PSY

falletta, chodzi o mastkę.
Ja nie wiem o co chodzi, jedne samce to mają , a inne nie.
Mój doberman zawsze robił kropeczki na wszystkich meblach, a Zarciu zawsze ma super czystego ptaka, mimo że praktycznie on się nie myje. A Doberman mył się non stop i nic to nie dawało.
To zupełnie jak u nas. Nero w życiu nie wystawił "interesu", nie myje się tam za specjalnie i nic nie kropkuje i nie kropkował. Porto się zajmuje regularnie i i tak kropki lecą.
epk, aaaaa no widzisz! U naszych to zostaje w okolicach siuśka, czasem na futrze widać jak nie wyliże. Ale nie kapie na podłogę (póki co) dlatego zgłupiałam o co może chodzić. Faktycznie fujka... 😅
madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 września 2022 10:43
Perlica, jest behawiorystka która ma bordery, psow nie upilnowala, suka za młoda, dorobiła do tego historie o wielkiej miłości psów (wybrały się, a szczeniaki wybiorą swoje domy). Ale widziałam ostatnio kilka wpadek, a potem wielkie historie o wymarzonym skojarzeniu xd

Mnie doprowadza do szału wylizywanie sików (fuj problem) I jestem team suczki totalnie. Mały jest uroczym syneczkiem przylepą, ale to ostatni mój pies, neva eva
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 września 2022 10:51
falletta, wiesz, to nadal może być super zabawa 😉 tylko zacząć z trenerem, żeby wiedzieć jak to robić dobrze. Frisbee jest super wyzwaniem dla psa i może świetnie budować relację z przewodnikiem także ja polecam bardzo. To właśnie treningi frisbee pomogły mi ogarnąć Chorizo do znośnego stanu

odezwij się na priv czy na instagramie, mogę coś podpowiedzieć 🙂
falletta, to będzie kapać docelowo, skoro jest 🤣 i jak się taki pies otrzepie raz dziennie to kropeczki potem masz na meblach, a że pies się otrzepuje powiedzmy codziennie to kropeczek jest dużo 🤣🤣🤣
madmaddie, no cóż, pewnie może się zdarzyć najlepszym😉
Mi się mam nadzieję nie zdaży, bo mój pies nie jest psem na baby całkowicie, jest zbyt arystokratyczny 😝 do takich przyziemnych spraw🙃

Mi wogóle wyliziwanie sików nie przeszkadza, a mój pies spędza nad tym procesem wiele minut dziennie, szczególnie jak raz dziennie idziemy na smyczy na wioskę to spacer trwa 2 razy dłużej.

My musimy zrobić pokój w garażu, wywalić bramę a zrobić ścianę i okno żeby móc sukę na cieczkę tam zostawić, pewnie na 2 tygodnie wystarczy. Ale jeszcze mam spokojnie 1,5 roku.

A czy u suk stosuje się podwiązanie jajowodów? w sensie że metoda, która nie zaburza hormonów, bo nadal one wówczas są? Bo w sumie zawsze słyszę o wycięciu wszystkiego.
Perlica, nie strasz, zrobię tabliczkę "zakaz trzepania" 😂 serio tego nie widzę na podłodze. Albo się miesza z wodą z misek i innym syfem, który generują albo skutecznie wylizują zaraz jak im się nagromadzi, co obserwuję. W takich momentach winszuję sobie za zakaz wchodzenia na kanapy/łóżka. Kolejny argument do kolekcji 😅
epk, a jakie były relacje Twoich panów w momencie dokoptowania szczeniora? Jak długo zajęło (o ile w ogóle) nauka w domu trybu off?
smartini, napisałam priv 🌻
falletta, u mnie tryb off właśnie trwa od 9:30 rano. Jak w noclegowni Brata Alberta 😜
Właśnie moja hodowczyni pisała, że wszyscy co wzięli Borzojki to piszą z pytaniem czy z jego szczeniakiem wszystko ok, bo ciągle śpią i czy nie są chore 😀
Moja dziś pierwszą noc przespała całą już i nie prosiła o wychodzenie na dwór. Jestem uradowana 💗 i mam nadzieję, że tak już zostanie.
Ja nie wiem czy Flaty kiedykolwiek mają tryb off 😁
Wojenka   on the desert you can't remember your name
02 września 2022 14:27
Perlica, jak najbardziej zaplanowane i zamierzone, tylko pod przydomkiem naszej hodowczyni 🙂 .

