PSY

madmaddie, nie ma jej już w Lublinie, jest na stałe pod Warszawą. Udało mi się dogadać z ekipą z Prospect Team
Wojenka   on the desert you can't remember your name
25 sierpnia 2022 08:39
karolina_, zawsze można zwrócić psa hodowcy.
Jeżeli jednak chce Ci się z psem pracować to koło Lublina masz Tomka Wlizło, hodowcę maliniaków i szkoleniowca. Tylko trzeba się nastawić na długą i żmudną pracę z psem, jedno spotkanie cudów nie zdziała.
Wojenka, serio uważasz, że u hodowcy gdzie była zamknięta cały czas w kojcu do 6 miesiąca będzie miała fajnie?
Wojenka, nie wiem czy po prawie roku to przejdzie z oddaniem hodowcy. Narazie w przyszłym tygodniu przyjeżdża trener i zobaczymy co dalej, ja też nie mam zamiaru z tym psem sie bawić w żadne sporty bo nie mam na to czasu, zależy mi na posłuszeństwie
FurryMouse, luzik, ja to kumam. Dlatego spytałam. Tak jak w koniach tak i w psach są dobrzy trenerzy w czym specjalizują się "bardziej" 😀

karolina_, może właśnie zdecydowanie za dużo tej swobody dostała? Współczuję sytuacji, gdzie pies pokazał, że jest bystrzejszy od właściciela bo odkręcić to teraz, to tooona roboty. Nie odbierz mnie źle, każdy popełnia błędy. Ale z tego co piszesz to trąci niewiedzą i brakiem świadomości jakiego ma się psa. Bez fachowej pomocy może być tylko gorzej. W umowie kupna nie masz zapisu, że w razie chęci zbycia psa musisz o tym powiadomić hodowcę? Raz, że ma prawo pierwokupu, dwa jak z niej nie chce skorzystać to powinien pomóc znaleźć nowy dom.
Wydaje mi się, że pies dla, którego nie ma się czasu i ugruntowanej relacji nie będzie posłuszny. Nie ma w tym dla niego żadnej korzyści
Wojenka   on the desert you can't remember your name
25 sierpnia 2022 10:11
Perlica, tak samo fajnie jak teraz. Nie wiem czy to hodowca zkwp,czy pseudo,ale normalny hodowca powinien poczuć się do odpowiedzialności i przyjąć psa ,którego wyhodował. Znaleźć mu inny dom.

faletta ja się na psach, szkoleniu itd. kompletnie nie znam. Spędzamy dużo czasu na zewnątrz, w stajni, itd. szukaliśmy aktywnego psa, który nie spuchnie jak przejdzie 700m z jednego padoku na drugi kilka razy dziennie, pobiegnie za koniem w teren, czy pójdzie na długi spacer. Do tego raczej średniego/większego - nie tyle do stróżowania w sensie zjadania nieproszonych gości, co po prostu do odezwania się jak ktoś przychodzi. Mieliśmy wcześniej ONka i Belg miał być podobny ale bystrzejszy - fakt, jest, ale jest też dużo mniej zainteresowany nami. Nie mam umowy na nią.

wojenka ona u nas NIE jest w kojcu na ten moment. Szukamy sposobu na ograniczenie ucieczek - kojec, łańcuch na noc, obroża elektryczna wszystkie są na tapecie. Wymiana całego ogrodzenia na mur obronny z fosa nie jest.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
25 sierpnia 2022 11:01
karolina_, a chociaż siatkę podwyższyć?
Co ten pies właściwie robi poza siedzeniem na posesji?
Nie wiem jak można nie znać się na szkoleniu psów i uważać że Owczarki to dobra grupa docelowa...
karolina_, tylko wiesz, że do tego co chcieliście maliny się po prostu niespecjalnie nadają? Nie wiem, kto wam podpowiedział malinę ale po prostu zrobił krzywdę i wam i psu 🙁. I to nie jest tak, że nie mogą żyć w takim trybie - ale żeby dobrze funkcjonowały tak jak tego potrzebujecie potrzeba ogromu pracy. Pracy, której wy nie umiecie ani nie macie czasu dać. Dodatkowo to był szczeniak kilkumiesięczny z kojca - cóż, to też nie jest bez wpływu 🙁.

