… kiedyś może dojdą do poziomu międzynarodowego, za 5, 10, 20 lat, kilka koni później. Ale nie, zsiadaj z konia i leż krzyżem przed ołtarzem publiczności, bo ta ma oczekiwania i chce szoł. No szlag mnie trafia 😡
Ciekawe, ile utalentowanych jeźdźców rezygnuje z rywalizacji właśnie z tego powodu, że środowisko jeździeckie w PL jest tak toksyczne 🙄
Gaga, dziękuję za odpowiedź. Takie "ile ujedziedz" tyle pojedziesz to dla mnie przepychanka z koniem. Nie jestem za tym by się z koniem ciągle "bić". To jest czas całego przejazdu a nie jeden, dwa momentu do przejechania. Dla mnie to wywołuje refleksje już, że może trzeba zwolnić. Każdy wyjazd na zawody to w dalszym ciągu chyba trening więc tak.. wolałabym zobaczyć, że jeździec odpuszcza i przepracowuje problem w domu bez dodatkowych stresów u konia. Mam prawo mieć tu inne spostrzeżenie. Twoja odpowiedź była napisana w takim tonie, bez obrażania kogokolwiek że az się zdziwiłam że nie każdy od razu atakuje. Dziękuję bo to znaczy, że możemy się w szacunku wymienić poglądami.

lillid, zależy co dla kogo jest toksyczne. ja mówię o współpracy a czytając wypowiedzi większość mówi o bezwzględnym posłuszeństwu. Koniowi się nie należy gorszy dzień i humor. I ja wcale nie odpływam, że wolałabym widzieć zawsze idylliczne obrazki. Ale tak się nie da bo każdy w swoim koniu widzi co innego.
"Ja Cię tu ch..u zaraz utemperuje", "nie chcesz? A może jak Ci doj...ę to zechcesz?". Niestety częściej widać coś takiego niż próbę chociaż zrozumienia albo refleksji czy samemu się robi coś dobrze. To nie tylko zawody ale stajnie, prywaciarze a nawet młodzież.


EMS, ja się kiedyś też uczyłam i na siłę pchałam w zawody i kolejny przejazd. Dzisiaj pluję sobie w brodę, że byłam takim durnym gówniarzem co dla swoich ambicji męczył konia, który miał wysmolone w to, które miejsce zajmie.
epk, wiesz, że piję do legitymizowania takich zachowań i udawania, że są spoko. Nie są. Tak, patola jest wszędzie, w naturalsach również. Niemniej nie pamiętam, kiedy ostatni raz usłyszałam na treningu skokowym "szaprnij, kopnij".
Nevermind   Tertium non datur
23 marca 2022 14:20
dar, Tylko że na zawodach koń jest inny niż w domu. Inaczej się zachowuje, inaczej odpowiada. Dlaczego w domu dziecko jest w stanie zrobić z kucykiem co tylko mu się zamarzy, a na zawodach walczy o pozostanie na czworoboku? Właśnie dlatego. Niektóre rzeczy trzeba przepracować na zawodach. Nie na treningu, nie na jakimś tam wyjeździe, nie na rozprężalni.

Uważam, że owszem masz rację - jeśli cały przejazd trzeba przepychać konia na siłę, to etyczniej byłoby odpuścić i wrócić przepracować problem na rozprężalni, w przypadku tragedii nawet zasiąść i wrócić do tematu później. Ale jeżeli jest tylko trochę gorzej niż zwykle, jeśli koń zacina nam się tylko w niektórych momentach, to warto pojechać i pokazać mu, że nic go na tym czworoboku nie zje.

