własna przydomowa stajnia

prędzej w jedzieckich sklepach.
złote widły maja wieczystą gwarancje. Kolega chciał rozerwać belkę zmoczonej i zmarznietej słomy i złamał jeden ząb tych wideł. Zawiozłem do sklepu i wymienili mi na nowe. Paragonu oczywiście nie miałem.
jak mowa o sprzęcie to pytanie ode mnie - szukam latarki czołówki, obecna ma już ze sto lat i czas na zmianę, to co mnie interesuje: żeby dobrze na głowie siedziała i oświetlała drogę - aż tyle 😅 budżet nie jest istotny, rozważę różne opcje
borkowa., o! Ja też tylko dodam żeby była w miarę wodoodporna 😋
Petzl!
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
02 listopada 2022 21:33
borkowa., ja mam taką:
https://4mountain.pl/product-pol-1763--Latarka-czolowa-czolowka-Petzl-Actik-350-lm-Czarna.html?utm_source=iai_ads&utm_medium=google_shopping&curr=PLN
Jestem z niej bardzo zadowolona, mocno swieci, nie jest ciężka przy tym. Można do niej kupić akumulator ładowany kablem do usb co jest mega wygodne.
Iskra de Baleron, czy ta jest z grubsza wodoodporna, to nie wiem, ale łażę z nią w deszczu i działa 😉
borkowa. u mnie już kolejny rok idealnie sprawdza się latarka Fenix, świeci jak wściekła😀
Ja często gubię latarki. Kupuję więc najtańsze na allegro i aliexpresie (do 30 zł). Istotne jest dla mnie żeby były akumulatorowe. Najczęściej są łądowane poprzez gniazdo usb. wygodne i tanie w eksploatacji. Na luksy i lumeny nie zwracam uwagi. Ważne, żeby oświetliła mi pod nogami i tu gdzie robię. A dużo prac wykonuje przy czołówce.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 listopada 2022 07:37
LSW, Ja sprzątam padok zimą i jesienią po zmroku, dla mnie moc to podstawa, bo muszę z daleka lokalizować kupska 😜 Więc czołówka o mocy "długich świateł samochodu" jest akurat 😉
Polecam, ma fajny zoom. Dobrze świeci. Szybko się ładuje i długo dość wytrzymuje. allegro.pl/oferta/latarka-lampka-czolowa-z-ladowarkami-akumulator-9011984559?utm_medium=afiliacja&utm_source=ctr&csi=32fac874-0bbe-4050-8473-08908b1c9881
Screenshot_20221103_100110_pl.allegro.jpg Screenshot_20221103_100110_pl.allegro.jpg
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
03 listopada 2022 10:37
siwaaa, Jaką ma moc?
Na aukcji nie jest napisane. Sprawdzę w domu na latarce coś może będzie.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
03 listopada 2022 13:46
Ja mam tę czołówkę z linka, który wstawiła siwaaa jestem bardzo zadowolona. Mam ją drugi rok, spisuje się super, świeci daleko. Nie mam już pakowania więc nie wiem jaką ma moc, a na lampce nie jest napisane. Mi się jednak sprawdza, a dużo robię po zmroku. Ładuje się szybo i trzyma też dobrze, ma oprócz zooma też zmniejszenie natężenia światła i stroboskop 😉
Oraz ma czerwone światełko z tyłu na akumulatorze. Więc widać nas z tyłu 🙂 też użytkuje ją 2 lata.
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
03 listopada 2022 14:05
siwaaa, tak ma 🙂
siwaaa, 🤣a ja się zastanawiałam po co to jest
-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
03 listopada 2022 19:56
Ja polecę Feniksa na jedną baterię AA - wydajna w ramach zużycia baterii, ma mocną diodę, ma regulowany kąt świecenia, blendę rozpraszającą i jest ultra lekka. Moja ma już... 5 lat? Albo 6? I dalej bez zarzutu działa. Sprzęt nie do zdarcia.
W Petzlach i no-name z alledrogo denerwował mnie na dłuższą metę ciężar: przy noszeniu po kilka h na głowie to naprawdę ma znaczenie.
