Podróże

byłam też na Wyspach Kanaryjskich na Gran Canarii - dla mnie żadna rewelacja. Napewno nie wybiorę się tam nigdy więcej

powiem, że fajnie tak sobie podrozowac bo ma sie przynajmniej oglad calej 'sytuacji' turystycznej ;]

tak czy siak i tak chcialabym na gran canarie sie wybrac 😀
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
23 lipca 2009 15:17
Krokus napewno 😉 Ale następnym razem 10 razy przemyślę swoją decyzję zanim polecę gdzieś dłużej niż 3 godziny 😁  Poza tym miałam kijowy hotel, może też dlatego zniszczył mi trochę obraz Gran Canarii.
Największym szokiem było dla mnie otwieranie dyskotek o 2 w nocy 😉
Seksta   brumby drover !
23 lipca 2009 16:02
Jesli chodzi o dluga podroz: 36h lot do Australii- zobaczymy jak bedzie.  🤔
[quote author=Strucelka link=topic=163.msg302753#msg302753 date=1248337272]
Napewno nie wybiorę się tam nigdy więcej zwłaszcza, że leci się 5 godzin.

No właśnie. Czy ktoś z Was boi się latać samolotem?
[/quote]
Ja sie koszmarnie boję  😲 Ale 5 godzin, to jeszcze nie tak źle, 14 to jest porazka... Ja leciałam 7 i mimo, że w drodze powrotnej juz było ok, nawet sie nie bałam, to więcej nie chcę! :P Szczególnie teraz kiedy słyszy sie o katastrofie za katastrofą. No i moja klaustrofobia mi w tym nie pomaga.
To taki mój drobny komentarz, nie robie offtopu :P
Dziewczyny, a ile się leci do Egiptu?
Mi się Egipt marzy i póki co zostaje w sferze marzeń ale tak na przyszłość chciałabym wiedzieć.
Ja nigdy nie leciałam i wiem, że panicznie bym się bała  😡
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
23 lipca 2009 16:36
Heheh ja w te wakacje pierwszy raz lecialam samolotem - najpierw ze szczecina do Warszawy - czulam sie fatalnie, a to tylko niewiele ponad godzinka lotu. Potem z Warszawy do Nowego Jorku - 9 godzin w samolocie i o dziwo bylo... rewelacyjnie!  😜

Tak wiec ja chyba jakas dziwna jestem... 😉 Co do samych wrazen to mi sie podobal ten drugi lot, faajnie bylo 🙂 Mam nadzieje,ze i teraz tak bedzie 🙂 tzn. w drodze powrotnej 🙂
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
23 lipca 2009 16:37
Hija ja do Hurghady leciałam 3 godziny. Bardzo znośnie 😉
Na długie podróże:
Nawet pomaga 🙂
a ja w sierpniu na Cypr 😉


Dokąd konkretnie?
Hija ja do Hurghady leciałam 3 godziny. Bardzo znośnie 😉

Uffff. To dobrze, upije się przed i będzie dobrze 😉
ja moge wyjechac dopiero ok 28wrzesnia- wtedy raczej rzadna hiszpania czy chorwacja nie zagwarantuje mi pogody. wstepnie wymyslilam Maroko. czy ktos ma cos na ten temat do powiedzenia? 😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
24 lipca 2009 15:01
Lena do Pafos, zachodnia część

dArca nie byłam, ale wstawię parę zdjęć mojej koleżanki z Maroka. Jeździła ze znajomymi autem i rozbijali namiot gdzie chcieli 😉









Uffff. To dobrze, upije się przed i będzie dobrze 😉

ja tak przespałem 13-14h nad Atlantykiam, dobry sposób
Strucelka to koniecznie relację i fotki poproszę, ja tam nie dotarłam, odwiedziłam tylko wschód i centrum wyspy.
Może masz nadmiar miejsca w walizce? Bo mam film na Cypr ostatnimi czasy...
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
24 lipca 2009 20:58
Może masz nadmiar miejsca w walizce? Bo mam film na Cypr ostatnimi czasy...


e, czekaj bo nie kumam 😁
napewno obfocę porządnie 😉

ogurek zazdroszczę 😉 Ja te 5h na Gran Canarię trochę przespałam, trochę przegrałam na iPodzie a większość się kokosiłam 👿
12 sierpnia wyjeżdżam na obóz do Lloret de Mar(zachaczając o Paryż i Barcelonę, ale to nieważne). W gazetach trąbią, że tam właśnie jest siedlisko wirusa H1N1, wycieczki wracają pozarażane.
Mam wpłacone 500zł zaliczki, pół roku czekałam na ten wyjazd, nie wiem co robić....  🤔  😕
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
28 lipca 2009 20:42
Feno, moja koleżanka właśnie pojechała do Lloret de Mar. Mam nadzieję, że wirusa nie przywiezie 😀iabeł: A tak na serio to ja nic o tym nie słyszałam :P
ale zastanawiasz się czy jechać czy nie jechać i stracić pieniądze? z tego co trąbią w wiadomościach świńska grypa nie jest taka straszna jakją malują.. objawy jak u zwykłej grypy.