W ogóle to ciekawe, bo u koni znacznie wolę ogiery do pracy i życia i ich samcze zachowania mnie nie drażnią 🙂

epk, niby tak, u mnie teraz i tak wyższa logistyka,bo nie puszczę wszystkich suk razem, na spacery też dwójkami albo pojedynczo. Ale i tak mnie to przeraziło 🙂 Aaa,no i dla mnie samce mają specyficzny zapach 😁.

madmaddie, tiaa 😅
Update w sprawie uciekającego Belga: uciekający Belg dotarł na sterylke i obecnie spędza czas pod całodobowym nadzorem. Dotarła do nas też już profi pomoc trenerska, po ćwiczeniach okazało się że da się ją zawołać - czasami trochę to trwa, ale coś świta i mamy zadania domowe żeby świtało coraz lepiej. Okazało się też, że 20 km od nas jest psie agility, to by jej bardzo pasowało, więc jak już się wygoi i ogarnie na tyle że da się ją gdzieś zabrać to wypróbujemy
karolina_, super 😍😍😍
Bardzo się cieszę i trzymam kciuki💔
karolina_, dobre wieści!
Perlica, eee tam, flaty po śniadaniu i pobycie krótkim na ogrodzie śpią sobie prawie cały dzień aż do momentu jak się ruszam do stajni. Mnie to zawsze fascynuje, że ludzie patrzą jak one biegają na dworze i myślą, że tak samo biegają w domu 🤣🤣🤣. Przecież bym oszalała albo up....ła łapki przy samych dupkach. Najgorszym okresem jest weekend, bo wtedy w domu jest mój P. a to oznacza, że jest kogo dręczyć i molestować - niestety P. daje się wkręcać i a to pójdzie na ogród poszarpać się albo porzucać piłką więc w weekend są takie bardziej aktywne w domu ale tak to głównie śpią.

falletta, U mnie jak się młody pojawił to starszy miał 3.5 roku. I był oburzony, że ktoś mu małe g....o do domu przyprowadził. Nero jest dość niedotykalski i generalnie starał się trzymać na dystans Porto - ale, że w życiu na żadnego psa nie warknął to mu nie szło 🤣 i tylko się przesuwał w miejsca niedostępne dla szczonka. Po jakimś czasie docenił to małe coś i teraz serio fajnie razem współgrają. Przy czym o ile Nero zawsze wchodził w zabawie w fizyczny kontakt z innymi psami i z Porto też wchodzi o tyle Porto (ten młodszy) nie wchodzi w taki kontakt z żadnym obcym psem - tylko z Nero się kotłują po trawie. Z innymi psami, nawet zaprzyjaźnionymi to on tylko robi wspólne "rzeczy" jak niuchanie, sprawdzanie zawartości krzaków itp.
Swoją szosą to oba te psy były kompletnie inne jako szczeniaki. Starszy głównie spał, budził się na 15 minut zabawy i padał znów. Porto spał 15 minut, budził się na 2 godziny napierdzielanek i padał znowu na 15 minut. Jak miał tak 4-5 miesięcy to ja potrafiłam nie wstawać do toalety od biurka, żeby go nie obudzić, bo zacznie znowu demolkę świata 🤣. Ale w końcu nauczył się wyciszać (pomogła klatka) i zapanowała względna normalność 🤣
Już nie mogę edytować - ale ja to mam takie obserwacje, że z psami mimo wszystko łatwiej się coś robi. Samce (wbrew mitom) są dużo bardziej chętne do pracy na warunkach człowieka. Suki mają swoje pomysły i dużo trzeba robić na ich warunkach. Jak to mówi moja koleżanka, która ma dwie maliny (pies i suka) - samiec żyje, żeby ją zadowolić, suka żyje, żeby wszyscy zadowalali ją 🤣. Szczerze nie wiem na ile to jest powtarzalne tak na serio ale w wielu znanych mi przypadkach to tak wygląda 😉.

Wojenka, na szczęście flaty mało w ogóle pachną, przynajmniej na poziomie wyczuwalnym dla człowieka. One nie mają podszerstka i nie ma na czym ten zapach tak się utrzymywać bo sierść z kolei ta właściwa to niewiele przyjmuje, nawet wody 😉. U mnie np. nigdy nie pachnie tzw "mokrym psem" - chyba, że się wytarzają w bagnistej kałuży ale to jak wyschnie i się wykruszy to też nie zostaje zapach. Moi nie-psi znajomi zawsze byli w szoku, że u nas nie czuć psów w domu.

