Kto/co mnie wkurza na co dzień?

Facella, - o matko, współczuję 😦

U nas za to na osiedlu pełno cyganów i jak nigdy nie byłam rasistką, tak chyba zaczynam być 🙄 Co prawda dzięki temu ludzie u nas w bloku wręcz paranoicznie zamykają drzwi i garaż... niemniej osiedle mamy super, zadupie, ale fajnie skomunikowane. Blisko do lasu/pól, dość blisko do wlotu na S-kę i autostradę, blisko do stacji kolejowej, są żabki, mięsny, warzywniak, piekarnia, dobra pizza, sushi i domowe obiadki, ja mam dobry wylot na stajnię, no ogólnie super do życia. Minusem są cyganani, robiący syf, burdy, drący ryja, jeżdżący lub stojący na drodze autami z muzyką odpaloną na full, raz widziałam jak jeden wysiadł i tłukł w znak drogowy (tu mi brakuje emotki ze starej rv z świrkiem). Jest problem z taksówkami, bo przez nich nie chcą brać kursów na/z tego osiedla. Wczoraj się tak darli na ulicy, że słyszałam ich na drugim piętrze mimo zamkniętych okien i odpalonego tv 🙄 Nawet regularne patrole policji i mandaty niewiele zmieniają.

JustKaro, - bardzo często złodziej siedzi w tym samym bloku 🙃 Moja mamcia znalazła część rzeczy, które jej ukradli z piwnicy jakiś rok później w śmietniku w swoim bloku... ewidentnie wewnętrzny problem, ale i tak "nie do złapania". Komentarze gościa z policji żałosne, z takim podejściem to może niech zawód zmieni. Prawo mówi, że kraść nie wolno i uj, on powinien tego pilnować, a nie "jak drzwi nie były zamknięte to można, wtf w ogóle.
keirashara, sorka za offa, na Wrocławskim Brochowie mieszkasz? 😅
falletta, - nah, Wrocław, ale Lipa Piotrowska 😉
keirashara, ah ok, bo cygany to mi się z Brochowem tylko kojarzą i jak teraz się rozbudował to reszta opisu też 😅
A tak w temacie, mojemu ojcu buchnęli 200k z auta. Niefortunnie zostawił. Auto zaparkowane pod domem (bliźniak) i co i nico. Mimo typowania podejrzanych, nawet ich nie przesłuchali.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
04 listopada 2022 13:33
falletta, kto zostawia tyle pieniędzy w aucie? :O
falletta, - o Brochowie to słyszałam legendy wcześniej, tu byli niemiłą niespodzianką 🙈
Mnie to wkurza, że takie jednostki czują się i są bezkarne, bo egzekwowanie prawa w Polsce to żart. Jak nie dopłacisz 5zł ZUS-u to Cię dojadą, ale żeby taka gnida po łapach dostała to trzeba nieźle się nagimnastykować.
Znajomemu mojego ojca kiedyś gwizdnęli cały miesięczny utarg ze sklepu. Był na szafce nocnej, spał obok... ktoś musiał obserwować i wiedzieć co robi 😐
JustKaro   Kiedyś Windziakowa :)
04 listopada 2022 21:11
Wiecie co, ja nawet nie wiem, czego oczekiwałam. Boli mnie to, że nic z tego nie będzie, nikt nie poniesie konsekwencji, a ja się boję mieszkać. Mój narzeczony sprowadza mnie rano na dół klatki, jak schodzę żeby wyjechać do pracy - a że pracuję w nietypowych godzinach... Zwyczajnie się boję.
Dzisiaj rano na klatce zawisła kartka, że z 1/11 na 2/11 były włamania do mieszkań. Blok na klucz... Boję się, chcemy założyć alarm w mieszkaniu. Zarządca budynku chciał założyć monitoring, ale się boi, że ludzie nie będą chcieli zapłacić, bo większość to mieszkania na wynajem. Są wprowadzane dla nas jako mieszkańców zabezpieczenia, m.in w hali garażowej, ale coś czuję, że zbyt szybko nie będę się czuła w 100% bezpiecznie. Nowy blok, oddany do użytku od lipca, a tu takie historie...
JustKaro, w nowych blokach to niestety bardzo częste - remonty, często niezamknięte drzwi, a kręcący się obcy ludzie wnoszący i wynoszący jakieś rzeczy nie budzą większych podejrzeń. Jeśli Cię to pocieszy, to z czasem się uspokoi, u nas na początku też tak było, co chwilę kradzieże albo akcje typu chwytanie za klamki i sprawdzanie, kto na klucz nie zamyka... :/
