Kącik wyścigowy

Masz tu od mojej siostry:
Ze zwykłym biletem wstęp jest na trybunę B, czyli dostęp jest do większości atrakcji, jest to strefa nieco bardziej oddalona od celownika. Można na niej robić zdjęcia nawet bez koszulki foto.
Koszulkę foto można uzyskać w tym momencie dzięki zgłoszeniu na maila media@służewiec.pl, gdzie należy przedstawić, kim się jest i na jaki portal robi się zdjęcia, wtedy jest dostęp do pokoju foto, kącika foto przy celowniku i strefy C.
Można uzyskać akredytację jako freelancer, jednak zdjęcia muszą być gdzieś publikowane, gdyż chodzi tu o wspieranie toru i jego reklamę.
Dziękuję!  :kwiatek:
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć jak to jest z końmi wyścigowymi w dalszym treningu, tzn w sporcie? jak sie zachowują mniej więcej, bo wiele zależy od konkretnego konia ale czy zdażyło się komuś widzieć konika po torach właśnie w treningu sportowym? Jak wygląda jego "dalsze" życie? Opłaca sie kupować takiego po karierze?
Winderenka, dołącz do grupy "konie po wyścigach", staramy się tam wstawiać takie zajawki, co teraz robią nasze potorowce. Wagonów 160 może nie skaczą, nie wiem, co nazywasz "sportem", ale sporo koni jakieś tam LL czy L popierdziela. Dużo jest historii koni prosto z torów, które chodzą pod dziećmi i juniorami. Jasne, tych, co próbują ludzi mordować, to raczej nikt nie wstawia, ale po prostu wszystko zależy od konia. Jak kupisz SP, który został zajeżdżony tak, jak widuję czasami zajeżdżanie koni "do sportu", to też trochę życie ryzykujesz. Ważne, żeby znaleźć kogoś zaufanego, kto Ci się na torze dowie, co to za koń, czy jest grzeczny i czy nie ma żadnych wad ukrytych. Jeśli chcesz, to mogę Cię skierować do takiej osoby, która nic nie ukryje, a jeszcze Ci się w stajni treningowej dowie o charakter. Ona na takie mniej grzeczne też znajduje kupców, więc nie ma powodu nic ukrywać.
A na "koniach po wyścigach" sobie poczytaj, co ludzie myślą. Często ludzie, którzy wpadli na konie wyścigowe po słuchaniu złych opinii przez pół życia i się w nich zakochali. Nie mówię, że wszystkie są idealnie grzeczne, są po prostu takie same, jak każdy inny koń. Tylko często delikatniejsze i bardziej reaktywne.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
06 września 2022 21:42
W temacie "In memoriam" Sivrite poruszyła ciekawą kwestię ile koń powinien być na wyścigach.
I tu mam pytanie o AT Faiza - http://akhaltekes.blogspot.com/2022/02/legendarny-sprinter-faiz-rozpoczyna.html?m=1
A potem wraca na tor - http://akhaltekes.blogspot.com/2022/05/synny-faiz-powraca-na-tor.html?m=1
I jeden z kolejnych wyścigów - Faiz na trzecim miejscu.
http://akhaltekes.blogspot.com/2022/08/krasnodar-2022-11-i-12-dzien-wyscigowy.html?m=1
Jaki w ogóle mógłby być sens powrotu na tor? Skoro tyle wygrał i była już "ogłoszona" hodowla. Co to miało dać?
Oczywiście nie mój koń, ale jednak bliski krewny moich i zwykła ciekawość.
Muchozol, dosłownie właśnie wrócił na tor były arabski derbista. Który ma już biegające potomstwo z 2019. Krył więc w 2018, chwilę przed tym, jak zaczął być zagrywany do rajdów. W 2019 ukończył już 120 kilometrów (MP, był trzeci). Potem wystartował jeszcze w 2021 i nie ukończył... A teraz jest, cur..., zgłoszony do wyścigu. Dziesięcioletni ogier, zakończył karierę na torze w 2017, miał karierę rajdową, kryję i wrócił na tor.
No co Ci mam powiedzieć... Jaki mógłby być sens? Żaden. Ten też wygrał co mógł, Derby, Janowa i poszedł do hodowli. Co to ma dać? Nic. Po prostu właściciel jest przyj... .
Uznajcie mnie za wulgarną, ale nie mam innych słów na kogoś, kto wcześniej już zawrócił już dziewięcioletniego ogiera kryjącego na tor po roku przerwy, a teraz kolejnego po trzech. Derbistę i brązowego medalistę MP. Dałby już spokój temu koniowi. -_-
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
06 września 2022 22:12
Sivrite, myślałam że jest w tym może jakiś ukryty sens, którego ja jako wyścigowy laik nie umiem zobaczyć. Ale jeśli nie ma, to nie widzę na to innych słów niż Twoje.
Muchozol, nie ma. Najważniejsze gonitwy są dla koni w drugim roku kariery. Ewentualnie w trzecim potwierdzają swoją dominację. Dłużej biegają takie, które nie nadają się do hodowli, bo na przykład pełny brat ogiera już kryje. Jestem w stanie zrozumieć konie biegające bardzo długo, które są praktyczne legendami za życia, to jest show, reklama. Ale konie, które poszły do hodowli, sportu czy rekreacji i wracają na tor, naprawdę nie mają powodu tam być. Powodem jest tylko ambicja właścicieli. To jednak nadal jest próba dzielności, specjalnie przewidziana dla młodych koni. Jeśli chcemy się ścigać starymi, to dajmy im przepisy i wymogi FEI i standard życia konia w sporcie, który może wyjść chociaż na kwaterkę, a nie tylko do maszyny... Właściciela tego wspomnianego przeze mnie ogiera znam i to nie jest jego pierwszy taki pomysł, a i w innych dziedzinach hodowli i sprzedaży dość mocno szaleje, więc to trochę obrazuje jacy ludzie wpadają na takie pomysły. 😑
Znam tylko jednego naprawdę zadbanego kilkunastoletniego konia, który biegał i było powiedziane, że będzie biegał, póki będzie chciał. Jak przestał chcieć, to został zabrany. I on trenował poza torem, miał swój padok i sobie normalnie żył, a nie się kisił na torze.
Znam też inne, które nie chciały już biegać. Jeden padł na serce od razu za celownikiem... Po co? Nigdy nie zrozumiem. Dla mnie kompletnie po nic, nigdy nie widziałam jeszcze konia, który w wieku 6-7 czy więcej lat zaczął nagle lepiej biegać.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
06 września 2022 23:37
Sivrite, dzięki za pełne wyjaśnienie. W przypadku Faiza jest on jedynym dzieckiem swojego ojca, więc kwestia biegającego pełnego rodzeństwa odpada. Więc zostaje druga opcja.
Sama chciałam mieć konie ze "sprawdzonym" papierem, ale nie mające nic wspólnego z wyścigami. Niech cały ciężar ryzyka spoczywa na hodowcy - wygodnicka jestem.
Z tym koniem co normalnie żył, a biegał, to może chodzi Ci o Polskiego Lorda?
Muchozol, nie, Dar Duni. Ostatnie dwa wyścigi pobiegł w 2021, mając 17 lat. Mając 11 wygrał trzy wyścigi, a potem jeszcze 9 razy był drugi i raz wygrał. Naprawdę chciał biegać.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
07 września 2022 07:16
Sivrite, to mam kolejne pytanie 😀. Faktycznie są konie, co po prostu chcą wygrać? I jakby "czują to"?
Muchozol, wiesz, jakby nie chciały biegać, to po pastwiskach też by nie zapierdzielały jak szalone. 😅 Większość chce, jak nie chcą, to często nie opłaca się ich trenować nawet. Ale są też takie ananasy, co ewidentnie wiedzą, że wygrały i się cieszą, jakoś ogarniają, że jak dobiegły pierwsze, to coś zrobiły dobrze. Ale to takie rodzynki, reszta po prostu lubi sobie pozapierdzielać. 😁 Albo na przykład nienawidzą być wyprzedzane, mój tak miał. Nie dawał się minąć. I to mu zostało nawet na zbieganie w grupie z pastwiska, mają go nie mijać, bo straszy. Na szczęście pod siodłem ogarnęłam ten nawyk. 😅
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
07 września 2022 10:13
Sivrite, no właśnie jeden mój jest strasznie ambitny, chodzi z bratem i musi być pierwszy, bo straszy. Każde ćwiczenie stara się wykonać najlepiej i uwielbia być chwalony. Widać że to na niego działa.
Ścigać się nie będzie, więc trochę OT. Możemy w innym wątku (AT) pogadać 😁.
Muchozol2, Jeżeli chodzi o Dara Duni, to sama właścicielka i trenerka powiedziała, że będzie biegał, póki będzie chciał i tak też było. Na zdjęciu dwa lata temu. Nie wyglądał na niezadowolonego z życia.
Polski Lord nadal jest własności swojej trenerki. Widziałam ggo w tym sezonie wiosną na robocie, ale coś zniknął. Możliwe, że znowu się kontuzjował, ale nie chcę pochopnie oceniać.

