Jakie pasze dajecie swoim koniom?

_Karolina_, mi się wydaje,że to standardowa ilość siana, przynajmniej w pensjonatach.
Zdecydowana większość koni jakie znam , nawet wrzodowe czy nie wrzodowe na Brandon Xs wyglądały zawsze jak pączki w maśle.
No, ale nie na niecałej marce, tylko na 2 miarkach dziennie ( cała zwykła to 1200 gram) czyli na 2,4 kg.
Sporo owsa nawet jak na takiego konia, bo przecież nie ma mocnego treningu jeszcze.
Może ma wrzody skoro niesprawdzany ?
Nie wszystkie konie dobrze wyglądają na dużej ilości owsa.
Trawa oczywiście zawsze pomaga.
Osobny post, bo już nie mogę edytować.
Ja odstawiłamm Combi Pellet , zamieniłam na Green Power i o dziwo klacz schudła, co miało być celem, ale zdziwiłam się mowiąc szczerze.
Trawa zwykle daje tak spektakularne efekty jak siana jest za mało, koń dostaje paszy objętościowej w ilości jakiej mu trzeba i zaczyna wyglądać. Nie wyobrażam sobie swojego na 9kg siana, żebra na bank by wyszły, a futrowanie w zamian treściwą jak koń dużo nie pracuje sens ma żaden.
Konie mają siano przez całą dobę. Belka leży w paśniku. I na przednówku dobrze wyglądają.Zjadają ja w ciągu 10 dni. Co daje ok 20 kg na 2 konie dziennie. Jeden zje więcej, drugi mniej, ale siano mają ciągle. Dostaja od miesiąca 0,8 kg owsa dziennie. Bo jest ciepło, dzienna dawka owsa zalezy od temperatury.
Po wyjściu na trawe, od razu, w ciągu 2 tygodni, robia sie tłuste. Przestaje wtedy dawać owies i siano. Jesienią wyglądają okropnie. Celulit im faluje od szyji do ogona. Przez zimę wracają do "poprawnego" wyglądu. I taki jest cykl karmienia koni.
LSW, wyraźnie na poprzedniej stronie pisałeś/aś, że konie były chude. Nie widziałam chudych koni jedzących po 20kg siana dziennie, zwłaszcza że mowa była o wszystkich/ większości, nie jakimś jednym w stadzie być może na coś chorym, co mogłoby powodować taki stan.
Ihp, też to zauważyłam. Stronę temu były chude i aż ludzie mu to wypominali publicznie, a teraz nagle dobrze wyglądają po zimie. Albo jednak wyglądają źle, tylko to "normalne", że konie po zimie są chude i że się im funduje efekt jojo cosezonowy? Ja jednak wolałabym mieć takiego w dobrej kondycji cały czas, a nie raz tłustego, a za pół roku szkapę. Ale to też nie pierwszy raz, jak słyszę argument, że to normalne, że koń wygląda słabo po zimie i jest gruby po lecie, i że to naturalne, więc nic mnie nie zdziwi już. 😅
Tyle że natura często jest jednak śmiertelna dla zwierząt.
Ja jestem fanatykiem stałego dostępu do siana i forma żadnego z moich wsześniejszych lub obecnych koni nie różniła się znacząco miedzy porami roku. Owszem, u niektórych jak było bdb pastwisko pojawiały się tzw. jabłka i konie robiły się okrąglejsze, ale nie była to duża różnica.
Zauwazam za to, że wiele osób deklaruje bądź uważa że ich kon ma siana ile potrzebuje lub stały dostęp, rzeczywistość za to wyglada zwykle kompletnie inaczej.
