własna przydomowa stajnia

U mnie tak samo. Susza przeokrutna na większości łąk. A na 2 stoi woda i tam za to się zrobiło trzęsawisko. Nic rosnąć nie chce, ale do zbioru jeszcze trochę czasu. I tak postęp po owies zaczął wschodzić. Konie przeważnie już wypasałam na łące a teraz w nie za bardzo mam gdzie puszczać bo szybko trawa znika, a koni mniej niż w zeszłym roku.

Zapomniała dopisać Mazury Zachodnie
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
04 maja 2022 18:44
U nas było zielono, po majówce już trawa sucha i mocno zjedzona... 🙁 susz okropny
IMG_20220427_181348.jpg IMG_20220427_181348.jpg
Siwaaa mam ten sam kłopot. A nie masz tak, że jak posmakują trawy to nie chcą ruszać siano ? Mąż mój już mówi, że jeszcze trochę to będę im te siano w zad wpychała. No ale kurde jak tu nie kombinować jak widzę, że siano nie ruszone a koń chodzi i szuka i szuka ledwo odrosniete od ziemi. I kombinuje takie siano nie takie też nie. Ehh...
Ja mam podobnie.. nudzi być naprawdę siano pryma sort żeby jadły. 😐
Mają co skubac. Odgradzam im spory kawał codziennie, plus maja popołudniami jeszcze 100m drogi do wykoszenia. W tych czasach szkoda benzyny do kosiarki😂 a siano jak wisiało tak wisi. Żeby nie było, siano jest zielone, pachnące, swojej roboty. Nie ma żadnych odpadów - zjadane w 100%.
Trawa w końcu się ruszyła, dzisiaj ciepła noc była.
A ja już zaraz zacznę chyba zaklinać deszcz. Ponad 1,5 miesiąca temu sypnęłam nawóz na trawę, chciałam już puszczać konie, bo w miarę porosło, a tu niespodzianka - nawóz leży nierozpuszczony :/
anetakajper   Dolata i spółka
09 maja 2022 09:42
olq, a co ja mam powiedzieć. W czwartek lało w pracy (o domu 8km) 13l/m2, a w dalszej części gospodarstwa 30l/m2. W domu porosiło. To samo odbyło się wczoraj -w pracy na miarce było 5l, a u mnie w domu 0,5l .
Jak widzę na jutro +27C to jestem wk..na! :/
Ma ktoś może garaż blaszany na siano z was? Taki 3x5. Ile tam wejdzie balotów 120 do środka?
Doloruu - a nie ugotuje Ci się siano w tym?
doloruu, a nie lepiej cos przewiewnego? Drewnianego czy cos?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
12 maja 2022 07:49
Pada! 😍 Brakuje mi "tańczącej Kalinki" ze starego forum 😁 Tak ładnie, od paru godzin, raz słabiej raz intensywniej, ale niebo zaciągnięte i nasącza ziemię. Nareszcie!
zembria, to była tańcząca Linka, od nicka forumowiczki która potem zmieniła nicka na Sznurka 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
12 maja 2022 08:20
BeAtra, a widzisz, a mi się ubzdurało, że to Kalinka 🤣 Jak zwał, tak zwał, przydałaby się dziś 🙃
Czy ktoś może ma jakiś sposób gdzie kupić słupki dębowe?
Uprzedzając - sprawdzałam lasy państwowe - w teorii oczywiście tak na pewno, z pocałowaniem w rękę - w praktyce już tracę nadzieję, mimo, że lesniczy dziś osobiście mi pokazywał piękną wielką stertę tych słupków, czekających na odbiór, a ja stałam z kasą w zębach ;p
olq, musisz szukać po wszystkich okolicznych firmach handlujących drewnem. Może ktoś ma coś z cięcia lasu prywatnego. LP mają teraz końcówkę PULu to jedno a drugie to, że sporo przedsiębiorców o drewno tłucze się na aukcjach. I ma tam surowiec wyższą cenę to nie śpieszy im się sprzedawać w detalu.
olq, Trzeba iść do nadleśnictwa , a nie do leśniczego. Prawdą jest, że drewno jest zakontraktowane umowami i na szerszą skalę nie sprzedają. Jednak dla klienta detalicznego LP te parę metrów powinno znaleźć. Można szukać w lasach prywatnych ale w poszczególnych regionach kraju występują w rożnych ilościach. Co do planu urządzania lasu to dzikadermi nie ma racji , okresy dziesięcioletnie obowiązywania PUL bardzo różnie się układają w czasie. Ostatecznie można odkupić od firmy która ma umowę z LP na taki surowiec.
olq a OLX sprawdzony ? ja tak kupowałam
Jednak odszczekuję wszystkie żale - już się udało kupić z lasów 🙂
Czy mogę podłączyć paralizator bez uziemienia ? Urwał mi się kabelek....
Majowa, eee... elektryzator? Bez uziemienia nie będzie działać. Na paralizatorach się nie znam 😉
Majowa - podłączyć możesz, ale nie zadziała 🙂
Paralizator made my day <3