Potwierdzam. Foxa nie czuć wcale, chyba, że wpadnie w jakieś zawiesiste bajoro, ale bardzo szybko się to wykrusza i zostaje ewentualnie zapach lasu/trawy. Leoś za to trzymał swój własny zapach zawsze. Alba sama w sobie pachnie specyficznie od zawsze, mimo krótkiej sierści i jest to mocno zależne od jedzenia. Niestety czesto jej zapach jest maskowany tym, w czym się wytarza a dziewczyna ma jakiś radar i wszędzie coś smrodliwego znajdzie...
madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 września 2022 23:16
szam, mój leoś nie ma jakiegoś zapachu, stojąc obok niego nic nie czuć, a jak się człowiek wtuli to czuć słońcem i ciepełkiem. 😉
Aura zresztą też nie pachnie za bardzo. Większy mam problem z moczonymi psami, bo wtedy śmierdzą. Ale już oba mają swoje przeciwdeszczówki, wodołaz, o zgrozo, też. 👿
Borzoje nie mają zapachu ani pies, ani suka. To ich cecha charakterystyczna. Nawet po w wąchaniu się włos też nie czuć nic, skóra nie pachnie.
Owczarki akurat mają specyficzny zapach niezależnie od płci.
Doberman miał też mocny zapach,mimo,że krótki włos, to właśnie skóra pachniała.
Ponoć właśnie sposób karmienia ma też wpływ.

Wojenka   on the desert you can't remember your name
03 września 2022 09:26
Moje owczarki są totalnie bezzapachowe, za to ACD pachnie kurzem,tudzież starym futrem z szafy. Ale wszystkie samce ON, które do mnie przychodzą mają już intensywny zapach. Nawet pudle,które przychodzą prosto po kąpieli i strzyżeniu na drugi dzień już śmierdolą, dla mnie to jakiś taki zapach hormonów 😅.
A to ja z moim samcem nie mam tych wszystkich "problemów" o których piszecie, typu zapach, kropkowanie, posikiwanie co kawałek na spacerach. (Mam za to mnóstwo innych 😂😂😂😉
Ale drugi też na pewno będzie pies, nie wyobrażam sobie życia z suczką 😅
madmaddie, No tutaj właśnie wjeżdża kwestia żywienia. Podszerstkowe psy "łapią" bardziej zapachy, ale dobrym żarciem można sporo ugrać. Za czasów mojego Leona to kwestie żywienia były w Polsce jeszcze 30 lat za Afryką, więc miał jakiś tam swój zapach. Twój to jest zupełnie inny wszechświat po prostu🙂

Daleko nie szukać: Fox dostaje teraz dobre jedzenie i nie pamiętam kiedy ostatni raz miał jakiegokolwiek dreda. A po zgarnięciu nie było na tym psie ani jednego nie skołtunionego włosa, zapach też był osobliwy przez jakiś czas.

Mam dwa kundle w typie teriera z szorstką sierścią- psa i sukę. Pies (kastrat) nie ma praktycznie żadnego zapachu, ani sierść, ani łapki, ani z pyska. Nie wiem jak się sprawa ma z suką, bo uwielbia spać u koni w boksach, więc śmierdzi stajnią. Ma trochę kamienia na zębach, więc oddech też jej lekko jedzie🙂 Bezpsowi znajomi twierdzą, że nie czuć psów u mnie w domu, bardziej konia. Oba sierściuchy na barfie bez supli.

Znajoma ma dwa dogi niemieckie, które pachną baaardzo intensywnie. Po odwiedzinach u niej czuję ten zapach na swoim ubraniu i włosach. Jedzą jakąś byle jaką karmę.
szam, mój leoś nie ma jakiegoś zapachu, stojąc obok niego nic nie czuć, a jak się człowiek wtuli to czuć słońcem i ciepełkiem. 😉
Brakuje mi przycisku 'lubię to' !😁