Szczerze to bym zaczęła szukać nowego domu bo teraz serio trzeba będzie włożyć dużo pracy w psa i to z kimś kto się na tym zna. Nie da się tego załatwić na jednej wizycie ani na pięciu 🙁.
Pati2012, chodzi z nami na spacery, praktycznie cały czas jak to przy koniach, do tego na rower/rolki (to już na smyczy). Z koniem w teren jej nie biorę bo potrafi próbować go gryźć. Siatka ma jakies 150-170 cm, ona się przeciska pod bramami (to wiem bo widziałam) ale jak położyliśmy betonowe słupy pod spód to i tak jakoś przelazla (góra?). Z poprzednim psem nie mieliśmy takich problemów, nie miał najmniejszej ochoty oddalać się od domu, a ta ucieka strasznie

epk mam problem znaleźć kogoś, kto by ją chciał. Ona się nie nadaje do mieszkania w domu, bo w nocy lub jak zostaje sama robi mega demolkę. Ktoś by musiał mieć ogrodzenie chyba na słonie, patrz opis wyżej
karolina_, tylko to co ona robi to buduje sobie kondycję (w sensie np. biegając za rowerem). Maliniak nie potrzebuje zapierdzielać cały czas ale potrzebuje pracy umysłowej, żeby się zmęczyć. Trzeba zająć mu mózg przez jakiś czas, żeby resztę czasu nie miał potrzeby wymyślać sam sobie zajęć. Fizyczne zmęczenie maliniaka raczej jest mało możliwe.
karolina_, ja też nie, dlatego jako laik wiem ile to wymaga zaangażowania, czasu i ciągłej pracy (głównie nad sobą) aby rzetelnie wprowadzać w życie wszystko to czego trenerzy uczą. I wiem jak to jest odkręcać głupoty do jakich się dopuściło (u nas level easy). Tobie może być jeszcze ciężej, zaczynając od decyzji o rasie bardzo wymagającej, niedostosowanej do waszego trybu, wzięciu podrostka z kojca, kończąc na podejściu. Totalne combo 🙁
karolina_, ale jak masz problem jak sama napisałaś że rozmowy z fundacją zeszły na nic bo mąż jeszcze chciał próbować? To wróć do tego, napisz do fundacji, trochę ich mamy, do hodowcy niech uruchomią swoje kontakty.
xxagaxx, na szukanie domu wśród znajomych poczta pantoflową był bardziej otwarty. Fundacje to jest dość śliski temat i raczej ostateczność - zaraz będą ckliwe zrzutki z opisem jak to dreczylismy psa np.
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 sierpnia 2022 12:53
Czekaj czekaj - masz problem z psem, który się nie odwołuje i generalnie robi co chce i chodzisz z nim luzem na spacery???

Masz psa niezwykle inteligentnej rasy potrzebującej się spełniać myśleniem kreatywnym - to nie tak, że pies nie może zostawać w domu bo robi demolkę. Taki pies nie może nie mieć spełnionych potrzeb rasowych, bo znajdzie ujście dla kreatywności i wysiłku intelektualnego gdzie indziej. Na przykład w niszczeniu i uciekaniu.
karolina_, no to musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy zależy ci na psie i na tym, żeby docelowo miał dobry dom czy na wizerunku. Szczególnie, że nie macie już czasu -czym prędzej trzeba coś zrobić. Albo poświęcić czas i siły na dogadanie się z psem i zapewnienie mu tego czego potrzebuje albo na szybkie znalezienie domu. I to może być dużo łatwiejsze przez fundację, która się malinami zajmuje.
smartini, chodzi z nami luzem na działce - mamy 5.5ha i cały czas się kręcimy przy koniach. Do weterynarza, na dalsze wyjścia typu rower nie chodzi luzem. Nie bardzo rozumiem co masz na myśli z "myśleniem kreatywnym"

epk zależy mi na psie, ale to nie znaczy że zamierzam zostać pożywką dla fundacji, które z resztą wcale nie gwarantuja że pies znajdzie dobry dom
karolina_, no to musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy zależy ci na psie i na tym, żeby docelowo miał dobry dom czy na wizerunku. Szczególnie, że nie macie już czasu -czym prędzej trzeba coś zrobić. Albo poświęcić czas i siły na dogadanie się z psem i zapewnienie mu tego czego potrzebuje albo na szybkie znalezienie domu. I to może być dużo łatwiejsze przez fundację, która się malinami zajmuje.
epk,

dokładnie!
karolina_, Nie bardzo rozumiem co masz na myśli z "myśleniem kreatywnym"