Oj tam , oj tam. Grunt że kobyły nie zabije 😁
Też macie u siebie w stajniach przydomowych problemy z ludzmi z okolic i sąsiadami? Czy tylko ja natrafiam na takie osoby? Tzn dokarmianie koni, ciągłe dzwonienie że koń to koń tamto, wtrącanie się itd…
Mnie cholera brała z dokarmianiem... Kamera i tabliczki ostrzegawcze załatwimy sprawę... Jeśli nie pomaga używam mojej budzącej grozę aparycji i charakteru.
Co do ludzi ...hmm mieszkam na wsi, póki co brak w sąsiedztwie nowowiejskiech ludzi, więc spokój.
Doloruu - tak z dokarmianiem (chociaż tu się trochę uspokoili), wkładaniem rąk do koni, sadzaniem dzieci na płotach(jeszcze się powstrzymuję, ale mam ochotę zamocować drut z pastuchem po zewnętrznej stronie płotu) i przyprowadzaniu wszelkich gości, żeby zobaczyli koniki ;D - łącznie z obserwacją jak np w pocie czoła sprzątam padoki 😉
doloruu, tak, niestety u mnie to norma. Dokarmianie, robienie zdjęć (również mi), przechodzenie całą rodziną (nieraz po 10 osób z krzyczącymi dziećmi) i gapienie się + komentowanie co ja i konie robimy po kilkanaście minut. Kiedyś zostawiłam bramę (do domu, nie do koni, mieszkam na sąsiesniej działce) otwartą dosłownie na 5 min. to jakaś baba z wózkiem mi się władowała ("bo ona chce na koniki popatrzeć a z drogi słabo widać"😉 i już dwa razy widziałam jak faceci z dziećmi (za każdym razem inny) próbują otworzyć moją bramę od koni. Zanim do nich podbiegłam to się zmyli.
Także no, nie jest łatwo...
Mnie już zaczyna szlag trafiać jak widzę, że obcy ludzie łażą mi po działce żeby z bliska popatrzeć na koniki, do tego niesamowite wtrącanie się w moje konie. Kupiłam chudzielca jakiś czas temu i go odkarmiam, leczę to ludzie z okolicy mi wypominają, że go nie karmię i on jest na pewno głodny i trzeba go dokarmić, a ja o niego nie dbam… Ciągłe pytanie się okolicznych ludzi dlaczego zakrywam koniom oczy żeby nic nie widziały, że powinnam to zdjąć (maska na owady). Dokarmianie, rzucanie siana, trawy, marchewek, chleba. Jak dałam tabliczkę proszę nie dokarmiać to odwiedziła mnie insepekcja… bo nie pozwoliłam dosypywać koniom paszy i smakołyków. Sąsiadka wydzwania, że koń ją podgląda przez płot, że koń kaszle, że ją koń obserwuje. Chodzenie ludzi i pytanie się czy mogą posadzić dziecko, a jak mówię że nie mam koni dla dzieci to się obrażają bo oni wiedzą lepiej, po czym słyszę szept w stylu „nie martw się jak tej wrednej pani nie będzie to cię posadzę”… ręce opadają, aż odechciewa się mieć konie…
O tak zdjęcia też robią 🙄 Jedna mnie już tak irytuje że chyba niedługo jej się wpakuję na podwórko z aparatem i zacznę fotografować dzieci czy co tam poparnie 🤷 A o tym, jaka jestem zła bo nie chcę wsadzać dzieci, tatusiów i innych takich na konia, bo oni się chcieli tylko kawałek przejechać to już nie słucham. Krótko odpowiadam, że konie się do tego nie nadają a ja nie chcę mieć na sumieniu zdrowia i życia tych owych chętnych. Oczywiście połowa się obraża, bo przecież ja jeżdżę i konie na pewno są grzeczne (jedna jest serio z lekka walnięta i potrafi uciekać przed własnym cieniem, dwie pozostałe to takie no trochę podjeżdżone 3 i 4 latka ;D, wszystkie elektryczne). A najnowszym hitem są dwa pinczerki sąsiadki, które nie dość, że szczekają całymi dniami, wpadają mi pod konie jak jeżdże w teren to jeszcze teraz mi obszczekują klacz ze źrebakiem na pastwisku. Głupie te moje konie, bo jeden kop i by się nauczyli panować nad psami.
O kurcze ,jednak nie tylko ja mam tak pechowo położone padoki 😅
Ja się śmieję ,że czuje się jak w kinie ,jak jeżdżę ,lonżuje konia,czyszczę czy cokolwiek to mam taką widownię że hoho... Samochody potrafią nie tylko zwalniac ale i stawać i patrzeć. 🤦 Zawsze mówię że gdyby mojemu koniowi odwaliło i zechciał mnie przeciągnąć po padoku (zwłaszcza że pracuje z młodymi końmi) to ludzie wzięli by popkorn i patrzeli 😅a potem filmik z tego wylądował by na YouTube😅 nie wspominam już tego że non stop ktoś przychodzi i pyta czy może przyjść bliżej zobaczyć koniki ,bo dziecko by chciało ,zatrzymywanie się i robienie sobie zdjęć z końmi też już było 🙄
A bym zapomniała ,jeszcze propozycje kupna 😅 co jakiś czas podjeżdża ktoś i pyta czy jakiś konik czasem na sprzedaż nie jest .0245627520171E+34;
Mi ostatnio dwie kobiety, matka z dorosła córka wlazły przez otwartą bramę na posesję. Kij z tabliczką groźne psy… fuks że jeden był w domu a drugi jeśli ktoś z domowników jest w ogrodzie to nie zaatakuje bez przykazu.
Co trzeba mieć we łbie? Stajnia jest obok, ma osobne wejście a te coś mamroczą że one koniki chciały zobaczyć. Postraszyłam psami i wyprosiłam.
Notorycznie całe rodziny pod płotem oglądają konie. Na szczęście większość nie próbuje karmić.
W okolicy są dwie rekreacyjne i chyba widza różnice bo nie pytają o jazdy.
Za to pare razy w mcu są pytania o miejsce w stajni.
Jak dobrze że mam hodowlę bo to dociera do pytających i nie zagniatają buły.

Była jedna bezmyślna rodzinka której radosny retriwer był zachęcany do pląsania z końmi na łące.
Powiedziałam im ze dwa z moich koni polują na osy, a jak jest małe źrebię to całe stado jest agresywne i broni - piesek chodzi na smyczy 😎
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się