Ihp, widzę to od kilku lat. Jak słyszę, że koń ma "pod korek" lub "w opór", a potem widzę, że to jest kostka dziennie bez względu na potrzeby konia, to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Teraz to "siano pod korek" zrobiło się modne, i dobrze, ale przez to i właściciele próbują kozaczyć, żeby było, że dbają i właściciele pensjonatów lubią nadużywać tego określenia. Czasami kłamią, a czasami naprawdę myślą, że 6-7 kilo na konia to jest w cholerę siana, a 10 to już jest za dużo Zobaczcie sobie na pierwszej stronie wyszukiwarki Google'a, ile artykuły na większości stron mówią, żeby dawać siana, ja sobie wygooglowałam dwa tygodnie temu i byłam w szoku. Większość mówi o 1,5-2 kilo na 100 kilogramów konia. Personalnie dla mnie nawet te 2 to nadal mało, a większość tych artykułów podaje je jako górną granicę. Więc to "w opór" to naprawdę jest pojęcie względne i dla każdego znaczy co innego. 🤣
Już pomijając ludzi, którzy nie tolerują nawet mini brzuszka z siana. A takich też jest od groma. Jak będziesz karmić kilkanaście kilo siana dziennie, to ni cholery nie osiągniesz podkasanego sporthorsa.
Ale jednak coraz bardziej nie ogarniam tego, czemu ludzie kłamią na temat tego, ile siana je ich koń albo czemu potrafią określić 5 kilo siana dziennie jako "do oporu".
Sivrite, jakiś czas temu toczyła się rozmowa o żywieniu klaczy hodowlanej w wątku o żywieniu. Jako literaturę fachową polecono mi książkę sprzed bodajże 30 lat… i tam było treściwego na kilogramy a objętościówka właśnie w okolicy 10-12kg
Moje konie jedzą średnio 20kg siana na dzień.
Nie chce wyjść inaczej.
Sivrite, dokładnie. Kuuupa siana to roztrzepane 3kg. Mój spokojnie pożera 15 do 20 czy nawet 20 kilku kg dziennie (w zależności od pogody, 20 kilka przy mrozach), pensjonaty nie mają łatwego życia 😅
Mój w siatkach faktycznie jadł tak 12-15kg. Mając stały dostęp, tj. nie wyjadał siatek do końca, a tak do połowy. Wygląda i wyglądał zwykle aż za dobrze 😝
Jemu np. muszę ograniczać/eliminować pastwisko, bo okresowe zapasnie się jak wieprz też nie jest zdrowe, nogi dostają przy tym ostro... chodząc na łąkę w dwa tygodnie zaczynal wyglądać tak, że jakby się potknął, to by się potoczył 🙄
Keirashara, i właśnie jak to niektórym powiesz głośno, to gotowi Cię zlinczować, że konia biedzisz. Mój jak zaczął wychodzić na balot bez siatki na padok, to się spasł tak, że słyszałam w mózgu, jak mu ścięgna trzeszczą. Naprawdę nie każdy koń nadaje się na nieograniczone siano non stop. Ja na przykład uważam, że te dwie lub trzy przerwy po 2-4 godziny dziennie, jak jest nabomblowany sianem w nocy to nie jest problem. Zostawia często siatkę i idzie się bawić nawet mając nadal. Póki te przerwy są rozdzielone sianem, a nie sześć, dziesięć czy więcej godzin o suchym pysku, jak w niektórych stajniach, to nie histeryzuję. Ale też już mnie kiedyś chciał ktoś zjeść na forum, że ma mieć non stop, inaczej się znęcam... Więc ze skrajności w skrajność z tym karmieniem.
Czy któraś z Was może polecić sprawdzoną paszę wysokoenergetyczną dla koni sportowych? 😊
Sivrite moje są przykładem tego, że nie mogą mieć całego bala non stop. Zeszłe lata dawałam im siano dwa razy dziennie, ale tak, żeby od karmienia do karmienia im nie brakowało. Wyglądały bardzo dobrze. Tej zimy poszłam na łatwizne i zaczęłam dawać całego bala w siatce (tylko oczka dosyć duże, więc radzą sobie jakby jej nie było). Jednemu to tłuszcz wypływa bokami, że zaraz rozstępy będzie miał. Drugi też gruby. Chodzą pod siodłem lekko i widać, że to za mało. Zdecydowanie będę wracała do pierwszego systemu karmienia.