W obecnej sytuacji możemy sobie tylko gdybać czy Aleksandra zachowała się etycznie, czy nieetycznie. To ona siedziała na koniu i choćbyśmy obejrzeli przejazd milion razy, nie wiemy jak to naprawdę było.
Nevermind   Tertium non datur
23 marca 2022 14:26
Bombal, Ja na treningach ujeżdżeniowych też takich rzeczy nie słyszę. U nas w stajni tragiczne są treningi skokowe. Bicie koni, bo wyłamują, bicie koni, bo się spadło, rozpędzanie koni aż do braku kontroli (specjalne rozpędzanie, z namysłem), konie chodzą tak pobudzone że wszystkim innym się udziela. U mnie na treningu ujeżdżeniowym niczego takiego nie ma. Taki właśnie jest sens porównywania tego co się widzi na własnym podwórku - żaden.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
23 marca 2022 14:33
, tak, chce oglądać ładny, harmonijny przejazd. I tak, mam inne wymagania jak oglądam IO i jak oglądam towarzyskie L. W kwestii filozoficznej, sport bez widzów nie ma sensu.

W kwestii moralnej, hejt jest zły. Z obu stron.
Można oceniać przejazdy, które się oglada, w taki sposób się człowiek uczy!!! Modelowanie pozdrawia. Ale ocenianie, podpatrywanie, obserwowanie i wyciągnie wniosków, to nie może być hejt. Tego nie powinnismy tolerować. Ale nie mówiąc „ooo, nie jechalas GP, to się zamknij, a w ogóle to jesteś gruba i brzydka, a ja jestem Mistrzem”. Co to za walka z hejtem? You dont fight fire with fire.
Nevermind, szkoda, że właśnie wychodzi coś innego- "trzeba podszarpnąć, żeby nie opadł w piaffie" 🙄 W dodatku wszystko spoko, bo czołówka światowa też tak robi.
Nevermind   Tertium non datur
23 marca 2022 14:50
Bombal, Podniesienie konia, nawet wodzą, to nie to samo co szarpanie. Miałam już długą dyskusję na temat tego, co robi prawa ręka zawodniczki na tym filmie i najwyraźniej dla każdego jest to co innego - nadaj obstaję przy tiku i cóż, w tej kwestii się nie dogadamy.
Idąc Twoim tokiem myślenia: Przed chwilą właśnie ucichła debata nad tym czy wolno czy nie wolno konia wrzucić na drąg, przykładowo Perlica twierdzi, że dla niektórych koni to konieczne. Czyli wychodzi mi na to, że Twoje skoki też są złe, bo trzeba niektóre konie wrzucać na drąg od czasu do czasu.
Już nie mówiąc o tym co reprezentuje sobą polska czołówka.
Widziałam nieetyczne ujedżdżenie i widziałam etyczne ujeżdżenie. Widziałam patologiczne skoki i etyczne skoki. Nie można jednego ani drugiego oceniać całościowo na pojedynczych przykładach.
Wygrzebalam sobie miszczowski post na insta, i tyle powiem 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣

Dno i zenada, mentalnosc rozpieszczonej trzynastolatki "wy mnie nie lubicie, bo jestescie zazdrosni!", a kto nie ze mna ten jest leniwa szuja z oplutym monitorem i ma gruba dupe.

To jest IMO powod toksycznosci srodowiska polskiego dresazu, nie to ze jakas randomowa nastolatka nagra filmik na instagrama ze wedzidlo i wypiecia to ZUO 🙄

Moze i ktos gdzies te amazonke faktycznie hejtowal i podzegal do przemocy (?) ale komentarze na r-v czy insta pokroju brzydki przejazd, smutny poziom jezdziectwa, silowa jazda etc. to nie jest hejt, slownik polecam. Wiekszosc zawodnikow poziomu top zalicza regularnie eliminacje i inne kwiatki, Dufour kiedys sie w ogole na czworobok nie udalo wjechac 😉 i jakos umieja napisac o tym cos normalnego - szit happens, mielismy zly dzien, krok do tylu dwa do przodu, widac musimy wiecej uwagi poswiecic treningowi. No ale nie Miszcz, Miszcz ma tak zajebista etyke pracy i wielki szacunek do ludzi ze jest ponadto 🤣🤣🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się