Co mnie wkurza w jeździectwie?

Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
17 listopada 2022 14:54
Dla mnie te wypowiedzi brzmią hmm jak ekoterroryści 😉
I tylko się obawiam, że skończy się to kiedyś dobrą zmianą, w postaci wysłania koników na łąki i zbanowania jeździectwa
Pati2012, pod tym tu wspomnianym postem taka się toczy dokładnie dyskusja.
Autorka przyklaskuje i odprawia taką apoteozę zakazania sportu...
... zapominając, że to rywalizacja pomiędzy szkołami jeździeckimi w minionych wiekach (czyli jakby nie było forma sportu) doprowadziła do ich rozwoju, tego, że mistrzowie spisali książki itd. 🙂
Iskra de Baleron, tylko chyba zapomniałaś że nie da się zapakować do paszczy za mocnego wedzidła na skoki i nie prawidłowo go używać, bo może ci się przytrafić stopa lub wpadniesz w środek oksera.
Wędzidła się zmienia i używa takie jak jest potrzebne w danym momencie, czasem trzeba przejechać coś na mocniejszym żeby wrócić na lżejsze docelowo.
Facella   Dawna re-volto wróć!
17 listopada 2022 15:43
Iskra de Baleron, tylko że my teraz nie rozmawiamy o ujeżdżeniu. Tam chodzi o co innego niż w skokach no i utrata kontroli jest nieco mniej niebezpieczna, bo nie skaczesz przeszkód rozmiaru SUVa.
A żeby zostać starym wygą to też trzeba swoje wyjeździć i przepracować nie tylko u konia, ale i u siebie. Nie jadąc nigdy GP nie zostanie się jeźdźcem GP, a pierwsze razy nigdy nie są łatwe.
Mnie się ręce z nerwów trzęsły na głupiej odznace. Nie wiem co by się ze mną działo jakbym miała GP jechać. Pewnie nigdy nie pojadę, bo nie mam ani umiejętności, ani psychy jak już bym nabyła umiejętności. Ale zakładając że bym miała taką możliwość - nie wiem jak by się zachowało moje ciało pod wpływem takiego stresu i presji.
Nevermind,
Jednak nie chce mi się wierzyć, że ktoś może potrzebować aż takiej precyzji. Już sam tandem/hak powinien być wystarczający, a skoro do tego trzeba tak wydłużyć czanki, to coś jest nie tak.

Konie nie ograniczają się do tego co widzieliśmy, znamy, co nam się wydaje, co przeczytaliśmy. Wiesz, że na świecie jest już 8 miliardów ludzi? Ja na przykład widziałam w życiu może kilkuset... czy to znaczy że reszty nie ma? Bo według moich empirycznych doświadczeń "nie chce się w to wierzyć"?

Są kiełzna mocne, precyzyjne i są kiełzna za mocne i za „precyzyjne”.

A skąd Ty wiesz, że dane kiełzno jest na danego konia "za precyzyjne"? "Za mocne"? Znasz każdego konia na świecie? No dobrze - każdego z Cavaliady? A chociaż te, które jak twierdzisz mają "za precyzyjne", niepotrzebne kiełzna? Znasz ich specyfikę, jezdność, wiesz dlaczego ich jeźdźcy zdecydowali się tak jechać?
Owszem można krytykować i obnażać patologię, ale jednak mądrze założyć, że nie wie się wszystkiego i życie nie jest czarno-białe.

Perlica,
Jednak modne jest to by przeciętny rekreant męczący swojego konia nieprawidłowym trenigiem, nie widzącym kulawizn stawał się ekspertem od przejazdów GP i to jeszcze z jednej fotki….

O to to... ludzie nie mają jakiejkolwiek pokory do swojego braku wiedzy, a im mniej wiedzą tym bardziej to rzuca się w oczy. Wszystko jest takie proste w teorii.
Coś im dzwoni tylko nie wiedzą w jakim kościele. Chcą dobrze i... cóż, chcą. Tyle z dobrych chęci.

karolina_,
koń może świetnie reagować na łydke, ale jest rozdarty między reakcja na nią a uciekaniem w drugą stronę przed krwiożerczą budka, w której siedzi straszny sędzia zapewne z miotaczem ognia ukrytym pod kapeluszem

O matulu, piękne zdanie!
Dokładnie, one bywają rozdarte między posłuszeństwem a reakcją na otoczenie. Mocniejsze pomoce to takie "halo, ziemia", "wciąż tu jestem, słuchaj!", to nie jest kara za cokolwiek. Zwierzak musi się skupić a nie dość że warunki nie ułatwiają, to jeszcze niektórym osobnikom z natury przychodzi to z trudem.

