Koń z niemiec ma palenia jak odzyskać rodowod

Ktoś   Dum pugnas, victor es...
22 grudnia 2010 11:45
[quote author=Ktoś link=topic=37028.msg763745#msg763745 date=1289294646]
horses, a to jest wałach?jeżeli tak,to po co Ci rodowód?

napewno chciałabyś odzyskać rodowód swojego konia nawet jesli jest wałachem jeśli ma w rodowodzie Capitol I i inne znane konie holsztyńskie ,to dla mojej satysfakcji 🙂
[/quote]
wybacz,mam kobyłę,która ma fantastyczny papier,bo jest po najlepszym reprodukotorze SF ostatniego 10lecia i jest jego jedyną córką w Polsce - jej papiery były i są dla mnie wazne...
ale dla wałacha?może być i po Ziutku,skoro spełnia Twoje oczekiwania - a mniemam,że tak jest - to po co papier?chyba faktycznie by zaspokoić prózność właściciela i móc się chwalić...sam papier nie skacze,nawet jeżeli trzeba go trzymać w szufladzie...
pewnie nie, ale przy ewentualnej sprzedaży ma znaczenie czy koń jest po Ziutku czy po Argentanie 😉 - tego po Ziutku pewnie nie przyjadą nawet oglądać...
dla mnie może być nawet po Albercie Einsteinie...dorosły wałach reprezentuje siebie i tylko siebie i żadne pochodzenie nie zmieni faktu czy jest on śrupem czy nie jest.
Wrotki, ale to ty tak podchodzisz. I jeszcze może parę osób. A potencjalny kupiec to raczej nie ma podejścia profesjonalnego - pierwsze na co patrzy to wygląd na zdjęciu (co może być nieźle mylne), drugie to papier. NN to raczej w niskich cenach chodzą, szczególnie młode NN, które nie miały szans pokazać się w sporcie. Ludzie myślą jak myślą i tyle - nic na to nie poradzisz.
chyba, że ktoś jest z Poznania jak ja,
ja muszę "ordung" w papiórach mieć = dotyczy to każdego aspektu żywota mego
koń musi papiór mieć, paszport mieć, szczepienia mieć
kot też
obojętnie czy eunuch, śrup czy inny delikwent
Gillian   four letter word
22 grudnia 2010 13:19
no to jestem nienormalna, bo moim wałachem zainteresowałam się tylko przez pochodzenie 🙂 inaczej nawet bym nie spojrzała na ogłoszenie.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 grudnia 2010 13:21
Najwyraźniej  dla własnej satysfakcji albo żeby tabliczka ubogo na boksie nie wyglądała 😉
Pursat   Абсолют чистой крови
22 grudnia 2010 13:22
Ale co wam to przeszkadza, że ktoś chce odzyskać papiery wałacha? To jest sprawa tylko i wyłącznie tej osoby i wam nic do tego.
Gillian   four letter word
22 grudnia 2010 13:31
ja nie rozumiem co jest złego we własnej satysfakcji z tabliczki na boksie 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 grudnia 2010 13:35
No właśnie sęk w tym, że nic nie jest w tym złego.
A najwidoczniej niepotrzebnie kupowała go od handlarza, bo to tylko wałach.
nawet walachy jesli maja pochodzenie sa liczone do tych wszystkich wspolczynnikow dla ogierow reproduktorow- wiec jesli jakis tam syn znanego lub mniej znanego ogra nie ma jajek, a wygral np. mpmk w uj, wkkw itp. to dla zwiazku i wlasciciela ogiera jest to istotne- wiec nie jest prawda haslo, ze walach reprezentuje tylko siebie. Przynajmniej nie z punktu widzenia hodowcow- tych prawdziwych.

poza tym juz z wlasnego doswiadczenia, holenderscy kupcy w momencie kiedy pokazywalam im walacha po Greyu, ale ciagle bez paszportu powiedzieli, ze nie kupia poki kon nie bedzie mial pelnych papierow i zrobionych markerow na pochodzenie,uparli sie na Greye,nie wazne jaka plec,str matki ( poza przedswitami oczywiscie) i masc ( srokatych i kasztanow niet)
wiec to nie jest wszystko takie hop siup.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
22 grudnia 2010 14:07
sama mam konia nieudokumentowanym pochodzeniem, jest kompletnie niehandlowy dla mnie tzn nie chcę sprzedawać...ale gdyby była szansa żeby miał pełny papier to bym dla samego ordnungu ją wykorzystała 🙄

ale każdy robi jak chce
Najwyraźniej  dla własnej satysfakcji albo żeby tabliczka ubogo na boksie nie wyglądała 😉
dla mnie to próżne, żeby nie powiedzieć "małe".
no bo jak koń jest dobrym sportowcem, to ewentualnie jego pochodzenie daje punkty rodzicom (a skoro sa tacy słynni, to i tak są pewnie reprezentowani przez lepsze sztuki)
...albo to żaden sportowiec, zwykły śrup-wtedy pozostaje upajanie się jego pochodzeniem- ale to obciach i dla ewentualnych słynnych rodziców i dla właściciela.
ps. "próżność, to ulubiony grzech Diabła" 😉
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
22 grudnia 2010 14:19
ja mam jeszcze jeden cichy, ale może trochę katastroficzny powód do zmartwienia nieudokumentowanym pochodzeniem: otóż gdyby mnie się coś stało...to potem Grubciu będzie "tylko" nn-ką 🤔

a chyba mnie z zaświatów popier.... wtedy 😤

taki jest świat, a nn-ki inaczej się traktuje stad moje obawy i raczej nie chodzi tu o próżność

no ale cóz na razie tego nie mogę zmienić i jakoś histerycznie o to nie zabiegam, koń ma 6 lat obecnie i raczej tą nnka pozostanie oficjalnie
dla dorosłego wałacha, pochodzenie to tylko metka, logo, znaczek, nic więcej...jak ktoś chce kupować metkę, a nie potrzebny produkt, to jego sprawa i jego obciach, ale nie może mieć żalu że są tacy co wolą płacić tylko za to, co są w stanie zjeść.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
22 grudnia 2010 14:32
ale nie może mieć żalu że są tacy co wolą płacić tylko za to, co są w stanie zjeść.