Czyli to że pies musi sam wykombinować jak dojść do celu, np: zdobycie żarcia czy zabawki. Mnie też dopiero tu dziewczyny (chwała wam za to!) uświadomiły że "zajechanie" mojego Leona kilkanaście kilometrów spacerem w tempie nie da gwarancji ze pies czegoś sam nie wymyśli bo ma potrzebę ruszenia mózgownicą. Też się dałam nabrać ze Leony to kanapowce (takie są opisy rasy na polskich stronach...) a dostał mi się pies mądrala co jak mu nie dam zadania to rozniesie mi dom bo akurat stwierdzi że chce poznać zasadę budowy kanapy od wewnątrz... Stąd teraz w domu masa kongów, mat węchowych, pudełek do noseworku i innych pomysłów którymi mogę zająć psa. I nagle - o dziwo - nie muszę z nim chodzić na 5h spaceru gdzie pies i tak kombinuje po powrocie, tylko wystarczą nam 2h gdzie godzina to spacer druga godzina to trening (posłuszeństwo/nosework/czy po prostu zawinięte w ręcznik smaczki gdzie pies sam musi sie domyślić jak je wyciągnąć) i pies szczęśliwie padnięty 🙂 większy problem mam teraz ja co by tu mu jeszcze wymyślić bo cwaniak jest cholernie inteligentny 🤣
(...) zaraz będą ckliwe zrzutki z opisem jak to dreczylismy psa np.
karolina_,
Yyy serio? 😳 Nie życzę źle, ale lepiej żeby doszło do tragedii i żeby pojawiały się zrzutki na leczenie psów pogryzionych przez Twojego, który ewidentnie nie ma spełnionych potrzeb? Czy czekać aż w trakcie takiej ucieczkowej eskapady wpadnie gdzieś między dziki/we wnyki/pod samochód/zostanie postrzelona przez myśliwych/wstaw dowolne? Przepraszam, ale trochę brak mi słów. Jak czytam, że masz jej dosyć i że "jak nie ma ochoty to nie słucha" to się zastanawiam, czy ten pies ma jakiekolwiek powody, żeby Ciebie słuchać? Zostawiona sama sobie znalazła sobie ciekawe zajęcia. Tak samo jak psa nauczysz tego, że współpraca z człowiekiem jest super, przynosi korzyści i to się opłaca, tak samo ona się nauczyła tego, że opłaca jej się nie słuchać, bo ciekawiej ma robiąc po swojemu, niż gdyby tylko miała chodzić za wami jak osiołek kręcąc się przy koniach...
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 sierpnia 2022 16:58
karolina_, mam na myśli dokładnie myślenie kreatywne. Psy to nie są worki mięsa które jedzą, biegają i reagują (lub nie) na polecenia. Rozumieją związki przyczynowo-skutkowe, potrafią i lubią rozwiązywać problemy, oferować zachowania mieć przestrzeń na podejmowanie własnych decyzji. Badania pokazują, że psy potrafią kłamać (!) czy wyciągać dość skomplikowane wnioski z doświadczanych sytuacji. Polecam zerknąć na piramidę potrzeb psów.

W szkoleniu psów i w ogóle budowaniu z nimi zasad koegzystencji świętą zasadą jest, że jeśli nie możesz kontrolować psa to musisz kontrolować środowisko. Chodzenie luzem z ucieczkowym psem nawet po ogrodzonym terenie nie jest korzystne dla sytuacji w której jesteście. Nie masz jakiejkolwiek szansy na skorygowanie psa, jeśli zaczyna robić coś, czego nie powinien. Skąd ma wiedzieć, że nie może uciekać? Skąd ma wiedzieć, że warto być blisko Ciebie i reagować na twoje komunikaty? `

Obawiam się, że to, czy będą zrzutki czy nie jest waszym najmniejszym zmartwieniem w tym momencie.
maiiaF, serio. Znam osoby które z fundacjami miały bardzo nieprzyjemne przygody, bez swojej winy. I mam do fundacji ogromny dystans, mąż jeszcze wiekszy. Dlatego szukałam jej domu głównie pocztą pantoflową.

