Kto/co mnie wkurza na co dzień?

ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
10 listopada 2022 09:49
Policja obecnie ma większe problemy niż szukanie złodziei. Papierologia i wstrzeliwanie się w statystyki. Serio. Działa to mniej więcej tak:
Zwykły krawężnik mówi kumplom z dochodzeniówki gdzie jest dziupla, gdzie znajdą samochody. - Stary nie w tym miesiącu, w tym już mamy normę wyrobioną, nie będziemy se statystyki podnosić, bo potem problem to wyrobić. Przyjdź w przyszłym miesiącu z tymi swoimi rewelacjami. Będziemy mieć cały miesiąc opierdolony jedna dziuplą.

Policja i wojsko w jaśnieoświeconej RP to śmiech na sali. Zabraknie papieru do drukarki i koniec. Pozamiatane.
ElMadziarra, myślę, że zawsze tak było, bo to budżetówka i nigdy nikt nie poważał Policji.
Jak mi ukradli lusterka to poszłam na komendę złożyć zeznanie, wchodze do pokkoju a tam Pan siedzi, klika na kompie chyba z 20 letnim, czarno biały taki wielki monitor jak z muzeum i podstawia mi krzesło żebym usiadła. Prosi żebym się nieoparła przypadkiem, bo się rozpadnie, krzesło ma chyba 40 lat. On sam siedzi na podobnym.
Jak kurde tak można pracować?
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
10 listopada 2022 10:04
Służby więzienne też nie pracują najlepiej 😉 Sama dostałam przesyłkę na adres pracowy z więzienia o... zaostrzonym rygorze. Napisał do mnie koleś, którego kompletnie nie znam, nigdy nie miałam nic wspólnego itd. A w przesyłce co? Oprócz stron powyrywanych z gazet z pornografią to kilka stron a4 odręcznie zapisanych (obustronnie). Treść, no cóż, lepiej przemliczeć.

Długo oglądałam się za sobą wychodząc z pracy bo trochę mi cała sytuacja siadła na głowę...

Witamy w Polsce - to tak w skrócie 🙂
Moon   #kulistyzajebisty
10 listopada 2022 10:20
martva, WTF, ale... co, jak, dlaczego?! 😱😮
włos się na głowie jeży
martva, interesujące. Jednak więźniowe chyba mogą sobie wysyłać listy dowolne i treści nikt nie kontroluje? W sumie nie znam zasad.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
10 listopada 2022 10:50
Nie wiem, nie znam się kompletnie na zasadach pracy służb więziennych. Korespondencja była opieczętowana ich pieczątkami, że "sprawdzono" 🙂

Sprawa oczywiście została zgłoszona na policję przez mojego pracodawcę, byłam przesłuchiwana itd. i co? Nico. Umorzyli. Niczego innego się w sumie nie spodziewałam, no ale dla nich to od samego początku nie było nic ważnego.

Do dziś nie wiem czy pan dalej siedzi czy nie, jaka była jego motywacja itd. Wypisywanie o tym jak mnie kocha, jak czeka aż wyjdzie i takie tam inne wspaniałości...

Stwierdzili, że skoro czasem można mnie zobaczyć w mediach pod imieniem i nazwiskiem, jako reprezentantkę konkretnego pracodawcy to pan sobie połączył kropki i stwierdził, że napisze. Panie z kancelarii poczty były równie zszokowane co ja jak otworzyły przesyłkę (otwierają każdą wchodzącą do nas korespondecję) i najpierw zadzwoniły do mnie, że jest taka i taka sprawa i co one właściwie mają robić.
martva, więźniowie mają dostęp do netu , w zaostrzonym rygorze chyba okazjonalnie.
Czego oczekujesz od Policji w takim razie?
Konstytucja gwarantuje wolność słowa , to czemu nie mógł sobie pisać, jak mu się spodobałaś?
Przecież to nie jest niezgodne z prawem, jednorazowy list to nie nękanie, nie stalking itp.
JustKaro, serio? Uważasz, że Policja powinna tracić czas na tropienie kradzieży:
"Ukradł dwa kaski jeździeckie, moje prywatne rzeczy, nawet ładowarki od telefonu, te co do zapalniczki w aucie się wkłada, kabel AUX z przejściówką do Iphona i jakieś glupoty."
Serio? Mają szukać zapoconych kasków i ładowarkę za 29 pln?
Niby jak? jak te rzeczy nie są oznakowane w żaden sposób?

