Co mnie wkurza w jeździectwie?

Powiem wam, że tak obserwuje sobie z daleka tą dramę i aż weszłam z ciekawości na jej profil i zaczęłam czytać ten wywód o studiach.... Normalnie ciężko mi się nie śmiać. (z perspektywy osoby, która ma za tydzień obroni mgr 🤣😉 Jak studia takie "cienszkie i nie da się zaliczać" to niech zrezygnuje. Nikt nikogo nie zmusza do studiowania. Po co tyle gadania, narzekania na system. Analogiczne co do sytuacji koni w sporcie itp. Może niech jeszcze pooznacza wykładowców z imienia i nazwiska i ich posądzi o to, że mają zły system edukacji 🤣
budyń, - no dokładnie to samo mi się cisnęło 🤣 Nawet sama mam taki kurs, a głupia płacę fizjo 🤡
Moon   #kulistyzajebisty
27 czerwca 2022 13:15
łooo panie, dobra faza tu odchodzi, przejrzałam pobieżne storiski, ale mózg mi wysiadł 🤣🙈
Wiecie że robicie lasce ogromną reklamę? Ja poza osobami które znam w realu obserwuje raczej tylko zawodników, hodowle, stacje ogierów i pośredników/stajnie handlowe, a Wy mnie tu zwiedliscie na manowce w których laska narzeka że nie udało się nauczyć do egzaminu z farmakologii w dwa dni - to bardziej temat na dwa miesiące systematycznej nauki po kilka h, w dwa dni to można na szybko notatki przejrzeć 😂 Naprawdę straciłam 10 minut życia przez ten wątek, to jest jakaś młoda dziewczyna jeszcze bez pojęcia, pisze sobie no to niech pisze ale chyba raczej dla młodszego targetu niż ten który tu popełnił litanie na jej temat
Nevermind   Tertium non datur
27 czerwca 2022 13:53
karolina_, Oj, o ile wolałabym by dzieciaki czytały najpierw naszą antyreklamę na revolcie, a potem mądrości journey.
I niestety nie tylko nastolatki ją popierają
karolina_, jakby sobie pisała o padokowaniu i pracy R+ to w ogóle by mnie to nie ruszało, ot ma swoją bajkę, krzywdy nikomu nie robi
Inaczej ma się sprawa jak prowadzi nagonkę na różne osoby (a padło ofiarom tej zabawy sporo osób). Ja np w sobotę oberwałam w twarz wiadomościami typu: " lepiej, żeby Twój koń skończył w rzeźni". We wcześniejszych aferach ludzie dostawali życzenia śmierci, a obelgi nie tylko leciały po obmawianych zawodnikach ale też trafiały do ich podopiecznych.
kare_szczescie, to tym bardziej karmicie trolla. Olac, ignorować, wiadomości i komentarze kasować i nie robić szumu bo to o szum chodzi - wejścia i lajki
Nevermind   Tertium non datur
27 czerwca 2022 14:26
karolina_, Bez tego szumu mało kto zastanowiłby się, czy to co mówi journey ma sens. Może nasz przekaz do kogoś dotrze.

kare_szczescie, Z tego co wiem jedna z uczestniczek poprzednich afer po wycieczce koniareczek miała myśli samobójcze.
Journey chyba nie zdaje sobie sprawy jak ogromny wywiera wpływ. Jak to przeczyta, to pewnie powie: ,,przecież im nie kazałam, nie moja wina".
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 czerwca 2022 14:28
Lol, lol, ja tam pracowałam na etat i robiłam psychologię 5 lat w 3,5 roku. Bez poprawek.
A tez miałam takie trudno brzmiące przedmioty jak psycholatologia, sami rozumiecie 😀 ale fakt, nie produkowałam relacji z prędkością karabinu maszynowego.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
27 czerwca 2022 17:07
epk, no taki kurs zweryfikuje wiedzę uczestnika 😉