I niestety nie uważam, że takie coś zainicjuje pozytywne zmiany. Wygląda raczej na oszołomstwo możliwie najbardziej poubierane w szaty merytoryki, ale pod nimi dalej jest przeciorane już wiele razy przy różnych dyskusjach przekonanie, że sport to zło i trzeba go zakazać. Czy w ogóle że użytkowanie koni w jakiejkolwiek postaci to zło. W końcu wiele osób uważa je za duże psy...


kotbury, Skąd ludzie mają czerpać wiedzę? Od trenerów i z DUPOGODZIN. Przede wszystkim z DUPOGODZIN
Błąd.
Możesz jeździć 6x w tyg w 3 różnych szkółkach i tkwić w gównie po uszy nawet o tym nie wiedząc.

Mam wrażenie że Wy się obracacie w światku sportowym, stajnie sportowe i trenerzy.
Chyba nie wiecie co się odjanieprawia za stodołą jeżdżąc u ludzi potocznie zwanych trenerami przez 20 lat można się niczego prawidłowego nie nauczyć.

Dlatego uważam że komentowanie imprez jeździeckich to nie powinno być: Skrzyczyński zawsze w zielonym fraku, tylko powinno się ludzi właśnie kształcić, mówić im na co patrzą, czy to jest dobre, średnie czy złe, czemu tak a nie inaczej itp.

Wy rozumiecie co poco i dlaczego a gro ludzi nie rozumie, ale ogląda i coś tam widzi. Widzi że np. coś nie teges ale nie wiedzą czemu, komentator by wyjaśnił choć trochę i było by lepiej - młody koń pierwszy start w trudnych warunkach i tak się świetnie spisuje. Człowiek wtedy odbiera to co widzi przez pryzmat tego co usłyszał.
A że komentarza sensownego nie ma, to zostaje miejsce dla pato influencerów (jak to się pisze??)

Hester powiedział: wyjść z bańki i spojrzeć z boku.
Jeśli jest "brzydko" to wyjaśnić czemu.

Gadanie: a kim ty jesteś, pokaż jak ty pojedziesz guzik da.

Widza trzeba kształcić.
Sport jest ku uciesze gawiedzi a nie dla Was i Waszych flo 😉
Moim zdaniem cały czas pomijacie też inną ważna kwestie. Konie chodzące wysoki sport w skokach są - no właśnie - sportowcami. One dobrze wiedzą po co są na zawodach, maja taką samą chęć wygrania i zrobienia wszystkiego jak najlepiej jak ich jeźdźcy. Widzieliście ile koni bryka po skończonym parkurze? Nie w trakcie, bo wtedy są skupione na zadaniu tylko właśnie po, jak już wiedza że zrobiły to dobrze. To samo jest z rundą honorową, naprawdę te konie w większości się nie boja tłumu, klaskania itp. tylko je to ekscytuje. Zresztą umówmy się, żeby koń szedł bez zastanowienia na dziwaczne przeszkody o kolosalnych wymiarach, których nigdy wcześniej nie widział albo na mur w potędze skoku, to nie moze mieć do końca po kolei w głowie.😝 I nie oznacza to, że w domu jest dziki i chodzi na nie wiadomo czym. Ale zawody, zwłaszcza duże to inna bajka i trzeba znaleźć kompromis pomiędzy koniem idącym do przeszkody a tym, żeby mieć nad nim kontrole.
Facella dokładnie, większość koni ze swiatowej czołówki jest doskonale ujezdzona i na codzien chodzą na zwyklym wędzidle ale na wieksze skoki i zawody maja mocniejsze kielzna. Generalnie dopóki cos działa na danym koniu to zaden zawodnik sie nie zastanawia ojej że może to za mocne. Oczywiście są też takie co chodzą parkury na zwyklych wedzidlach ale to raczej mniejszość. Oczywiście w patrząc na zawody w PL to część zawodników powinna popracować nad jazdą ujezdzeniowa ale nie demonizowalabym tych czanek, wszystko jest po coś
Pojechanie niżej też nie zawsze pomaga ogarnąć głowę. Pozdrawiam po dzisiejszym treningu, kiedy na hasło "jedziemy całość" wyrzuciłam mózg za drzwi. Całość szalonego P, na koniu, z którym jeździłam już wyższe programy wielokrotnie. I bardzo, bardzo chciałabym swojej głowie wytłumaczyć, że jadę to w domu, oglada mnie co najwyżej trener i dziecko z rekry na kucyku, dla którego jestem super, bo galopuję bez supportu. Że na prawdę nie ma się o co spinać, że nie powinnam, bo tylko głupoty robię... ale łatwiej pomyśleć niż zrobić.
Także totalnie rozumiem, że ktoś jadąc na cavaliade poraz pierwszy (a takie pary też były i zawsze będą) spiął dupę, bo ogląda go tłum, a same konkursy łatwe nie są. Są też pary po przerwach. Są ludzie, którzy rozprężali się na bombie atomowej, bo "ojej ludzie, koniki, światełka". Trzeba mieć na prawdę nerwy ze stali, żeby się nie przejąć ani troszkę. Zawodowcem nie staje się na pstryk, trzeba ileś zawodów pojeździć. Cavaliada ściąga też całkiem sporo amatorów - a Ci też potrafią pięknie pojechać, co pokazuje tegoroczna zwyciężczyni GP w skokach 🙂 no, ale czasem im też nie pyknie. Wylewanie wiadra pomyj nie pomaga. Zwykle na tym poziomie człowiek już wie, że to przejazd życia nie był 😉 Wie i wyciąga wnioski, konsultuje z trenerem, speców zza klawiatury nie potrzebuje. Także komentowanie patologi ok, rozumiem, ale kurde, szukanie nieszczęśliwych ujęć i błędów na siłę to...😅
Sam dobór kiełzna to jak ktoś już napisał też jest proces i kiedyś trzeba je wytestować na zawodach.