Myślę , że Policja powinna szukać sprawców napadów, gwałtów, morderst czy kradzieży aut, a nie skupiac się na drobnicy.

ElMadziarra, myślisz, że takie rzeczy jakie ukradziono JustKaro są w dziupli? Dziupla to właśnie części do aut, lusterka ( te już znakowane można odzyskać) auta , silniki itp. Nad tym opłaca się pracować, bo są w stanie rozbić chociaż cześć gangu, ale trwa to serio długo i trzeba mieć niezbite dowody, zeby jednak się niewywinęli. A i tak częśto trudno dotrzeć do "głowy ".
Perlica, będę chamką, ale naprawdę życzę ci takich sytuacji, jakie tutaj bagatelizujesz 😂
budyń, no cóż, Polacy to dość chamski naród w wielu przypadkach, także nie odbiegasz. Ty jesteś chamką, ja realistką. Pamiętaj, karma wraca. Ja źle nikomu nie życzę.
Ja w przeciwieństwie do Ciebie próbuję uzyskać odpowiedź na pytanie od osób powyżej czego konkretnie oczekują?

Miałam takich sytuacji kilka: ukradziono mojej mamie auto, ale że skończyła się benzyna to je porzucili kawałek dalej ( ale przepocone tenisówki mojej mamy ukradli, ale nie żywiła z tego powodu urazu do Policji). Teraz wycięli jej katalizator, bo mieszkała u babci , więc auto stało w centrum miasta nieruszane. Wiadomo, że go nie odnajdą przecież.
Mi ukradziono 2 razy lusterka , z obu aut, nie liczę że je odnajdzie kiedykolwiek ktokolwiek. Nowe lusterka i lakierowanie auto to koszt 7 koła, pokryło autocasco.
Takie sytuacje się zdarzają w dużych miastach, nie zdarzają sie na Islandii pewnie czy małych wyspach, bo wszyscy się znają i zaraz sprawca zostanie wykryty.
Duże miasto = wyższa przęstępczość, trzeba się skupić na danych z pareto i działać z tym co albo jest najbardziej dotkliwe ( napady, gwałty itp bo takie zdarzenia pozostawiają w głowie pamiątkę na długo lub czasem na zawsze) albo przyniesie największy efekt.
Nie ma na tyle ani kasy,ani zasobów by skupiac się na wszystkim.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
10 listopada 2022 12:22
martva, więźniowie mają dostęp do netu , w zaostrzonym rygorze chyba okazjonalnie.
Czego oczekujesz od Policji w takim razie?
Konstytucja gwarantuje wolność słowa , to czemu nie mógł sobie pisać, jak mu się spodobałaś?
Przecież to nie jest niezgodne z prawem, jednorazowy list to nie nękanie, nie stalking itp.


Perlica, mówiąc wprost: naprawdę uważasz, że osoba osadzona w więzieniu o zaostrzonym rygorze (więc nie siedzi za kradzież przysłowiowego cukierka), może sobie bez najmniejszego problemu wysyłać listy z bardzo dziwną treścią i ze zdjęciami gołych kobiet do konkretnej osoby na adres instytucji publicznej? Ba! Osoby, która nie jest z nią w jakikolwiek sposób powiązana?