no taki świat i trudno, wolałabym żeby w razie czego go zjedli po szybkim uboju 😉 do tej pory jakoś nie spędza mi to snu z powiek poza powyższym

natomiast wisi mi to jak to bedzie na listach startowych wyglądało w przyszłym roku * 😉 od tej strony nie jest to dla mnie żadne zmartwienie

edit
*a dla niektórych to problem poważny, bo poniżej potomstwa Cassiniego zejść głupio i świadczy o tym że jest się tre demode 😉
metka, logo, śrup - miło  😵
Pursat   Абсолют чистой крови
22 grudnia 2010 14:53
Ja nadal nie rozumiem po co się wrotki i Ktoś strzepią - człowiek ma inne zdanie niż wy i od razu trzeba po nim jechać i wytykać, że to co robi jest głupie i niepotrzebne? Dla mnie horses może wyrobić papiery nawet plastikowemu my little pony, jeśli ma ochotę.
Dla mnie horses może wyrobić papiery nawet plastikowemu my little pony, jeśli ma ochotę.
jasne że może, co nie zmienia faktu ze dla mnie to jest zwyczajnie głupie i mam prawo do takiej oceny...
ze dla mnie to jest zwyczajnie głupie i mam prawo do takiej oceny...

Wszyscy postępujmy zatem wyłącznie w oparciu o Twoje zdanie i Twoje oceny a świat będzie lepszy
<amen>

a i my przestaniemy robić tyyyyyyyle głupich rzeczy  😂
Wrotki, ale to ty tak podchodzisz. I jeszcze może parę osób. A potencjalny kupiec to raczej nie ma podejścia profesjonalnego - pierwsze na co patrzy to wygląd na zdjęciu (co może być nieźle mylne), drugie to papier. NN to raczej w niskich cenach chodzą, szczególnie młode NN, które nie miały szans pokazać się w sporcie. Ludzie myślą jak myślą i tyle - nic na to nie poradzisz.



Zgadzam sie z tym stwierdzeniem w zupełności. Wrotki weź spróbuj poprzez ogłoszenia w necie sprzedać NNkę za rozsądne pieniądze.
dempsey   fiat voluntas Tua
23 grudnia 2010 01:35
Ja nadal nie rozumiem po co się wrotki i Ktoś strzepią

wcale się nie "strzępią" tylko poszerzają niektórym horyzonty
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
23 grudnia 2010 07:33
[quote author=epk link=topic=37028.msg818995#msg818995 date=1293023696]
Wrotki, ale to ty tak podchodzisz. I jeszcze może parę osób. A potencjalny kupiec to raczej nie ma podejścia profesjonalnego - pierwsze na co patrzy to wygląd na zdjęciu (co może być nieźle mylne), drugie to papier. NN to raczej w niskich cenach chodzą, szczególnie młode NN, które nie miały szans pokazać się w sporcie. Ludzie myślą jak myślą i tyle - nic na to nie poradzisz.


Zgadzam sie z tym stwierdzeniem w zupełności. Wrotki weź spróbuj poprzez ogłoszenia w necie sprzedać NNkę za rozsądne pieniądze.
[/quote]
jeżeli taka NNka pokazuje się w sporcie,i ma w nim wystarczające dla kupującego wyniki,to to nie jest kłopot inny niż przy sprzedaży konia z papierem...

poza tym,chyba nikt nie kupuje NNki tylko po to,by ją za chwile z zyskiem sprzedać...

Nat, wrotki chyba wyraźnie zaznaczył - że dla niego - więc w jaki sposób,wyrażając swoją opinię,narzuca Ci ją?
[quote author=Ktoś link=topic=37028.msg819811#msg819811 date=1293089636]

poza tym,chyba nikt nie kupuje NNki tylko po to,by ją za chwile z zyskiem sprzedać...

[/quote]

Jeżeli jest tylko możliwość odzyskania rodowodu to ja jestem zdecydowanie na tak  🏇

Może i nie każdy kupuje takiego konia dla zysku ale różnie w życiu bywa  😉. Koń o którym mowa w wątku w sporcie się nie pokazał więc ten argument odpada zupełnie, a dla potencjalnego kupca mogą się okazać istotne informacje na temat pochodzenia bo sugerują z jakim "materiałem" ma do czynienia i jakich niespodzianek można się ewentualnie spodziewać.
Hej, czy jedt szansa i gdzie, dowiedzieć się pochodzenia kobyly, ktora ma palenie hanowerskie i nr licencji na szyji? Oryginalnego imienia nie znam niestety, kon kupiony od handlarza, raczej blizej lat 20 niż 10. Czy ktos z was potrafi poruszac się po bazach, tez zagranicznych i mógłby pomóc ? Kon mógł byc sprowadzony z Niemiec, Szwecji, Holandii.
Na lewej szyi ma nr 203
Gniada, trzy skarpety, gwiazdka i chrapka
OBIBOK, myślę, że dowiesz w związku han, jeśli palenie rzeczywiście jest hanowerskie, bo nie wydaje mi się że oni palili na szyi. Przedstawicielem związku na Polskę jest pan Piotr Kuczyński.
karolina_, dzięki 🙂
H ma na udzie, kobyly z licencją dodatkowo na lewej szyi mają nr.
Tak piszą internety w kazdym razie. 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się