PSY

karolina_, już wiem co i jak. Są 2 rodzaje , u Ciebie lepiej się sprawdzi rodzaj gdzie robisz obieg zamknięty na ogrodzeniu. Pies podchodzi za blisko i wtedy działa. Trzeba poćwiczyć żeby kojarzyła z ogrodzeniem i cofała do środka.
Rodzaj drugi to taki że masz nadajnik w domu, ustawiasz zakres metrów. Ale tu niestety jak pies stanie za autem to nadajnik myslał, że go nie ma. Zależy co masz na podwórku, w sensie czy coś nie zasłoni sygnału.
Briliante, ale ja nie mówię, że to fajnie że ucieka, tylko szukam sposobu żeby nie uciekała innego niż zamknięcie jej w kojcu na resztę życia poza spacerami na smyczy.
Szukam smyczy o konkretnych parametrach, u mnie stacjonarnie nie mogę znaleźć, mam nadzieję, że poradzicie:
Pies 30kg, zdarza się jej szarpnąć, więc musi być trwała, ale nie ciężka. Przepinana i materiał, który się nie "ślizga". Byłam zakochana w Trixie Nordic(wizualnie), ale jak udało mi się przypadkiem dopaść i pomacać to strasznie śliski materiał.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
28 lipca 2022 23:19
elle, dla mnie top w kwestii Linówek to lina wspinaczkowa. Zwykłe liny PPM to morderstwo dla dłoni jak piesek z tych porywczych, ale dobra lina to miód. Bardzo lubię. Miałam wild woof ale oddałam koleżance, bi latającym kółeczkiem przy rączce można było zabić. Sama smycz wspaniała. Na pewno kupie jeszcze, tylko w psiarz.pl. lekka, dobra dla dłoni, nie chłonie brudu.
Druga opcja jest smycz gumowana, mam teraz dla Małego. Choć one są zazwyczaj brzydkie na mój gust i ta też taka jest. Łatwo się brudzi, bo guma zbiera syf.
Trzecia to smycze z taśmy rurowej lub przeszyte na okrągło. Są miękkie i bardzo wygodne, ale mięsiste i cięższe przez to. Ja mam szyta na okrągło jagula, very najs 😉 taśma rurowa też jest super, też używam.
Czwarta to plaster miodu. Jest najmilszą dla dłoni taśma wodoodporna, jest miękki i zapewnia dobry chwyt. Przepinana nie będzie natomiast super lekka. Ja mam akurat szyta z kynomaniacs.
elle, najlżejsza to accdog
Dzięki dziewczyny !
madmaddie - ale ta gumowana będzie nieco rozciągliwa ? Ja aktualnie używam uwiązu dla konia, z sentymentu po poprzednim psie, materiał świetny, ale jest za ciężka, a muszę przerobić kilka rzeczy z aktualnym psem i czas najwyższy na lżejszą.
Taśma rurowa wygląda na śliską...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 lipca 2022 08:13
mi się nigdy nie ślizgała, a mam spore psy 🙂
gumowana nie będzie rozciągliwa nic a nic.
ostatnio dostałam skórzaną z dingo, jest śliczna i bardzo wygodna, bo to jest skóra w stylu zamszu, ale koszmarnie niepraktyczna jak się ma psa świnię, łatwo się brudzi.
biothane bardzo lubię, ale moim zdaniem jak się lubi miękkie smycze i pies szarpnąć się lubi to to kiepski wybór, pali dłonie.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
29 lipca 2022 09:53
karolina_ , a masz świadomość,że belg musi pracować? Belg bez pracy i kontroli będzie robił tylko głupie rzeczy. Znam historię gdy uciekający belg chodził sobie na polowania i potem taszczył w paszczy całą sarnę. Mówisz,że pies jest łagodny, ale podczas ucieczki gdy ktoś będzie chciał ją pogonić,czy uderzyć może odpalić.
Uziemienie psa na podwórku za pomocą obroży elektrycznej i nie zapewnienie mu spełnienia swoich potrzeb to dla mnie animal cruelty . Kojec + zapewnienie psu odpowiedniej dawki ćwiczeń to najrozsądniejsze rozwiązanie.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
29 lipca 2022 09:55
karolina_, po wypadku sprzed kilku dni, kiedy dwa maliniaki zagryzly rowerzyste, to na Twoim miejscu trzymalabym psa w domu albo kojcu do czasu rozwiazania problemu.