Letmefly, - Brandon XP, Mebio Sport Plus, Struktur Energetikum. Mebio wypada podobnie jak Brandon moim zdaniem, z tym, że na Brandonie mi koń tył. Struktur daje bardzo fajnego, solidnego kopa, wspomagałam nim konia na zawodach.
Sivrite, - dla mnie obie skrajności, czytaj koń chudy i koń gruby są zwyczajnie złe. Koń ma cały rok wyglądać tak samo. To żarcie dopasowuje się do potrzeb, nie poziom tłuszczu u konia do pory roku.
Lincz dostałam nie raz, że jak to mój konik bidny nie wychodzi na trawę 😉 No nie wychodzi. Może iść tylko na ogryzki lub na chwilę w ręku, robię to dla jego zdrowia. Nawet w treningu się wyraźnie poprawił jak schudł, znacznie łatwiej dźwignąć plerki jak nie trzeba do tego podnosić wielkiego kołduna. Jak trzeba będzie to powiem to głośno jeszcze milion razy, zapasanie zwierząt jest problemem XXI wieku i jest zwyczajnie niezdrowe.
Keirashara, amen. Teraz co zwierzak to grubszy. Konie, okrągłe kotki, spasione pieski. Bo musi mieć wszystko i non stop, bo inaczej nie dbasz. Mój koń ma być 12 miesięcy w roku mniej więcej taki sam, a nie mieć "naturalny" efekt jojo. 😩 I ma jeść jak najdłużej, ale się nie spaść, bo jego zdrowie to moja odpowiedzialność, kurde. Ja wiem, że byłby bałdzo bałdzo szczęśliwy nie wyjmując głowy z balota jak wtedy, ale chory raczej by już taki szczęśliwy nie był. Dlatego trochę mnie mierzi to wszechobecne "siano non stop, luzem i pod korek dla każdego konia", ale wiem, że większość ludzi chce dobrze i pewnie mają konie, które słabiej przyswajają.
Sivrite, na 6 moich koni tylko jeden jest opasły i tyje od wszystkiego.
Reszta na sianie non stop, zimą 12 godzin na padoku niezależnie od pogody, latem 24h na pastwiskach wyglądają zwyczajnie dobrze.

Baleron tyje od wszystkiego, żre non stop, nie będzie siana zeżre słomę, nie będzie słomy zeżre płot... Doprosić się nie mogę porządnych badań tego konia.
keirashara,
off top ale nie mogę ze śmiechu 🤣
Od dziś mojego konia w "grubsze dni" będę nazywać KOŁDUNEM, że też mi to wcześniej nie przyszło do głowy!!! 🤣🤣🤣 Znasz jakiś tego angielski odpowiednik może, coby moje amerykańskie towarzystwo rozumiało? 😁

A żeby nie zupełnie off topować to mój właśnie kołdun tyje z powietrza bardziej niż jakikolwiek koń jakiego w życiu spotkałam. Jeśli dam mu jakąkolwiek paszę w ilości 100-200g dziennie to po tygodniu zad rozłupany jak u ziemniaka.
Siano dostaje w siatce z tycimi oczkami i ma dostęp 24/7 faktycznie ale ja mam paranoję wrzodową i nie godzę się, żeby nie miał nic w brzuchu. 🙈 Siano jest o niskiej zawartości cukru, zazwyczaj z tymotki.

Koń bez roboty ma brzuch jak kobyła źrebna ale w pracy porządnej wygląda bardzo godnie.