Wybacz, ale ta sytuacja bardzo wpłynęła na moje poczucie bezpieczeństwa. Nie wiem co ten człowiek miał na myśli, jakie miał intencje czy zamiary. Nie wiem czy wychodził z więzienia za miesiąc czy za 10 lat. Nie wiem, czy skoro wiedział gdzie pracuję to czy nie miał w planie się tu pojawić. Nie znasz całej treści tej korespondencji, więc naprawdę nie byłabym taka "hej do przodu" w pisaniu zdań jak Twoje o tym "mógł sobie pisać".

Pytasz czego oczekuję od policji. Obecnie niczego, bo niezbyt często się przydawali (tak, historie ze zgłaszaniem kradzieży też już mam za sobą). Przypomnę tylko, że mój wątek rozpoczął się od tego, jak działa służba więzienna. A ta, w tej konkretnej sytuacji, w mojej ocenie, miała spore pole do popisu.




Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
10 listopada 2022 12:27
Perlica, "zapocone kaski" potrafią kosztować kilka tysięcy.. Ile by nie kosztował to czyjaś własność..
madmaddie   Życie to jednak strata jest
10 listopada 2022 12:33
czytam tę dyskusję, czytałam też w wątku o emigracji - i chyba wolę grafik na pranie, czy inne straszne ograniczenia wolności, niż poczucie, że ktoś może mnie pozbawiać mojego mienia i poczucia bezpieczeństwa - i państwo ma to totalnie gdzieś 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 listopada 2022 12:42
Też padłam ofiarą kradzieży z auta (kamera i telefon, więc rzeczy łatwiejsze do namierzenia niż kaski i możliwe że droższe), ale jednocześnie po osiedlu ganiała się z maczetami mafia głogowska i jakoś jestem w stanie zrozumieć, że umorzyli moją sprawę z powodu niemożności wykrycia sprawców. Wolę żeby policja uganiała za się za typami co w biały dzień na ulicy strzelają do ludzi niż drobnym złodziejem, co buchnął kamerę z samochodu, bo jakaś nieostrożna baba kilka lat jeździła z zepsutym zamkiem w bagażniku...
martva, dlatego powyżej zadałam pytania, bo nie wiem jak działa służba więzienna to po pierwsze, wszystko to są przypuszczenia.
1) nie wiem czy oni czytają korespondencję więźniów, bo nie wiem jak wygląda to od strony prawnej i jakie tam są procedury konkretnie ( na logikę sprawdzają paczki na pewno które przychodzą do więzienia)
2) więc jeśli jest przepis że czytają korespondencję , a w liście do Ciebie były grożby karalne to wtedy powinni zareagować na pewno, ale jesli ich tam nie było to co mieli zrobić jeśli to jednarozowa sytuacja? Przykładowo jeśli byłabyś dziewczyną tego Pana, to nie mógłby wysyłać do Ciebie jakiś sprośnych myśli i nie wiem zdjęć penisa? Ludzie mają różne fantazje przecież i przesyłają sobie rózne rzeczy telefonami, a w więzieniu telefonów mieć nie można.
Ja sobie gdybam , bo nie wiem jak to wygląda od strony prawnej, nie pracuję w więzieniu więc zadaje pytania, bo mnie to zaintrygowało od strony prawno-techniczno-praktycznej.
Rozumiem,że się źle poczułaś z tym , chyba każdy by się źle poczuł przecież, no ale moje pytanie odnośnie procedur i tego jak punkt w prawie został złamany, bo ja nie wiem.

Pati2012, a ja myslisz mam kask z papieru? wiem ile kosztuje kask, ale nie jest on oznaczony w żaden sposób, więc proszę podaj sposób w jaki Policja miała by odnaleźć przykładowy kask, dajmy na to biedacki czarny KEP za 1500 pln z wkłądką 55.
Jak oni maja tego szukać? Ogłoszenia REvolty śledzić czy jak?
Czy ja gdzie napisałam, że to nie jest czyjaś właśność?
Moje lusterka warte 6 klocy też były moje, a może na wet nie moje, tylko banku, bo auto w kredycie.
Co to zmienia?

