jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

Moon   #kulistyzajebisty
28 listopada 2022 09:36
xxagaxx, fenks, stestuję dziś, co na taki wynalazek jaśnie Kulisty. 😎
Moon, jest według mnie bardziej "jadalny" niż Winderen czy Nathe, czyli łatwiej pogryźć.
Moon   #kulistyzajebisty
28 listopada 2022 09:39
xxagaxx, nie pocieszasz 🙈😖
Moon, Ja mam od ładnych kilku lat konie na tworzywach więc trochę sprawdziłam 😉 Łącznie z tym ze moja ostatnia gwiazda jada wędzidła, więc naprawdę nawet czasem je lekko ratuje obrabiajac pogryziony plastik na gładko :P
Mam dylemat romiarowy. Większość wędzideł jest co cm i to połówkami. A dla naszej kobyłki idealnie pasuje równa liczba 🙄 jaki wybór będzie lepszy, połówka mniej czy więcej?
Cresta, mniej. Zawsze mniej żeby nie przeciągać łącznika przy skrętach, półparadach itd.
Albo znaleźć takie, które robią nie co połówkę.

Pełne rozmiary, czyli 11, 12, 13, 14 ma np. Sprenger dla wędzideł z Sensoganu. Topowe... ale do najtańszcyh nie należą.
Tańsza wersja z rozmiarami połówkami sprengera to tzw. satinoxy.

Często źle dobieramy wędzidła (za szerokie) a probleme skóry (kącików) można rozwiązań wyższym bądź niższym podpięciem wędzidła.
Wysokość podpięcia wędzidła jest zależna od długości diastemy konia... a nie od "mitycznej jednej właściwej ilości zmarszczek na wardze z boku".

Jak ktoś nam przychodzi zmierzyć jakie wędzidło to ma miarkę i ta miarkę wsadza DO PYSKA KONIA, pod skórę warg. Czyli mierzy rozstaw szczęki a nie pysk ze skórą.
kotbury, ona ma proste wędzidło syntetyczne smakowe, to mniejsze też ciężko znaleźć bo musiałoby być 10,5 🙈 aczkolwiek ten rozmiar dość ciasny jest, a 11,5 mam wrażenie że jej lata., więc 11 byłoby idealne, no ale 🙄
Cresta, https://pferdesport.sprenger.de/shop/pferdesport_en/40819.html
Nathe Pony - specjalnie dla kucy 110.
Proszę bardzo.
kotbury, dzięki 😇
Cresta, popatrz wedzidelka munsztukowe. One sa w pelnym cm, roznia sie od zwyklych mniejszym kolkiem bocznym.
Helpu.
Widziałam ostatnio takie wędzidło, które ma metalowe "ślinianki"
W sensie wędzidło jest tak zamontowane, że końcówki wypadają centralnie w środku tych kółek wędzidłowych, a kółka mają tak jakby różne "przegródki" do różnego sposobu zapięcia i wodzy i pasków policzkowych... ktoś coś? Bo nie umiem tego teraz poszukać.

edit. jednak znalazłam 😅
martrix, chodziło o bevala? 😀
pol_pl_Wedzidlo-Beval-2xlamane-11-5-cm-SHIRES-9552_1.jpg pol_pl_Wedzidlo-Beval-2xlamane-11-5-cm-SHIRES-9552_1.jpg
martrix, Czemu to ma służyć?
Nie wiem. Nie stosowałam. W sumie sama jestem ciekawa. Może ktos stosował i wie? Na stronie jest opis pod poszczególne sposoby wypięcia, ale jak jest faktycznie?
Hej,
Czy używał ktoś wędzidła Beris?
Zamierzam zmienić wędzidło bo koń zaczął ignorować podwójnie łamane puste oliwki a pełne są dla niego za „za ostre” .
Czy te wędzidła Beris są delikatne i tak samo skuteczne jak wędzidła a których wspomniałam powyżej?
Aniii95, berisy to sztangi...
Jeśli podwójnie łamane oliwki pełne są "za ostre"... to imho ostra jest ręka jeźdźca a z berisem będzie dużo ostrzejsza.

Może przez "za ostre" rozumiemy co innego.Napisz co się dzieje na pustych oliwkach (jaki jest problem) a co na pełnych.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
02 stycznia 2023 19:30
kotbury, nie byłabym tak stanowcza w osądach 😉 Mój prywatny koń na jakiekolwiek podwójnie łamane wędzidło reaguje totalnym schowaniem, a sztangi kocha i na nich się opiera. Lepiej się opiera na munsztuku niż na podwójnie łamanym...
Koniczka, a przeczytałaś co napisała Aniii95, ?

Zamierzam zmienić wędzidło bo koń zaczął ignorować podwójnie łamane puste oliwki a pełne są dla niego za „za ostre” .