Badam krew na niedobory i dostaje balancer który jest czystymi witaminami bez żadnych dodatków (zbóż, wypełniaczy itp)

Moim skromnym zdaniem trzeba znaleźć złoty środek dla każdego konia. Zajmuje to chwilę bo musisz zobaczyć jak koń reaguje na trawę/ duże ilości siana/ paszę treściwą ale zdecydowanie warto się zagłębić w temat i poświęcić trochę czasu na ustalenie odpowiedniej diety bo jakby nie patrzeć to podstawa, żeby nasze KOŁDUNY były zdrowe 😁 a każdy kołdun jest inny i innych rzeczy do szczęścia potrzebuje 😂
LSW, wyraźnie na poprzedniej stronie pisałeś/aś, że konie były chude. Nie widziałam chudych koni jedzących po 20kg siana dziennie, zwłaszcza że mowa była o wszystkich/ większości, nie jakimś jednym w stadzie być może na coś chorym, co mogłoby powodować taki stan.
lhp,

Faktycznie, troche chaotycznie piszę.
Konie były chude gdy stały w pensjonacie. Na wiosne przyszły na pastwiska i sie poprawiły. I zostały już na lata w tej stajni wolnowybiegowej. I juz nigdy nie były chude, Nawet na przednówku żebra i gnaty im nie sterczały. Jesli dzisiaj nie bedzie padało to je wyczyszczę i wstawię fotki.
A co do chudego konia jedzącego siano non stop, to są takie egzemplarze. Własnie o nich wspomniałem. Mój pierwszy koń był taki. pakowałem kostki siana w siatki, wyjadał i ciagle był chudy. Poprzedni właściciel mówił o nim " fura z przodu, fura z tyłu" Robił mase obornika. Pomogła mu dopiero przeprowadzka na pastwiska. Pół roku jedzą trawę a drugie pół roku siano i owies. I na przednówku dobrze wyglądają..
Co do wiszących brzuchów, to przekonałem się, że konie cały rok muszą mieć dużo miejsca do dzikich galopów. Codziennie widzę jak galopem wracaja od paśnika pod wiatę. Celowo postawiłem pasnik 100 m od wiaty, zeby wymusic im ruch. Bo gdy mają siano w wiacie to stoją.
Poza ilością ważny jest tez sposób podawania siana. Koń i w nocy je, tak samo jak w dzień. Nie jest tak, ze całą noc śpi. Można powiedzieć, że całą noc jest prawie tak samo aktywny jak w dzień. I powinien mieć to siano. Bo żołądek opróżnia sie w ciągu godziny-dwóch. Gdy dotanie siano na kolacje to już nawet od 21 do rana stoi o pustym brzuchu, Nawet kilkanascie godzin.
Iskra sprawdż Baleronowi ACTH
LSW, teraz zdecydowanie jaśniej i spójnie 🙂
Co do siana non stop, przecież wiadomo że nie chodzi o zapasienie zwierzaka, jak kon ma tendencję do tycia można dać z siatki z małymi oczkami, można siano uboższe, bardziej włókniste, dla chcącego nic trudnego. A w każdym razie nic niemożliwego. Wg mojej wiedzy godzina dwie bez siana jest ok, ale 4 już nie, zarówno w dzień jak i w nocy.
Moon   #kulistyzajebisty
26 kwietnia 2022 08:50
Letmefly, poza tym co wymieniła keirashara polecę jeszcze fit-mix Saracena (jest w formie musli lub balancera) i musli o dobrej nazwie Torpeda 🤣 Magic Horse'a.
Fajnie, jeśli możba sobie wybierać czy siano z siatki czy siano lepszej / gorszej jakości. Pastwiska, paśniki, przestrzenie... Ale macie świadomość, że większość z nas trzyma konie w pensjonatach i może sobie o tym wszystkim co najwyżej pomarzyć... (?)
_Gaga, - ja po prostu od lat robię sama siatki i zostawiam pod boksem do powieszenia 🤷 Upierdliwe jak diabli, ale czego się nie robi dla kucyka.