A tak swoją drogą to co to jest R+, bo jakoś wypadłam z obiegu.
Nevermind   Tertium non datur
27 czerwca 2022 17:25
Constantia, Wzmocnienie pozytywne (nagroda za wykonanie zadania zamiast przymusu wykonania go)
Zerknęłam na equiveta i ona dalej smaruje po kilkadziesiąt relacji dziennie, do tego post jak to jest ciężko i okropnie na tej wecie i wszyscy są źli i szkoła też jest zła. No szok, laska, ty się weź może za naukę, a nie instagram i obwinianie wszystkiego wokół, że nie zaliczasz 🤣
Problem wśród wetów jak najbardziej realny, ale cała reszta lol. Jeszcze szkoły nie skończyła, a już męczennica.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
28 czerwca 2022 14:33
budyń, mam kilkoro przyjaciół i znajomych wetów (także pracujących na uczelni) i to co mówi journey każdy mi mówił od dawna, więc raczej nie zmyśla. Sama złożyłam papiery na wete i wielokrotnie byłam ostrzegana przed tym i ten temat wielokrotnie wypływał.
A na rozweselenie - przyjaciółka opowiadała mi jak poszła na kliniki na sciągnięcie szwów u psa po kastracji i było kilkoro studentów (czyli już nie sam poczatek raczej). Doktor powiedział jednemu, że pies kastrowany 10 dni temu, wiec niech zerknie jak to wygląda i zdejmie szwy. Student zapytał "a gdzie?". Doktor "przeciez mówiłem, że po kastracji, wiec gdzie może byc?"
Nevermind, czasem oglądam jeden kanał na YT, gdzie właśnie dziewczyna stosuje tą metodę. I zaczęłam się zastanawiać, czy długotrwała praca w takim systemie, nie przyniesie (ostatecznie) negatywnych skutków. Bo jak pracować z koniem, który lubi dominować i czekać, aż "łaskawie" zechce współpracować? Albo jak przepracować element, który jednak wymaga znacznej presji, by jednak wskazać kopytnemu odpowiednią drogę?
Chyba że, ja to źle rozumiem...?
maluda, ja się tak trochę bawię ze sztuczkami z ziemi mającymi zwiększyć koniowi zakres ruchu (ustępowania, step hiszpański) i w efekcie jak nie wie co ma robić (bo np trzeba chwilę postać spokojnie bez ruchu do dopasowania siodła) to najpierw się kręci a potem zaczyna machać przodami i czeka kiedy marchewka. Nie jest to koń planowany do sprzedaży, bo z takim bym się tak nie bawiła - jak ktoś się nie spodziewa i stanie z przodu to może się skończyć kiepsko.

A że weterynaria to jest ciężki kawałek chleba to chyba wszyscy wiedzą, tylko że szkoda że te dość poważne tematy są zestawione z biadoleniem że na egzamin się nie dało w dwa dni nauczyć bo resztę czasu dziewoja spędziła wrzucając relacje na insta. Trochę zabawny kontekst w tym przypadku 😅
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
28 czerwca 2022 15:39
Oczywiście, ze weta to ciężkie studia, ale kilkaset osób rocznie jednak je kończy
I zwykle to jednak wymaga regularnej nauki, to nie studia z płukania czereśni, żeby się 2 dni przed uczyć
karolina_, w ramach rozrywki i w nawiązaniu do Twojej opowieści pozwolę sobie przytoczyć małą anegdotkę. Mój emeryt Kary na komendę "cześć"/" Dzień dobry" Podaje przednią nogę jak do powitania. Całkiem niedawno odwiedził go mój Tato i na przywitanie "cześć Kary" Oberwał między nogi... Nie było mu do śmiechu.
Nevermind   Tertium non datur
28 czerwca 2022 16:08
Weterynaria to piekielnie ciężki kierunek, taki zakuć-zdać-zapomnieć i faktycznie zdążają się momenty, kiedy nawet osoba kująca dzień w dzień ma dwa dni na wykucie do egzaminu. Tylko forma, w jakiej journey o tym mówi jest niezbyt stosowna.
Muchozol2, Chodzi o przekaz, nie o to że zmyśla.
Całe to narzekanie na system edukacji, robienie z siebie osoby cierpiącej dla dobra koni... jest masa sposobów pomocy zwierzakom, nie trzeba być weterynarzem. Studia i zawód wybrała sobie sama wedle tego co chce robić w przyszłości. I to z pełną świadomością, że te studia to katorga, bo wszyscy otwarcie o tym mówią.
A wątek weterynarzy jest zupełnie niepotrzebnie do tej tragedii doklejony, bo ona weterynarzem nie jest i jeszcze cała długa droga przed nią. Temat istotny, tylko że ona nie poruszyła go z dobroci serca, dotknięta niedolą tych osób. Ona wyciągnęła wszystkie te historie jako tło dla jej cierpień.

