kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Gillian   four letter word
22 listopada 2022 07:58
Aniii95, ogarnij fizjoterapeutę, niech zmaca szyję i stawy skroniowo-żuchwowe :-)
Aniii95, a miał ten koń usg szyji jak był wet robione?
Wyginanie się to może być objaw wielu problemów, niekoniecznie zębów.
Gillian,
Ooo właśnie fizjoterapeuta będzie u mnie w sobotę, dzięki za wskazówkę :-).
Mam nadzieję, że on coś pomoże bo jak był weterynarz to nie stwierdził żadnych kontuzji poza tymi zębami, koń wykonywał wszystkie zgięcia szyi prawidłowo i nie wykazywał żadnych objawów bólowych dopiero gdy działam na wodzy
No właśnie nie miał, na wstępie zasugerowałam wetowi żeby zrobił usg potylicy i szyi, ale stwierdził że nie ma takiej potrzeby bo to napewno nie od tego. Co prawda mam zaufanie do tego weterynarza i jest yo naprawdę jeden z lepszych weterynarzy w moim województwie. No cóż zobaczymy co fizjo mi powie, jeżeli problem dalej zostanie to będę musiała zrobić mu usg, trzeba próbować wszystkiego. Naprawdę dziękuje wam za porady. Perlica,
Aniii95,
Miałam w zeszłym roku kobyłe, która zaczeła sie krzywić i wyginać. Generalnie zrobilismy zęby gdzie był mały hardcor, pomimo kontroli pół roku wcześniej. Przez to że się krzywo nosiła i krzywo gryzła, miala stan zapalny w okolicy skroniowo- żuchwowej. U nas był osteopata. Klacz nie mogłabyc potem lonżowana ( żeby jej nie ciągnąć ) ani jeźdżona dłuższy czas. Biegała luzem.
Z wchodzeniem na kontakt wcześniej nie było problemu, skręca normalnie z zewnętrznej wodzy. Jeden raz trener zmienił mu wędzidło na pełną oliwkę i było dużo gorzej, koń ewidentnie uciekał od kontaktu, przyspieszał i nie dało się go opanować dlatego szukam czegoś delikatniejszego 😓

Aniii95, OLIWKA NIE JEST KIEŁZNEM DELIKATNYM!!!
Bywa kiełznem tępym 🙂. Pusta bywa bardziej precyzyjna. Jeśli koń "ma focha" na pełnę kiełzno to równie dobrze po prostu nie chce się na kontakcie oprzeć... ale po jednorazowym założeniu to raczej nie należy wnioskować.

Tydzień- dwa solidnego jeżdżenia i dopiero można ocenić czy koń zaakceptował kiełzno i jak na nim pracuje.

Najlepszym kiełznem do oceny czy jest gdzieś w paszczy/szyi problem jest niełamane wędzidło z ruchomymi kółkami.
Ruchome kółka są do precyzji (mikro ruchów, mikroparad) oraz po to aby gdy nie daj boże jeździec ma słabą rękę koń miał ten "zapas" uwolnienia (ruchu) w potylicy.

Niełamane dlatego, że jeśli któraś łapa działa mocniej, to na pałce zawsze będzie to widać i na drugiej str. - kiełzno przenosi działanie jednostronne, czego nie ma w takim zakresie na wędzidłach podwójnie łamanych.

Konie się "psują" na jedną stronę także gdy wędzidło jest za szerokie (i ma się do tego niesymetryczne czucie w rękach). Łącznik mamy wtedy tendencję do przeciągania na jedną str. i wędzidło zaczyna uwierać w język, a co najgorsze w dziąsła przy zębach. (Jak ktoś się kiedyś kujnął czymś na styku dziąsła i podniebienia to sobie może wyobrazić jaki to ból.)
Każdego konia- nawet najabrdziej symetrycznego i elastycznego na obie strony z czasem można spaprać gdy wędzidło podwójnie łamane jest za szerokie. Pomiędzy kółko (bok oliwki) a pysk ma wchodzić KARTKA PAPIERU!!! Jak jeździec ma "ogarnięte ręce" to żadne kąciki się nie będą przyszczypywać.