Koń chodzi na pustym podwójnym a pełne podwójne jest za ostre, to o tyle dziwne że pustym łatwiej ruszać - bo lżejsze a pełne zwykle są stabilniejsze więcej wybaczające więc milsze.
kotbury, Na pustych było wszystko Ok do czasu aż zaczął je lekceważyć, nie reaguje na przytrzymania, próbuje wypchnąć i czasami przegryźć wędzidło, krzywi się jakby mu coś przestało pasować, wcześniej nie było takich sytuacji, nawet sprawdziłam pod kątem weterynaryjnym i wszystko jest prawidłowo, zęby też ma zrobione i nic mu nie przeszkadza, fizjoterapeutyczne też bez problemów, dlatego myśle, że problem leży w danym wędzidle. Natomiast jak kilka razy zmieniłam na pełną oliwkę to koń nie do zatrzymania, jakby uciekał przed kontaktem.
Ktoś mi polecił Berisa tego wygiętego bo ponoć jest tak samo delikatny a bardziej skuteczny, dlatego chciałam zaczerpnąć opinii z zewnątrz
Aniii95, prześwietlenie szyi i potylicy się kłania, może też USG. Może się gdzieś ponaciagal i tam jest jakiś stan zapalny powodujący problem z kontaktem. Beris to bardzo dobre wędzidło dla koni nie tolerujących nacisku na język, ale ma swoje ograniczenia, jest dość toporny w zgięciach jak każda sztanga. Na pewno nagłego "nie" na wcześniej akceptowane wędzidło bym nie ignorowała pod kątem zdrowotnym
karolina_, było robione prześwietlenie i usg przy pierwszej wizycie weta, dlatego napisałam że wszystko Ok jeżeli chodzi o stan zdrowia.
Aniii95, a może ma na tyle delikatny język, że łamania go wkurzają? Spróbuj na prostym, u nas tak było i jest ok
Koniczka, no własnie, ja mam to samo. Zeszłam z podwójnie łamanego pełnego wędzidła na elastycznego Berisa i był to strzał w 10, ale dla konia imo bardzo delikatnego w twarzy. Mam również do jazdy drugą babę, trochę hebel w twarzy i ona tylko własnie na jakis łamanych dobrze łazi.
kotbury, nie byłabym tak stanowcza w osądach 😉 Mój prywatny koń na jakiekolwiek podwójnie łamane wędzidło reaguje totalnym schowaniem, a sztangi kocha i na nich się opiera. Lepiej się opiera na munsztuku niż na podwójnie łamanym...
Koniczka, to bardzo dobrze. Bo jakby nie było na pewnych etapach wędzidła niełamane są po prostu dla koni lepsze... ale trzeba mieć do nich rękę i dosiad już odpowiedni. Są lepsze np.na początkowych etapach bo dają równe oparcie... o ile ktoś umie równiusieńko trzymać ręce na tej samej wysokości.... bo inaczej sztanga rozdziawia pysk x razy mocniej. I to jest to "magiczne" silne działanie sztangi. Nie ma wędzideł "ostrych" (za ostrych".Są kiełzna mniej precyzyjne (np. grubsze) i nieumiejętnie używane...
Ale kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień. Wszyscy popełniamy błędy więc nie ma się co biczować tylko szukać rozwiązań. Ale świadomie.

Anii95 ja bym sprawdziła czy twoje "pełne" kiełzno jest idealnie dopasowane na grubość i przede wszystkim szerokość. Pomiędzy pierścień wędzidła, a kącik warg ma wchodzić kartka papieru! Żadnego centymetra czy nawet pół centymetra luzu. Inaczej przy nierównym kontakcie przeciągnięty jest łącznik i miejsce łączenia wbija się w podniebienie/dziąsła. Do tego musisz zwrócić uwagę na łącznik i kształt ścięgierzy. Wybierz jak najmniejszy łącznik, który jak się zamyka rękę to się nie ustawia na sztorc. Innymi słowy- wybierz wędzidło dobrej jakości.
Lepiej wybrać cieńsze niż za grube.
Puste wędzidła są grubsze zazwyczaj... i wiele koni właśnie uczy się ich nieszanowania po pewnym czasie. Lepiej jak koń na początku będzie wędzidło ąż nadto respektował niż żeby stępił się na kolejne. Bo to droga do dalszego, trudnego do wyplenienia nieposłuszeństwa.

Zanim na nowym kiełznie wsiądziesz ze dwa, trzy dni polonżuj konia na nim na stabilnym wypięciu. Niestety przy pełnych kiełznach wiele koni po prostu nie chce się pogodzić z nowym (czasem bardziej wymagającym posłuszeństwa) kontaktem i unikają roboty. Taka lonża na zwykłych trójkątnych wypinaczach daje koniowi czas aby sobie "bezskutecznie"poużerał" się z nowym oparciem i je zaakceptowąl bo innej drogi nie ma.