Wracając do tematu:

We wsi Skarbiciesz (województwo lubelskie) na polu znaleziono ciało ze śladami pogryzień przez psy. - Obok mężczyzny leżała kosa. Najprawdopodobniej wyszedł na pole, aby kosić zboże - mówił na antenie TVN24 nadkomisarz Andrzej Fijołek z lubelskiej policji. Funkcjonariusze przypuszczają, że człowiek ten został zagryziony przez te same psy, które w sobotę rzuciły się na 48-letniego rowerzystę. Właściciel czworonogów usłyszał już zarzuty.

https://tvn24.pl/bialystok/skarbiciesz-zwloki-mezczyzny-zagryzionego-przez-psy-znalezione-w-zbozu-5990486?fbclid=IwAR0f2P1su4-H2dDUg_uaaFg_prcIdFnk_nSiIMh6EQjxOivUbPSUjyPJK5Y

Straszna sprawa generalnie..
madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 lipca 2022 10:26
martva, ja mam nadzieję, że sprawa będzie chulać po mediach i może mniej nierozsądnych osób kupi sobie belga. Maliniaki to nie są psy dla kogoś, kto nie pasjonuje się pracą z psem, tylko chce tego psa bo coś tam, wstaw dowolne.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
29 lipca 2022 10:46
W pełni się zgadzam, niestety popularność rasy w ostatnim czasie mocno rośnie i boję się, że może częściej dochodzić do takich (lub podobnych) sytuacji... Jak zwykle we wszystkim: mierzyć siły na zamiary, a nie brać pieska bo modny, bo będzie mnie bronił, bo to prawdziwy pies a nie jakiś tam jork czy inne takie...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 lipca 2022 11:49
Jezu, "hulać" nie wiem czemu walnęłam takiego babola

Niestety, popędowe rasy pracujące to taka wspaniala nowa moda i mam nadzieję, ze jak to moda, szybko minie. Bo się z tego robią mniejsze i większe dramaty.
Ja niestety widzę, że pomimo tego, że już coraz szerzej mówi się o tym, że nie każda rasa nadaje się dla przeciętnego kowalskiego to ludzie i tak dalej bez znajomości ras, ich potrzeb a przede wszystkim uwarunkowań genetycznych wynikających z dziesiątków lat ukierunkowanej hodowli - dalej kupują czy biorą psy, które kompletnie nie nadają się do "zwykłego życia u Kowalskiego". I abstrahując już od powyższego problemu karoline_ to większość ludzi serio nie chce nawet mając już te psy dokształcić i dowiedzieć czegoś na temat rasy, którą posiadają. Często swoją niewiedzą i błędnym działaniem stwarzają niebezpieczeństwo dla innych. A jak się im zwróci uwagę - to foch i obraza majestatu.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 lipca 2022 11:55
epk, sa tez ludzie, którzy trafili na jakiś zmulony egzemplarz i pierdzielą, że to taki normalny pies przecież i wszyscy demonizują 🤡
Akurat maliniaki to w sumie jedne z moich ulubionych psów, znam ich dużo i bardzo lubię. Ale są i miłe i socjalne, i takie, do których lepiej nie podchodzić, a nie pogryzły nikogo tylko dzięki ogarnięciu właścicieli. I to wcale nie są psy z pseudo.
Natomiast i te, i te, wymagają sporo pracy i doświadczenia.
martva, takiej sprawy to chyba w PL nigdy nie było , że dwie ofiary.
Ale jeśli to prawda, że te psy byly gdzieś zamknięte na terenie same i bez jedzenia to grubo.
Update do akcji z Belgami: drugi człowiek jednak zmarł po prostu w polu i psy nagdryzły już martwe ciało.


