wrzody żołądka

zembria, a zostałą zidentyfikowana przyczyna wrzodów?
Rodzaj Twoich wrzodów często jest powodowany przez stres, a masz konia przydomowo chyba, to łatwiej Tobie poobserwować i się zastanowić nad eliminacją przyczyny.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
22 listopada 2022 12:06
zembria https://naturasanat.pl/kontakt/
Proszę 🙂 trzymam kciuki, może to by wam pomogło
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 listopada 2022 12:08
Perlica, Nie, niestety nadal nie mam pojęcia gdzie szukać. Cos na pewno go męczy, nie ma innej możliwości, jednak nadal nie mam pewności co. Po drodze zdiagnozowane zostało kilka zwyrodnień, były ostrzykane, była poprawa ale na krótko (w sensie w gastro, choć też nie mam pewności że to po tym ostrzykiwaniu akurat). On ruchowo jest w życiowej formie na tą chwilę 🤷 Była u mnie ostatnio nowa fizjo i mówiła że nie ma się do czego przyczepić, luźny, swobodny, zakresy ruchu szerokie i symetryczne. Dlatego też ciężko powiedzieć nawet gdzie szukać.

Pati2012, Dzięki!
zembria, ale skoro nic nie dziala to po co? Może własnie jakś kierowaną kuracje bez leków spróbować?

Czytam w necie, to na wrzody Papaja (60ml 2 x dziennie) nasiona chia i własnie aloes. Chyba bym dodała do tego kwas hialuronowy i sprawdziła po 2 miesiącach jaki efekt.

Ta papaja mnie na tyle zainteresowała że sama może na wiosnę ją postawię na 2 miechy.
zembria, wysyłam Ci na pv zdjęcie
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
22 listopada 2022 12:20
zembria, środowisko, tylko to jest w Waszym wypadku szach i mat.

Zdarza się tak i nie rzadko, że koniom nie odpowiada miejsce/stado/miejsce w stadzie w sensie narzucone hierarchią/etc ... Szczerze ja póki nie trafił się Wasz przypadek nie interesowałam się tematem za bardzo, ale jak jadę gdzieś i rozmawiam z ludźmi/podpytuje to okazuje się, że jest więcej takich koni, które nie chcą być w danej grupie, w danej stajni, na danej pozycji, a muszą i pojawia się nieuleczalny problem z wrzodami niestety.
Jedna z dziewczyn odstawiła wszystko, zostawiła tylko aloes i kwas hialuronowy, a w czasie wyjazdów dorzuca Ulcosan w podwójnej dawce i tyle bo nic więcej nie jest w stanie zrobić.
zembria, xxagaxx, to wrzucam też tutaj ten suplement na bazie papai:
4C1B37CA-083A-4C62-8F1B-A16F61090F27.png 4C1B37CA-083A-4C62-8F1B-A16F61090F27.png
zembria, prześledz jakby jego dzień, nie miałam na myśli zdrowia jako takiego, a czynniki typu : wkur...jący kolega czy jakiekolwiek inne błache typu brak wody na padoku? Nie wiem, tak sobie gdybam. To czasem jest coś takiego bardzo prostego i bez kosztowego całkowicie, a jak masz konia u siebie to jest ci to łatwo pośledzić i zmienić w razie czego.
Taki audyt dnia powiedzmy :-)

No i też bym odstawiła leki i poszła w naturę w Twoim przypadku.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 listopada 2022 12:44
Perlica, Wierz mi nie mam się gdzie zaczepić. Mieszka z jednym kumplem, którego bardzo lubi i są mocno zżyci. Leki skończył 3go listopada teraz.
xxagaxx, Aloes i kwas hialuronowy są w użytku cały czas. Żarcie w każdym posiłku zawiera "śluzujące" komponenty, makuch lniany, żelatyna, kwas itp.
Aleks, U niego jest bardziej w drugą strone, im gorzej się czuje fizycznie, to bardziej ten świat na niego napiera i bardziej się wszystkim stresuje, jak ma lepsze okresy zdrowotnie, to jest wyluzowany. Nie wiem jednak, czy nie zaczęło się odwrotnie.