Wolałabym nie zostać napadnięta, niż mieć kask.
Jakby ten kask odnaleźli to byś go na głowę ubrała? Ja na pewno nie.
Nigdy bym nie kupiła używanego kasku, a już na pewno nie nosiłabym odzyskanego. A jak ktoś kupuje kradzione rzeczy to jego problem.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
10 listopada 2022 12:49
Perlica, powtórzę tylko: zdjęcia wyrwane z gazet pornograficznych + totalnie chora treść wysłane po sprawdzeniu przesyłki przez służbę więzienną, do konkretnej osoby na adres instytucji publicznej znajdującej się na drugim końcu kraju 🙂
Facella, w punkt! Właśnie o to mi chodziło🙏
U mnie na wiosce ktoś strzelał do kierowcy autobusu na pętli, na szczęście tylko pękła szyba. Wolałam po strokroć żeby złapali tego kretyna , niż tropili moje lusterka, bo nie chciałabym żeby ktoś strzelał do mnie.
Okazało się gość strzelał dla zabawy sobie , bo się k...a nudził🙈 a pierwsze zgłoszenie nie zostało przyjęte przez Policję, bo myśleli, że ktoś sobie kawał zrobił z takiego zgłoszenia.

martva, powrórzę zatem: jaki paragraf został złamany? Jaka jest różnica między adresem zamieszkania, a adresem insytucji publicznej dostępnym jak rozumiem szeroko w necie?
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
10 listopada 2022 12:58
Ok, może i żaden (nie wiem, nie ukończyłam prawa, a i kodeksów nie znam na pamięć), ale jeśli policja przyjęła zgłoszenie, a jakiś mówiąc wprost klawisz uznał, że nie powinien nigdzie wyżej zgłosić takiej korespondencji i dla Ciebie jest to całkowicie normalne i "oj tam oj tam" to się poddaję.

Może faktycznie inaczej jest jak taka sytuacja odbierana jeśli dotknie Cię bezpośrednio, a inaczej gdy czytasz o niej na końskim forum).

Ah no i też wolałabym żeby jednak ukradli mi lusterka niż bać się chodzić do pracy 😉
[quote]
Jak oni maja tego szukać? Ogłoszenia REvolty śledzić czy jak?
Perlica,

nie będą bo nie maja dostępu do internetu 🤣. W ciagu ostatnich 4 lat 2 razy ukradli mi rower. W obu przypadkach zgłaszania policjanci radzili mi przeglądać OLX przez następne pół roku 🙈 i dać im znać jak go znajdę, bo oni na służbowych komputerach mają tylko dostęp do swojej skrzynki pocztowej.
martva, jesli Policja przyjęła zgłoszenie to powinnaś dostać w uzasdnieniu na piśmie konkretny artykuł polskiego prawa.
Co to znaczy dla mnie normalne? Ja nie znam też paragrafów na pamięc dlatego pytam Ciebie, bo sytuacja przytrafiła się Tobie.. Jak napisałam interesuje mnie to czy ten gość ( pewnie chory jakiś) mógł tak zrobić ? Czy złamał prawo i nie mógł?
Czy jest tak że tylko Ty mogłabyś wniesć sprawę z powództwa cywilnego przeciw niemu, bo poczułaś się dotknięta czy jednak on zrobił coś karalnego, a wszyscy to olali?
martva, jeśli twojego imienia i nazwiska nie można wygooglować łącznie z adresem pracy to jest to rzeczywiście dziwna sprawa i rozumiem niepokój. Pomijając to że taka przesyłka wyszła, bo to nie powinno mieć miejsca. Natomiast obawiam się że służba więzienna to za mało ludzi w stosunku do ilości pracy i może pieczątki dlatego szły bez sprawdzania :| Tak czyinaczej tak być nie powinno i rzeczywiście stresująca sytuacja... współczuję.