Chyba każdy student ma momenty użalania się nad sobą, płaczu, że studia do niczego i przyszłość po nich niewesoła. Ale robić na ten temat cały post? Sklecenie takich kilku slajdów naprawdę trwa godziny, to nie jest relacja wrzucana pod wpływem emocji.
maluda, - a widziałaś tam jakikolwiek trening? Taki, no, trening, że trening, z cięższymi elementami. Z tego co sama obserwuję, to tam raczej wiele od tych koników się nie wymaga 😉 Ewentualnie zadziała to tylko w przypadku koni z dużym entuzjazmem, chęcią zadowolenia jeźdźca.
Trening prawie zawsze wywyłuje napięcia, z resztą nie tylko u koni - u nas samych często też.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
28 czerwca 2022 16:43
maluda, nie wiem czy pracuje R+ czy - ale staram się bardzo zwracać uwagę na reakcje konia i nie pracować na dużej presji. Jak widzę że to za dużo to rozkładam na czynniki pierwsze i zajmuje się nimi po kolei.
karolina_, ja uczyłam konie stać "przywiązane do ziemi" spokojnie odstawiając je na miejsce za każdym razem jak zaczynały się wiercić i chwaliłam. Dosyć szybko poszło, ale to też jedna z pierwszych rzeczy, które je uczyłam. Ale Muchę też się tak dało 🙂.
Nevermind, nie umiem robić relacji na Instagramie, myślałam że to chwileczka i mamy 20 slajdów 😁.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 czerwca 2022 17:15
Ja nie przeczę, ze studia są ciężkie. Na pewno są, praca weta tez jest ciężka. Ale na serio, zamiast pisać posty i można się pouczyć. Albo jesteś influencerka i robisz warsztaty i walczysz o etyczne jeździectwo i korespondujesz z pzjotem i siejesz hejt, albo studiujesz.

Ja zawsze bardzo dobrze myśle jak uczę sztuczek, jaki dawać sygnał, żeby nikt go nie użył przez przypadek. Bo może się to skończyć tragedią.
<b>maluda,</b> - a widziałaś tam jakikolwiek trening? Taki, no, trening, że trening, z cięższymi elementami. Z tego co sama obserwuję, to tam raczej wiele od tych koników się nie wymaga 😉 Ewentualnie zadziała to tylko w przypadku koni z dużym entuzjazmem, chęcią zadowolenia jeźdźca. <br>
Trening prawie zawsze wywyłuje napięcia, z resztą nie tylko u koni - u nas samych często też.

keirashara,
Widziałam to, co pokazuje na kanale. I treningów tam nie ma. Czasem lonża, ale ja mam zastrzeżenia w tym temacie i uważam, że to chodzenie w kółeczko. Właściwie nic konkretnego. Dlatego gdybam, czy w ten sposób można dojść gdzieś dalej, bo na moje to nie.

karolina_, moja kobyłka też tak umiała, aż do momentu, gdy zaczęła wymuszać. Przestałam zwracać na to uwagę, nie nagradzałam to zapomniała. Na szczęście, bo ona to akurat z tych upartych egzemplarzy.
Przecież ja nie mówię, że ona zmyśla, tylko że użala się i szuka winy wszędzie wokół, zamiast w sobie. Ja akurat też znam wetów i wyobraźcie sobie, że zdawali w terminach i nie płakali tyle jak to wszystko jest złe. Ale nie mieli instagrama :P Więc się po prostu uczyli.
Nevermind   Tertium non datur
28 czerwca 2022 19:16
keirashara, Da się zrobić bardziej zaawansowane rzeczy w siodle przy pomocy klikera. Chociaż osobiście nie jestem przekonana do tej metody, wolę tradycyjną pochwałę głosową czy chwilę luzu.