Dodatkowo sport przyniósł jak na razie więcej korzyści niż strat. Pomysły typu pasowanie siodeł, fizjoterapia, derki magnetyczne, różnego typu ochraniacze (zwykłe, wibrujące, chłodzące), podkładki, wcierki, to wszystko przyszło do powszechnego użytku ze sportu.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
17 listopada 2022 18:56
W tym całym wytykaniu palcami, przede wszystkim nie bierze się pod uwagę zróżnicowanych preferencji jeźdźców i koni. Ja bym chciała, żeby każdy z moich koni chodził tak samo, na takim samy wędzidle i po prostu miód malina. Ale tak nie jest. Każdy z moich koni jest inny a właściwie sama je robię od pierwszej lonży w ich życiu. I teoretycznie każdego uczę tak samo i powinny być jak "klony". Tym czasem jeden woli wędzidło pojedynczo łamane, inny podwójnie, kolejną klacz jeżdżę na gumowej miękkiej sztandze a kolejną w domu na stosunkowo zwykłym a na zawodach ma wielokrążek na dwie wodze. Bo każdy jest inny i jak czytam, że każdego da się przepracować i będzie miodzio, to ja już wiem, że ta osoba nie ma pojęcia o czym pisze.
I sama mogę to napisać, że pierwszego dnia (w czwartek) zesrałam się na parkurze i wyszło jak wyszło. Do ostatniej przeszkody pojechałam jak dupa i Hubka stanęła. Nie bała się tej przeszkody, tylko ja za bardzo zluzowałam i ona myślała, że to już koniec. Drugiego dnia nie wyszedł mi skrót i skończyło się 4 pkt. Dopiero trzeciego dnia pojechałam jak należy. Na następnych zawodach będę już mądrzejsza.
Nevermind   Tertium non datur
17 listopada 2022 22:05
Naprawdę żadne z Was nie wierzy, że istnieje pewna granica? Że jest coś takiego jak „za mocne” wędzidło? Takie którego się nie powinno w ogóle używać?

