Co mnie wkurza w jeździectwie?

Nevermind, - też mnie to wkurza. Generalnie nawet jak braknie 3000zł tak z konta (shit happens, mi też brakło kawałka do rachunku z kliniki, bo wyszły komplikacje i się podwoił) to kurde, idzie wziąć to w kredyt. Mi ogarnięcie brakującej końcówki zajęło 15 minut klikania w telefonie. Jak komuś bank nie chce tyle rzucić to... czas sprzedać konia. Zwierze to odpowiedzialność, również finansowa.
Rozumiem faktyczne, shitowe sytuacje losowe, jak u rox. Zwykle staram się pomagać w takich zbiórkach. Wyciągnia łap po czyjeś na łzawe historie nawet nie próbując samemu nie dzierżę.
Nevermind, pomyśl, że ludzie robią zrzutki również na chorą myszkę czy chomika. To dopiero mnie wkurza jak brakuje 300 zł. Są oczywiście sytuacje losowe (tak, można spokojnie puścić 1500 zł na chorego chomika w jeden dzień), ale jeśli nie można wysupłać 300 zł na leczenie chomika to nie należy go mieć.
Ale zgodnie ze złotą zasadą - nie muszę na szczęście w tych zbiórkach brać udziału. Co się podenerwuję to moje. Ale kto komu zabroni robić takie zbiórki.
Jedyną radą byłoby chyba wprowadzenie powszechnych ubezpieczeń dla zwierząt, tak jak na zachodzie. Chyba nikt by wtedy nie robił zbiórek na miesięczną ratę ubezpieczenia, chociaż mogę się mylić 😉
Wkurza mnie w jeździectwie to, że przez lata wszystko tak podrożało. Tak sobie siedzę i liczę bo może koń będzie w tym roku, a może za rok, robię symulacje różnych wydatków w różnych sytacjach, liczę ile trzeba by mieć odłożone na żelaznej rezerwie, spradzam gdzie by można przyoszczędzić bez szkody dla zwierzaka...heh, gdzie te czasy kiedy za pensjonat z halą dla pierwszego konia płaciłam 350 zł a stajnię z łąką dla drugiego 300zł 😉 i to blisko dużego miasta z bardzo dobrym i wtedy tanim dojezdem. Teraz wszystkie pro końskie stajnie z terenami w moim zasięgu cenowym to min. 40km w jedną stronę.
MATRIX69, tam gdzie belka siana po 30zł 😉
W górkach naszych pięknych to by się znalazło, ale weź tam dojedź z Wrocławia jedyne 100 lub 120 km w jedną stronę 😂
Co do cen jakie podałam wcześniej to były ceny w latach 2003-2004.
MATRIX69, gdzie na zachodzie są powszechne ubezpieczenia zwierząt??
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
09 września 2022 09:15
MATRIX69, wprowadzanie ubezpieczeń powszechnych ma też swoje wady. Fakt, weterynaria jest droga ale robi się jeszcze droższa kiedy każdy ma ubezpieczenie (patrz USA i ich opiekę zdrowotną).

Place więcej za ubezpieczenie kota od kosztów leczenia 7 tys. funtów (+ kradzież + śmierć w wypadku) niż za ubezpieczenie konia w Polsce z kosztami leczenia do 50 tys. + podstawa (OC właściciela, śmierć w wypadku, kradzież etc + trwała utrata użytkowości). Miej na uwadze że kot kosztował tyci ułamek tego co kosztował koń. Więc jakby (tfu tfu) coś się stało to ubezpieczyciel ma dużo więcej do wyplucia niż w przypadku kota.

Niemniej jednak jak mojego partnera kot zachorował na FIP to ubezpieczenie zostało wymaksowane i pokryło 75% kosztów leczenia (ale leczyliśmy sami więc wyszło sporo taniej). I teraz tak, mało który weterynarz się podejmuje leczenia a ci co sie podejmują poprosili nas o 15k funtów, czyli (przypadkowo) dokładnie tyle ile wynosilo maksymalne ubezpieczenie kota od kosztów leczenia dostępne w tamtym momencie. Poza tym jak już zaczniesz claima na coś i musisz odnowić ubezpieczenie to albo ci podbija stawkę horrendalnie albo odmówią albo wyłącza dane schorzenie. Jak zmienisz ubezpieczyciela też wyłącza wszelkie choroby jeśli ich nie podasz. My to za koty jeszcze płacimy całkiem spoko składkę ale jak masz jakiegoś buldożka czy inną rasę podatna na choroby to ta składka będzie bardzo nieprzyjemna i wielu ludziom się po prostu już nie opłaca płacić 50 czy 80 funtów miesięcznie.

