PSY

maiiaF, dokładnie. Na moim nie działała zanim mojemu psu wyrosło owcze runo 😉

Chyba Bula🤔
Perlica, maiiaF, Jara,
Może faktycznie na mojej by działała obroża. Ona jest gładko/krótkowłosa, podszerstka albo nie ma, albo ma jakieś śladowe ilości. Już sama nie wiem co jej zaaplikować.
ajstaf, Foresto ma dobre opinie w wielu przypadkach, jednak nie przy psach długowłosych.
Przeklejam z artykułu o Foresto"
"Warto pamiętać, że żadna obroża nie ma 100% skuteczności. W przypadku dużych psów długowłosych preparat może nie pokryć całej sierści. Ponadto w okresie linienia część preparatu odpada wraz z sierścią. Dlatego nie należy zapominać o sprawdzaniu sierści, będąc z psem na wycieczce do lasu lub na łąkach."
No u nas niestety foresto przestało działać. Używałam ciągiem i był spokój, nawet na długowłosych fuczakach (Golden i Landseer). Niestety jak próbowałam używać w tym sezonie to nici. Kleszczy cała masa po jednym spacerze, niechętnie bo niechętnie poszliśmy w tabletki i jest spokój.

Jeszcze jedna ciekawostka co do foresto - aczkolwiek zaznaczam że to może być autosugestia/przypadek/Cha-Go-Wie- co jeszcze - Golden ma padaczkę, przebadany porezonansowany - diagnoza: Idiopatyk. Zeszły rok gdzie chodził na forestach, ataki co miesiac albo i 2 w miesiącu. Od kiedy nie ma foresty, odpukać jest spokój (autentyczne 0 ataków). Gdzieś mi w łapki kiedyś wpadł artykuł (tylko pamiętam ze to była strona tak oparta na faktach jak Pudelek) ze w foreście są substancje które mogą wywoływać takie reakcje, a to jedyne co się zmieniło w życiu Goldena - myślicie ze to może być prawda? Czy zlot dziwnych przypadków? (oczywiście mam świadomość ze to mocno indywidualne, uczulenia i inne takie)
Sayu,
No my właśnie jesteśmy po pierwszym ataku padaczki i wet powiedział, że tabletki są niewskazane, więc szukam alternatywy, ale po Twojej wypowiedzi, to chyba foresto też mojej suce nie zaaplikuję. A u Twojego psa, ze względu na padaczkę, nie było przeciwwskazań do tabletek ?
ajstaf, Nie dostałam takich zaleceń, ale też szczerze - nie dopytywałam. Poprosiłam o coś co "działa" dostałam tabsy.
Sayu, cholera wie, każdy organizm jest inny.
Zarówno obroża jak i tabletki to chemia, która nie wiemy jak długofalowo może wpływać na organizm.
Równie dobrze pies może potem umrzeć na odkleszczówkę.
Idealnie by było nie używać niczego, ale to nie możliwe jeśli pies łazi za miastem po krzakach.
Zresztą na wiosnę, póki mąż i sąsiad nie zrobili oprysku ogrodu to i w ogrodzie bez krzaków były kleszcze, bo koty miały po jednym, a te nie wychodzą poza teren i nie łapią kleszczy, nie są zabezpieczone, bo nie ma potrzeby.
Sayu,
A opowiesz jak sobie z tą padaczką radzicie na codzień ? Jak pies miał ataki, to byliście na lekach ? Mieliście zalecone jakieś suple czy inne dodatki ? W jakim wieku Twój pies dostał pierwszego ataku ? My jeszcze jesteśmy w trakcie diagnostyki, ale szczerze bym chciała żeby okazało się to jakimś jednorazowym incydentem.
A jeszcze odnośnie tabletek, to my nawet na odrobaczenie niczego teraz nie dostałyśmy, mamy zbadać kał czy trzeba w ogóle coś dawać.
ajstaf, lecznica w której leczymy nasze psiaki ma podejscie takie, ze bardzo długo wstrzymują się z wprowadzaniem leczenia tabletkami. Tłumaczyli się tym, że one mocno obciążają organizm i wolą poczekać aż ataki będą częste (1 w tygodniu minimum). Doraźnie dostaliśmy Relsed (diazepam we wlewkach) który podaje się w momencie ataku. U nas idą 3 na raz (psiak 40kilo ale mniejsza dawka nie działa). Po wlewce atak kończy sie bardzo szybko (mniej niż minuta). Bez wlewek ataki trwały od 5 do nawet 7 minut. Po Goldenie też nauczyłam sie widzieć kiedy ma stan że atak może wystapić (choć nie zawsze sie to dzieje), psiak jest taki nieobecny, rozgląda się takim specyficznym, niewidzącym spojrzeniem albo w drugą strone - łapie "białe muszki" i robi tik uszami.