Muchozol2, zrobienie wielu relacji pełnych tekstu swoje trwa, chociaż chodziło mi akurat o sam post, bo takie proste obrazki robi się wbrew pozorom całkiem długo (zwłaszcza jak jest tyle tekstu) i nie ma bata, żeby było to takie użalanie się pod wpływem chwili. Nie rozumiem, po co robić taki post.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
28 czerwca 2022 19:30
Nevermind, a aaatylko wrzucam fotki i daję krótki opis, to to jest chwila moment i faktycznie pod wpływem chwili - "ależ mi się udało złapać moment" 🙂.
Muchozol2, podziwiam, dla mnie prowadzenie social mediów jest tak upierdliwe że chetnie bym to komuś zleciła. Jak się kiedyś zdecyduje na potomstwo to będzie jego pierwszy obowiązek domowy 🤣 zawsze coś źle przytnę, albo jakiś kot zrobi mistrza drugiego planu
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
28 czerwca 2022 20:54
karolina_, ha nie mam od 2 lat ani jednego zdjęcia pokazującego Rozkruszka w rzeczywistych proporcjach 🤣. Ale i tak wrzucam 😁.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 czerwca 2022 21:39
Prowadzenie social media tak uczciwie, codziennie, zajmuje masę czasu.
Teraz na szczęście można planować posty, inaczej porzucalam foty na pół roku na przykład. Teraz siadam, robie tydzień/dwa do przodu i jakoś leci.
Strzyga, ja nie daje rady wrzucać codziennie, nie mam czasu, staram się 1-2 razy w tygodniu. Największy zonk jest zima poza sezonem hodowlanym bo trzeba się napocić nad contentem
kare_szczescie, ale czego się spodziewać innego. Od samego początku, nawet tutaj, forumowicze mówili że ten list w pierwotnej postaci był tak jakby napisany eee po szurowskiemu. Totalny odlot. I malutkie odniesienie do genezy problemu - skoro takie ujeżdżenie zalicza 70+ wynik to coś jest nie tak. Jeśli nie propagujemy poprawnej jazdy, dobrostanu konia (tak jak sama odpisujesz), a także sędziowie nie idą z tym w parze sędziując i jednocześnie przyklaskujac średnim przejazdom to dalej będziemy ujezdzeniowym krajem trzeciego świata. Wzięły te instagramerki ten przejazd i w ogóle ugryzly go z dupy strony za przeproszeniem, gadając że zawodniczka maltretuje tego konia i w ogóle zaraz dzwońmy na policję za znęcanie się za zwierzetami... Zamiast skupić się na mechanizmach i systemie jak i dlaczego taki przejazd powinien być tak a nie inaczej oceniony. Mnie nie przeszkadza czy HMP wygrała A czy B, mnie przeszkadza wynik totalnie nie reflektujacy przejazdu. I to mnie wkurza. Idę kuźwa na mistrzostwa tutaj u siebie oglądać i oczywiście będą wyniki w takich widełkach ale to są totalnie inne przejazdy do oglądania. Fakt, oczywiście tutaj żeby się wepchać do klasy GP gold na mistrzostwa trzeba się napracować i konkurencji jest sporo ale to nie oznacza że jak mamy trzech chętnych bez kwalifikacji zapisujących się na zawody to musimy dodać im parę procent. Niby dlaczego, za co? Plusik za chęci? I to ma efekt domina bo skoro sędziowie mówią że taki przejazd spoko to inni podpatrują. I tak się kręci.

Można było wykorzystać szum i zrobić coś w tym kierunku ale jak przeczytałam ten list otwarty to smiechlam i wróciłam do porządku dziennego. Jedyny plus jest taki że teraz wszyscy wiemy że można wpaść do PZJ na konfe i sugerować zmiany bo ja nie wiedziałam w ogóle że takie coś jest. A i dla mnie te osoby to nie są żadne autorytety. Odnoszę wrażenie że nikt konkretny ich nie poparł aczkolwiek ja nie znam aż tak polskiej sceny jeździeckiej. I w sumie po zachowaniu autorytetów to już sama nie wiem czy jakieś są xD

Iskra obrzydliwe, szkoda że koń nie może mu oddać sprzączką w ryja.

donkeyboy,

Przepraszam że to przywołuję, ale jak to przeczytałam to wstałam i zaczęłam klaskać. I nie, to nie sarkazm. Podpisuje się rękami i nogami.
Odłączyłam się od Internetu, od jeździectwa totalnie na jakieś 2 tygodnie i było to piękne. Dzięki wam, jestem znowu na bieżąco i cycki do ziemi mi opadły.

Powiem szczerze co do Journey itp. Kiedy to wszystko było świeże, nie powiem... Zainteresowało mnie, nawet bardzo. Miało to prowadzić do tego, by koniu było lepiej, a że ja swojego konia na prawdę lubię, to czytałam z chęcią... Aż w pewnym momencie (jeszcze sporo przed listem do PZJ) zauważyłam tendencje: Im więcej follow, tym bardziej pieprzę jak potłuczona. I tu był the end mojego love story, potem w większym lub mniejszym stopniu taką samą zasadę zauważyłam u podobnych kont.
Kiedyś sama "dużo krzyczałam" ale chyba dorosłam i już mi się nie chce... 😝
Co do Siwego konia i tych mięśni, to chciałam tylko dodać to koń miał już 35lat i nie był jej... Co do tego jak prywatnie się odnosi, to się nie wypowiem bo nie wiem.
Alleluja i do przodu. 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się