Poza tym jeśli ktoś kupuje chomika/pieska/kotka i zbiera na kowala czy 300zl na zrzutce to na 100000% nie będzie kupować ubezpieczenia, nawet jakby było dostępne. Może mocno generalizuję ale dla mnie ubezpieczenia dla zwierząt małych i dużych to chleb powszedni i taka zależność widzę. Jedni nie ubezpieczają bo mają "poduszkę finansowa" i odkładają składki sobie na konto, a inni właśnie mysla "jakoś to będzie" i potem jak coś się dzieje to jest klops.

Ze zrzutkami to w ogóle inna sprawa jak komuś faktycznie trafi pech i wymaksuje się ubezpieczenie czy zdarzy się wypadek losowy. Sama kręcąc się dużo po FIPowym świecie widziałam wiele zbiórek gdzie np. na maturzystkę i jej dwa koty padł FIP i dziewczyna faktycznie nie miała jak ratować tych kotów bo skąd ma ona wziąć 20-30tys zl. Każda zrzutka to inna historia, jedne wspieram... inne omijam. Może ja żyję w innym świecie ale kurcze na 300 czy 3000zl nie trzeba brać pożyczki - poprawcie mnie jeśli się mylę ale zwykła karta kredytowa na pewno by takie coś pokryła i można sobie potem to spłacić bez wychodzenia z domu.

Mnie z kolei wkurzają zrzutki o jakieś fanaberie typu wymiana siodła, pierwsze auto. Kurde, od kiedy wyprowadziłam się z domu w wieku 20 lat nie poprosiłam rodziców o złamany grosz bo wstyd by mi było a co dopiero obcych ludzi pytać na zrzutce o 300zl na świnkę morska czy coś w tym stylu.

A są na tych zrzutkach ludzie którzy naprawdę potrzebują tej pomocy i w gąszczu takich "ciekawych" zbiórek po prostu giną.
Gillian   four letter word
09 września 2022 10:02
Jarek mnie wkurzył w Olszy.
Post został usunięty przez autora
_Gaga, mam na myśli powszechność stosowania, nie powszechny obowiązek ubezpieczeń.
donkeyboy, dzięki za obszerny opis, ja dopiero zaczynam przyglądać się ubezpieczeniom koni na naszym rynku. Teraz bym raczej ubezpieczyła konia. Na razie jedyne ubezpieczenie jakie dla koni miałam to była moja dupokryjka jeśli to moje konie spowodowałby jakieś szkody lub kogoś zabiły. U nas w PL też nie każdy właściciel ma takie ubezpieczenie i część nawet nie wie, że może takie mieć, i że wogóle lepiej je mieć...bo nie znasz dnia ani godziny. Był to koszt rzędu 200zł rocznie za konia czyli koszt 1 średniego czapraka 😉 .
Kiedyś życie było jakieś prostsze teraz zanim człowiek podejmie jakąś decyzję to musi poczytać, 100 sprawdzić i przeanalizować, która opcja będzie najlepsza i czy prz okazji nie jest robiony przez kogoś innego w wała 😉 oczywiście piszę z lekkim przymróżeniem oka.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
09 września 2022 10:48
Gillian, a co się wydarzyło tam?
Edit. Widzę właśnie filmik na grupie na fb
No szczeka opada
Pati2012, Ja nie Gillian ale jeśli myślimy o tej samej sytuacji(finał 7-latków), to też byłam mocno zniesmaczona.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
09 września 2022 11:02
a ktoś podrzuci link do filmiku?
Gillian   four letter word
09 września 2022 11:04
Grupa jest publiczna.
W życiu go takiego nie widziałam, a trochę tych zawodów oglądam z różnych perspektyw. Czuję się zawiedziona, wkurzona, rozczarowana. In plus reakcja sędziów: dyskwalifikacja.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
09 września 2022 11:09
Ciekawe kiedy PZJ powie wszystkim żeby zamknąć pape bo nie mamy osiągnięć jak dany jeździec więc nie możemy się wypowiadać.

Masakra ten filmik.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
09 września 2022 11:13
O żesz. No grubo.
dobra, już znalazłam na yt. (24:30 początek przejazdu)

