Shivering syndrom

Odkopuje temat, bo niestety do mnie wrócił.
Mam klacz po Don Martillo. Ogier jak wiadomo shiveringa przekazywał, poki nie wykluczono go z hodowli. Klacz jako kilku miesieczny źrebak miala robiony test, który wyszedł pozytywnie. 3,5 roku żyła na padoku i nie zauważyliśmy objawów. Wzieliśmy ją teraz do zajeżdżania i poza tym ze kon porusza się i wygląda zdrowo,to moim zdaniem objawy choroby już ma. Podaje zadnie nogi z wysilkiem i opuszcza je z niekontrolowanym drżeniem.
Czy jest tu ktoś kto robi cokolwiek w temacie pomocy takiemy koniowi z shiveringiem i móglby się podzielić wiedzą?. Wiem że wyleczyć się nie da, ale czy ktoś stosuje jakies suplementacje , specjalne pasze, fizjo etc, ktore mogą proces postepowania tej choroby spowolnić?
KaNie,
Mogę zapytać jaki test klacz miała robiony jako źrebię ? Nie podpowiem w kwestii pytania niestety. Sama mam konia z tym problemem i szczerze mówiąc jakiś specjalnych efektów po niczym nie zaobserwowałam. Też chętnie posłucham o doświadczeniach innych osób.
ajstaf,
Nie wiem dokladnie. Wiem ze wyrywalismy z cebulkami włosy z grzywy i ogona. Wysyłalismy probkę do jednego z włascicieli Don Martillo i on generalnie robił te badania. Dostalismy na piśmie wyniki badań.
KaNie,
Dzięki za odpowiedź 🍀. Nigdy nie słyszałam o takim teście diagnostycznym w kierunku shiversa, ciekawe. Jeśli faktycznie jest jakiś test, który może to wykazać przed pojawieniem się objawów, to super sprawa. Jest szansa żebyś mogła zerknąć w te badania i zobaczyć jakie parametry badali, albo nawet wrzucić zdjęcie/skan tego badania (oczywiście bez danych osobowych) ?
Gdybym jeszcze kiedyś miała kupować konia, to bym taki test chętnie zrobiła.
Nie jestem pewna na ile pomaga ale podobno dobry fizjoterapeuta potrafi zminimalizować objawy. Tak przynajmniej słyszałam od mojej fizjo, ze zajmuje się takimi przypadkami z dobrym efektem.
U nas był objaw przy naciągniętym międzykostnym ale wraz z wyzdrowieniem konia zupełnie ustało (kon 18 lat).
ajstaf,
Nie wrzuce Ci tego, bo to koń z mojej pracy, wiec nie mam dostępu do tych badań.

A jeszcze mi sie przypomniało, że wysylalismy też włosy matki tego źrebaka.
KaNie, rozumiem. W Polsce nie słyszałam o takich badaniach, ale może to kwestia czasu.
Brzmi trochę tak jakby znali gen odpowiedzialny za shiveringa u tego ogiera - czy bredzę?
Troszkę odkopię - dzisiaj zaobserwowałam u konia podobne zachowanie, wpisujące się w Shivering'a... Zadzierał specyficznie nogi, jak kogut, nasiliło się podczas cofania. Wałaszek ma 14 lat, objaw wystąpił z dnia na dzień. Nie wiem czy się martwić (wet oczywiście wezwany). Czy jest możliwość, że mi gada po prostu przewiało? Czy jest jakaś choroba, która daje podobne objawy? Poza zadzieraniem nóg i wiecznym ziewaniem koń jest zdrowy, krew miał badaną pół roku temu - wyniki w normie...
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
21 lutego 2023 07:47
darkangel89, Takie ziewanie to często syndrom wrzodów jest. Sprawdziłabym to. A co do zadzierania nóg, to czasem szpat potrafi tak się objawiać. Przy braniu nogi do czyszczenia też wtedy zadzierają.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się