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 listopada 2022 01:01
maiiaF, ooo szarpanie klamek też u mnie w bloku było. Mieliśmy tę (nie)przyjemność być jednymi z pierwszych lokatorów. Mijają 3 lata a ja dalej sprawdzam pięć razy przed zaśnięciem czy drzwi na pewno są zamknięte... Pracuję czasami na home office, zazwyczaj w ciszy (chwała Bogu nie wiszę na słuchawce i prawie nie mam spotkań), więc jakby nikogo nie było w mieszkaniu... W środę usłyszałam jakieś skrobanie przy drzwiach, myślałam że mój M. wraca do domu, ale długo nie otwierał, skrobało dalej... Zajrzałam przez wizjer i nikogo. Okazało się że to w zmywarce... Ale palpitacje miałam na miejscu. Swego czasu koło wejścia mieliśmy siekierkę z plastikową osłoną na ostrzu, żeby nie daj Boże nie skaleczyć potencjalnego włamywacza, bo byśmy poszli siedzieć za przekroczenie obrony koniecznej 🙄 można fioła dostać we własnym domu jak sąsiedzi niepewni, słyszy się o włamaniach i wie jak łatwo się dostać na klatkę...
JustKaro, boisz się bo ktoś się włamał do auta? Nikt nikogo nie napadł, nie zabił itd, ale boisz się sama zejść do garażu? Dla mnie to podpada pod lekką paranoję. Monitoring niewiele da. Jak ktoś specjalizuje się w kradzieżach to często wie jak go unikać i co zrobić by nie zostać rozpoznanym.
JustKaro   Kiedyś Windziakowa :)
05 listopada 2022 10:53
magda, włamali się do mojego auta, włamali się do mieszkań w mojej klatce. Uważam, że strach jest uzasadniony. Moje poczucie bezpieczeństwa jest na mega deficycie, bo nagle ktoś wtargnął w moja przestrzeń prywatną (czyli auto). Auta w garażu nie parkuje, bo na zewnątrz w razie czego jest większa szansa, ze ktoś zauważy. Nie nazwałabym tego paranoją, a zwyczajnym strachem po zostaniu okradzionym.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
05 listopada 2022 11:46
JustKaro, boisz się bo ktoś się włamał do auta? Nikt nikogo nie napadł, nie zabił itd, ale boisz się sama zejść do garażu? Dla mnie to podpada pod lekką paranoję. Monitoring niewiele da. Jak ktoś specjalizuje się w kradzieżach to często wie jak go unikać i co zrobić by nie zostać rozpoznanym.
magda, serio? Bezkarnie ktoś pozbawia ludzi mienia i się boją i to jest dla Ciebie dziwne, ale strach przed jazdą po mieście to już git majonez?
Serio, zamiast popychać takie komentarze można w ogóle nic nie pisać 😒
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 listopada 2022 12:01
magda, sama w swoim poście uzasadniłaś strach przed kradzieżą i utratę poczucia bezpieczeństwa... Argument typu "jak ktoś chce ukraść to i tak to zrobi" jeszcze bardziej burzy to poczucie. Gratuluję empatii. Idę sobie pojeździć po mieście po nieznanych mi ulicach bez GPS w ramach rozrywki 🙂
Dla mnie taki strach jest wyolbrzymianiem. Dla was nie -ok, przyjmuję, po prostu jestem zaskoczona. Mieliśmy kradzieże w sąsiednich blokach, u mnie były drzwi ewidentnie zniszczone przez włamywacza i nie zmieniłam totalnie nic w swoim zachowaniu. Ktoś by mi okradł komórkę to byłoby podobnie. Mieszkanie - tu już gorzej, ale chyba głównie przez to że bałabym się o zwierzaki.

madmaddie, skąd to nawiązanie do strachu przed jazdą po mieście skoro o nim nigdy nie pisałam? 😂
Włamanie się do mieszkania robi na głowię. Mieszkanie wydaje się takie... brudne, obce, przez jakiś czas. Do moich rodziców było włamanie, do domu. Pierwsze 2 tyg okropne, ale raczej nie z obawy, ze to ich spotka jak tym razem będą w środku, tylko właśnie że ktoś naruszył ich "swięte miejsce".