https://wiadomosci.onet.pl/lublin/cialo-67-latka-w-zbozu-radio-zet-to-nie-psy-przyczynily-sie-do-jego-smierci/6hgq0q9
Mam nadzieję, że kilka osób wypowie się... po cichu liczę na wojenka z uwagi na posiadanie owczarka niemieckiego użytkowego(który po cichu, pomiędzy innymi psami marzy mi się kiedyś, i najprawdopodobniej w tej strefie zostanie 😉 ) - bardzo mi zależy na luźnej wypowiedzi osób, która posiadają wymagające psy - tu z teorii wiadomo, ONki, Belgi, Holendry, Bordery i wiele wiele innych, bo i trafiają się bardziej wymagające psy w innych rasach. Jak wygląda Wasz harmonogram dnia i tygodnia? Wiele wpisów pojawia się na facebooku, uważam, że słusznych(nie bierzemy np. belga do domu jako rodzinnego pieska, któremu możemy zaoferować godzinę spaceru dziennie) - a jak wygląda to w praktyce? Nie mam kogo na żywo podpytać, a nie ukrywam, że bardzo mnie ciekawi ten temat. Sama uważam, że mam wymagającego psa(na tle użytków to zapewne level easy) - spacery 1-2h dziennie i ok. 3-4 razy w tygodniu(zamiennie za długi spacer) posłuszeństwo i wąchania(level easy) - wiadomo zależy od możliwości czasowych. I z całą otoczką - zebranie się na spacer(potrzebny "sprzęt" - zabawki, smaczki itd.) - przygotowywanie kongów, jedzenia, w międzyczasie jakaś zabawa czy zabiegi pielęgnacyjne - zastanawiam się jak czasowo ogarniają to osoby mające psy pracujące ? Rozumiem, że powinna być równowaga - pies musi umieć odpoczywać, przesypiać 16-20 godzin dziennie, a nie latać na wysokich obrotach 24 na dobę - jak wygląda Wasz hamonogram? Bo w moim wyobrażeniu... to jest niemozliwe, dobra jest za krótka 🙈
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 sierpnia 2022 12:04
elle, mam bordera 'z problemami' i użytkowego ozika.
Harmonogramu brak ;D w sensie nie mam nic sztywno zaplanowane, układamy aktywności na bieżąco pod to co się dzieje w reszcie naszego życia.
W zależności od możliwości czasowych w tygodniu staram się mieć 2-3 dłuższe spacery, takie w pełni dla psów. Trenujemy frisbee, więc w sezonie 2x w tygodniu robię pełen trening (psa i siebie, jeśli jedziemy na boisko to zwykle zajmuje to 2 -2.5h), do tego 1, czasem dwa drobne treningi techniczne czegoś niewymagającego fizycznie (trawnik pod blokiem) lub fitness. Aktualnie w zasadzie od kwietnia jestem raz w miesiącu na seminarium wyjazdowym (weekendowym).
Chorizo (starszy border) teraz trenuje trochę mniej z mężem, bardzo rekreacyjnie, więcej spacerowania niż dziczenia.
Poza sezonem więcej fitnessu i umysłowego dłubania + okres roztrenowania. Z Gru (ozik) jeździmy też wtedy na owce 1/miesiąc.

Ale oboje są nauczeni odpoczywania i kontekstu pracy vs relaksu także jak chorujemy czy coś innego nie pozwala nam tyle czasu im poświęcać to też się nic nie dzieje. W lipcu np. byłam 11 dni na wyjeździe służbowym, Gru miał wtedy jedynie długie spacery i brak frisbee treningów nijak nie wpłynął na jego zachowanie.

Na spacery raczej nie zabieram zabawek, saszetę ze smaczkami mam zawsze gotową w szufladzie. Większość sprzętu psiego mam w swoim aucie na stałe, więc nie muszę nic zabierać z domu i targać w tę i z powrotem. W domu się nie bawimy (prócz jakiegoś sporadycznego przepychania dla zabawy na kanapie), taką czystą zabawę mamy albo na treningu albo na indywidualnych spacerach. Cała reszta jakoś wypada w międzyczasie - pazury obcinam oglądając wieczorami seriale, jakiegoś węża czy lickmatę wypełnię od czasu do czasu po zrobieniu kolacji dla nas, żeby sprzątnąć jeden bałagan a nie 2.