Mnie nie dziwi że u nas masa spraw jest umarzana albo w ogóle nie przyjmowana (nie wiem jak to się prawidłowo określa). Za mało ludzi, za dużo roboty, pewnie też układy układziki korupcja itd. Natomiast wkurza mnie to, że jak się poda na tacy rozwiązanie to i tak potrafią odrzucić.
magda, z tego co ja zrozumiałam to właśnie można martva, to wygooglować, bo instytuacja publiczna.



magda, ALe po czym wnosisz, że nie powinno mieć miejsca? przecież służba więzienna nie wie czy dany skazany ma kochankę, żonę , dziewczynę czy narzeczoną?
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
10 listopada 2022 13:52
Bo to instytucja publiczna, a korespondencja miała bardzo wyraźnie charakter prywatny...

Wysyłałabyś prywatne listy do cioci zatrudnionej w urzędzie czy innym sądzie? Bez jaj. Jeśli to bliska osoba to znasz jej adres PRYWATNY.
martva, no to może inaczej, bo już prościej nie umiem.
Prezydent Miasta, dostaje list np. z propozycją seksu, gołymi fotkami babki na adres Ratusza od fanki X, która siedzi w więzieniu akurat.
Czy to jest karalne?
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
10 listopada 2022 14:04
Prezydent miasta jest osobą publiczną, ja pomimo swoich obowiązków służbowych nią nie jestem. Taka tam delikatna różnica.

Wybacz, ale nie chcę już kontynuować tego wątku. Ja mam swoje zdanie, Ty swoje. Może punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Uważam, że służby w tym kraju nie funkcjonują dobrze i tyle.
martva, spoko.
Mnie tu nie chodzilo ani o zdanie moje czy Twoje,a o fakty, merytorykę oraz prawo.
Służby nie posługują się uczuciami , a przepisami, bo to ich praca.
Nie bronię ich, ani nie oskarżam, bo nie wiem co jest słuszne wg kodeksu karnego.
W zakładzie karnym funkcjonariusze SW nie mogą sprawdzać jedynie korespondencji z obrońcą. Poza tym nie jestem pewna, ale z tego co kojarzę prowadzą wyrywkowe kontrole korespondencji i w przypadku, gdy ich coś zaniepokoi. Bardzo Ci Martva współczuje sytuacji, natomiast biorąc pod uwagę to jak często osadzeni wysyłają pisma do wszelkich podmiotów publicznych to nie dziwi mnie, że przeszło bez kontroli. W takiej sytuacji najlepiej wysmarować informacje do danej jednostki, że zaistniała taka sytuacja, wtedy moze miec to faktycznie pozytywny skutek.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
10 listopada 2022 16:36
Perlica nie zrozumiałaś nic z mojego postu. Chodzi o to, że gównianymi sprawami policja się nie zajmuje, bo do statystyki za małe. Kto najprawdopodobniej zawinął fanty, to oni wiedzą, a jak nie wiedzą, to wiedzieliby kogo spytać.
Jeśli mają statystykę już wyrobioną na dany miesiąc, to się i za duże sprawy nie biorą, żeby czasami sobie tej statystyki nie podwyższyć.

Służba więzienna ma inne problemy. Np. przynosić żarcie i diet nie popieprzć. Bo jeden cukrzycowa, inny wegańska, jeszcze inny koszerna, o bezglutenowych nie wspominając, weź to zapamiętaj.

Ile kto był na spacerku, na sali gimnastycznej, na tv, itd. To logistyka level master. Serio, serio
🤣
magda, z tego co ja zrozumiałam to właśnie można martva, to wygooglować, bo instytuacja publiczna.


ahh to trochę zmienia postać rzeczy. Ale i tak skoro treść była jaka była to nie powinno to wyjść :/
ElMadziarra, masz rację i się zgadzam. Jednak drobnicę nie zawsze wiedzą co i kto, bo to są czasami przypadkowe osoby początkujące nie związane z siatką.
Ale to fakt, w czasach mojej podstawówki czyli dawno wszystko wiedzieli zawsze, ile razy ja byłam legitymowana wieczorem na podwórku za moich kolegów z podstawówki 🤣 którzy byli „bandytami”.



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się