U mnie w stajni też o tym gadali, ale nie wiedziałam wcześniej sytuacji. Masakra.
donkeyboy, nie sądzę aby cokolwiek takiego napisano. Zawodnik został ukarany dyskwalifikacją. PZJ może zastosować dodatkowe sankcje, jednak nie musi. Po takim numerze ten - poniekąd - sympatyczny zawodnik będzie na plecach czuł oddech komisarza nawet w toalecie...
Widać maja problem z rowem, bo już od poprzedniej przeszkody było widać jak rusza galopem żeby dojechać do rowu.
Znam konia który się nigdy do dużych rowow nie przekonał....
Mógł sobie darować ten bat na wędkę bo widać było ze szans na skok nie ma.
Gillian   four letter word
09 września 2022 11:42
Ciężko mi uwierzyć, że tak doświadczonego zawodnika poniosły emocje ale z drugiej strony jesteśmy wszyscy tylko ludźmi. Plus on jeździ przeważnie czyjeś konie więc dodatkowa presja, żeby przejazd był okej bo chlebodawca patrzy. Ale nie wiem, naprawdę nie wiem co tam się wydarzyło.
Koń z filmiku jest jego zawodniczki, miała z nim eliminację na MP, wygląda jakby startował bo miał go przepchać? W każdym razie szok i niesmak, dobrze że sędziowie nie oglądali się na znane nazwisko.
Jak na moje to cały przejazd super równy ładny i... ten dojazd do rowu. Widać, że wiedział że koń wyłamie... tylko po co spuszczać łomot? Nawet jak chciał go przepchać, to problemy z rowem można przepracować na treningu... Kompletnie niepotrzebna akcja i przykra bo rujnuje wizerunek.
Kompletnie niepotrzebna akcja i przykra bo rujnuje wizerunek.
Ja już nie wnikam jak i dlaczego doszło do tej sytuacji, każdy może sam ocenic ale właśnie wizerunek środowiska jest w społeczeństwie coraz słabszy. Teraz będzie filmik hulał po necie z komentarzami jak to człowiek wykorzystuje biedne zwierze, kilka dni temu koń gine w wypadku na skakanej gonitwie, też już czytałam komentarze niekońskich znajomych o tym jacy to ludzie pazerni i jak wykorzystują konie do wątpliwej etycznie rozrywki. Zwykły użytkownik fejsa raczej nie zada sobie trudu żeby sprawdzić czy sprawa miała jakiś ciąg dalszy i finał, czy ktoś poniósł konsekwencje, czy miał kontrole, tylko zostanie w przeświadczeniu, że jeźdźcy to barbarzyńcy robiący złe rzeczy swoim koniom. My wiemy, że to raczej nie prawda, ale różne ekooszołomy zaraz będą zbierały podpisy za delegalizacją jazdy konnej wogóle.
Pan Skrzyczynski chyba zapomniał się, że nie jest na swoim podwórku. Już kiedyś była dyskusja na temat tego, że u Nazwiska liczy się skuteczność, a nie do końca jakość tego treningu ( przy okazji filmu z treningu crossu gdzie trener smagał konia gałęzią pod dupsku). Każdy ma swoje zdanie, każdy ma swoje oczy. Jeśli można spojrzeć na danego zawodnika nie tylko poprzez pryzmat zawodów, a było się na treningach i widziało różne metody treningowe koni skokowych to można wyrobić sobie nieco inną opinię o naszym Mistrzu Polski. Myślę, że po tym przejeździe z Komboyem smrodek się będzie trochę za nim ciągnął.
Daria Kobiernik za to pokazała klasę przy stopie na rowie. Można? Można. Ale to są właśnie wyniki i presja 😉
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
09 września 2022 12:27
Taki ładny równy przejazd i nagle jebudu cisne cisne cisne i ... dupa i wpie.
Szkoda, bo Skrzyczek raczej zawsze pozytywnie się kojarzył z takim fer jeździectwem. A tu jeden przejazd będzie się ciągnął jak smród za niepranymimi gaciami. No i całe środowisko dostanie rykoszetem.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
09 września 2022 12:29
Gaga to był sarkazm 😉 Niemniej jednak kurcze, Mark Todd poniósł ogromne konsekwencje za gałązkę na klinice a tutaj jest po prostu lanie i to na czempionacie a nie konsultacjach w Koziej Wólce. Wielkie nazwisko czy nie, czy komisarze będą mu siedzieć na d... czy nie, PZJ powinien jakieś stanowisko wystosować, bo to nie jest jakiś tam zawodnik tylko członek kadry narodowej, on jeździ kraj reprezentować, powinien być przykładem, autorytetem... a na swoim podwórku takie rzeczy?
Po nerwowej reakcji konia widać, że wie że źle zrobił i będzie wpierdziel.
Ja nie wiem, czy skrzyczynskiego poniosło, czy koń jest z tych, co nie boją się tylko pajacuja, a jak nie ma kary to następnym razem już nie wjedzie na plac na którym stoi rów. Ale obrazek brzydki i dyskwalifikacja słuszna.


MATRIX69, mając jednego czy dwa konie na pewno zdecydowałabym się na ubezpieczenie. Przy całym stadzie indywidualne na każdego konia się zupełnie nie opłacają (mówię o kosztach leczenia, utracie użytkowości, śmierci itd, nie o OC), a grupowych opcji nie ma.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się