Plamkakochanie, - kołdun to takie hm, potoczne określenie na duży, odstający brzuch. W internetach widzę też wersję "kałdun" i niby to zapożyczenie. Nie wiem, czy da się przetłumaczyć, chyba nie. Wygooglaj sobie "kołdun taktyczny", może wizualnie pokaż? 😅
Też trzymam w pensjonacie, w regionie wyjątkowo niezasobnym w dobre pensjonaty. I powiem tyle, da się.
keirashara, lhp, nie, nie u każdego siię DA. Nie każdy ma taką sytuację jak wy, są ludzie którzy nie sa w stanie być w stajni codziennie, nie można przygotowywać siatek, bo właścicielowi się nie chce wieszać, nie pozwala składować na korytarzu itp. No ludzie, naprawdę są różne pensjonaty, z których z jakiś powodów nie można się wynieść.
W pensjonatach też się zmienia. Ponoć w Szwecji wprowadzili prawne regulacje dotyczace chowu zwierząt. nie wolno trzymać koni na uwiązach na stanowiskach. Ale praktyka jest na razie inna. Pensjonaty najlepiej zeby były w pobliżu aglomeracji, Jak najwiecej boksów, a wybiegi to kwaterki. Tak, że "sztuka sztuką, życie życiem.LSW, teraz zdecydowanie jaśniej i spójnie 🙂<br>
Co do siana non stop, przecież wiadomo że nie chodzi o zapasienie zwierzaka, jak kon ma tendencję do tycia można dać z siatki z małymi oczkami, można siano uboższe, bardziej włókniste, dla chcącego nic trudnego. A w każdym razie nic niemożliwego. Wg mojej wiedzy godzina dwie bez siana jest ok, ale 4 już nie, zarówno w dzień jak i w nocy.

lhp, .
też mi sie tak wydaje. Przeczytałem ostatnio artykuł dotyczący dzikich koni w Australii. Pozapinano tym koniom gpsy i okazało się że pasły sie do 12 godzin drogi od wodopoju. I tak sobie chodziły z pastwiska do wodopoju i z powrotem. 12 godzin w jedną stronę. A piły średio co 2-4 dni. Jak szły to nie jadły. Być może praktyki stosowane w pensjonatach są zgodne z końską, dziką, australijska naturą. Może to my źle robimy psując im kiszki nadmairem jedzenia. (Można wygoglować: DISTANCES TRAVELLED BY FERAL HORSES IN ‘OUTBACK’ AUSTRALIA).
Dokładnie
Są miejsca, w których się da, są i takie w których się nie da i tyle. Ja mam do stajni prawie 50 km i nie jeżdżę tam codziennie i jeździć nie będę. Konie jedzą 3x dziennie. Wyglądają i czują się dobrze. W boksach zawsze czysto. Objętościówka to sianokiszonka dobrej jakości. Pastwisko tylko w okresie pastwiskowym, aby nie niszczyć trawy. Aktualnie chodzą jeszcze na piachu z uwagi na karencję po nawożeniu.
Mogłabym się uprzeć na siatki, tylko po co dokładać roboty? Jedna teoria mówi, że siatki są super, inna że są złe dla zębów i więzadła karkowego... poza sianokiszonką konie wyjadają słomę - super owsianą. Mają jej po nadgarstki, jest czym przegryzać jak się sianokiszonka skończy. Stoję tu ponad rok. W tym czasie żadnej kolki (TFU TFU!!!) w stajni nie było. Wszystkie konie wyglądają dobrze, większość korzysta tylko z pasz oferowanych w pakiecie przez stajnię i bez dodatkowych pasz i suplementacji świecą się jak psu ... oczy. Kopyta super. Energia super. Na co narzekać?
_Gaga, plus są konie, które wkładają nogi do siatek....
Perlica, a podkowy pięknie się w nie wplątują
Znam z autopsji i serdecznie podziękuję 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się