paszport konia- co i jak?

halo, W sprawie która była omawiana powyżej nic istotnego się nie zmieniło. Jeśli ogier rzeczywiście miał licencję PZHK to należy reklamować paszport. Podskórnie czuję że to mogła być tylko deklaracja właściciela ogiera wynikająca z chęci zysku lub absolutnej ignorancji (gdzieś ktoś powiedział mu że ogiery uznane w AES są z automatu uznane w PZHK, co jest nieprawdą). Problemy pojawiają się gdy hodowcy kombinują lub dopiero usiłują stać się hodowcami. Rzecz jest powszechna w Europie i dla takich ludzi powstał AES i Z.
melehowicz, jak kryjesz ogierami Z to najłatwiej opisywać w Z.
AES to chyba powstał bardziej by uznać łatwo ogiera.
Perlica, AES ma więcej sensu jak się zna specyfike angielskiego rynku, skąd związek pochodzi. Jest dużo fajnych importowanych koni i coraz więcej (było, bo Brexit im napsuł) hodowców opisujących w zagranicznych związkach. Ale jest też masa dziwnych mixow Irish drafts (takie lżejsze ziemniaki) z xx i innymi końmi, jest cała masa krzyżówek z bardzo fajnymi sportowo a na kontynencie mało popularnymi kucami Connemara, ogólnie pełno koni które w mocno selektywny program hodowlany taki jak jest w KWPN czy niemieckich związkach się nie wpiszą.
karolina_, tzn mam na myśli do czego jest wykorzystawany u nas w kraju.
Perlica, to na pewno.
melehowicz sprawa zaczęła się od "papierka". W tej chwili nie byłoby sprawy, bo rozporządzenie wyszczególnia info, jakie mają być na "papierkach" a nic nie mówi o formie/formularzu. PZHK też nie. Oczywiście o ile notatka zawiera wszystkie wyszczególnione informacje. Ale rozporządzenie jest nowsze niż "coś" w momencie tamtego (nawet nie wiem) krycia/unasienienia. Natomiast wtedy już obowiązywały świadectwa zootechniczne. Bez świadectwa zootechnicznego, wg cennika PZJ - trzeba zapłacić "pińcet" plus koszt badania markerów. Ogier mógł mieć licencję w PZHK, ale właściciel nie załatwił sprawy świadectwa zootechnicznego (koncept UE), bo w tym celu musiałby się zwrócić do
nielicznych miejsc uprawnionych do ich wydawania. Przyczyn zamieszania mogło być kilka.

"Twarde prawo lecz prawo". "Nieznajomość prawa szkodzi".
Ciekawi mnie, kto powinien ponosić odpowiedzialność za nieznajomość aktualnych wymogów. Ogiernik? Klient? Związek odpowiedzialny za ew. niespójności przepisów? Lekarz dokonujący unasienienia? Czy klient ma obowiązek znać wszystkie przepisy?

W Polsce jak taki obyczaj społeczny, mentalność społeczna, że stanowi się rygorystyczne i często średnio rozsądne prawo (czy społeczne zasady) a potem podchodzi na luzie do ich egzekwowania. Czyli: "E, przymkniemy na to oko, jakoś to będzie". Tymczasem prawo przechodzi ewolucję w stronę bezwzględnego przestrzegania szczegółowych zapisów (ech, ta "liberalna demokracja"😉. Tak też można, ale wtedy przepisów trzeba stanowić jak najmniej. Jednak tak się nie dzieje - bo cóż robiliby rozliczni urzędnicy? To jest trend światowy. W krajach takich jak Polska, funkcjonujących na zasadzie: "Przepisy przepisami a zdrowy rozsądek musi być ten trend prawny jest szczególnie dokuczliwy. Prawo ma ambicje do boskości, ale nadal wszechwiedzące nie jest. I kocha niejasności, bo na tym jest zarobek. Ech, sory , naszło mnie 🙁
Ogier którym kryła milenka_falbana jest w rejestrze ogierów na 2022.
To chyba za licencje zapłacił.
Milenka napisała że problemem był „druczek”.
Gdyby ogier nie był w rejestrze to by chyba usłyszała od przedstawiciela związku że owego ogiera nie ma a nie że druczek jest zły,
Ogier którym kryła milenka_falbana jest w rejestrze ogierów na 2022.
To chyba za licencje zapłacił.
Milenka napisała że problemem był „druczek”