Z supli używam tylko kolagen na stawy, Golden mial pierwszy atak w wieku 5 lat. Teraz ma 7. Pomiędzy 1 atakiem a kolejnym mineło pół roku, potem zaczęły sie zagęszczać. Często było tak że atak był po narkozie (rezonans x2 i x2 padaczka w ciągu 48h) plus mial narkoze do kontuzjowanego łokcia do RTG i tak samo atak po narkozie. Czy ma to związek? Nie wiem ale teraz narkozy unikamy jak ognia. Od stycznia jest spokój z atakami o dziwo.
Wetnę się w dyskusję, po poleceniu tutaj suka (niedowład tyłów, zaniki mięśniowe) dostaje HMB, czy po tych 8-12 tygodniach zalecanych na opakowaniu powinna mieć przerwę? Jak długą? I druga sprawa czy ona może po tym chudnąć, przerabiać tłuszcz na mięśnie i dlatego, czy nie doszukiwać się w tym przyczyny?
Sayu,
Dzięki za podzielenie się doświadczeniami 🍀. My też mamy przepisane te wlewki i póki co też bez leków. Mam cichą nadzieję, że ataki nie będą się powtarzać, no ale dopiero minął tydzień od pierwszego ataku, więc ciężko przewidzieć jak to dalej będzie.
To był taki stresujący czas dla mojej suni, bo miałam przez 2 tygodnie drugiego psa na tymczasie, więc miała sporo emocji. Nam sie ten atak przy jedzeniu przytrafił. Trochę mam nadzieję, że jak teraz Figa znów jest jedynaczką, to jakoś się to wszystko ustabilizuje.
ajstaf,
Nie ma za co, dla mnie pierwszy atak był traumatyczny - psy były same w domu (rodzice wyjechali kilka godzin wcześniej, ja wróciłam z imprezy rekonstrukcyjnej o 23'00 w sobotę a pies po kilku minutach od mojego wejścia padł na podłogę i zaczął charczeć jakby miał się dusić a dopiero potem przyszły "fajerwerki"... Nie życzę nikomu.

W każdym razie zdrowia dla psiaka i oby powtórek nie było!
Sayu,
Dziękujemy i również życzymy z Figą zdrowia dla kolegi w niedoli 😀
20220116_142814.jpg 20220116_142814.jpg
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 lipca 2022 14:08
savil, u mnie chudniecie nie występowało, raczej pies się zaokrąglił. Sprawdziłabym kupę
madmaddie,
Dzięki. Akurat mamy w planach kolejne kompleksowe badanie wszystkiego... I te badania ma już od jakiegoś czasu w normach a zawsze coś ehhh....
A co do przerwy od tabletek coś podpowiesz?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 lipca 2022 16:59
Ja podaje opakowanie, robie przerwę. Miałam akurat proszek game doga
Proszę o polecenie sprawdzonych elektrolitów. Wasze psy chętnie je piją?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 lipca 2022 20:52
Perlica, moje Pokusę jak truciznę. Teraz mam flying dog Energy drink, bo chciałam poprawic wyniki na treningach. Jest super. Z takich czystych elektrolitów Vetfood, dolfos wygląda też ok.
Polecicie dobry suplement na sierść? Suka musiała przejść na Eukanubę Dermatosis, olej z łososia dostaje na stałe, algi + owoce róży, a jednak na tej karmie sierść zrobiła się jej sztywniejsza. Niedługo skończymy algi + różę i rozglądam się za innym suplementem..
Kerabol. Przy czym wersja 20ml dla psów to jest to samo co litrowe opakowanie dla koni. Stosunek cen przelicz sama 🤣. Polecam mojemu psu odratowalam tym sierść.
madmaddie, dziękuję, obczaję co to za drinki 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
21 lipca 2022 02:50
Flying dog jest świetny, dodatkowo ma wyższą zawartość węglowodanów niż inne i jest przy okazji pre-drinkiem / energy drinkiem
moje psy piją to jak oszalałe
O, fajnie że wyszedł ten temat. Znowu jedziemy w góry na urlop i skończyło nam się PowerDog Isotonic Drink i się zastanawiam co kupić nowego. Ten Flying Dog nada się na taki drink podczas wędrówki?
Dzięki dziewczyny za polecenie.
Zamówię.
Czy ktoś w wątku słyszał o zmutowanej parwowirozie ?Ponoć krąży wirus i zarażają się psy szczepione dorosłe?