Jeśli masz problem na jedną stronę, a wcześniej był problem z zębem tam to sprawdź czy nie wpadasz w pułapkę "muszę więcej łydki"- i przez to od siły działania nie przesuwasz dosiadu na zewnętrzną stronę (kontrujesz siłę własnej łydki). Warto się skoncentrować na "opuszczaniu jak najniżej) wewnętrznej nogi przy jeździe na tą gorszą stronę.
Cześć ma ktoś namiary na fizjoterapeutę dla koni który dojeżdża w okolice między Bydgoszczą a Chojnicami?
Weronika008, Malina Brzozowska znajdź na fb.
jak nie znajdziesz to ci na priv dam numer.
Jest imho lepsza niż usg i rtg razem wzięte🙂
Dzień dobry, przychodzę do wątku z takim oto pytaniem: jak poćwiczyć sprawne wsiadanie z ziemi na konia nie posiadając konia ani drewnianego stojaka w kształcie konia? Potrzebuję poćwiczyć taką umiejętność na wypadek awaryjnego zsiadania ( lub gleby) w terenie, natomiast szkoda mi zwierzaka żeby męczyć bo trochę ważę, drewnianego konia niestety nie mam gdzie w domu postawić 😂 Na tazie rozciągam się na schodach pilnując żeby kolano nie przekraczało zgięcia poniżej 90*( takie najprostsze ćwiczenie jedna noga do przodu zgięta w kolanie, druga do tyłu prosta, miednica w stronę ziemi), chętnie przygarnę jakieś propozycje ćwiczeń, może ktoś już coś bardziej kreatywnego i efektywnego wymyślił, po co wyważać otwarte drzwi 😉 ? Ćwiczenia mogą być do robienia w domu albo na dworze, na jednej siłce mam np. drabinkę. Będę wdzięczna za pomysły 🙏💐
MATRIX69, ja zawsze szukam pieńka, górki , rowu.. nie żebym zniechęcała do ćwiczeń...
Ja też, ale kiedyś może nie być 😉
MATRIX69, Tak naprawdę, to nawet gdybyś ważyła 50 czy 60 kg, to wsiadanie z ziemi jest takie sobie... Zdrowiej wsiadać ze stołeczka/podestu/wzniesienia. Ale wiadomo 😉 w terenie to w terenie. Zauważyłam sama po sobie, że jak spadła mi "ogólna kondycja", tak wsiadanie zaczęło przypominać jakieś kalectwo... więc gorąco polecam takie rozciąganie-rozluźnienie "ogólne" w stylu yogi, pilatesu, takie rzeczy. Żeby poprawić ogólną ruchomość.

No i żeby dobrze wsiąść, trzeba się odpowiednio energicznie odbić i skoordynować całe ciało. No i strzemię "do wsiadania" powinno być wydłużone odpowiednio - bo jak usiłujesz wsiąść na przykrótkim strzemieniu, że musisz tą nogę mocno podnieść do góry, to bardzo trudno się z drugiej nogi wtedy odbić.
Mam nadzieję, że napisałam w miarę zrozumiale 🙂

no ale zawsze dobrze jest poszukać jakiegoś pieńka... któregoś razu, dawno-dawno temu, wprowadziłam konia do niewielkiego rowu, żeby na niego spowrotem wsiąść (rów był bezpieczny, bez niespodzianek, żeby nie było...).
Sankaritarina, własnie o to mi chodzi żeby usprawnić swoje wsiadanie z ziemi ale bez obciążania zwierzaka. Wiem, że wsiadanie z ziemi jest nie zalecane ale z drugiej strony zawsze to było jakies takie odsianie ludzi nie nadających się do jeździectwa. Takie staromodne: jak dasz radę wsiąść na konia to możesz jeździć 😉 Ogólnie zasady wsiadania znam bo jak zaczynałam jeździć to nie było drabinek, stołeczków itp. wszyscy w szkółkach wsiadali z ziemi. Nawet mając już swoje konie dobre kilka lat wsiadałam z ziemi. Póżniej jakoś te drabinki Curvera przyszły i już zostały. Dobry pomysł żeby poćwiczyć to odbijanie się z jednej nogi, chyba spróbuję jutro na drabince, cóż będą się na mnie najwyżej dziwnie w parku patrzeć, jak będę wsiadać na drabinkę do podciągania z ziemi jak na konia 😂 Pilates i jogę też sobie na yt poszukam może coś fajnego znajdę. Dzięki za pomysły.
-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
03 grudnia 2022 19:19
MATRIX69, z mojej strony terenowego pingwina polecam jeszcze ogarnięcie płynnego wsiadania również z prawej strony konia.
Z ćwiczeń na sucho to przede wszystkim rozciąganie przywodzicieli i ścięgien udowych. Jakbyś miała dostęp do basenu, to mogę podać kilka fajnych setów ćwiczeń - niestety, ja tylko tak ćwiczę 😅
-Alvika-, dzięki za podpowiedź symetrycznego wsiadania, niby oczywiste żeby ćwiczenia robić na obie strony ciała, a człowiek jakoś o tym nie pamięta przy wsiadaniu na konia 🙃. Z basenami mi niestety nie po drodze, uraz z dzieciństwa i odruch wymiotny na zapach chloru...i kurczę nie mogę się przełamać.
-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
03 grudnia 2022 21:39
MATRIX69, ja już kaleką jestem - ze względu na kolekcję urazów został mi tylko basenik i odciążające ćwiczenia w wodzie.
Starość nie radość, ale co zrobić, jak na siłowni mnie nie chcą, a koń czeka... 😁