Ja jestem człowiek chaos, więc bardzo pomaga mi konkretna organizacja całego psiego 'złomu'. No i nie jesteśmy jakoś ekstremalnie socjalni, nie chodzimy na imprezy itd więc to nam dodaje trochę czasu. Ale też nie jest tak, że całe życie jest ustawione pod psy - wychodzimy bez nich, normalnie korzystamy z miejskiego życia.
Przy koniu było więcej zapieprzu i dużych bloków czasowych :P
madmaddie   Życie to jednak strata jest
12 sierpnia 2022 12:07
elle, często psy pracujące maja tyle samo czasu od człowieka, po prostu ten czas jest inaczej spożytkowany 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 sierpnia 2022 12:09
madmaddie, this ;D
Wojenka   on the desert you can't remember your name
13 sierpnia 2022 23:09
Elle, w skrócie to z takimi psami liczy się jakość pracy, a nie długość.
Mam w tej chwili dwa psy w treningu IGP, ON i malina + szczeniak ON + cattledog. Oprócz tego hotel i szkolenie. Bywają dni,że mam bardzo mało czasu dla swoich, jak jestem zmęczona idę z nimi po prostu na dłuższy spacer. Ale ogólnie to u mnie mają jeden dłuższy spacer + codziennie trening albo posłuszeństwo,albo tropienie. Z obroną różnie. Pozostałe spacery to krótkie na potrzeby fizjologiczne.
Wojenka, nie wstawiałaś tu chyba nigdy Maliny?
Pochwal się i napisz coś więcej o niej / nim.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
14 sierpnia 2022 00:37
Perlica, suka 14 miesięcy. Nazywa się Soumillon. Po domowemu Sumilek debilek. Mega fajna do pracy, uwielbiam z nią pracować. Ale po stokroć wolę ON użytka.
IMG_20220512_202246_333.jpg IMG_20220512_202246_333.jpg
IMG_20220504_215246_422.jpg IMG_20220504_215246_422.jpg
Wojenka, fajniutka, jestem naprawdę wielkim fanem Malinek 😍

A jak byś opisała różnice między ON użytkiem a nią? Dlaczego wolisz ON ?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
14 sierpnia 2022 09:33
Wolę ON bo są mniej pobudliwe. Wychodzi do roboty,to robi na 100%, a poza placem jest luz i relaks. Taki solidny rzemieślnik. A maliniak bardzo łatwo się pobudza byle czym. Kiedyś usłyszałam takie słowa: maliniaka można porównać do artysty,który dobrze prowadzony będzie sławny, a potknięcie sprawi,że stoczy się na dno . I to w sumie dobrze obrazuje. Są wrażliwe, ON bardziej wybaczają błędy. To oczywiście bardzo ogólnikowe, bo też każdy pies jest inny.
Cziewczyny u kogo kupię porządny szarpak z naturalnym futrem? Zamówiłam coś z neta i to taki pyci szarpaczek. Dla szczeniaka póki co ok ale chcę coś większego, solidnego. Design i dodatki totalnie nieistotne 😉
falletta, ja mam i polecam Baranek Biuro 🙂 Jak znajde jakieś foto, to wrzucę (albo po pracy zrobię) 🙂 Mamy już go 2 lata, a Skalpel nie jest delikatny w zabawie :P Jakiś inny wygrał kiedyś na zawodach i jest beznadziejny :P
My mamy taki mały, ale robią też takie wielgaśne 🙂
Screenshot_2022-08-19-14-59-21-58_1c337646f29875672b5a61192b9010f9.jpg Screenshot_2022-08-19-14-59-21-58_1c337646f29875672b5a61192b9010f9.jpg
macbeth, o dzięki! Obczajam i ten Twój w wersji standard jest większy niż to co kupiłam, więc myślę, że by stykło jak to to mi się rozleci 😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się