Na ten moment zrobię chyba w kolejności: zużyję co mam w zapasach ze wspomnianych wcześniej supli, dziś mam weta do ostrzykania szpata i zębów, będę się umawiała od razu na podanie DMSO na rao i te jego wszystkie drobne zwyrodnienia inne, może podziała i pozwoli mu się lepiej poczuć, do tego dostanie najprawdopodobniej CBD, co by się mentalnie kolega wyciszył. Jak nie będzie zmiany w zachowaniu to się skontaktuję z tą babką od ziół którą mi Pati poleciła, zapytam ją też o tę papaję i spróbuję w ten sposób.
Fokusowa, cena lekki kosmos.

zembria, ehh współczuje, naprawdę.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 listopada 2022 13:20
Tak mnie jeszcze tknęło, może on się stresuje, że ma rao? Spotkał się ktoś z czymś takim? No w końcu to koń, on nie rozumie dlaczego ma kaszel, dlaczego czasem mu się gorzej oddycha... nie wiem czy to ma sens, ale rao miał zanim pojawiły się wrzody. Fakt że wtedy miał takie lekkie bardzo, nie wymagające żadnego leczenia, czasem wiosną dostał cos wykrztuśnego i tyle.
zembria, a który z dwójki jest wyżej w „stadzie”?
Bo to ze jest zżyty z kolegą na nic nie wskazuje skoro nie ma nikogo innego, jako zwierze stadne będzie z nim „blisko” bo nie ma innej opcji.
Myśle ze pomysł z wyluzowaniem
mu głowy, czy cbd czy jakimś tryptofanem, jest bardzo dobry.
Trop Iskra de Baleron, też mi się podoba.
Taki audyt musiałaby zrobić jakaś niezależna koleżanka, a nie Ty 😉 bo w swojej codzienności możesz brać rzeczy jako oczywiste.
Znam konia z rao, który był leczony na rao non stop, a potem się okazało ,że wrzody go prawie nie zabiły, przyczyną były leki na rao.
Całkowita zmiana warunków jemu w boksie, zmiana żywienia itp. I koń jest w życiowej formie, a lat ma już 18.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
22 listopada 2022 13:37
zembria, jakbyś się zdecydowała "resetować" organizm pod kątem tego co dostaje to można by rozważyć jednorazową kurację korzeniem żywokostu (ale to trzeba dobrać dawkę do wagi, czas trwania itd. + musiałabym wiedzieć dokładnie co za leki i suple dostaje, w tym zioła w paszy jakie ma). Żywokost ma swój minus (alkaloidy pirolizydynowe - wzbudza kontrowersje w podawaniu wewnętrznym i u ludzi, i u zwierząt), ale skuteczności w leczeniu wrzodów nie da się mu odmówić. I podkreślę: jak łączyć to bardzo ostrożnie (lubi się np. z prawoślazem i/lub lukrecją). Na pewno nie polecam surowca żeby go "polecać dalej" każdemu wrzodowemu koniowi jak leci po forach/grupach (bo takie tendencje czasami widuję) 😉