Zgadzam się z Iskra de Baleron, patologia w sporcie istnieje i fakt że są też fajni jeźdźcy tego nie zmienia. Naprawdę nikt z Was nie spotkał się z zakładaniem mocniejszego wędzidła „bo na to koń się uodpornił”? U skoczków widuję to regularnie. Osobiście znam zawodnika, który chodzi wysokie konkursy międzynarodowe, a rękę ma twardą, dosiad słaby, a jak koń się znieczuli to zmienia wędzidło. Co gorsza zawodnik ten wywodzi się ze znanej końskiej rodziny. Więc owszem Perlica, da się. Trzeba umieć pojechać to technicznie (skrócić, wydłużyć, wymierzyć moment wybicia). Używać wędzidła już niekoniecznie trzeba umieć. Swoją drogą nadal czekam na odpowiedź po co dzieciakom ostrogi na skokach 🙂

Tak się zastanawiam, co Was powstrzymuje przed założeniem kont edukacyjnych? Wielcy zawodnicy nie mają czasu, ja nawet czas mam, ale nie chciałabym wprowadzić ludzi w błąd, bo czegoś nie wiem. Ludzi trzeba edukować, a konta edukacyjne są obecnie popularnym źródłem wiedzy
A mnie irytują wciąż te same tekstu "sportowców":

"Żadna z Was nie pojechałaby na takim koniu"
" pogadamy jak wystartujesz w GP"
"To dla bezpieczeństwa"
"Te konie mają różny temperament"
"Zwykłym wędzidłem można zrobić więcej krzywdy"
"kim Ty jesteś by oceniać "

I choć stwierdzenia te są oczywiście w wielu przypadkach słuszne to stają się idealnym wytrychem, aby zatkać buzię dla krytyki.

Nagle już nie widzimy koni zrolowanych, z sinym językiem, pospinanych czy jechanych na ręce. Ilość koni sportowych które ma wrzody albo np. są już emerytami w wieku 18lat jest przerażająca - ale gdzie tam, przecież mają takie super życie.

Ale nie daj Boże jakaś mniej lubiana influencerka coś wstawi "nie tak" to RV szaleje i hejtuje.

Idelanie ktoś tu wcześniej napisał - powinno się bardziej skupić uwagę na tym, aby koń był jezdny, zrównoważony psychicznie a nie skakał nad stojaki.
To jest patologia w sporcie - żądamy od koni coraz więcej - mają być szybsze, bardziej skoczne i ładne, bo taki jest sport?


Facella   Dawna re-volto wróć!
17 listopada 2022 23:07

Tak się zastanawiam, co Was powstrzymuje przed założeniem kont edukacyjnych? Wielcy zawodnicy nie mają czasu, ja nawet czas mam, ale nie chciałabym wprowadzić ludzi w błąd, bo czegoś nie wiem. Ludzi trzeba edukować, a konta edukacyjne są obecnie popularnym źródłem wiedzy

Nevermind, nie wiem jak reszta, więc odpowiem za siebie: bo mi wiedzy brakuje. Nie sądzę żebym miała na tyle wiedzy, umiejętności i/lub doświadczenia żeby móc poprowadzić konto edukacyjne. Co więcej zajmuje to cholernie dużo czasu - przygotowanie materiałów, opracowanie źródeł, omówienie tematu, postowanie, odpowiadanie obserwującym... Prowadzenie czegoś takiego porządnie to jest praca na pełen etat. Pomijając brak niezbędnej wiedzy, nie mam na to czasu, chęci ani zacięcia. To nie działa tak, że wrzucisz sobie fotkę raz na ruski rok i naskrobiesz pięć zdań. Tak to sobie można prywatny profil prowadzić, jak chce się tworzyć jakościowe social media to też trzeba wiedzieć jak.
Mnie się ledwo chce ciągnąć moje fotograficzne social media, na których przecież sobie jakieś tam nieduże kwoty dorabiam. Za darmo to już w ogóle by mi się nie chciało.
No i właśnie - za taką wiedzę się płaci. Jeździ na treningi, kursy, szkolenia i płaci za to, że ktoś wie co i jak, bo się latami tego uczył i przerobił tysiące przypadków. I teraz to ma za darmo rozdawać w necie? To jak strzał w kolano własnego biznesu. Bo nie ma się co oszukiwać - to też jest biznes.
Naprawdę żadne z Was nie wierzy, że istnieje pewna granica? Że jest coś takiego jak „za mocne” wędzidło? Takie którego się nie powinno w ogóle używać?