Smartini jeśli chodzi ci o zabawki to u niej króluje szarpanie i skakanie. Maty węchowe niekoniecznie, nie jest zainteresowana, a zabawki typu gryzaki lądują szybko zakopane w ogródku.
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
25 sierpnia 2022 20:02
Chyba bardziej niż myśliwych, dzików czy pogryzienia innych psów obawiałabym się, że któregoś dnia dziecko sąsiadów będzie w basenie i nie zechce oddać tego dmuchanego jednorożca. I to już nie będzie ckliwy opis fundacyjny, tylko info na cały kraj, że we wsi takiej a takiej owczarek belgijski zagryzł dziecko.
Lanka_Cathar, ale wiesz że dyskusja zaczęła się od tego że zapytałam o obroże elektryczna żeby psa zatrzymać na podwórku z którego się potrafi teleportować? Nie podoba mi się to że ucieka i tak, widzę w tym problem.
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 sierpnia 2022 20:34
karolina_, nie, nie mówię o zabawkach. Mówię o pracy, treningu, ZADANIACH, nauce. Przepraszam, nie chcę zabrzmieć złośliwie ale stan twojej wiedzy na temat potrzeb gatunkowych i rasowych jest alarmująco niski, nie poradzisz sobie z tym co się dzieje, kojce czy elektryki tylko uniemożliwią ucieczki ale nie poprawią jakości życia ani waszego ani psa.
karolina_, właśnie mi niedawno ktoś opowiadał o psie, który z obrożą elektryczną nawiewał z takiego ogrodzenia el. Popęd i potrzeby były tak silne a próg bólu na tyle wysoko, że olał obrożę i z nią poszedł. Nawet, żeby ta obroża działała jak ma działać musisz jej nauczyć psa. To nie jest tak, że poczuje impuls na szyi i w mózgu mu się wytworzy informacja, że ma zawrócić. Równie dobrze od tego impulsu może zechcieć pójść w cholerę. Sama znam psy, które przy silnym pobudzeniu zlewały nawet mocne impulsy elektryczne. Jeśli nie wypracujesz z nią jakiś zasad to nic Ci nie da obroża. To nie jest mądrzejszy owczarek niemiecki. To malina. Z pełnym zakresem zalet i 100 razy większym zakresem wad niż zalet.
To nie tak, że my przeciwko Tobie coś piszemy - po prostu w momencie, kiedy nie możecie zapewnić jej pracy i zajęcia umysłowego - nie ma szans na to, żeby to się ułożyło. Będzie tylko gorzej. Nic nie da obroża el. itp. Kojec też tak na prawdę nie, bo problem leży gdzie indziej. Mogłaby być i w kojcu i w domu na kanapie - i byłaby spokojna i nie demolująca - ale pod warunkiem, że miałaby spełnione własne potrzeby. Jeśli nie będzie miała - będzie to wyglądać z dnia na dzień gorzej. A uwierz mi, że może wyglądać o wiele gorzej.

A co do fundacji - nie piszę o pierwszej lepszej a o takiej, gdzie zajmują się malinami. Znajdź, zadzwoń i pogadaj. Może podpowiedzą coś, może znajdą kogoś, kto by ją wziął. Rozmowa nic nie kosztuje. Nikt nie będzie przecież po takiej rozmowie wywieszał twojego nazwiska na fb z wpisem "nie radzi sobie".
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
25 sierpnia 2022 20:36
karolina_, no tak, ale dzięki rozwinięciu wątku wyszedl poważny problem 😉
To tak jakby ktoś na forum zapytał jaki jest najlepszy podkład do ukrycia siniaków a od słowa do słowa wyszło, że jest ofiarą przemocy domowej. Lepiej pomoc, prawda? 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
25 sierpnia 2022 20:42
piramidy potrzeb pierwsze z brzegu
HierarchyofDogNeeds-2.png HierarchyofDogNeeds-2.png
Maslows-hierarchy-of-needs.png Maslows-hierarchy-of-needs.png
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
25 sierpnia 2022 20:57
Karolina_, wiem. I dziewczyny próbują wytłumaczyć Ci, że nie tędy droga. W tej chwili ten pies może stać się zagrożeniem dla Ciebie, Twojego męża i wszystkich dookoła.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się