Potem popracuj na tym wędzidle minimum tydzień. Jeśli koń ci się będzie chował to jeździj takie ćwiczenie:
Na placu rób wolty na długiej ścianie. Chodzi o to abyś jeździła naprzemiennie (do wyrzygania) wyprostowanie i do przodu (wymuszała oparcie) i za chwilę z oparcia wychodziła na dość ciasną woltę dla elastyczności i odzyskania równowagi. Czyli jedziesz długą ścianę i bach po 8m od wyjazdu wolta, wyjeżdasz z wolty i na maxa pilnujesz wyprostowania i oparcia i za 8-10 m bach kolejna wolta i surpriise koniku - wolta w narożniku i za chwilę dosłownie wolta na środku krótkiej ściany i znów wyjazd na długą do przodu i jak tylko koń wyprostowany to od razu kolejna wolta.
Chodzi o to, że często jeździmy schematami, robimy pewne rzeczy w tych samych miejscach i konie to przewidują, a jak przewidują to gdy przychodzi nowe kiełzno, to oszukują. Jechanie całej długiej ściany delikwentowi, który wie, że teraz będzie cały czas po prostej pozwala wykombinować wiele strategii uniknięcia roboty.
Jak konia skoncentrujesz tylko na dwóch rzeczach: "prosto do przodu na maxa" (pilnuj zadu) i " a teraz już elastycznie w kółeczko bo nogi pogubisz" - to brakuje koniowi czasu na strategie kombinowania. Nie chodzi o to, żeby go znienacka zaskakiwać ale żeby był w dość ciągłej zmianie tryby z "prosto" na "koło".
To samo ćwiczenie robisz i w kłusie i w galopie.
Jeśli po tygodniu będzie źle - to znaczy, że nie to kiełzno.

Ja np.nie umiem na swoim koniu jeździć na sztandze, (a czasem by się przydało, dla wyegzekwowania idealnie prostego na dwie strony ustąpienia w potylicy, szczególnie przy przejściach w dół). Ale u mnie kobyła po wypadku (głębokiej ranie pomiędzy sankami) ma bardziej martwą jedną stronę pyska, która pokrywa się z jej gorszą stroną. Więc narasta nam tam problem usztywnienia i muszę mieć możliwość dobrego "przememłania" pyska po tej stronie bez oddziaływania na drugą stronę... inaczej język wywalony.
Podwójnie łamane kiełzna pozwalają na takie większe jednostronne działanie.

... Kolejną rzeczą przy doborze kiełzn są ogłowia.
Mało kto kuma, że popularne "anatomiki" w zasadzie działają jak hanovery...

Więc może też musisz zobaczyć czy nie potrzebujesz zmienić ogłowia.

kotbury, jak anatomiczne ogłowie działa jak hanower? Część nie ma nawet skośnika... to jak?
Poniżej randomowe zdjęcie z netu...
Screenshot_20230103_125227_Opera.jpg Screenshot_20230103_125227_Opera.jpg
Sporo anatomików ma podpięcie dołu pod wędzidłem.
Sporo działa tak,że trzeba zapiąć ciasno i przez tą nieruchomość dołu działają mocno na potylicę.

Fota, którą pokazałaś to takie średnio anatomiczne ogłowie, za to wędzidło podpięte do policzków działa na potylicę.

Myślę, że każde ogłowie takie "nieprezcyzyjne" w określeniu trzeba zanalizować sobie indywidualnie.
Aniii95 ile ten koń ma lat?
kotbury, chyba nie znam ciasno zapinanych anatomików, a trochę ich odpinam na zawodach... co do działania kiełzna na potylicę - jak dopinasz klasyczny pasek policzkowy do potylicznego to generalnie jakby rozrysować siły - pewnie też by się znalazła strzałka od potylicy... jednak nie wydaje mi się, aby to było oddziaływanie szczególnie mocne. Przy pasku dopiętym do nachrapnika ma się co najwyżej większe działanoe na nachrapnik właśnie... przynajmniej z moich obserwacji - badań nie robiłam 😉
_Gaga, no to jak odpinasz (rozluźniasz) anatomiki to często przestają być "anatomiczne" bo przestają przylegać i gdy (jak na pokazanym przez ciebie przykładzie) wędzidło jest przypięte do policzkowych to przy działaniu kiełznem luźny nachrapnik rotuje i naciska na nerwy. Taki typ ogłowia musi być dopięty dość przylegająco... czyli często nie na "przysłowiowe dwa palce"🙂.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się