Z ćwiczeń dla normalnych ludzi, tak na szybko:


-Alvika-, a co masz za ciekawe ćwiczenia w wodzie? 🙂😉)

MATRIX69, Taaaak, rozumiem Cię. No, z mojego doświadczenia wynika, że jak ogólna kondycja jest w miarę OK (nie mówię o byciu wyczynowcem, ot, po prostu porozciąganym, "niezastanym" człowiekiem), to wsiadanie idzie lepiej. Zauważyłam to po sobie - kiedy ostro trenowałam, dużo spacerowałam, jakieś poboczne sporty też były, wskakiwałam z ziemi na oklep na konia 158 cm. Kiedy zasiadłam przy biurku, przestałam ćwiczyć, miałam chwilową przerwę w jeździectwie.... to jak miałam wsiąść na konia wyższego niż 145 cm😉 to nagle poczułam się jak stara ciotka. Basen, joga, pilates, poprawiły "ogólną sytuację" 🙂
Warto wzmocnić też ręce - bo samo wsiadanie powinno być, jak dla mnie, taką "jednoczesną sekwencją" - odbijasz się z ziemi, "odbijasz" od strzemienia, lądujesz na udzie, jednocześnie wspierasz ciężar Twojego ciała na rękach za kłębem konia (by nie wisieć na przednim łęku, rzecz jasna), dokładasz do "lądowania" prawą nogę i delikatnie siadasz pełnym siadem - viola!
Wiem, brzmi prosto i łatwo, a z wykonaniem ciężej, ale zaręczam, że poprawa "kondycji ogólnej" działa cuda 🙂
-Alvika-, fajny filmik, będę sobie te ćwiczenia robić w domu jako uzupełnienie do przysiadów.
Heh, ja jestem typową "Grażyną" osiedlowego fitnessu i jedyna siłownia na jaką mnie stać to taka ogólno dostępna na dworze... jak to mówią "za darmo to dobra cena" 😂 plus taki, że do okoła mojego domu mam kilka fajnych podwórkowych siłowni i na każdej są trochę inne przyrządy więc nawet można sobie ustawić plan treningowy na konkretne partie ciała. Do każdej siłki mam dystans do przebiegnięcia, staram się robić codziennie około 2 - 2,5 km a czasami nawet 3 lub więcej, zależy jak czas pozwala. Bieganie za damo, siłka za darmo, tak to ja mogę trenować 😎

Przetestowałam dzisiaj tą drabinkę do podciągania i ogólnie wrażenia dobre, trzeba wysoko podnieść nogę, trzeba się z drugiej mocno odbić i trzeba się mocno podciągnąć na rękach, więc na początek mi wystarczy. W sumie to nawet puślisko ze strzemieniem mogłabym sobie tam powiesić i wsiadać po strzemieniu, ale by ludzie mieli ze mnie bekę 😉

Sankaritarina, no właśnie ogólna kondycja i bycie rozruszanym lub nawet w treningu robi różnicę. Kiedyś trenowałam bardzo intensywnie sporty walki i crossfit i to były czasy kiedy najlepiej mi się na koniu siedziało i jeździło, najbardziej panowałam nad swoim ciałem i wogóle byłam jakaś taka z gumy ale miałam siłę docisnąć ciałem gdzie trzeba lub przysiąć mocniej. Nie było problemu żeby w jednym miejscu ciała się rozluźnić a w innym napiąć mięśnie.Stawy miały spory zakres ruchów. Ale niestety latka lecą już mi bliżej do 40 niż nie, tryb życia też mi się zmienił no i jest jak jest.