Nevermind, Nie ma "za mocnych" wędzideł są źle ujeżdżone lub niejezdne konie.Moga być wędzidła źle dopasowane.
Sport jeździecki to biznes - zazwyczaj właściciel konia ma wystarczający argument finansowy by zmobilizować zawodnika do siadania na konia niekotrolowalnego. Rzadko bywa by by zawodnik odmówił . Zapewne w gronie topowych zawodników w sakli Świata zdarza się to dużo częściej - wszak maja koni zazwyczaj sporo do wyboru, Dość powszechna jest opinia i chyba ciągle prawdziwa, ze w Polsce wsiądą na wszystko. Obecność w sporcie jeździeckim koni niekotrolowalnych jest i będzie. Bedzie ona tworzyła wrażenie eskalacji przemocy tak długo do póki znajdzie się taki Marco Kutcher , który zgodzi się zaryzykować życie dla zrobienia dobrego wrażenia podczas odejścia ze sportu do hodowli Corneta Obolenskego. Jak już napisałem tu hodowla musi iść w parze ze sportem - póki co jednym i drugim warunki stawia marketing.
melehowicz, rozwiniesz o co chodziło z Cornetem i Kutcherem?
Perlica, A co tu rozwijać?Nikt inny sobie z tym koniem nie poradził. Tylko Kutscher dał radę jako tako go skłonić do współpracy, także na parkurze, przy zachowaniu jako takich pozorów. I z takim wizerunkiem Cornet zakończył karierę.
Nevermind, - ale już są całkiem spoko konta przekazujące wiedzę, pokazujące rzetelne jeździectwo 😉 Idzie je znaleźć, sama mam takie w obserwowanych. Nie napędzają hejtu, nie wyciągają pojedynczych fot, wypowiadają się w sposób zrównoważony i merytoryczny. Są super prowadzone sociale osób jeżdżących i startujących, na które patrzy się z ogromną przyjemnością. Kiedyś uwielbiałam czytać blog Quanty, bo ona potrafiła coś tak fajnie, obrazowo opisać. To jest skill, nie każdy go ma.

Osobiście nie umiem w sm. Do tego trzeba mieć dryg, umieć gadać, pisać, ogarniać algorytmy i ich działanie. Mieć czas na regularne wrzucanie treści, najlepiej codziennie, do tego odpisywanie na privy. Część ludzi to się nawet nagrywa i gada, ja bym umarła przy tej czynności 😂
Plus... kurde, no o ile można się podzielić przemyśleniem na forum czy jakąś tam teorią, to jeździectwo jednak się praktykuje. W teorii to ja wiem gdzie powinnam mieć łapy i jak rozluźnić łokieć, a w praktyce to mi nie zawsze idzie. Nic mnie tak nie wkurza jak filozoficzne wywody nie poparte praktyką. I webinary z dzielenia włosa na czworo. W teorii to w ogóle wszystko fajnie wygląda, tęcza i kwiatki. Gorzej, jak w praktyce coś nie działa jak powinno, wtedy odpowiedzi teoretyków robią się bardzo mgliste i mało konkretne 😜

Nie uważam, żeby brakowało rzetelnych źródeł, filmików, darmowych i nie, książek, artykułów. To jest kwestia chcenia. Wybierania czy woli się oglądać konta "edukacyjne", te mocno wypromowane i jadące na "viralowych" treściach. Wg. mnie tworzące często kontent na poziomie "Faktu" czy innego "Super Ekspressu" - no nagłówki krzyczą, klika się, w komentarzach wojny. Czy jednak poszukać treści nieco wyższych lotów, bo te jak najbardziej SĄ. Czy da się z nich nauczyć jeździectwa? No niekoniecznie, bo tu wracamy do praktyki.

I tak, w jeździectwie bywa patola, chyba każdy widział. Tylko kurde, nazywanie każdego wędzidła poza oliweczką patolą, robienie shitstormu na temat każdego błędu na parkurze czy złego przejazdu to chyba ciut przesada, co? Plus osobiście mam dość najazdu na sport, wiecznie Ci sportowcy to zuo. Tymczasem zdarzyło mi się luzakować w takich miejscach, gdzie moją główną refleksją było "jak ja bym chciała, żeby mnie kiedyś było stać na takie warunki dla mojego konia".
Nevermind, nie sm, ale jest naprawdę szeroka i dobra baza filmów treningowych na clip my horse, treningi, kliniki, filmy skupione na danym elemencie (np poprawie lotnych). Nie jest to darmowy portal ale warty swojej ceny.