magda, wieki temu włamali sięnam do mieszkania, bo parter. Ojciec jak się dowiedział to pierwsze co dzwonił czy psa nie ukradli. Mieliśmy wtedy kilkumiesięcznego Goldena. Ale był wtedy z nami na spacerze dzięki bogu.
Bardzo współczuję, reakcja służb to jest jakiś zart... Zwłaszcza na tak poważne sprawy! Po to oni są, opłacani z naszych podatków, zeby się porządny obywatel mógł czuć bezpiecznie. Widzę że to nie tylko u nas taki problem, tylko że akurat tutaj jest bardzo konkretny i dotyczy tzw MENAS, młodzieży do lat 18 obcokrajowców (99% Maroko) nielegalnie przebywajacej na terenie Hiszpanii która ucieka z ośrodków specjalnie dla nich przygotowanych gdzie dostają dach nad głową, żarcie i edukację. Jeśli byłyście w centrum Barcelony w ciągu ostatnich 3-4 lat to na pewno ich widzialyscie, przemieszczają się w stadach, ostentacyjnie "markowe" ciuchy czapeczka na Sebixa, wygodne buty do szybkiego uciekania-poluja głównie na turystów, nie kryją się zbytnio z zamiarem okradzenia a jak ofiara stawia opór to i nóż wyciagna i poszlachtuja. Włamują się też do klatek budynków, ukrywają się tam za jakimś winklem i jak ktoś wejdzie i wsadzi klucz w zamek od drzwi to spuszczają mu lomot okradają mieszkanie i szukaj wiatru w polu. Wymiar sprawiedliwości totalnie to olewa. Mi samej zreszta kiedyś jeden wsadził na chama rękę do kieszeni na przejściu dla pieszych, złapałam go za szmaty i zaczęłam wołać policję ktora odczekała chyba aż mi się gnój wyrwie i wtedy podeszli. Zamiast za nim ruszyć policjant zapytał czy zawartość mojej kieszeni przekraczała 200eur i o co mi w ogóle chodzi jeśli finalnie udało mi się zapobiec kradziezy + śmieszki heheszki że miałam szczęście że to był jakiś niewytrenowany, pewnie dopiero co przyjechał...

Co do paranoi w mieszkaniu, trochę off topic to zaraz mi się przypomnialo jak (też tutaj w Bcn) znajomi zrobili wtopę, wynajęli ładne mieszkanie w zaskakująco dobrej cenie bez wystarczającego riserczu co do okolicy. No i się okazało że taka okazyjna cena bo pietro niżej było narcopiso - ośrodek dystrybucji narkotyków, prostytucji etc jakich pełno w centrum tego miasta. Za każdym razem jak gdzieś wyjeżdżali to kogoś prosili żeby spał w tym mieszkaniu bo się bali że ktoś sforsuje drzwi i wejdą sobie je przywłaszczyć (w tym kraju po tym jak ktoś nawet się włamie to po 24hs już nie można go wyrzucić), no i ja raz się zgodziłam na to... I nigdy więcej, budził mnie najmniejszy szmer i z trzy razy narkomani się mylili co do pięter i mi do drzwi wydzwaniali błagając o działkę 😒
feno, jak to nie można go wyrzucić? Wtf???
A tak, właśnie sprawdziłam i to jednak są 48hs kiedy policja może wejść z buta po zgłoszeniu. Potem już nie mogą bo to by było - nie jestem pewna jak to po polsku przetłumaczyć - naruszenie miru domowego ? 🙈 Później już tylko możesz wysyłać pisma i denuncje, oni się odwołują, wracasz na sam koniec listy i tak w kółko. A jak tam jeszcze wsadza ciężarna kobietę to już w ogóle proces trwa w nieskończoność. Istnieją nawet specjalne firmy tzw desokupa które się zajmują wyciąganiem takich cwaniaków z cudzych mieszkan mniej lub bardziej legalnymi metodami.
Ale w Polsce też tak jest dziewczyny. Dlatego trzeba uważać przy wynajmie chociażby.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
06 listopada 2022 13:29
Fokusowa, ale i u nas są firmy, które usuwają niechcianych lokatorów.
Fokusowa, jeśli ktoś się włamie do mieszkania to po 2 dniach go nie wyrzucisz??? że coo
xxagaxx, jest coś tam z zasiedleniem to raz, dwa jak wynajmiesz na przykład kobiecie i ona zajdzie w ciąże to tez jej nie ruszysz z mieszkania chociażby nie płaciła w ogóle itp.. jest pare takich kwiatków. W Gdańsku jeden ze spichlerzy długo nie mógł być wyburzony, bo mieszkali tam bezdomni �‍♀️
Facella   Dawna re-volto wróć!
06 listopada 2022 20:01
Fokusowa, no nie, do zasiedlenia w Polsce nie dochodzi w 48 godzin...
Fokusowa, ale tu nie było mowy o wynajmie, tylko o WŁAMANIU i ze po 48h już jest problem ludzi się pozbyć. W Polsce nie ma jeszcze takich cudów.
Fajna ta Europa Zachodnia, taka otwarta i multi- kulti🙂 i taka bosko socjalna...