Ogólnie ciężko cokolwiek napisać, bo nie wiem jakie dokładnie zioła dostaje (jakie dawki każdego, jak długo każde, w jakich odstępach od siebie i czy z posiłkiem czy bez). Jak dostaje sporo leków + supli to na 100% mamy interakcje. Od siebie wspomnę: wesprzeć wątrobę tak czy siak jakąś sylimaryną (choćby po leczeniu lekami, po żywokoście również nie zaszkodzi; ostatecznie nasiona ostropestu, ale sylimarynę lepiej już "wydobytą" kupić (ekstrakt standaryzowany na zawartość sylimaryny), bo tak w ślinie-trawieniu się nie wydzieli za skutecznie). Taką kurację ogólnie w trakcie leczenia i po leczeniu długotrwałym warto robić dla wątroby (i to się tyczy w sumie i koni, innych zwierząt, i ludzi - zwłaszcza jak są choroby metaboliczne).
zembria, ale to na pewno nawrót owrzodzeń? My mamy agenta co to po wrzodach (plus pewnie jakieś dolegliwości dalszego układu pokarmowego) jest bardzo delikatny na zmiany pogody. I tak jak teraz nagle się zrobiło dość zimno to go brzuch zaczął boleć. Ma tak cyklicznie przy zmianach pogody i w zasadzie ciężko coś poradzić bo też cały czas na suplach. Co mocniejszy nawrót to robione gastro i po pierwotnej kuracji omeprazolem wychodziła zawsze czysta. Tym razem do tego wypiął się na zimną wodę i postanowił nie pić więc się przytkał 🙈 Ale takie reagowanie bólem na pogodę czy inną fazę księżyca niestety jest u niego normalne już. Kiedyś najlepiej doraźnie pomagał Ulgastran (ten na receptę z apteki) ale że nie ma to teraz ratujemy się ulgastrolem (gie daje🙄 ), asecurolem, siemieniem i ostatecznie wchodzi Pyralgivet. Teraz testujemy jeszcze Ulsoothe gel ale ciężko mi powiedzieć jeszcze czy działa od ręki.
Gillian   four letter word
22 listopada 2022 20:21
Problem z wrzodami przy rao jest taki, że brzuch jest ciagle napinany poprzez upośledzony tor oddychania - dokładnie Wam nie powiem jak to szło bo to za mądre było ale no :-)
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 listopada 2022 07:53
Iskra de Baleron, On jest wyżej, Łaciaty jest bardzo socjalny i uległy, żeby nie powiedzieć że ma wyje..ne 😉 Jak stoją przy sianie i Blondas się na niego zmarszczy, to on wzdycha i niespiesznie przesuwa się na drugą stronę balota. Zwykle jedzą nos w nos. Tryptofan (Easy ride) dostawał przez długi okres, nie było jakiś spektakularnych efektów, może troszkę mu było łatwiej, szybciej się uspokajał jeśli coś go wystraszyło/zestresowało. Spróbuję z tym CBD, tylko chwilowo się spłukałam na weta wczoraj.
Perlica, Na rao on dostaje leki jedynie wziewnie, jeszcze nigdy nie dostawał nic więcej. Ten rok jest jak do tej pory najgorszy, wcześniej nie wymagał nigdy leczenia, czasem wiosną dostawał cos wykrztuśnego doraźnie i to wszystko. W tym roku jest na wziewach od wiosny stale.
Viridila, Leków na ten moment na wrzody nie dostaje, skończyłam esomeprazol 3go listopada, 9 tygodni kuracji miał po ostatnim gastro, które wykazało nawrót po 2,5 miesiacach od poprzedniego leczenia, które trwało rok bez kilku dni. Nie wiem czy się zdecyduję tak wszystko odstawić, boję się go zostawiać bez żadnych osłonowych dodatków, to że nie leczą sie te zmiany, nie oznacza, że jakby nie dostawał nic osłonowo to nie byłoby gorzej, albo jeszcze by nam odźwiernik poleciał. Z ziołami nie jestem w stanie powiedzieć ile dokładnie czego dostaje, bo podaję gotową mieszankę, nie ma tam wyszczególnionego składu w % niestety (Zuzala https://animalia.pl/zuzala-mieszanka-na-uklad-oddechowy-dla-koni-ziola-suszone-5kg/szczegoly/28499/#opis zgodnie z zaleceniem, 50g dziennie, mieszam z meszem). Czy potrzeba wsparcia wątroby nie wyszłaby w badaniach krwi? Wyniki ma ok, nic nie wzbudzało podejrzeń, wszystko w normie, pierwiastki śladowe też.