Jednocześnie pragnę nadmienić, że nie zawsze hodowla i wyścigi mogą iść ze sobą w parze. Przykładowo Janowski Bandolero dwa sezony krył, potem miał chwilę na odsapnięcie i w drugiej połowie sezonu biegał. I dobrze mu to wychodziło. Jeżeli właściciel ma do tego racjonalne podejście, da się to zrobić.

Jednocześnie są konie, które odstawione od pracy mają się źle. Czołowym przykładem tu może być wielki sprinter Green Maestro (18 zwycięstw, 7 kat. A, trzy razy rzędowo Nagroda Syreny). Dopiero po kastracji odpalił. Wałacha wcielić do hodowli się nie da, więc biegał, do dziesiątego roku życia. Potem wylądował w stadzie z młodymi końmi w Damisie. Przeżył tam niestety niecały rok. Koń nieprzyzwyczajony do zachowania stadnego, goniony przez inne konie, odstawiony od treningu.
Drugi przykład to niedawno jeszcze biegający Tollee Dust. Biegał jeszcze jedenastoletni. Mimo starań właścicielki i fortuny wydanej na leczenie, on również szybko odszedł. Trzeci przykład to Netto, który po latach wyścigów steeplowych odszedł dopiero po kolce na padoku, też niecały rok po zakończonej karierze.
Konie z wieloletnim stażem na wyścigach, muszą nawet po zakończeniu kariery trenować. Tutaj brakuje nam obecnego na Wyspach systemu przygotowywania koni po wyścigach do sportu. Może kiedyś się uda.
107518075_2660026204222352_7715513063109379866_n.jpg 107518075_2660026204222352_7715513063109379866_n.jpg
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się