LSW, Ja sprzątam padok zimą i jesienią po zmroku, dla mnie moc to podstawa, bo muszę z daleka lokalizować kupska 😜 Więc czołówka o mocy "długich świateł samochodu" jest akurat 😉
zembria,
nieprecyzyjnie sie wyraziłem. te czołówki maja zasięg od kilkadziesięciu metrów (dzisiaj oświetliłem stodołe sąsiada, ponad 200 m) i od 1500 lumenów, Więc wystarczają
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 listopada 2022 07:35
LSW, A podlinkujesz? 1500 lumenów brzmi kusząco.
to najtańszy chińczyk. i nie bardzo bym wierzył w podane przez nich dane. ale tą to moze juz 2 lata używam i działa. Kolega taka samą kupił na targu w podobnej cenie. Mnie skusił ten akum ulator, bo baterie u mnie sie nie sprawdzaja. Za dużo ich zużywałem i nigdy nie miałem, jak była potrzeba.
https://pl.aliexpress.com/item/1005004065972900.html?spm=a2g0o.order_list.0.0.21ef1c24OKcKr6&gatewayAdapt=glo2pol
https://pl.aliexpress.com/item/32810226278.html?spm=a2g0o.order_list.0.0.21ef1c24OKcKr6&gatewayAdapt=glo2pol

zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 listopada 2022 08:01
LSW, Dzięki! Ja swojego Petzla też mam na akumulatorze, nie wyobrażam sobie kupowania co rusz baterii.
Ja mam taką.
https://allegro.pl/oferta/bardzo-mocna-lampka-latarka-czolowa-z-paskiem-led-11805295460
Moc jest taka, ze bez roblemu mozna konnto jeździć w nocy.
dzięki za ogrom propozycji!
Macie jakiś pomysł na zmechanizowanie zbioru odchodów z pastwiska? Pierwsza myśl to zmodernizowanie czegoś takiego co się nazywa zbieracz do trawy. Widziałem w necie maszynę dedykowana ale to koszt powyżej 60 tys pln.
zamiatarka spalinowa z koszem
LSW, Zamiatarka może by się sprawdziła ale zapewne wymaga sprej przeróbki elementu roboczego - zamiana szczotek na pręty. Zamiatarki chyba tez tanie nie są? Takie coś znalazłem w sieci :
szczotki zamiataja. Nie trzeba przerabiać.
Weź tani zestaw: szufla i grabie
LSW, Szufla i grabie sprawdza się na hali lub placu do jazdy, ewentualnie wybiegu. Pastwisko to raczej duży obszar, często kilkanaście razy większy od wybiegu porośnięty trawą nierównej wysokości na którym pasą się konie. z takiego obszaru zebranie odchodów jest dość czasochłonne. Warto to usprawnić stosując maszyny. Maszyny to koszt, a koszt powinien być adekwatny lub jak kto woli racjonalny w porównaniu do przedsięwzięcia.
melehowicz,
W poprzedniej pracy miałam do traktora podłączaną taka specjalna kosiarke z giga koszem. Jezdzilo sie tym jak konie schodzily z danego pastwiska. Ta maszyna kosila i zbierała trawe i odchody. Ale do tego potrzebabyło mega mocnego, wielkiego traktora. Na padokach był błysk. Teraz mamy średni traktor i tez taka kosiarkę, ale bez kosza. Ona kosi trawe i rozdrabnia na pył... odchody też. W sumie to sie też sprawdza.
KaNie, Mam taki mulczer współpracujący z małym traktorkiem i znakomicie się sprawdza, ale niestety nie zabiera odchodów z pastwiska. Wolałbym, żeby je zabierać ze względu na pasożyty, rozdrabnianie ich razem z trawą powoduje że tej trawy konie już nie zjedzą , A może trzeba to jakoś pogodzić?! Natchnęłaś mnie nową myślą - dzięki!
melehowicz,
My zbieramy odchody z miejsc gdzie jest jakies "skupisko", a reszta pojedyncza jest rozdrabniana. Potem pastwisko odpoczywa minimum 9 tygodni. Ja się pasozytow nie boję szczegolnie, bo bardzo pilnuje odrobaczania - badam kał i dobieram pasty, a 2 sprawa nie odrobaczam na pastwiskach koni nigdy. Mam cześć koni w sezonie ogolnie wolną od robali, wiec jestem w stanie stwierdzić, że to nie jest problem to rozdrabnianie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się