Iskra de Baleron, to oznacza, że na 2022 rok 'wykupił' licencję, ale czy było tak samo w momencie krycia?
Tak, jest w rejestrze na 2021. Przecież to nie jest trudno sprawdzić 🙂
Iskra de Baleron, nie wiem o jakiego ogiera chodzi (może mi umknęło w tej dyskusji - czytałam pobieżnie) odniosłam się tylko do konkretnego komentarza bo to, że ogier ma wykupioną licencję na rok bieżący nie jest równoznaczne z tym, że na bank miał ją w sezonie poprzednim 😉 jeśli miał to pozostaje cisnąć temat w pzhk... Może akurat coś z tego wyjdzie
halo, Świadectwa zootechniczne nie dotyczą obrotu wewnętrznego. To nie ma tu zastosowania. Ponawiam trzeci raz - reklamować paszport. Kto wydał bloczek do krycia jest bez znaczenia - równie dobrze mógł to zrobić związek np hanowerski. Druczek świadectwa krycia służy wyłącznie potwierdzeniu stanówki. za jego treść odpowiada osoba prowadząca punkt kopulacyjny i hodowca klaczy. gdyby hodowca wiedział czym się zajmuje nie dopuściłby do takiej sytuacji. Ostatecznie sprawa formalna wpisu do ksiąg nie jest aż taka skomplikowana żeby tego nie ogarnąć. Co do pozostałej kwestii wdrażania i egzekwowania prawa czy innych regulacji - w pełni się zgadzam.


Warto żeby autorka wpisu się uaktywniła? milenka_falbana
Mam oldenburskiego zrebaka bez imienia. Jak nadać imię?
somebody, w Oldenburgu czy Polskim Związku?
W oldenburgu
somebody, a masz już paszport skoro to źrebak? Do mnie zawsze przychodzą dopiero w lutym. Jeśli paszport juz jest, to trzeba będzie odesłać paszport do związku, zmienia imię i pewnie właściciela przy okazji, jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś. Najlepiej napisz do Julii Bock, ona się tym zajmuje w związku, bardzo miła babka: bock.julia(małpa)oldenburger-pferde.com

Jeśli paszportu jeszcze nie ma, to niech hodowca nada imię jakie chcesz do wyrobienia paszportu, a Ty najwyżej pokryjesz koszty nadania imienia - i tak będą mniejsze niż mając już paszport w ręku
somebody, Tak jak napisała karolina_,
Przy czym - jeśli kupiłaś źrebaka/konia to zgłaszasz do Oldenburga zmianę właściciela, wtedy możesz równocześnie nadać imię. Pytanie czy ten źrebak ma już wystawione papiery: paszport i eigentumsurkunde.
Ten drugi jest święty i się go trzyma na dnie szuflady (dla niezorientowanych)