Edit a może ktoś dać linka , bo mi wyskakuje kilka rodzajów i już nie wiem który, jakiś after albo ekstra ? Nie widzę tego w Pl, jakaś ślepa jestem
madmaddie   Życie to jednak strata jest
21 lipca 2022 21:16
https://petandyou.pl/suplementy-i-witaminy/1497-flying-dog-extra-energy-drink-900-g--8595602521238.html
Ja mam ten, super się sprawdzil w gorach w upale, super jest na owce, generalnie jestem mega zadowolona.
Pamiętajcie też zeby psa nawadniać przed wysiłkiem, jak trening jest wcześnie rano, to i dzien wcześniej można.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
21 lipca 2022 21:18
Pozdrawiamy🙂
received_394438922673554.jpeg received_394438922673554.jpeg
madmaddie, dzięki
W takim razie wypróbuję to teraz,żeby być pewnym, że wogóle tego się napije.
Zachodzi ryzyko,że tego nie ruszy, bo on to lubi określoną wodę, najlepiej deszczówkę z beczki.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
21 lipca 2022 22:44
Perlica, Aura pije za mało, jeśli nie pilnuję tej kwestii. Widać to w wynikach krwi. Każde jedzenie zalewam woda, dostaje też wodę z 1-2 łyżkami mokrej karmy. Ja nawadniam tak jak wyczytałam u zaprzegowcow -15ml/kg mc 2-3h przed wysiłkiem. Mi się to sprawdza. Jam tylko jest spacer to w dogodnym momencie dnia daje michę z dodatkiem karmy. Lubię do tego kartoniki z bozity, mało tam mięsa, dużo galaretki, więc nie pasę psa przy okazji. Bardzo zwracam na to uwagę.
Przy barfie ten plus że zarcie ma wodę.
madmaddie, My wyniki mamy bardzo dobre, więc on pewnie pije ile potrzeba, tylko nie wiem czy mi sie tego napije po prostu. Ale chyba przygotuję wg instrukcji i dam do takiej buteleczki co z ręki sie poi psa. Wtedy może z powodu tego , ze jest chytrusem to będzie to pił 🙃
smartini   fb & insta: dokłaczone
22 lipca 2022 07:30
W kontekście nawadniania psów polecam poczytać Fantastycznego Psa 🙂 https://www.instagram.com/p/Cb_85S0oy0p/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
https://www.instagram.com/p/CcFSfaPoAvg/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
moje psy przeżyły dwa dni startów frisbee w +35' bez większego dyskomfortu między innymi dzięki konkretnemu nawadnianiu. Zaczęłam już w czwartek (dosmaczałam odrobiną flying doga żeby na pewno wypiły (ok. 15ml na kg psa na noc i rano, na zawodach 2-3h przed pierwszym wysiłkiem), sobotę i niedzielę były i mocno nawadniane i piły podwójną dawkę flying doga (my zresztą też piliśmy maksymalną dawkę elektrolitów ludzkich)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się