Dzięki dziewczyny mam co teraz ze sobą robić 💪😁
MATRIX69, w domu sobie w futrynie zainstaluj drążek oporowy, powieś tera bandy i ćwicz. ręce na drążku, noga w pętlę taśmy i podskoki, wybicia się.
W sumie nie wiem do jakiego to wątku, ale może tu ktoś odpowie 😅

Mój koń lubi sobie wyglądać przez okienko, ale jego boks tego nie oferuje, dodatkowo na ostatnich zawodach to był wręcz wkurzony zamknięciem w pudełku. Mógłby mieć otwarte drzwi jak jestem, ale jak zawieszę tylko uwiąz to przechodzi spodem, żadna przeszkoda. Czy w takiej sytuacji sprawdziłaby się bramka na boks, tego typu? Ktoś ma kombinatora, co uwiaz ignoruje, ale bramkę uznał za godnego przeciwnika?
On generalnie taranem nie pójdzie, po prostu umie się zmieścić pod sznurkiem i z tego korzysta.
Oczywiście bramka montowana tylko jak się krzątam w okolicy, ot, żeby nie zwiedzał wiaderek sąsiada jak pójdę po smar do kanciapy czy coś 😉 albo na zawodach, żeby trochę widzial świata jak ogarniam sprzęt itd.
Screenshot_20221207_003554_Chrome.jpg Screenshot_20221207_003554_Chrome.jpg
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
07 grudnia 2022 07:39
keirashara, Może najpierw wypróbuj sobie powiesić cos na tym uwiązie? Derkę polarową np? Bo to trudno powiedzieć, czy będzie wyłaził, a wydawać dwie i pół stówy na kawałek szmatki ze sznurkami w ciemno to trochę szkoda 😅
W Equishopie bramki z HKM są o połowę tańsze (tak na marginesie 😉 ).
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
07 grudnia 2022 08:13
Przeglądam sobie ogłoszenia i mi wpadło takie "coś", co to jest?
https://ogloszenia.re-volta.pl/pas-z-klockami-kolanowymi/o/480815/
A to nie jest jakiś rodzaj forgurta?
zembria, - mogę wypróbować, ale istnieje spora szansa, że zrzuci tą derkę i zostanie sznurek. On jest troszkę zbyt cwanym zwierzątkiem 😜 otwieranie boksów, rozwiązywanie sznurków i takie tam ma opanowane do perfekcji, taka derka na sznurku może być zbyt łatwą łamigłówką.
_Gaga, - o, dzięki za info 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
07 grudnia 2022 10:41
Jak derkę rozpracuje to i taki drogi kawał szmaty na sznurku też. Chyba że przypniesz do boksu też dolne narożniki - a to też możesz z derką pokombinować na próbę.
Facella, - to musiałby popsuć, derkę zrzucić nosem to ciut łatwiej 😉 On szanuje rzeczy, tylko kombinator jest.
Zobaczę z tą derką albo spróbuję pożyczyć od kogoś na próbę taką brameczkę.
No to jak taki cwany to myślisz, że kawałek szmay na sznurku go powstrzyma? :P Bo ja powątpiewam. Po prostu weźmie firanę na łeb i nara. Ja bym jakiś koc powiesiła, aby był prawie do ziemi, to może wtedy by miał jakąś ułudę ściany i nie kombinował aż tak.
budyń,- miałam rozkminę, że tam na dole są dziurki i jak za nie też przyczepię to powinno stawić na tyle oporu, żeby się nie prześlizgnął dołem. I fajnie, jakby to jednak małe i zgrabne było, bo gdzie ja mam ten koc trzymać 😅
Moon   #kulistyzajebisty
07 grudnia 2022 10:56
Ew. uszyć na wymiar (np.w Caballu, Jarpolu?) i wg własnego projektu taką firankę, ale... sztywną? Np w środek tej "bramki" wszyć kawałek pleksy, grubego kartonu, który jak opadnie do ziemi to nie będzie luźno powiewał i wtedy będzie mieć jeszcze większą ułudę tej ściany, jak to Budyń napisała ;-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się