Wiele lat temu, 15-20, kolega wynajął mieszkanie nieuczciwej osobie. Najemca przestał płacić i nie zamierzał opuścić lokalu. Były pisma i inne oficjalne ścieżki. Bez efektu.
Pomysłów rozmaitych było wiele na zaradzenie sytuacji.
Sprawdził się najprostszy: paru kolegów ubrało najlepsze dresy jakie mieli 😉 wypożyczyłam im owczarka kaukaskiego, wzięli jeszcze chyba karty do gry i sprzęt grający.
Weszli do mieszkania, odpalili muzę, piwo i karty.
Bunia rozwaliła się na połowie salonu i smacznie chrapała.
Lokator opuścił mieszkanie po 30 minutach i umówił odbiór rzeczy w dniu następnym.
Moon   #kulistyzajebisty
07 listopada 2022 20:46
Iskra de Baleron, dokładnie, a w zasadzie bardzo podobnie zrobiła moja mama, kilka lat temu, jak miała takich pasożytów. Jak dowiadywała się, oficjalnie, jako właściciel mieszkania, mogła zrobić… nic. Śmiechu warte, witamy w Polsce 😒 No ale, wzięła wtedy ojca, mojego P. i mojej siory S. (Wszyscy troje wyglądali jak rasowe „karki” 🤣😉 i przyszli grzecznie wręczyć panom lokatorom wypowiedzenie. Wynieśli się po 2 dniach, klucze zostawili u sąsiadki. 😎
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
08 listopada 2022 19:42
Cudowni sąsiedzi mieszkający w domkach niedaleko bloku. Raz rano miałam auto przysypane liśćmi, ale wzięłam to za przypadek, że to liści z drzewka nawiało. Dziś auto przysypane grubiej liśćmi z piaskiem, a za tylną wycieraczkę wsadzili śmieci. Jadąc do pracy pomyślałam, że brakuje tylko wysmarowania auta g***em- myślę, że to tylko kwestia czasu, bo komuś nie podoba się stare auto na obcych numerach zaparkowane przy ślepej uliczce, przy samej siatce, nie utrudniając ruchu (niektóre auta stawiano tam w sposób blokujący jeden pas).
Nie wiem, mi by się nie chciało zbierać na posesji liście i nieść je, żeby komuś obsypać auto.
I nie, to nie jest właściciel posesji, przy której tak podjechałam pod ogrodzenie, bo jak jest wolne miejsce przy posesji od strony normalnej drogi (od której mają wjazd na teren posesji), nigdy mi się taka sytuacja nie przydarzyła.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
09 listopada 2022 11:36
Dementek, jak bardzo cię rozumiem. Sama żyłam obok typa który miał wąty bo zaparkowałam obok jego domu (a gdybym nie ja zaparkowała, to kto inny by zaparkował bo miejsce parkingowe na ulicy jak każde inne). Groził że mi zniszczy karoserię. Sam miał podjazd i nie korzystał, już nie wspomnę że miał kilka aut i wiele mieszkańców miało problemy z parkowaniem na tej ulicy, ja sama często musiałam auto zostawiać wzdłuż prostopadłej ulicy bo po prostu nie ma miejsca.

I to w sumie nie pierwszy raz kiedy się spotkałam z zaparkowaniem gdzieś gdzie każdy teoretycznie może ale jakiś typ/typiara rości sobie prawa do tego miejsca.

Teraz tu gdzie mieszkam typowo zostawiają kosze na ulicy jak chcą se zająć miejsce i równie tyle razy mam ochotę ten kosz odstawić im do domu (dobry uczynek kurde xD) i zaparkować ale boje się że trafię na jakiegoś imbecyla i mi zniszczy auto.

Najlepsze jest to że u mnie jak napiszesz do councilu i przede wszystkim ZAPLACISZ to możesz mieć swoje wyznaczone miejsce obok domu, ale to kosztuje więc taniej jest być agresorem.
Kuriozum sięga zenitu do tego stopnia że niektórzy sobie własne znaki drogowe drukują/wieszają na ogrodzeniu że "to miejsce tylko dla parkujących do domu 32" i gołym okiem widać że to samoróbka a nie councilowy znak. Poza tym council by wyznaczył farba takie miejsce też.

Ludzie chyba nie mają co robić.
JustKaro   Kiedyś Windziakowa :)
09 listopada 2022 19:00
Dostałam dzisiaj pismo o umorzeniu śledztwa z powodu niewykrycia sprawcy. Minął równy tydzień, mogli chociaż poudawać, że coś z tym zrobią.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się