Formularz zgłoszenia/przerejestrowania konia jest na stronie związku.
Pani Julia Bock jest bardzo sympatyczna i pomocna - możesz do niej śmiało pisać a ona poprowadzi cię za rączkę 🙂
Dzięki dziewczyny🙏. Tak wszystko jest, ten papier własności mam a paszport jest z nim w Niemczech gdzie jak na razie bedzie mieszkał. Napisze w takim razie do Julii
Cześć, w tym roku urodziło mi się pierwsze źrebię. Chcę mu wyrobić paszport w związku westfalskim (matka westfalka, ojciec holsztyn), tylko kompletnie nie wiem jak się za to zabrać 😕 gdzie i jakie dokumenty powinnam wysłać? Mam to załatwić normalnie przez PZHK? Czy przez Niemcy? Będę wdzięczna za każdą pomoc 🙏
Lachati, Przez Niemcy..... można się zgłosić do stajni Prohipo z Chrustów Wysińskich. Niedawno było tam premiowanie źrebiąt związku westfalskiego. Powiedzą co i jak.
Może tu mi ktoś pomoże… koń kupiony jakis czas temu od handlarza, paszport z poeczatka bez prawa wpisu, koń opisany niby w 80 dniu czyli niby pod matka, a cały paszport kest nn , Ok brak licencji ogiera czy brak świadectwa krycia, ale w rubryce matka jest brak imienia, maści itp tylko nn, co soe mogło zadziac ?
Matka też bez licencji hodowlanej.
Calima, _Gaga tu jest przypadek , gdy matka jest bez paszportu. gdyby była bez licencji to jej pochodzenie powinno być wpisane, a co najmniej jej imię.
Mam konia od handlarza, pochodzenie jest mi całkowicie obojętne, ale zastanawia mnie jedna rzecz. W paszporcie ma wpisanego ojca PKZ, a wszyscy weci na pierwszy rzut oka obstawiają małopolaka, albo coś po arabie 🙃 do pogrubianego to zupełnie niepodobne... Myślę nad badaniami genetycznymi. Jeżeli okazałoby się, że papiery rodziców są podłożone i dane z paszportu nie zgadzają się ze stanem faktycznym, to jak wygląda zmiana wpisu w paszporcie? Koszty pewnie będę musiała pokryć sama?
pytanie po co ci to ? skoro piszesz ze pochodzenie jest ci obojętne ? żeby zrobić badania genetyczne musisz wskazać ojca lub matke, zaleznie które chcesz sprawdzić, więc zapewne możesz tylko wykluczyć lub potwierdzić tego ojca z paszportu. paszport może być ,,podłożony,, lub wypisali krycie klaczy bez papieru czymkolwiek co miało ,,bloczek,,
blucha, Wiem co muszę zrobić, żeby wykonać badania i jakie informacje mogę z nich wyciągnąć. A po co? Tak całkowicie szczerze- bo mogę takie badania wykonać. Tylko z ciekawości.
Husaria,Wygląd konia niczego nie przesądza w przypadku takich wieloowocowych typów. Nie potrzebne są badania DNA - wystarczy odczytać nr czipa. Jeśli będzie niezgodny , to sprawa jasna. Twoja decyzja co zrobisz - czy oddajesz konia czy zachowujesz. Uważam, że sprawę trzeba będzie zgłosić do organów , co najmniej do PIW bo będą cie ścigać o tego konia od paszportu mocno w najbliższym czasie.W razie dalszych wątpliwości przy zgodnym czipie można zamówić wykluczenie ojcostwa.
melehowicz przecież nie chcę sprawdzać badaniami genetycznymi czy paszport należy do mojego konia 🙄 Jeżeli chodzi o identyfikację zgadza się w nim wszystko, włącznie z czipem. Tak, sprawdzałam przy zakupie. Chcę tylko sprawdzić, czy ojciec się zgadza, czy był źle (z jakiegokolwiek powodu) wpisany. Tyle. Wiem, że wygląd jest mylący, właśnie dlatego myślę nad badaniami. Bo gdybym była pewna, to nie wydawałabym pieniędzy.
A moje pytanie nadal bez odpowiedzi 🙄 szukałam na PZHK, ale widziałam tylko zmiany dla klaczy hodowlanych, gdy rodzice genetyczni są znani.
Husaria, może najprościej zapytać w związku? Bez podawania szczegółów?
Husaria, .Można próbować reklamować taki wpis przy zgodności czipa, ale badania będą na Twój koszt. Sama zmiana powinna być bezpłatna. Masz dwie próby , za każdym razem musisz wskazać ojca. Jak rozumiem pierwsze badanie będzie dotyczyło ogiera z paszportu. jeśli zostanie wykluczony będzie wpis NN lub możesz wskazać jeden raz innego konkretnego i tu znowu albo sie potwierdzi albo wykluczy i będzie NN - i na tym koniec. Nie da się znaleźć ojca na podstawie badań markerów.
Iskra de Baleron pewnie tak, jeżeli zrobię te badania i wyjdzie coś innego, to będę dzwonić.
melehowicz badania wiem, że na mój koszt, najpierw je muszę zrobić, żeby reklamować. W razie czego szukać ojca nie będę, nie mam nawet jak 😅 dlatego zastanawiam się jak to jest ze zmianą na nn, bo o tym nigdzie nie znalazłam informacji
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się