sweetie, Pewności nie mam bo nie robiłam gastroskopii teraz kolejnej, ale widzę po nim, wkurwiony chodzi, marszczy się często na mnie, straszyć potrafi, przy siodłaniu się marszczy (czego w pierwszym roku choroby nie robił), przeciąga się często. To przeciąganie było ostatnio przyczyną dla której zrobiłam kolejną gastro kilka miesięcy przed czasem zaleconym przez weta. No i wykazała nawrót, przeszedł leczenie i 3 tygodnie od odstawienia leków widzę, ze objawy wracają. Asecurol, len, Ulsoothe dostaje cały czas. Wszystkie suple zgodnie z zaleceniem dr. Biazik mam podawać cały czas wiec tak dostaje, jak w trakcie leczenia.
Gillian, U niego rao było wcześniej faktycznie, ale takie bardzo delikatne, czasem kaszlnął kilka razy wiosną, czasem coś z nosa poleciało, ale nie dokuczało mu. Zaostrzyło się w tym roku dopiero, a wrzody mamy od poprzedniej wiosny/zimy. A przynajmniej od poprzedniej wiosny/zimy o nich wiem. Zimą się pojawiły jakieś pierwsze podejrzenia, badanie dopiero w maju było.
zembria, no, ale wziewnie dostaje sterydy?
Tamten o którym piszę też dostawał wziewne. Miał pogorszenie rao w zimie,takie że kaszlał i pompował. Bardzo schudł. Nikt nie myślał, że to wrzody, bo przyjęte że to od pompowania itp.
Potem zrobiono mu gastro i się okazała masakra, za przyczynę uznano RAO i leki na RAO.
Dodam, że to koń startujący skoki ( tzn nie w okresie pogorszenia), ale teraz czuje się top.
Ale rok podawania IPP? Podawania IPP jest serio mega szkodliwe, tzn. u koni nie ma na ten temat badań, ale u ludzi to pozostawia efekty na całe życie często ( wiem, bo sama jestem tego ofiarą i zgłębiałam temat).
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 listopada 2022 09:22
Perlica, Tak, dosteje wziewnie steryd i leki rozszerzające oskrzela. Wg. dr. Biazik to może dostawać okrągły rok i nie zaszkodzi na wrzody, bo działa miejscowo. Rok (bez kilku dni) dostawał leki na wrzody, cały czas kontrole gastro, szukanie dawki i konkretnej formy do podania, żeby był efekt. Zaczął się poprawiać jedynie na esomeprazolu w ilości 1,5 standardowej dawki na początek, potem schodzenie z dawki baaaardzo stopniowe i powoli, inaczej zaraz było pogorszenie. Ja wiem i zdaję sobie sprawę, że to nie pozostaje bez wpływu na organizm, ale nie bardzo była alternatywa. On wiosną mocno schudł, ale od RAO właśnie, teraz wygląda bardzo ładnie już, ale też oddechowo jest w lepszej formie niż wtedy.
Jak by kogoś interesowało ,to w hipovecie dzisiaj jest promka na gastro balsam ,dwa w cenie jednego 👌
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 listopada 2022 11:32
W ogóle bardzo wam dziękuję wszystkim za wsparcie i zainteresowanie tematem 🌻
zembria, ale to na pewno nawrót owrzodzeń? My mamy agenta co to po wrzodach (plus pewnie jakieś dolegliwości dalszego układu pokarmowego) jest bardzo delikatny na zmiany pogody. I tak jak teraz nagle się zrobiło dość zimno to go brzuch zaczął boleć. Ma tak cyklicznie przy zmianach pogody i w zasadzie ciężko coś poradzić bo też cały czas na suplach. Co mocniejszy nawrót to robione gastro i po pierwotnej kuracji omeprazolem wychodziła zawsze czysta. Tym razem do tego wypiął się na zimną wodę i postanowił nie pić więc się przytkał 🙈 Ale takie reagowanie bólem na pogodę czy inną fazę księżyca niestety jest u niego normalne już. Kiedyś najlepiej doraźnie pomagał Ulgastran (ten na receptę z apteki) ale że nie ma to teraz ratujemy się ulgastrolem (gie daje🙄 ), asecurolem, siemieniem i ostatecznie wchodzi Pyralgivet. Teraz testujemy jeszcze Ulsoothe gel ale ciężko mi powiedzieć jeszcze czy działa od ręki.