Co do wędzidel (i patentów) to o ile nie jest to jakiś łańcuch do roweru albo inna samoróbka, albo naprawdę kiepska jakość/zużycie powodujące np kaleczenie, to wszystko jest dla ludzi i dla koni. Tylko nie każdy wynalazek ma 1) sens w ogóle i 2) sens na danego konia/problem.
Przykład nr 1 to jest np. ten "cudowny" patent który się zaczepia do wędzidła między nogami i który się zakłada bez pasa na kłąb. Nie dość że co krok szarpie to jeszcze obciera i uciska. Przykład nr 2 to jest czarna wodza - fizyka nam mówi że to dźwignia, która wzmacnia działanie ręki i przyciąga głowę konia do połowy odległości między punktu zaczepienia czarnej i ręki jeźdźca. Dlatego zawsze się dziwię jak widzę że komuś koń bierze łeb na klatę i idzie piecem, a czarna jest zapięta do popręgu z dołu (a nie z boku)
melehowicz, myślałam, że chodziło o jakieś konkretne zdarzenie. Na szczęście moda na Cornety już przeminęła.
Nevermind   Tertium non datur
18 listopada 2022 00:59
Nevermind, - ale już są całkiem spoko konta przekazujące wiedzę, pokazujące rzetelne jeździectwo 😉 Idzie je znaleźć, sama mam takie w obserwowanych. Nie napędzają hejtu, nie wyciągają pojedynczych fot, wypowiadają się w sposób zrównoważony i merytoryczny. Są super prowadzone sociale osób jeżdżących i startujących, na które patrzy się z ogromną przyjemnością. Kiedyś uwielbiałam czytać blog Quanty, bo ona potrafiła coś tak fajnie, obrazowo opisać. To jest skill, nie każdy go ma.keirashara, Są fajni ,,influencerzy" i nawet konta edukacyjne, to fakt. Tylko dlaczego ich nie słychać? 🙁 Nie mówię nawet o samych dramach, które są wybitnie nośnym tematem, tylko o stricte postach edukacyjnych.
Nie uważam, żeby brakowało rzetelnych źródeł, filmików, darmowych i nie, książek, artykułów. To jest kwestia chcenia.Tak, ale przeciętny Kowalski jeżdżący raz w tygodniu w podmiejskiej szkółce nie zajmie się nagle zdobywaniem wiedzy, a kontent na ig czy fb jest przyjemny i łatwo dostępny. I niestety w ten właśnie sposób tworzy się jeździecka opinia publiczna.


Facella, To zajmuje czas, ale wbrew pozorom nie aż tyle. Obecnie najbardziej znane są chyba pulpet i journey, a one wstawiają posty raz na ruski rok i nieraz znikają na dłuższy czas. A co do omawiania jakichś spraw - czy pisanie długich wywodów na revolcie nie zajmuje czasu? Ale tak to wygląda, że coś Cię zapali, to siedzisz i piszesz, szukasz przykładów na poparcie swoich słów i robisz proste grafiki ze strzałkami wskazującymi o co chodzi. I tak sobie mija czas.
A co do pieniędzy, zgodzę się i nie zgodzę. Z jednej strony niby za darmo oddajesz to co kupiłeś drogo, ale sądzisz, że taką liczbę nastoletnich wyznawców ciężko jest przerobić na biznes? 😉
Ja mam konto tedukacyjne na IG, ale właściwie już go nie prowadzę. Pomijając brak czasu, to nie macie pojecia jak trzeba sie nagimnastykować, żeby wrzucic tam materiał ktory nie będzie zhejtowany, udostepniany negatywnie u patobehawiorystek i jeszcze odebrany przez dzieciaki pozytywnie i zachęcająco. Więc tak szczerze? Nie chce mi sie tracić czasu na to.
2 sprawa jest taka, że teraz dostęp do jakiejś gownianej wiedzy jest mega prosty. Dzieciakom się wydaje że wszystko potrafią, wszystko wiedzą i wszystko w sumie dostaną podane na tacy. A konie ta taka dziecina, gdzie żeby być dobrym, to trzeba zawinąć rekawy i wziąć sie do cieżkiej roboty. Tego się człowiek nie nauczy z IG.
Muchozol2   Nie rzuca się pereł przed wieprze ;)
18 listopada 2022 07:14
Nevermind, ja mam nawet stronę http://horsedrugs.pl
Chociaż nie mam dużej wiedzy dzielę się tymi doświadczenimi co mam 🙂.
Moon   #kulistyzajebisty
18 listopada 2022 07:22
KaNie, o to to. Dodatkowo, mi tak bardzo, ale taaak baaardzo marzy, żeby każda jedna pato-influencerka choć raz w życiu trafiła na naprawdę trudnego konia... Nie tam "popsutego" czy "stępionego" tylko naprawdę trudnego, który szybko zweryfikowałby umiejętności i doświadczenie. Bo jakoś magicznie się okazuje, że jak konik okazuje się być trudniejszy w prowadzeniu czy - ups - samym naskakiwaniu (bo przecież młode konie to jest bułka z masłem) czy w ogóle obejściu, to nagle posty znikają, ba, znika cały profil i nagle jakby trochę "zatkało kakao", także ten... 😎
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
18 listopada 2022 07:48
Moon, o mam takie samo odczucie 😀 naprawdę chciałabym je zobaczyć z jakimś młodym wariatem, albo gorącym szportem
I żeby zaczęły wymagać czegoś więcej niż okrążenie pachołka czy pokonanie drąga na ziemi 😉
Moon, Pati2012, wy serio nie rozumiecie ze one nie rozumieją? 😅
Czego niby ich nauczy jak je koń zeszmaci?
Czyżbyście uważały za sukces wsadzenie mocniejszego wędzidła na nieujeżdżoneho konia? 😉 To wasza propozycja?
🙃
Moon, Pati2012, a nie będzie że "nie jest gotowy do pracy pod siodłem, problem przepracuje z ziemi przez 4 lata? xD "
Moon   #kulistyzajebisty
18 listopada 2022 08:21
xxagaxx, no właśnie o to chodzi 🤣
Że żadna gwiazda nie wyjdzie poza "przepracuję z ziemi" przez najbliższe 4 lata :P