Z moich doświadczeń psiakowych to tylko Goldeny trąciły, zarówno suka jak i teraz pies. Natomiast miałam (suki i psa, i aktualnie mam kolejnego) berneńczyka, Landseera i Leośka i żaden z tych nie wydzielał zapachu tak by było go czuć. Przy przytulaniu i wsadzeniu twarzy w futro to zapach jest ale przyjemny. Golden to inna bajka, trąci i zostawia wszędzie kapki które mnie też do szału doprowadzają 😂
epk, Hahahha to wstawanie i próba przemieszczenia się tak bardzo rozumiem 🤣 Może nie w kwestii rozrabiania ale stalkingu. Psi patrol 2.0. Faktycznie troszkę inaczej, Nero już był dorosłym psem, mentalność nieco inna jak dostał szczyla. Fajnie, że mimo to potrafili się dotrzeć i wywiązała się więź. Ja się trochę cieszę, że ten bardziej upiorny szczeniak był jako nr 1, bo przy drugim byłam gotowa na wszystko a się arcy miło zaskoczyłam.
Co do płci to ja nie mam zdania. Ale obserwuję, że jednak ludzie, którzy coś tam robią w sporcie na poziomie to jednak w większości przypadków psy a nie suki mają. Nie wiem bo nie pytałam na ile to preferencje osobiste a na ile predyspozycje płciowe. Ale coś w tym może jest.
Jak w okresie linienia? Jesteś w stanie określić czy tego włosa jest odczuwalnie mniej na podłodze niż przy psach z podszerstkiem?

karolina_ wspaniale! 😀 Były dwie opcje, albo ktoś pokaże Wam co i jak, zobaczysz światełko w tunelu i pójdziesz w to albo podejmiecie wspólną, zgodną decyzję o oddaniu. Bardzo się cieszę, że to pierwsze. Zdawaj relacje jak Wam idzie 🙂
falletta, myślę, że preferencje - znajoma (zresztą kiedyś czynna forumowiczka) to team tylko suki a pracuje na wysokim poziomie. Jej też samce śmierdzą.

Swoją szosą robię testy od 2 dni i wącham psy. I np. wąchałam goldeny - sukę i samca. I oba pachną psem, z tym że suka delikatnie, jak się człowiek wtuli mocniej a samiec zdecydowanie ostrzejszym zapachem.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
05 września 2022 21:14
Suczki mają cieczki po prostu, co potrafi stworzyć problemy. Choć Peak wygrała w cieczce MŚ w obi bodajże. W obi jeszcze luz, startujesz na końcu, okazji do startów nieco jest. Ale w IGP gdzie masz trzy konkurencje i zawody jak jest dobry rok tak ze 3 to już gorzej.
A po kastracji traci się na formie i na jakiejś iskrze często, choć to osobnicze. Ale nie ma co udawać, że te hormony nie mają wpływu na organizm.
madmaddie, w mojej rasie to suka się rozbiera jeszcze po cieczce, a jak nie daj boże cieczkę ma 2 razy do roku, to jak odrośnie włos to zaraz znowu cieczka. Jednak duża większość borzojek ma cieczkę tylko 1 x do roku.
No i po cieczce 2 miesiące na czas "ciąży" też nie chcą się ścigać, sezon u nas od wiosny do jesieni to jak się trafi słabo to można cały sezon prawie ominąć.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 września 2022 10:12
Perlica, u psów pracujących inaczej to wygląda zazwyczaj, ale też różnie bywa.

ja natomiast wychodzę z założenia, że sport to jakiś tam procent, a życie życiem, więc nie wybrałabym samca, który mi mniej pasuje, po to, żeby mieć lepsze szanse na ringu, bo jednak większość czasu z tym psem to szara codzienność, a nie zawody 😉
madmaddie, nie do końca zrozumiałam Twój post😁 chyba wcale.
A jak to wygląda u psów użytkowych ?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 września 2022 10:29
Perlica, zależnie od suki, ale to nie jest tak, że odmawiają pracy i sporo osób startuje z sukami w cieczce. Nikt się tym nie przejmuje za bardzo, na obozie czy semi są często cieczki i samce też muszą sobie z tym poradzić.
Chyba w noseworku i rally-o nie można startować z cieczką :P W obedience po prostu startujesz jako ostatnia.

Ale to osobnicze. Są też użytki z którymi lepiej nie jechać w cieczce na zawody 😉
Jakby tak patrzeć, że suka ma cieczkę to co chwilę by były psy wyłączone z akcji ratowniczych. Na egzaminach suki w ogóle są wywalane na koniec bo nikt nie będzie dochodził czy w cieczce czy nie, chyba jak są stricte w tych dniach to nie mogą zdawać ale trochę nie pamiętam.
Podejście jest takie, że jak pies sobie nie radzi przy sukach w cieczce to ma stracić jajka bo nikt na akcji nie będzie myślał o tym, czy pies nie nawieje z wyznaczonego sektora do wioski obok bo suki na wiosce cieczki mają. Co więcej jak mamy taką cieczkową sukę (no w bezpiecznych dniach) to ją czasem na treningu pierwszą puszczamy - żeby psy się ogarniały też w pracy w takich warunkach.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się