a jeśli chodzi o wycieczkę to; jesteś ubezpieczona od kosztów rezygnacji? do kiedy masz wpłacić całość?
Całą kwotę muszę wpłacić najpóźniej tydzień przed wyjazdem, czyli do 5. Ubezpieczona nie jestem - nie wiem w sumie, jak to teraz, czy musi być jakieś specjalne oświadczenie jakiegoś czołowego epidemiologa czy co, żeby mi zwrócili pieniądze? Bo przecież ani to moja wina, ani ich.

Niby nie taka groźna, ale mam jakieś ponure przeczucie, że jakby coś, to ja będę pierwszym śmiertelnym przypadkiem. : P i to właściwie zepsułoby mi cały wyjazd, bo ciągle byłabym w strachu.
jeżeli jest konkretne uzasadnienie to chyba można zrezygnować z wycieczki jednak bedziesz musiała ponieść jakieś tam koszty - nie wiem czy tylko zaliczka by przepadła czy więcej czy mniej.

można to podciągnąć pod sytuacje losowe takie jak np pożary, ataki terrorystyczne, epidemia możliwe że też pod to podchodzi. pewna niestety nie jestem.
Szepcik - Ty byłaś w Holandii w maju? Masz zdjęcia? Bo mi się "niechcący" wyjazd pod koniec sierpnia skroił  💃  😅
pokemon ja nie Szepcik, ale zdjec mam troche z Holandii 😉 gdzie jedziesz ? co Cie interesuje 🙂 ?
Konkretnie będziemy w małytm mieście Hattem, ale Holandia chyba jest tak mała, że da się "objeździć" co trzeba w kilka dni. Marzą mi się jakieś nadmorskie wioski o których zapomniał czas...
Amsterdam to oczywiście. Ale co jeszcze warto zobaczyć 🙂
dzieczyny a co polecacie na wyjazd na 2 tyg dla jednej osoby samej samiusieńkiej interesuje mnie oczywiście jakieś last minute w turcji już byłam i szczerze mówiąc trochę się nudziłam mieliśmy mało wycieczek no i okolica taka bardziej rodzinna dodam, że mam 20 lat 🙂 z chęcią coś pozwiedzam
sa w ogole jakies wyjazdy dla samotnikow? bo ja wszedzie widze dla par i rodzin..
ja bym chciala pojezdzic rowerem trochu po regionie moim i po mazurach, ale chyba znow przez swoje lenistwo i glupote w tym roku nic z tego nie bedzie..
oczywiście, że można samemu jechać bo czemu by nie?  😲

choć ja osobiście chyba bym nie pojechała za granicę sama i to na wschód ;]
Pokemon mam, ale tylko te robione analogiem - tych z cyfrówki kuzynka jeszcze nie zdążyła mi dać  🙄
więc niech coś Mery wstawi, bo kraj fantastyczny  😜

KuCuNiO   Dressurponyreiter
03 sierpnia 2009 09:47
A był ktoś z Was na Hawajach lub w Australii?
Chciałabym pojechać sobie za jakiś rok, może więcej w tamte okolice, raczej z myślą o surfowaniu.
ja bylam i na hawajach i w australii ale po 2-3 dni tylko i w 2000 roku jesli dobrze pamietam, wiec dawno..
na hawajach bylam na wyspie oahu - nocowalismy w honolulu, waikiki, zwiedzalismy wielki park kultury oceanii - pol dnia chodzenia od sceny do sceny i ogladania wystepow narodowosci z malych wysepek. moze i pod turystow i komercyjnie, ale pieknie i bardzo ciekawie bylo! pozatym plaza plaza, choc pogoda tam jest specyficzna, bo sporo chmur i deszczu! poczytaj w necie, napewno o tym pisza..
no a w australii to tylko w sydney bylam, choc tez niesamowicie bylo! pogode trafilam marna, ale podobalo mi sie i tak baaardzo!
nie myslalas natomiast o czyms w stylu tajlandii? w tajlandii bylam w bangkoku i w miejscowosci pattaya. z jednej sstrony bogate hotele, przepych, przepiekne swiatynie, z drugiej bieda, z trzeciej sexturystyka 😉
KuCuNiO   Dressurponyreiter
03 sierpnia 2009 18:16
Ja właśnie o Oahu myślałam:-)
Tajlandia jest na pewno super, mam sporo zdjęć z tamtąd, ale jak już pisałam - chodzi mi o surfing. Tam są niezłe fale, ale na pewno to nie Hawaje:-))

Btw. byłaś na własną rękę czy z jakimś biurem:-)?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się