sweetie, o cholera, czyli to jednak możliwe....ja mam podobnego agenta, u nas głównym problemem było zapalenie jelit, wrzody dosłownie leciuteńkie tez przeleczyliśmy. Koń chciał umrzeć przez pół roku, przyszła wiosna i w zasadzie mu przeszło....(ofc dostawał suple, leki, masaże, spacery i cuda na kiju). Całe lato absolutnie nic się nie działo, normalny koń, nawet supli nie dawałam, bo byłam wykończona finansowo.
W tym miesiącu, cyk zmieniła się pogoda ze złotej polskiej jesieni (koń w formie życia normalnie, miał tyle mocy, że aż byłam zdziwiona) na szarówkę i chłód...i cyk zaczęły się identyczne objawy jak rok temu, tylko słabiej nasilone. Wystraszona od razu badania, na których...nic nie wyszło...😲
Teraz się skłaniam ku teorii, że jak raz się zepsuło, to już będzie taki nadwrażliwy...
Alaska, dokładnie! Są miesiące że bez supli jest ekstra i koń już nie młody a pierwszy raz na zawody zaczął jeździć 🙈 a okresy przesileń lub nagłe zmiany pogody, szczególnie z wichurami, to jest masakra. Nadal jesteśmy na etapie w sumie spoko ale widać że jest dyskomfort. Weci podejrzewają właśnie problemy typu ibs i zapalenia jelit ale nikt w tym wieku już otwierać zwiadowczo nawet nie myśli. Więc leczymy się objawowo jak jest gorzej tym co pomaga akurat🙈.
zembria, u ludzi uznaje się, że sterydy wziewne działają miejscowo i mają stosunkowo mało skutków ubocznych, więc skłaniałabym się do teorii, że u koni tez działają miejscowo i nie mają większego wpływu na układ pokarmowy. Nie jestem lekarzem, ale mam dziecko z astmą i wypytałam kogo się tylko dało zanim postawiłam ją na na sterydach wziewnych właśnie. Utarło się, że sterydy to samo zło i niszczą pół organizmu, ale wszyscy lekarze, których pytałam zgodnie twierdzą, że wziewne nie takie straszne 😉 No, może poza wpływem na zęby i jamę ustną, ale to przez drogę podania 🙄
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 listopada 2022 14:44
Katasia, U konia ta droga podania też nie będzie tak zupełnie bez wpływu. Latem walczyłam z nawracającym grzybem na pysku 🙄 Właśnie przez opary sterydu osiadające na skórze. Imaverol działał, ale wracało, musiałam stale tego pilnować. Teraz jak obrósł na zimę i steryd nie ma tak bezpośredniego kontaktu ze skórą problem zniknął.
Katasia, wpływ mają, nawet jak nie bezpośrednio to pośrednio negatywny, wiadomo że to mniejsze zło i jak nie można bez sterydu to nie można.
Jednak zawsze lepiej go nie brać.
zembria, u konia o którym pisze, to zaatakowany był odzwiernik akurat.
zembria, a próbowałaś przemywać wodą za każdym razem po podaniu sterydu? Albo chusteczką nawilżaną? Takie są zalecenia dla ludzi - mycie zębów i przemywanie twarzy ew łącznie z oczami, jeśli jest inhalacja przez maseczkę (bo opary często nad maseczką do oczu lecą).
Weci podejrzewają właśnie problemy typu ibs i zapalenia jelit ale nikt w tym wieku już otwierać zwiadowczo nawet nie myśli. Więc leczymy się objawowo jak jest gorzej tym co pomaga akurat🙈.
sweetie, ja mam konia raczej młodego, ale dla mnie otwieranie konia, żeby zobaczyć co w środku to trochę szaleństwo, to jest ostateczność.
Pocieszam się myślą, że skoro przeżył ponad rok od pierwszych epizodów (w tym całe lato bez cienia wątpliwości), to jest to dolegliwość z którą zwyczajnie trzeba nauczyć się żyć i wypracować jakieś swoje sposoby na gorsze okresy.
Można podczas leczenia dawać bentonit czy drożdże?
Alaska, my tak już żyjemy 5 lat jakieś z takimi epizodami 😉 i co roku uczymy się czegoś nowego. Czasem jest lepiej czasem gorzej 😕 chociaż w tym roku to jakiś dramat jest. No i koń zwykle gorzej się czuje na wieczór🤷 nawet jak cały dzień jest super to wieczorami miewa momenty, że musi sobie poleżeć chwilę i pomarudzić.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się