Iskra de Baleron, nigdy w życiu! 😜
No właśnie problem jest z tym, że w większości konie nie buntują się od razu, tylko od pewnego poziomu wymagań. Można na gorących koniach, jeździć sobie stęp, kłus, galop, jeździć w tereny i skoczyć małe przeszkódki i nigdy nie doświadczyć jaki faktycznie charakterek może mieć dany koń.
Dlatego często ludzie mówią, że jak nie jeździsz na tym poziomie to się nie wypowiadaj i to ma trochę sens, bo nawet jakbyśmy wsiedli na konia tego zawodnika ale nie przejechali programu czy parkuru na jego poziomie, to może zupełnie nie zrozumieć jaki jest problem z tym koniem.
No i wiadomo, można takiego konia sprzedać dla kogoś kto nie będzie tyle wymagał - ale to zwykle wiąże się ze sporą stratą kasy, można takiego konia oddać na łąki no ale chyba bez przesady, nikt nie będzie oddawał na łąki konia który ma super potencjał, ale nie pojedzie na zwykłym wędzidle.
Facella   Dawna re-volto wróć!
18 listopada 2022 09:49
Facella, To zajmuje czas, ale wbrew pozorom nie aż tyle. Obecnie najbardziej znane są chyba pulpet i journey, a one wstawiają posty raz na ruski rok i nieraz znikają na dłuższy czas. A co do omawiania jakichś spraw - czy pisanie długich wywodów na revolcie nie zajmuje czasu? Ale tak to wygląda, że coś Cię zapali, to siedzisz i piszesz, szukasz przykładów na poparcie swoich słów i robisz proste grafiki ze strzałkami wskazującymi o co chodzi. I tak sobie mija czas.
Nevermind, Ty tak celowo czytasz na wyrywki czy przypadkiem? Pisałam o prowadzeniu porządnych kont edu, sorry ale pulpet czy journey nie są takimi.
Żeby móc wstawiać psoty raz na ruski rok i nie tracić przy tym zasięgów to trzeba być albo Taylor Swift, albo na to CIĘŻKO PRACOWAĆ PRZEZ LATA.
Na forum to ja sobie klepię swoje własne opinie, a nie posty edukacyjne - jeśli nie widzisz różnicy to nie dziwię się że powyższe konta są dla ciebie quality.
Prowadziłaś kiedyś jakiekolwiek social media poza prywatnymi, tworzyłaś jakościowe materiały, które się klikały? Wiesz ile trzeba wiedzy i czasu? Bo po Twoim pierwszym zdaniu w przytoczonej wypowiedzi śmiem twierdzić, że nie.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
18 listopada 2022 09:54
xxagaxx, a no rzeczywiście, o tym zapomniałam 😆
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się